Jump to content
Dogomania

Jak nie umrze, to żyć będzie... Mufka za TM - los miał w zanadrzu podły scenariusz


Nutusia

Recommended Posts

  • Replies 907
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Nutusia']

Nie mam pojęcia co to za ptaszki - z pewnością nie nasze "orły", hihihiiiiiii....[/QUOTE]

Na osiedlu cały czas echo niesie tubalne ryki "nic się nie stało, chłopaki nic się nie stało"... To tak na poczet przyszłych zwycięstw - żeby nie podcinać naszym orłom skrzydeł. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Jak widzę Ty nie możesz żyć bez jakiś przygód :)
Moje dwie znajdki od początku jak do nas trafiły bały się burzy. Niestety dzisiejszej nocy Cwaniak 16 letni chorujący od jakiegoś już czasu odszedł za TM.
Na PW miałaś podesłać mi swój adres na który mam przesłać "prezent" dla Pani doktor od Mufki :)

Link to comment
Share on other sites

ooo jesoooosie - burzowo warto mieć w zanadrzu fajną bezokienna garderobe :) się sprawdza u znajomych boiduszek burzowych

a ptaszkowo , ostatnio koleżanka odkryła gniazdko na środku ogrodu w Tui, ale tam była mamusia. Mialam przyjemnosc być w tym czasie u koleżanki na noc i sluchajcie to niewiarygodne szlam spać to pisklęta były łyse kompletnie a rano jak zajzałam miały już zaczatki piór, za dwa dni opusciły gniazdo , niesamowite jak to szybko postępuje :)

to dostałam na pocztę kilka dni przed przyjazdem :)

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-fBhZjj9j5G4/T95UfXpyRNI/AAAAAAAAMU0/w4q2b5t79pc/s640/100_6822.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-LoPUfXDY2kc/T95Udtmn5oI/AAAAAAAAMUs/8JEhtmCxtOs/s640/100_6825.JPG[/IMG]

a to juz robiłam sama :)

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-oJ0Oj4p0ceM/T6eXEyma3UI/AAAAAAAAJn0/TzHTgU1GUys/s720/DSC_0994.jpg[/IMG]

Edited by bros
Link to comment
Share on other sites

Niesamowite :):):) Nutusiu nie wiem czy współczuć czy zazdrościć takim przygodom ale chyba raczej to drugie :):):)
Co do burzy to u mnie wszystkie czteronożne się boją...Roma od razu drży jak galareta a Romek, Romuś ma wtedy pozwolone wejść do domu w czasie burzy bo naśladuje Romę :)
A jak Mufolek?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bros']
a ptaszkowo , ostatnio koleżanka odkryła gniazdko na środku ogrodu w Tui, ale tam była mamusia. Mialam przyjemnosc być w tym czasie u koleżanki na noc i sluchajcie to niewiarygodne szlam spać to pisklęta były łyse kompletnie a rano jak zajzałam miały już zaczatki piór, za dwa dni opusciły gniazdo , niesamowite jak to szybko postępuje :)

to dostałam na pocztę kilka dni przed przyjazdem :)

a to juz robiłam sama :)

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-oJ0Oj4p0ceM/T6eXEyma3UI/AAAAAAAAJn0/TzHTgU1GUys/s720/DSC_0994.jpg[/IMG][/QUOTE]
Błagam nie róbcie tego :(.
Niepokojone gniazdo może zostać porzucone :(.

Mam wielu znajomych fotografów przyrody (w tym "ptasiarzy) - oni ściśle przestrzegają tej zasady.
Zdjęcia gniazdowe nie są zamieszczane na żadnej szanującej się stronie fotoprzyrodniczej.
Życie jest ważniejsze od najpiękniejszej fotografii.

Nutusiu, dzięki za kolejne uratowane istotki!!!
Rozumiem, że trafiły do Andrzeja Kruszewicza?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Mufolek już o burzy nie pamięta ;) A wczoraj... odebrała Helence mysz!!!!! Na szczęście na oczach Sławka, więc zabrał trofeum, Hela się obraziła, a Mufka... zdziwiła :)[/QUOTE]

hehe...kolejna zaleta Mufinki : problem myszy wreszcie przestanie nam doskwierać ;) :evil_lol:

( a w szafkę się cudnie wkomponowała! :) )

Link to comment
Share on other sites

Dzięki dziewczyny...Tak trudno się pogodzić z jego odejściem tym bardziej, że trafił do mnie jako "dziecko" ( wet stwierdził, że ma jeszcze mleczne zęby).
No ale...trzeba pomagać innym maleństwom :)
Byle Mufci nie weszło w nawyk leżakowanie w szafkach ;) Kochana czarnulka :)
Nutusiu przesyłkę wyślę jutro PP. Tak sobie myślałam ,żebyś z Mufcią Pani doktor na ostatniej wizycie jej to dała ;) Bo czytam tu, że Diabliczce śpieszno już do nowego domku!:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jola_li']Błagam nie róbcie tego :(.
Niepokojone gniazdo może zostać porzucone :(.

Mam wielu znajomych fotografów przyrody (w tym "ptasiarzy) - oni ściśle przestrzegają tej zasady.
Zdjęcia gniazdowe nie są zamieszczane na żadnej szanującej się stronie fotoprzyrodniczej.
Życie jest ważniejsze od najpiękniejszej fotografii.

Nutusiu, dzięki za kolejne uratowane istotki!!!
Rozumiem, że trafiły do Andrzeja Kruszewicza?[/QUOTE]

Jolu koleżanka zakazała wpychać paluchy , od razu zostałam poinformowana ze rzut wyłącznie okiem przez szpareczkę w Tiu, zakaz wszelkiego dotykania zieleni, żeby zapachu nie zmieniać i tylko jeden, jedyny raz dziennie. Oczywiście ze szanujemy każde życie.
O fotografach i zamieszczaniu takich zdjęć już teraz będę wiedziała.
Ptaszki urośnięte razem z mamusią odleciały w Świat. Co jednak dziwne ta właśnie Tuja rośnie przy samiutkim domu i przez nią , koło niej bardzo często skaczą psy :) w oddali takich drzewek jest całe mnóstwo o wiele bezpieczniejszych :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bros']Jolu koleżanka zakazała wpychać paluchy , od razu zostałam poinformowana ze rzut wyłącznie okiem przez szpareczkę w Tiu, zakaz wszelkiego dotykania zieleni, żeby zapachu nie zmieniać i tylko jeden, jedyny raz dziennie. Oczywiście ze szanujemy każde życie.
O fotografach i zamieszczaniu takich zdjęć już teraz będę wiedziała. [/QUOTE]
O, to kamień z serca :). Dziękuję!
(A z tym zapachem to akurat nieprawda ;)).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']
Amiga - odwołaj kosmitów, BŁAGAM! Choć jeden weekend chciałabym mieć dla... siebie... ;)[/QUOTE]

Sory, sory, sory. :evil_lol::evil_lol:
Ale sama padłam ofiarą swojego przewidywania, bo u mnie w "moim raju" zagosciły szerszenie - prawie na wysokości mojej głowy, w belce :-(
Kiedyś wzywało się straż pożarną, ale teraz podobno oni już się nie zajmują takimi błahostkami :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AMIGA']Ale sama padłam ofiarą swojego przewidywania, bo u mnie w "moim raju" zagosciły szerszenie - prawie na wysokości mojej głowy, w belce :-(
Kiedyś wzywało się straż pożarną, ale teraz podobno oni już się nie zajmują takimi błahostkami :-([/QUOTE]
Zajmują się tylko za opłatą.
Na marginesie jak kiedyś zadzwoniłam do straży w sprawie szerszeni, to facet mi powiedział, że po co straż --- jego dziadek przykrył gniazdo beretem, zgarnął je, spalił i po krzyku ;).
Na pocieszenie - szerszenie są bardzo mało agresywne.

Link to comment
Share on other sites

Ojojojjjjj.... rzeczywiście sroga "zemsta" Cię spotkała... Kiedyś w ogóle wszystko było prostsze - leśniczówki przyjmowały małe sarenki np ;) A teraz "to nie my, nie nasze kompetencje, nie nasz teren, martw się człowieku sam..."

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jola_li']Na pocieszenie - szerszenie są bardzo mało agresywne.[/QUOTE]

Czyżby to był tylko mit, że szerszenie sie bardzo łatwo "wściekają" i wtedy sa agresywne? Ja przez to sztywnieję jak któryś koło mnie przelatuje :-(

Link to comment
Share on other sites

my z TZ w ramach odstresowania podglądamy takie oto kury [url]http://www.lasy.gov.pl/bielik/bieliki-online[/url] strasznie to wciąga, szczególnie przed wykluciem
są też webcamy amerykańskie bardziej profesjonalne ale jednak nasze kury to nasze kury

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...