Nutusia Posted September 6, 2012 Author Posted September 6, 2012 Przekażę ;) Na razie, do 15-go szarpie się z nimi na okrągło... Quote
Ewa Marta Posted September 6, 2012 Posted September 6, 2012 [quote name='Gusiaczek']Łomatko!!!! ale jazda! :) Radość ogromna, Dumanko:loveu: Elu, zdjęciami wzruszyłaś mnie do łez. Ewuś, szczęsliwej podrózy - juz niecierpliwie czekam na relację i po raz pierwszy cieszę się, że czas tak szybko gna;) Serdeczności i wielkie podziękowania wszystkim za Waszą obecność wszędzie tam, gdzie Bracia Mniejsi w potrzebie:Rose:[/QUOTE] Zrobiłam listę, co mam zabrać ze sobą:-) Na pierwszym miejscu oczywiście Dumka;-) a zaraz za nią aparat fotograficzny:-) Będzie relacja:-) Quote
Nutusia Posted September 7, 2012 Author Posted September 7, 2012 Nio... Dumaśka przydałoby się zabrać ;) Quote
Ewa Marta Posted September 7, 2012 Posted September 7, 2012 [quote name='Nutusia']Nio... Dumaśka przydałoby się zabrać ;)[/QUOTE] Nie wiem, czy ona jest tego samego zdania, ale zabieramy:-) Do jej wyprawki dorzuciłam długaśną linkę na spacery od Rity:-) Będzie mogła troszkę poganiać, a potem Państwo mogą ją puszczać z linką, żeby łatwiej było złapać, gdyby się nagle zbuntowała. Nie przewiduję jednak takiej sytuacji, bo ona trzyma sie człowieka, jak go pozna. O matko, jak ja się denerwuję... Chciałabym, żeby Państwo pokochali ją od pierwszego wejrzenia, jak my z Ritą:-) Rita z jednej strony chcialaby się z nią pożegnać z drugiej cieszy się, że jest na urlopie i nie może przyjechać, bo serce by jej pękło... Co taka suczynka potrafi zrobić z ludźmi... rozkochuje, a potem jedzie sobie ponad 320 km dalej;-) Quote
Nutusia Posted September 7, 2012 Author Posted September 7, 2012 A ja się... cieszę! Że udało się znaleźć domek przed zimą, że nie będzie się musiała nigdzie indziej tułać, że będzie miała swoją Rodzinę, że będzie jedynaczką, rozpieszczaną i hołubioną. Popłaczę sobie pewnie jak zwykle ze wzruszenia i... ze szczęścia, że kolejna bida będzie miała takie życie, na jakie zasłużyła... I wcale się nie denerwuję, bo mam od początku jakieś takie wewnętrzne przekonanie, że Dumaś i TEN domek są sobie przeznaczeni ;) Quote
Ewa Marta Posted September 8, 2012 Posted September 8, 2012 To naprawdę TEN domek! Dopiero wróciliśmy, a w domu trwa impreza. Napiszę więc tylko, że Dumaś ma kochasjącą rodzinę, już wpakowała się na kanapę i jest jej dobrze! Jutro napiszę więcej, choć nie wiem, o której, bo w domu masa rodziny..... Warto było pokonać 750 km i spędzić w drodze 13 godzin:-) Quote
wojtuś Posted September 8, 2012 Posted September 8, 2012 [quote name='Ewa Marta']To naprawdę TEN domek! Dopiero wróciliśmy, a w domu trwa impreza. Napiszę więc tylko, że Dumaś ma kochasjącą rodzinę, już wpakowała się na kanapę i jest jej dobrze! Jutro napiszę więcej, choć nie wiem, o której, bo w domu masa rodziny..... Warto było pokonać 750 km i spędzić w drodze 13 godzin:-)[/QUOTE] :multi::loveu::multi::loveu::multi::loveu::multi::loveu::multi: :laola: [B]Dla Was Kochani [/B]:Rose: :Rose: :Rose: Quote
jola_li Posted September 9, 2012 Posted September 9, 2012 [quote name='Nutusia']Dumka to urocza, ale jeszcze dość nieśmiała półroczna sunia. Nieśmiała, bo nie ma pewności czy może się cieszyć, czy może podejść do nas, czy może złapać zabawkę, czy może biegać beztrosko - czy za to wszystko nie czekają ją razy, kopniaki i wrzask... Jest u nas od dwóch dni i z każdą chwilą coraz bardziej się ośmiela. Pomaga jej w tym moja pozytywna psia brygada ;) Do nas podchodzi zawołana, daje się pogłaskać, ale nie jest spontaniczna, zachowuje dystans, nie wchodzi do wszystkich pomieszczeń w domu. Nie wie co to posłanie, je łapczywie, nie wiedząc jeszcze, że kolejna micha będzie o określonej porze. Naszym zadaniem jest pokazanie temu dzieciakowi uroków życia, udowodnienie, że każdy człowiek, którego odtąd napotka będzie dobry i nie zrobi jej krzywdy. Gdy się o tym przekona - [B]poszukamy jej domu, gdzie będzie już zawsze szczęśliwym i beztroskim psem[/B].[/QUOTE] Obietnica dotrzymana :)!!! Kolejne zdjęcie można dołączyć do albumu :). Wielkie ukłony dla Nutusi, a dla Dumki życzenia, by jak najszybciej przekonała się, że w nowym domu będzie jej tak samo dobrze :). Quote
Ewa Marta Posted September 9, 2012 Posted September 9, 2012 Bardzo Was przepraszam. Wpadam na sekundę, bo w domu sajgon:-( O 16 uriczysty obiad rodzinny, więc nie mam jak pisać, ani wgrywać zdjęć. Wszystko musi poczekać do jutra. Mam piękne zdjęcia Dumki i dzisiejszą relację Pani Kasi, że Dumaś chodzi za nią krok w krok i nawet spala z nią w łóżku w nocy:-) Quote
Ziutka Posted September 9, 2012 Posted September 9, 2012 [quote name='Ewa Marta']Bardzo Was przepraszam. Wpadam na sekundę, bo w domu sajgon:-( O 16 uriczysty obiad rodzinny, więc nie mam jak pisać, ani wgrywać zdjęć. Wszystko musi poczekać do jutra. Mam piękne zdjęcia Dumki i dzisiejszą relację Pani Kasi, że Dumaś chodzi za nią krok w krok i nawet spala z nią w łóżku w nocy:-)[/QUOTE] Czekamy z utęsknieniem na wieści i fotki...ale najpierw życzymy smacznego obiadku ;) Quote
ludka Posted September 10, 2012 Posted September 10, 2012 Gratulacje! Podziwiam Waszą wspolprace i skutecznosc. Niech sie Dumasce wiedzie :) Quote
Ewa Marta Posted September 10, 2012 Posted September 10, 2012 No dobrze, czas na relację:-) Dumka podróż zniosła doskonale. Dzięki podaniu wcześniej środka przeciwwymiotnego, nie wymiotowała, choć nudności ją chyba troszkę męczyły, bo miała bardzo silny ślinotok. Dosłownie lało się jej z pyszczka. Nie była bardzo zdenerwowana, nie trzęsła się, choć widać było pewne zaniepokojenie na początku. Bardzo intensywnie rozglądała się dookoła, trudno ją było namówić na położenie się. Ciągle wstawała i rozglądała się dookoła. W połowie drogi zrobiliśmy postój na spacer. Zjechaliśmy w spokojne miejsce do lasu i wyprowadziłam Dumasia najpierw na krótkiej smyczy, potem przeszłam na długą linkę, żeby mogła troszkę pobiegać. Załatwiła się bez problemu. Było i siusiu i qpka. Ten spacer ją zrelaksował i po powrocie do samochodu wpakowała mi się na kolana i w końcu usnęła. Na miejscu została powitana przez całą Rodzinę:-) Wyszła na jej powitanie Pani Kasia z synem i sąsiadem, za moment dołączyła Mama Pani Kasi, a potem Tata i brat. Wszyscy przesympatyczni, ciepli i pełni miłości do zwierząt. Starsza koteczka powitała Dumkę pacnięciem z pyszczek i wielkim grzbietem, ale kiedy zorientowała się, że Dumaś jest chodzącą dobrocią, odpuściła straszenie i obwąchała się z nową mieszkanką. Młodsza łobuzica nie miała w ogóle problemów z powitaniem Dumki. Złapała od razu jej linkę i bawiła się nią w najlepsze. Dumka na początku mocno onieśmielona, jednak przywitała się miło z Państwem. Tyle, że trzymała się kurczowo moich nóg. Po krótkim spacerku przy domu chciałam ją wprowadzić do domu i tu napotkałam opór. Dumaś się zaparł i nie było siły na namówienie jej na wejście. Poprosiłam więc o to, żebyśmy wszyscy usiedli na schodkach i nie zwracali na nią uwagi. Odwinęłam jej linkę, którą trzymałam w rękach i zaczęliśmy rozmawiać. Dumka po kilku minutach zaczęła się do nas zbliżać, aż w końcu weszła po schodkach i przytuliła się do Patryka i do jego Babci, obwąchała ze straszą koteczką. Postanowiłam spróbować wejść z nią do domu. Kiedy Dumka była już w progu, nagle szarpnęła się i w sekundę wysunęła się z obroży. Była na szczęście dobrze obstawiona ludźmi i w sekundzie, w której wysuwała się z obroży, trzymał ją już mój syn. Ona zresztą nie miała kompletnie zamiaru uciekać, nie chciała tylko wejść do nowego domu. Zacisnęłam jej obróżkę jeszcze mocniej, po czym znowu odczekałam chwilkę z wejściem. Ponieważ miałam ze sobą pudło ciasteczek wątrobowych, które miały przełamać lody, poprosiłam Patryka i Panią Kasię, żeby wyjęli ciacha i zaczęli ją namawiać na podejście do nich. No i z tymi ciasteczkami jakoś poszło i Dumka ponownie weszła na schodki. Tu wzięłam ją na ręce i wniosłam do domu. W domu po minucie odprężyła się i zaczęła zwiedzać. W kuchni dostała od razu jedzonko, które wmłóciła błyskawicznie i tu już zaczęła przytulać się do Pani Kasi i do Patryka, choć jak zobaczyła, że idę do toalety, to poszła za mną i czekała pod drzwiami. Bardzo szybko przekonała się do Państwa, bo mówili do niej czule, ciągle głaskali i po 20 minutach postanowiliśmy, że wyjdziemy na dwór, ale tym razem to oni będą ją mieli na lince. Dumcia wyszła na luzie, poganiała z panią Kasią i Patrykiem. Przywitała się z bratem pani Kasi, do którego na początku bała się podejść. Poprosiłam ich, żeby spróbowali zabrać ją na spacer dookoła domu, po czym żeby wprowadzili ją do domu. Gdyby jednak poczuli, że zaczyna się opierać, mieli odpuścić i nie dopuścić do tego, żeby się wyrwała. No i tu zaskoczyła mnie totalnie, bo po prostu poszła z nimi i bez problemu weszła do środka. Ja weszłam tylko po swoje rzeczy do domu i choć bardzo chciałam ją ostatni raz przytulić, doszłam do wniosku, że dla jej spokoju lepiej wyjść po cichu, a za pożegnanie uznać wszystkie całusy, głaski i tulenia w czasie podróży. Dumka została zwabiona do kuchni ciasteczkami wątrobowymi, na które przepis wzięły sobie Panie i obiecaly, że będą je piec dla niej, a ja wyszłam. Na podwórku usłyszałam jeszcze podziękowania od Taty Pani Kasi, który z bratem coś kończyli wokół domu. No i pojechaliśmy…. Po drodze dostałam dwa mms-y. Jeden z Dumką i koteczką na wspólnym posłaniu, a drugi z Dumką siedzącą na kanapie z Patrykiem i Babcią. A wczoraj rano przez telefon usłyszałam, że Dumcia spała…. Z Panią Kasią na kanapie! Państwo są nią zachwyceni, nie mogą się nachwalić że taka czuła, że tak się przytula i że po moim odjeździe chodzi za panią Kasią krok w krok. Jedno jest pewne, pokochali się wszyscy od pierwszego wejrzenia, a ja jestem bardzo szczęśliwa! Dumka ma w sąsiedztwie niedużego pieska, z którym niebawem się pozna:-) Umówiłam się jeszcze z Paniami, że jeśli zrobią w ciągu najbliższych dni sterylki swoich dwóch koteczek, to ja prześlę im zwrot kosztów za nie. Jest to o tyle pilne, że starsza sunia jest w ciąży… Namawiałam bardzo, tłumaczyłam, że sterylka aborcyjna jest najlepszym rozwiązaniem i w zasadzie zgodziły się ze mną. Pozostaje mi tylko przypomnieć o tym w czasie rozmowy jutro (tak się umowiłam na telefon) i zrobić wszystko, żeby sterylki doszły do skutku. Niebawem fotorelacja, a filmiki pewnie dopiero jutro, bo teraz muszę się brać za pracę, a w domu nadal goście… Nutusiu, bardzo pięknie dziękuję Ci za dom dla Dumki, za ponad 4 miesiące opieki nad nią! Dzięki temu Dumaś otrzymała szansę na cudowne życie!!!!!! Quote
Nutusia Posted September 10, 2012 Author Posted September 10, 2012 Cholerka, wychodzi na to, że tylko u mnie te psiska takie... niegrzeczne! Jedna szczekała jak opętana, a w nowym domku jest cicha (ponoć ;)), druga rozrabiara i kradziejka, a tu... same zachwyty. No ja nie wiem... ;) Ale najważniejsze, że są już w SWOICH DOMACH. Szczęśliwe, dopieszczane i NA ZAWSZE! Ewa, dzięki za podróż, za relacje na bieżąco i w ogóle... za całokształt :) Quote
Ewa Marta Posted September 10, 2012 Posted September 10, 2012 Poczekaj, narazie Dumka jest onieśmielona:-) Zobaczymy co pokaże za kilka dni;-) A teraz obiecana fotorelacja... Najpierw pożegnanie z Nutusią: [IMG]http://www.iv.pl/images/02927808160633753693.jpg[/IMG] [img]http://www.iv.pl/images/21888291864181581662.jpg[/img] A tu już w drodze... na początek przerwa w podróży: [IMG]http://www.iv.pl/images/90388632953901501933.jpg[/IMG] Taka jestem grzeczna:-) [IMG]http://www.iv.pl/images/09391811664050065179.jpg[/IMG] A tak śpię, jak juz wiem, że nic mi nie grozi:-) [IMG]http://www.iv.pl/images/39437384284422821213.jpg[/IMG] Quote
Ewa Marta Posted September 10, 2012 Posted September 10, 2012 Zdjęć będzie dużo, bo nie mogłam się zdecydować, które wgrać:-) [img]http://www.iv.pl/images/32765291190929116241.jpg[/img] Chyba miala wygodnie:-) Na tej miejscówce normalnie jeżdżą dwa moje skarby:-) [img]http://www.iv.pl/images/82800307679342415862.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/42892909913145082976.jpg[/img] Po wyspaniu znowu obserwacja trasy:-) [img]http://www.iv.pl/images/87125397572263043847.jpg[/img] A tu już powitanie z młodszą koteczką:-) Trochę jeszcze nieśmiała Dumka chowa się w moje nogi.. [img]http://www.iv.pl/images/32197838904325783330.jpg[/img] Quote
Ewa Marta Posted September 10, 2012 Posted September 10, 2012 Jeszcze nieśmiała kurczowo trzyma się mnie [img]http://www.iv.pl/images/07924486173131504822.jpg[/img] Tu już ciekawość zwycięża:-) [img]http://www.iv.pl/images/65454411706700570005.jpg[/img] Po kilku minutach podeszła do nas na schodki:-) [img]http://www.iv.pl/images/31652836382605183609.jpg[/img] Przełamanie lodów z Patrykiem:-) To wspaniały chłopak:-) [img]http://www.iv.pl/images/27094364841414297994.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/76351810185627876245.jpg[/img] Quote
Ewa Marta Posted September 10, 2012 Posted September 10, 2012 Jestem coraz odważniejsza:-) [img]http://www.iv.pl/images/34285073306750120746.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/99077097526167287909.jpg[/img] Tutaj ze starszą koteczką:-) [img]http://www.iv.pl/images/93295185816982588479.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/44180032287456975279.jpg[/img] Ale fajna zabawka:-) [img]http://www.iv.pl/images/82142474150401731922.jpg[/img] Quote
Ewa Marta Posted September 10, 2012 Posted September 10, 2012 Teraz kolej na Babcię:-) [img]http://www.iv.pl/images/97994056095675431214.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/19588606104698021283.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/81259226043058728028.jpg[/img] A tu Pani Kasia:-) [img]http://www.iv.pl/images/78488775693373434529.jpg[/img] Cudowna chwila:-) [img]http://www.iv.pl/images/89850626449571627098.jpg[/img] Quote
Ewa Marta Posted September 10, 2012 Posted September 10, 2012 Zaufam Ci chyba:-) [img]http://www.iv.pl/images/18950067031761033105.jpg[/img] Patryk też jest fajny [img]http://www.iv.pl/images/48587471148451719712.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/50327257016330745088.jpg[/img] A tu moje koleżanki:-) [img]http://www.iv.pl/images/72107926222052352151.jpg[/img] [img]http://www.iv.pl/images/01545826848990626532.jpg[/img] Quote
Ewa Marta Posted September 10, 2012 Posted September 10, 2012 [IMG]http://www.iv.pl/images/27954357246049334710.jpg[/IMG] Babcia odruchowa zgarnęła na dworze kotkę, żeby ją na chwilę przytulić:-) [IMG]http://www.iv.pl/images/52656242823973127502.jpg[/IMG] A tak się pożegnałam z Dumaśką. Poprosiłam, żeby usiadła na moment na posłanku, żebym mogla zrobić zdjęcie i.... Dumas usiadł:-) [IMG]http://www.iv.pl/images/46305280886619383784.jpg[/IMG] Posłanko od Eluni będzie leżalo w salonie. W nocy do spania służy kanapa Pani:-) [img]http://www.iv.pl/images/46848651868935713174.jpg[/img] Po moim wyjeździe na posłanku zameldowały sie koteczki;-) Jeśli uda mi się zgrać zdjęcie z komórki, wgram je później. To koniec relacji, ale w kolejce czekają jeszcze filmiki:-) Podoba się Wm nowy domek Dumki? Mnie bardzo:-) Quote
Nutusia Posted September 10, 2012 Author Posted September 10, 2012 No taka byłam twarda i dzielna, ale wiedziałam, że przyjdzie taka chwila, że się pobeczę... No i właśnie nadejszła.... A to czarne kocię, to wypisz-wymaluj nasza nieodżałowana Nocka... Mi się domek baaaaaaaaaardzo podoba. I Rodzina - taka PRAWDZIWA! Quote
Ellig Posted September 10, 2012 Posted September 10, 2012 [quote name='Ewa Marta'] Podoba się Wam nowy domek Dumki? Mnie bardzo:-)[/QUOTE] Bardzo podoba sie :) [img]http://images10.fotosik.pl/2302/64a290c05d7c78cdgen.jpg[/img] Quote
Nutusia Posted September 10, 2012 Author Posted September 10, 2012 No, już się wybeczałam i nawet... tytuł zmieniłam :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.