Jump to content
Dogomania

Viki z oskalpowaną łapką zostaje w dt na stałe!


soboz4

Recommended Posts

  • Replies 207
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Leksana']Kurcze- kibicuję jej z całego serca!!!! Ja od lat staram się być tu z wami na dogo... pomagałam Rotkom... a dla tej jednej psiny postanowiłam się zarejestrować i napisać. Vikuś zdrowiej psiaczku! Jesteś cudowna![/QUOTE]

Super! Zgadzam się z Tobą, Viki jest cudowna, całkowicie zmieniłam zdanie na temat yorków. Na dodatek jest taka grzeczna i mało kłopotliwa, grzecznie zostaje gdy wychodzimy do pracy, załatwia się wyłącznie na dworze, potrafi pokazać co chce (na kolana, gdy chce pieszczotek, do miseczki gdy jest głodna, jak chce się bawić to zaczyna delikatnie skubać rękę)!
Pomimo nieufności wobec ludzi w stosunku do męża i do mnie jest cudowna, nie wiem jak sobie poradzę, gdy znajdę jej dom!

Link to comment
Share on other sites

yorki są takimi samymi psami jak inne rasy, widocznie Viki była wychowana w normalnym domu, wszystko zależy od ludzi , kiedyś miałam dobermana i był łagodny jak baranek, ale nigdy ją nie drażniliśmy i wychowywaliśmy jak dzieko była bardzo mądra i yorki ktore teraz mam niczym nie ustepuja innym rasom ,są wspaniałymi wesołymi i kochanymi psami z silnym charakterrrem

Link to comment
Share on other sites

Dziś Viki u weterynarza miała znowu pobieraną krew, zapomniałam zabrać wyniki, ale nie są rewelacyjne, miałam nadzieję na lepsze…

Jakoś po ostatnim wzroście wydawało mi się, ze Viki będzie miała przynajmniej normę, a może i troszkę więcej. Przeliczyłam się, owszem jest wzrost z 4,56 na 4,77 miliona erytrocytów i hemoglobina z 10,6 na 11,2, hematokryt wzrósł na 39 z 37,6. Następne badanie krwi dopiero za 2 tygodnie!!!!

Za to łapeczka jest naprawdę coraz ładniejsza, na opatrunek mam przyjść dopiero w sobotę, antybiotyk niestety nadal utrzymany, może w sobotę zapadnie decyzja o zakończeniu kuracji.

Na zdjęciach łapeczki widać linię zerwania skóry, wg mnie przynajmniej 1/2 rany się już zabliźniła!!!!

U weterynarza zapłaciłam 50 zł, badanie krwi 30 zł i antybiotyk (4 tabletki) + zmiana opatrunku.

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-gc2IAx4B3v8/UBgYhV87LdI/AAAAAAACNeI/joJv1eUzoi4/s576/wolontar63.jpg[/IMG]
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-Oa1YkucyBx8/UBgWMi_SFOI/AAAAAAAAQUw/JamNFScpT_s/s720/IMG_2037.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-CwGwTYh5TlE/UBgWNRLgOKI/AAAAAAAAQU0/gps7sgMYuKQ/s720/IMG_2039.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-u4MbllrfCZA/UBgWOIO4pZI/AAAAAAAAQU8/Su1QKnEeols/s720/IMG_2041.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Dziś Viki po wizycie u weterynarza pojechała w odwiedziny do mojej mamy, dwóch kotów i Gai (doga argentyńskiego), Gajeczka boi się Viki, jeszcze takiego liliputa nie widziała i nie bardzo wie jak się zachować, tym bardziej że mała na nią warczy.

Początkowo Viki bała się kotów, Kacperek nie miał ochoty na znajomość i poszedł spać, a Rufus chciał się bawić, Viki początkowo się bardzo go bała, ale potem nawet podchodziła i machała do niego ogonem….

[url]https://picasaweb.google.com/104632988192741690271/20120731#[/url]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-cENKKNmk9vw/UBgXAy3VwJI/AAAAAAAAQao/5X-615eg4B8/s720/IMG_2099.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-WYFPxD7iaIM/UBgXFqfJC0I/AAAAAAAAQbM/D1K26thRgUY/s720/IMG_2104.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-55aCTk6cPWA/UBgXHqPCqBI/AAAAAAAAQbc/zGMTIOKRYkM/s720/IMG_2107.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-QGeOQM80Wyk/UBgXIqH9fFI/AAAAAAAAQbk/zcPyO_8DqvI/s720/IMG_2109.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-mH9PEdv9r-M/UBgXPHfRjeI/AAAAAAAAQcQ/KE5NFCpqvyI/s720/IMG_2115.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Dziś po pracy poszłam z całą trójką na dłuższy spacer na Dolinę Trzech Stawów. Viki ma coraz lepszą kondycję, biegała równo z Roksią, ja byłam na drugim końcu smyczy, więc pełnej prędkości nie mogła rozwinąć...

Po spacerze psy były zawiedzione, leniwa Pani nie ugotowała nic na kolację i dostały wszystkie chrupki...
Viki skubnęła parę chrupek wysokoenergetycznych, ale zachwycona nie była, moje chrupkami light nigdy się nie zachwycają...

Teraz gotuję, może jeszcze coś im się kapnie na późną kolację.

Viki chodząc na smyczy cały czas ogląda się do tyłu czy ja jestem, trzyma się blisko nogi, ale jest lękliwa więc o spuszczaniu ze smyczy na dworze nie ma co mówić. Według mnie nigdy nie powinna być puszczana luzem, bo zbyt dużo nieprzewidzianych sytuacji może się zdarzyć, na które reaguje biegiem.[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-w2VEH_C37Jw/UBla1kCoKPI/AAAAAAAAQeg/2vY1Fx__hDo/s720/IMG_2144.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-qqZ5PGXPeYg/UBlasxCCFlI/AAAAAAAAQdw/NgR6563zMlU/s720/IMG_2131.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-P3H-9w9BFro/UBlayY6r_rI/AAAAAAAAQeI/5oev_gQs5as/s720/IMG_2141.JPG[/IMG][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-FYHgGFhxWDI/UBla0qQjJgI/AAAAAAAAQeY/NVfbup00ORc/s720/IMG_2143.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-YCyj1y6-yKM/UBla3pKooVI/AAAAAAAAQeo/1-UvZ2Iw918/s720/IMG_2151.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

dla Viki bez zmian, gorzej z moim zębem, przezywam katusze, a nie potrafią udrożnić jeden z kanałów i wyciągnąć nerw, usunąć go też nie można, jedynie w szpitalu, bo ta 6 oplatała się korzeniem z 7 i na razie cierpię....Viki bez zmian, choć dziś ma marny apetyt, ale dwie miseczki, rano i w południe zjadła więc ją nie męczę. Jest burzowo i chyba bardziej boli ja łapka, bo ani razu dziś na nią nie stanęła. Jutro zmiana opatrunku, albo pojadę na 9:00 albo po wolontariacie w schronisku...

Link to comment
Share on other sites

Niestety dzień był dla mnie dość przykry, dla Viki chyba też.

Rano jeszcze przed godzinami przyjęć przyjęto mnie u weterynarza, bardzo się denerwowałam bo Viki wyraźnie czuła się gorzej. Gorączki nie ma, ale łapa bardzo ją boli To podobno dobrze, na łapie widać wyraźną tkankę mięśniową, jedynie jeszcze z boku jest głęboka dziura, która dość mocno krwawi. Viki od 2 dni nie staje na łapę, nawet jak biegnie to tylko na 3 łapkach.

Niestety na łapce, na zdrowej skórze zrobiły się odparzenia (dodatkowy ból dla niej). Teraz są paskudne upały a bandaż musi mieć. Na razie dostała maść i gazę na odparzenia a dopiero potem mocujący bandaż na rzep. Dostaje też silniejsze środki przeciwbólowe. Przed nią teraz trudne dni (około miesiąca), skóra będzie ją mocno swędzieć i boleć, tkanka prawie cała się zregenerowała za wyjątkiem skóry i jednej dziury (około 1,5 cm2). Nawet widać prążki jak na tkance mięśniowej!

Na opatrunki będę musiała jednak z nią chodzić teraz częściej, musi też dostawać środek przeciwbólowy w zastrzyku, żeby się tak bardzo nie męczyła. Widać po niej, że cierpi, a ja nie mogę jej więcej pomóc, to bardzo przykre. Takie maleństwo, na dodatek całkowicie mi ufa i patrzy na mnie ślipkami, nie zdaje sobie sprawy, że jak prowadzę ją na zmianę opatrunku to robię to dla niej, dziś bardzo mnie gryzła w czasie zabiegu...

Potem było schronisko, pomimo że zaczęłam już z powodu zęba chodzić po ścianach. Po powrocie nie dałam rady z bólem i poszłam na pogotowie dentystyczne, znieczulenie i rentgen, jeszcze takie bólu zęba nie miałam. Skończyło się wyrwaniem zarówno 6 jak i 7, teraz też boli, ale inaczej, no i mam fajne lekarstwo, tzn. mam jeść jak najwięcej lodów...

A z poprzedniego dentysty chyba zrezygnuję, bo nieistotne że zostawił mi narzędzie w kanale zęba, ale nie zrobił świeżego rentgena, a nie można było już nic uratować. Jeszcze w czwartek na wizycie udowadniał mi, że nie może mnie tak boleć jak mówię, a już w środę zaczęłam nie radzić sobie z bólem, bo dziś było mi aż niedobrze z bólu, na dodatek zaczęłam ogólnie czuć się źle...

Link to comment
Share on other sites

Oj dziewczyny dziewczyny. Widać, że tylko wet wie co robi a dentysta...to chyba istny sadysta. Ja bym do niego poszła - ja ból by się zmniejszył - i powiedziałabym kilka słów a jeśli płaciłaś zażądałabym zwrotu poniesionych kosztów. Za ból Ci nikt nie zwróci.

Link to comment
Share on other sites

Mam zamiar zadzwonić do niego w poniedziałek, na razie cierpię, choć inaczej. Teraz z powodu wyrwanych zębów...

A u psiaków całkowicie sprawdza się przysłowie, że największy jest ambaras kiedy dwoje nie chcą na raz!

Upał trochę odpuścił, lek przeciwbólowy działa i Viki chce się bawić, a Roksia jest po 2 godzinnym spacerze na Dolinie Trzech Stawów , śniadanku i dodatkowym bonusie (znalazła na spacerze kiełbasę z grilla nocnego i nie zdążyliśmy jej odebrać), w każdym razie ma ochotę spać. Viki krąży wokół niej, ciora się o dywan, powarkuje, poszczekuje, pupką kręci i cały czas zaczepia, a Roksia nic...

Za to wczoraj wieczorem sytuacja identyczna, tylko Viki spała a Roksia szczekała, warczała, ogonkiem kręciła i zaczepiała Viki do zabawy, a Viki ją olewała i spała.

Viki woli zabawy rano i do południa, Roksia uwielbia zabawy wieczorem, od zawsze tak było. Już jako szczeniak. szła spać jak wychodziliśmy do pracy i dopiero popołudniu i wieczorem rozrabiała!

Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-8erRBrixPT4/UB5BNf5bF6I/AAAAAAAAQfY/_qt_9aDVrcE/s720/IMG_2158.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-pzz_jegnnqw/UB5BMexVezI/AAAAAAAAQfQ/qnPiGhBz0Kk/s720/IMG_2156.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-v-KkfNxLSNA/UB5BOdGqhpI/AAAAAAAAQfg/0g8CzzzsAeM/s720/IMG_2159.JPG[/IMG][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-ZLb_zmjWzxg/UB5BPdb2MUI/AAAAAAAAQfo/Dw0ICC_8zK4/s720/IMG_2162.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-oi7QECdf8jk/UB5BQTRG22I/AAAAAAAAQf0/VUpN5P85CeU/s720/IMG_2163.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...