Jump to content
Dogomania

Harry już w pdt - bardzo potrzebuje deklaracji


Guest kasia mierzejewska

Recommended Posts

  • Replies 604
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Guest kasia mierzejewska

No więc psiak ma zapewnione miejsce w pdt - 270 zł/mc + karma - będzie w mieszkaniu. Idę go szukać, a jutro będzie łapanka. Trzymajcie kciuki, żeby był, bo ostatnio go nie widziałam. Nadal nie wiem, co z sunią - jej nie widziałam z psiakiem w ogóle przez ostatnich kilka dni. Dam znać

Link to comment
Share on other sites

Guest kasia mierzejewska

Pies jest, znalazłam go w willowej części miasta - razem z sunią, ale okazało się, że ONA MA DOM! Rozmawiałam z jej właścicielem - najpierw zobaczyłam sunię na podwórku jednego z domów - tam za ogrodzenie służą świerki i suka wychodzi sobie, jak coś ją zaciekawi. Ma też towarzyszkę, mocno zaawansowaną wiekiem sukę, sporego mieszańca. W sumie mogłam na to wpaśc wcześniej, bo ona dobrze wygląda, ma zadbaną sierść. Tłumaczy to tez jej pojawianie się i znikanie na moim osiedlu. Cieszę się strasznie, nie musimy już martwić się o nią - zaraz tez zmienię tytuł wątku.
A piesek trzyma się blisko niej, biega w tamtej okolicy. Jutro, jeśli wszystko pójdzie dobrze, pies będzie zabrany.

Na chwilę obecną ma deklaracje stałe:
kabaja - 50 zł
Morska - 50 - 100zł
ja - 100 zł

Brakuje jeszcze na dt i na karmę dla niego. Na pewno tez będzie musiał obejrzeć go lekarz, zobaczyć jego łapkę, chociaż wydaje mi się, że to jakieś reumatyczne sprawy.
Czy ktoś jeszcze zechciałby go wspomóc?

Edited by kasia mierzejewska
Link to comment
Share on other sites

Guest kasia mierzejewska

Pies juz złapany - chociaż bronił się wytrwale.
Okazało się, że boi sie smyczy i obroży - reagował na nie krzykiem. Uciekał przed nami, w końcu schował się na podwórku jednego z domów - dostał się tam przed podkop pod ogrodzeniem. Dom wyglądał na opuszczony, więc jedna z nas dostała się przez podkop na podwórko i zagoniła go do wyjścia - tam go złapałyśmy. Wtedy piesek urządził straszną histerię, chociaż pomimo oczywistego strachu i bólu okazał się psem bardzo łagodnym - w ogóle nie gryzł, poddał się w końcu. Na pewno pomógł nam też sedalin, który jakiś czas temu podałam mu w kawałku mięsa.
Psiak jest już bezpieczny - nie nadaje się w tej chwili do adopcji, musi ochłonąć, oswoić się ze smyczą, obrożą, ludźmi. Zadwonię wieczorem i spytam, jak się ma.
Może macie pomysł na imię dla niego?

Jesli chodzi o koszty, to przekazałam właścicielce dt 120 zł - na pokrycie kosztów benzyny (to ona przyjechała po niego) oraz fiprex i nie wiem, czy na coś jeszcze starczy ta kwota.
Teraz trzeba jeszcze psa odrobaczyć, zaszczepić, wet musi obejrzeć jego łapkę, trzeba kupić karmę - nie wiem, jakie to będą koszty. Ten pierwszy miesiąc wyniesie chyba więcej niż planowana kwota.

Bardzo proszę o deklaracje dla psiaka - nie mamy pieniędzy na karmę

Edited by kasia mierzejewska
Link to comment
Share on other sites

Guest kasia mierzejewska

Mojego monologu ciąg dalszy (oj coś mi się wydaje, że zostanę tutaj sama na wątku i w ogóle ze wszystkim...)
Pies cały czas śpi, sedalin dość mocno zadziałał na niego.

Link to comment
Share on other sites

Dobrze, że złapany.
Na razie w szoku, pewnie dojdzie do siebie i może wcale nie boi się obroży.
Ja niestety finansowo nie wspomogę, mam Szarika.
Chciałabym wspomagać inne psy a Szarik powinien być już u siebie.

Link to comment
Share on other sites

ciesze się ,że udało się złapać pieska ,bo wiem ,że nie jest to proste . kasiu czy możesz napisać coś o tym dt
Proszę daj znać na jakie konto wpłacać na psiaka .Może ktoś pomoże z nadaniem imienia dla naszego bohatera ,bo nie może być bezimienny.

Link to comment
Share on other sites

Hej,

bezimienny piesek od Kasi jest u mnie. Mieszka w domu,do dyspozycji będzie miał działkę przy domu, a w momencie kiedy nauczę go chodzić na smyczy - spacery. Będzie pod moją opieką 24h na dobę, chyba, że wyjdę odprowadzić dziecko do szkoły. Będzie również ulokowany tak, żeby nie było możliwości jego niekontrolowanego kontaktu z innymi zwierzętami.
Piesek teraz śpi. Budzi się, przekłada na posłaniu, ale jest bardzo wykończony sedalinem i stresem. Dzisiaj dałam mu tylko wodę (miseczka stoi przy nim). Jedzenie dostanie jutro, kiedy wyjdzie z tego stanu otumanienia.

Za paliwo zapłaciliśmy 100 złotych. Proszę o i nformacje, czy mam wkleić paragony ze stacji.
Na pierwszy rzut pieska odrobaczę i wypryskam Fiprexem. Na jego wagę tabletki będą kosztowały max. 10 złotych (5zł za tabletkę). Fiprex mam i podam. Wychodzi na to, że piesek ma 10 zł u mnie górką (ze 120 przekazanych przez Kasię).

Postaram się zrobić fotki tak szybko, jak to możliwe. Mam nadzieję, że uda mi się go wyczesać i wyprać, ale na razie myślę, że on jest zbyt wystraszony. Poczekam, aż nabierze do nas trochę zaufania i się zadomowi.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj rano przywitał mnie zombiak na progu kuchni. Jest jeszcze skołowany i widać, że do domu nie jest przyzwyczajony. Zjadł parówkę i suchą karmę. Pije wodę. Na smyczy totalnie nie umie chodzić. Płacze i panikuje. Byliśmy na podwórku, ale nic nie zrobił. Plusem jest to, że daje się brać na ręce. Obsikał framugę;)

Link to comment
Share on other sites

Guest kasia mierzejewska

[quote name='mtf zalesie']pomoge w razie wiekszych wydatkow na stale nie dam rady brac wiecej[/QUOTE]

Dziękujemy bardzo:) za wszelką pomoc finansową. Każdy grosz się przyda.
Dziękuję, za Waszą obecność i za to, że zrobił się tu mały ruch - chyba najbardziej w świecie nie chciałabym zostać sama na wątku.

Co powiecie na imię Harry dla pieska? Może macie jakieś inne propozycje? rydynpm zaproponowała imię Korek. Jak widać z jej relacji, z pieskiem jest lepiej, chociaż nadal jest przestraszony, trochę śpiący, odmawia chodzenia na smyczy, reaguje na nią histerycznie, więc na razie chyba trzeba sobie dać z tym spokój. Trzeba dać mu czas na oswojenie sie ze zmianami. Ale za to pozwala się nosić na rękach, jest bardzo łagodny.
Jest sliczny, ma piekne, wielkie, czarne oczy. Po kapieli zrobimy mu trochę ładnych fotek,zobaczycie wtedy jaki z niego przystojniak:)

Link to comment
Share on other sites

Piesek Harry wyszedł z kuchni. Puściły mu zaworki i zrobił wielką kałużę w przedpokoju. Teraz stacjonuje pod stołem w pokoju. Wcześniej leżał na legowisku innego psiaka.

Zaraz wynosimy się, po raz drugi, na podwórko. Bo Harry nie chce sam chodzić i kamienieje. Przenoszę go w jedno miejsce, gdzie załatwia on część potrzeb, a potem w kolejne, gdzie kończy.

Tak, przy okazji;), cieszę się, że Harry nie waży 30 kg, bo bym nie mogła tak dzielnie z nim śmigać:)

Link to comment
Share on other sites

Biedy Harry tyle nowych dla niego rzeczy .Mam nadzieje ,że szybko załapie ,że załatwiać się trzeba na zewnątrz .
Moze ktoś dorzuci jakiś mały grosz dla tego biedula ,który dopiero ma przed sobą naukę zycia w domu z człowiekiem .

Link to comment
Share on other sites

Guest kasia mierzejewska

bIEDACZEK - NADAL JEST ZESTRESOWANY. mAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ Z CZASEM PRZEŁAMIE I OSWOI. tRZYMAM ZA NIEGO KCIUKI. jAK JEDNAK POWYŻSZE ZDJĘCIE POKAZUJE, JEST NA TO SZANSA, BO JUŻ ZAKUMAŁ, DO CZEGO POTRZEBNY JEST CZŁOWIEKOWI FOTEL - DLA PSA, OCZYWIŚCIE. :)

KABAJA, BARDZO DZIĘKUJĘ ci ZA WPŁATĘ - TO POZWOLI hARRY'EMU (CZYLI JEDNAK TAK BĘDZIE?) NA SPOKOJNE PRZEŻYCIE CO NAJMNIEJ MIESIĄCA. wIECZOREM ZROBIĘ ROZLICZENIE NA 1 STRONIE, TERAZ JESTEM TU TYLKO NA CHWILĘ

Link to comment
Share on other sites

Kasia, wydaje mi się, że jest dużo lepiej niż myślałyśmy. Dzisiaj Harry przeszedł na smyczy 3 rundki dookoła domu. Były momenty kiedy zapierał się i miał ochotę wić się i panikować, ale wtedy ja podchodziłam do niego, żeby nie było napiętej smyczy i szliśmy dalej. Gigantyczny postęp, na dodatek w drugi dzień (niedzieli nie liczę, bo całą przespał). Kupa, siusiu na dworze. Do tego Harry wie, że lepiej na łóżku niż na podłodze;) Wchodzi również na fotel, kiedy ktoś na nim siedzi:) Dzisiaj, kiedy go tarmosiłam za pyszczek próbował mnie podgryzać, a potem zszedł ze mnie, poszedł i ukradł mojemu dziecku klocek.
Dzisiaj zostanie odrobaczony.

Edit.

Już odrobaczony.

[IMG]http://img99.imageshack.us/img99/2740/pobranev.jpg[/IMG]

Edited by rudynpm
Link to comment
Share on other sites

Czeskie:)

Ja też jestem zdziwiona, że Harry tak się zachowuje. Na pierwszym spacerze szczękał z nerwów zębami, a potem nawet ja byłam w szoku jak ładnie poszło.
Zauważyłam jeszcze jedno. Harry panikuje, kiedy się go chwyta za obrożę. Nie chodzi tu nawet o to, że może być zaskoczony, ale na spokojnie też. Jak go zrzucam z fotela (bo się zagnieździł na moim;)) to od razu jest kwik i panika. Może by tak sprawić mu szelki? Może on ma złe skojarzenia z jakimiś zabiegami przy szyi?

I jeszcze:) Wszedł na fotel, gdzie siedziało moje dziecko i zdejmował jej frotkę z włosów. Moim zdaniem będzie ok. Normalnie czuję się jak zaklinacz psów : Roflt:

Link to comment
Share on other sites

Kabaja to jest fajny pies.:) Trochę się nad nim popracuje i będzie to pies IDEALNY. Dzisiaj był na 3 spacerach. Ma jeszcze momenty kiedy traci się z nim kontakt, ale mam nadzieję, że to się przewalczy. Był sam w domu i nic nie nabroił. Teraz wskoczył na fotel, gdzie siedzi moje dziecko i się przytulają. A jeszcze zabawna rzecz...Harry boi się kotów.:roll::evil_lol:

Edit!!!Harry się bawi :multi:

Edited by rudynpm
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...