iwlajn Posted August 21, 2007 Posted August 21, 2007 [B]Zosiu[/B], proszę o nowe zdjęcia. Uwielbiam Twoje wątki, są takie ciepłe, pozytywne. Quote
Zosia4 Posted August 27, 2007 Posted August 27, 2007 O rany, ze zdjęciami się opuściłam ale za to mam nowe wieści. Byliśmy dzisiaj u weta na ponownym pobraniu krwi. Wyniki jutro no i jutro też się dowiemy czy można odrobaczyć i zaszczepić. A najważniejsze - czy można już "zejść" z diety. Barry był grzeczny, nawet dał się zważyć - 26 kg. Ale w poczekalni, jak wszedł średniej wielkości samiec, to Barry wydał taki pomruk, że aż zagrzmiało w całej lecznicy :diabloti: . Jutro nowe wieści. Quote
Neris Posted August 28, 2007 Posted August 28, 2007 Barry ma coś z Lupusa - psa który jest w hotelu u mojej wetki. Mam do niego wielki szacunek, chyba bym nie podeszła... w niedzielę chciałam mu robić zdjęcia bo jest taki piękny, zawołałam go a on obserwując mnie z pewnej odległości wydał z bardzo głęboka cichutki pomruk - jakbym z daleka słyszała idącą burzę. Jakoś mi przeszła ochota na zapoznawanie się... Lupus: [IMG]http://images24.fotosik.pl/70/615455fb3f44bb69med.jpg[/IMG] Quote
Zosia4 Posted August 28, 2007 Posted August 28, 2007 Zatkało mnie !!!!!!!! W pierwszym odruchu pomyślałam: skąd ta Nerisowa ma zdjęcie Barriego i kiedy ono było zrobione ? Dopiero po przeczytaniu oświeciło mnie. No są rzeczywiście łudząco podobni i z wyglądu i z charakteru. Identyczna sylwetka, umaszczenie, wyraz pychola, no i ten pomruk odstraszający każdego. Jak ma do mnie ktoś przyjść, to zamykam piecha w pokoju bo rzeczywiście wobec obcych jest nieprzewidywalny. Ale do swoich łagodny jak baranek. A już względem mnie jest niezwykle usłuchany. Jak wychodzę z domu to on się zaraz podrywa i biegnie za mną. Wystarczy, że powiem "pies zostaje", a on wtedy w momencie zatrzymuje się i stoi dopóki nie zamknę drzwi. Potem grzecznie kładzie się na swoim kocyku i czeka. No i wobec kociszcza już jest spokojny. Kotek może sobie połazić po chacie. Quote
Neris Posted August 28, 2007 Posted August 28, 2007 Dzisiaj jak to zdjęcie sobie oglądałam to mówiłam do siebie, że tacy podobni, jak bracia normalnie...U mnie terror kociszczowy. 3 małe zbiry pogoniły Muminka, który się ich boi, a na próbującą im wylizać tyłki Inkę prychają o tak: [IMG]http://images21.fotosik.pl/387/9cc6f9f7063b08e7med.jpg[/IMG] Quote
Zosia4 Posted August 28, 2007 Posted August 28, 2007 Ależ piękne kociątko, a jakie waleczne :evil_lol: . Neris, to mówisz, że masz aż trzy takie huncwoty ?? Ale nie napisałam o najważniejszym. Otóż byłam dzisiaj z wynikami u weta. Są nareszcie dobre :loveu: . Na tyle, że można już odrobaczyć, a w przyszłym tygodniu szczepienie. Ino dietę jeszcze kazał trzymać :placz: . Oboje z Barrym mamy już jej serdecznie dosyć. Czekam tylko kiedy panie w moim wsiowym sklepie mnie spytają czy nie mam dość tych piersi z kurczaka (nie powiem przecież, że psu kupuję, bo przeca to nie do pomyślenia). Quote
PaulinaT Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 Bardzo się cieszę że wyniki macie dobre! :multi: Quote
Neris Posted August 30, 2007 Posted August 30, 2007 Huncwoty się cudownie sklonowały i z trzech zrobilo się pięć. To nadmorskie, mafijne, schroniskowe... Barry któregoś pięknego ranka wstanie, podejdzie do Ciebie Zosiu i powie "Rz...gam już tym kurczakiem, dałabyś golonkę... jak nie to sam wezmę". Quote
supergoga Posted September 2, 2007 Author Posted September 2, 2007 Dopiero wczoraj wróciłam i zaglądam dzis do Barusia no i mojej fankowej Zosi - i cóż widzę - jest dobrze. Barry wyglada swietnie (chyba że Zosia podstawiła innego psa). A jak tam relacje sercowe - pika już mocniej z obu stron? Tak si ę cieszę, że nic mu już nie zagraża.:multi: Quote
Zosia4 Posted September 2, 2007 Posted September 2, 2007 Supergoga - pika, pika, już dawno pika. Barry mnie broni jak lew, nawet burczy na każdego kto wchodzi do pokoju gdy ja akurat leżę. A to dzisiejszy piecho obrabiający kostkę: [IMG]http://img169.imageshack.us/img169/3618/barrymb0.jpg[/IMG] Prawda, że już lepiej wygląda ? Aż dziw, że na tym ryżu i kurczaku przybrał na wadze. Quote
Neris Posted September 2, 2007 Posted September 2, 2007 Grubas się z niego zrobił normalnie!!!! Quote
Zosia4 Posted September 3, 2007 Posted September 3, 2007 Nie marudź Nerisowa, do Bambaryły mu jeszcze daleko. A na tym ujęciu wygląda jak zgrabny psiak: [IMG]http://img169.imageshack.us/img169/8382/barry1ix6.jpg[/IMG] Kostkę dostał po raz pierwszy odkąd jest u mnie. Dawałam swoim psicom więc żal mi się go zrobiło i też dostał. Ale od razu wiedział co z nią zrobić. Chapnął, pobiegł na trawkę, kość wziął w dwie łapki i miałam ze 40 minut spokoju tak jakby psa nie było. Mogłam się w spokoju zająć roślinkami. Jakby kto nie wiedział - to w tej kompozycji roślinnej jest wierzba sachalińska, klonik, języczka i funkie. Nie bijcie - to takie moje zboczenie :ices_bla:. Quote
Neris Posted September 3, 2007 Posted September 3, 2007 NIe, no ja nie powiedziałam ZA GRUBY. [COLOR=yellowgreen](zawsze mnie zastanawiało dlaczego ona się nazywa języczka, skoro liście ma takie wcale nie-języczne, nie? Okrągliczka powinna się nazywać)[/COLOR] Quote
Zosia4 Posted September 3, 2007 Posted September 3, 2007 Może to taki język potraktowany tłuczkiem do mięcha :diabloti: . A z tymi nazwami to tak jest. Bo np. dlaczego kopytnik, ani to do kopyta podobne ani co. Albo dlaczego dziurawiec - też toto ani dziurawe ani choćby dziurkowane. Najlepszy jest burak - spojrzysz i od razu widzisz, że to burak. No właśnie, dzisiaj robiłam buraczki do słoików i mam całe łapki czerwoniaste. Jak ja się w pracy pokażę ? A poniżej potulny baranek z przylizanymi uszyskami: [IMG]http://img511.imageshack.us/img511/8956/barry2vq9.jpg[/IMG] Quote
t_kasiek Posted September 3, 2007 Posted September 3, 2007 jaki on u ciebie szczęśliwy !!!!!!!!!!!!!! cudo...aż miło patrzeć :) Quote
Neris Posted September 5, 2007 Posted September 5, 2007 Pożegnajmy Józka... [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img178.imageshack.us/img178/972/pict0418ow83bk.jpg[/IMG][/URL] Quote
Zosia4 Posted September 5, 2007 Posted September 5, 2007 Już wiem i nie mogę uwierzyć. To tak jakby odszedł mój pies :-( . Quote
Neris Posted September 5, 2007 Posted September 5, 2007 Połowa z nas marzyła o nim... Nie mogę się opanować, siedzę i ryczę. Taki kochany niedźwiedź... Quote
t_kasiek Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 [quote name='Neris']Pożegnajmy Józka... [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img178.imageshack.us/img178/972/pict0418ow83bk.jpg[/IMG][/URL][/quote] a co sie stało ????? :placz::placz::placz::placz::placz: Quote
Zosia4 Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Józka już nie ma, odszedł. Nie znamy szczegółów ani nic bliższego nie wiemy. Izabela, która się nim opiekowała bardzo to przeżywa i nieprędko się chyba odezwie. Rozumiem ją. A Barry w tamtym tygodniu został zaszczepiony na wszystko co możliwe. Miał też przycięte pazurki, bo były długaśne, że ho, ho. Znowu przybrał kilogram na wadze. Teraz wygląda jak normalny pies. I taką wagę teraz tylko utrzymać. [SIZE=1]A coś ciotki nie zazierają do nas :mad:.[/SIZE] Quote
anula1959 Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Witam , witam drogą Zosieńkę i całą sforkę. No można powiedzieć Zosiu , że Bary już wyszedł na prostą , mam na myśli leczenie i wagę. Śliczny się taki zrobił , cud, miód, malina :). Frapuje mnie Twój ogród. Masz przepiękne kompozycje roślinne i w związku z tym mam pytanko : czy Ty sama układasz te kompozycje , czy też wzorujesz się na jakich czasopismach a może masz jakiego doradcę? Niedługo będę musiała zagospodarować roślinkowo działkę i kompletnie nie mam pomysłu jak to zrobić łącznie z tym co posadzić przy ogrodzeniu żeby mieć troszkę prywatności na tejże działce. Quote
Zosia4 Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Moje nasadzenia roślinne były robione, że tak powiem hurtowo, szybko ale z jakimiś tam przemyśleniami. Bo wyobraź sobie spory kawał ugoru, na którym w lecie była tylko "patelnia" i ani trochę cienia. Przede wszystkim zaczynaliśmy od drzew i krzewów i przez pierwsze 3 lata nie mogłam się doczekać kiedy to wszystko porośnie. No i w końcu porosło na tyle, że w tym roku musiałam powycinać kilka dorodnych, kilkumetrowych sosen. Miejsca wprawdzie mam dużo ale to co posadzone jednak rośnie wszerz i do góry. Anula, to jest teraz piękny ogród ale to już jest ośmioletni ogród. Proponuję swoje doradztwo na PW jeśli Ci to odpowiada. Powysyłam Ci zdjęcia tego co będziesz chciała i co uznamy za stosowne żeby u Ciebie rosło, OK ? Quote
anula1959 Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Zosiu dziękuję i bardzo chętnie skorzystam. W ten weekend jadę na działkę i postaram się porobić jakieś zdjęcia . Jak zobaczysz to może doradzisz mi gdzie , co i jak sadzić. Z góry bardzo Ci dziękuję za chęć pomocy :). Quote
tomcug Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 No to ja się w końcu ujawnię ;). Podczytuję wątek bardzo regularnie, chociaż się nie wypowiadam, ale bardzo sie denerwuję, kiedy nie ma nowych wieści o Barym. Psina zapadła mi w pamięć, szczególnie na tej fotce, gdzie podaje łapinę swojemu "panu" taki pokorny, oddany :-(. Cieszę się, że jest u Ciebie Zosiu i w końcu normalnie żyje, bo tak powinien żyć każdy pies i już. A ogród masz piękny - ja mam maleńką działczynę i o takim jak Twój pomarzyć mogę :oops:. Quote
Zosia4 Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 Witam Tomcug. Wyobraź sobie, że Barry mi też tak podaje łapinę. Ale nie reaguje na: podaj łapkę, tylko robi to wtedy kiedy sam ma ochotę. Po prostu staje przede mną w najmniej oczekiwanym momencie, wyciąga łapkę tak jak na tym zdjęciu - a jak ja ją biorę to liże mnie po mojej "łapie". Jest to bardzo wzruszające. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.