Jump to content
Dogomania

ON-ek REX odszedł za Tęczowy Most. Pomoc przyszła za późno. Przepraszam piesku.


cavani

Recommended Posts

Z Rexem niestety nie jest dobrze.
Badania wykazały przewlekły stan zapalny kości.
Łapa znowu zaczęła boleć.
Zaczął wymiotować po serii doustnych antybiotyków. Będzie miał krótką przerwę, a potem najprawdopodobniej kolejna seria antybiotyków tym razem w postaci zastrzyków. Lekarze sami jeszcze nie wiedzą jakich.
Rex będzie miał jutro robioną morfologię. Umówiłam się z dr Szponderem na czwartek. Zawiozę mu wyniki Rexa do Lublina i zapadną decyzje co robić dalej.

Do Jostel zadzwonili ludzie, którzy wyrazili chęć adopcji Rexa. Dzisiaj o 19.00 będzie u nich wizyta przedadopcyjna. Rozmawiałam przed chwilą z Shy, która tę wizytę będzie robić i powiedziałam jej dokładnie, jaka jest w tej chwili sytuacja Rexa. Nie wiem, czy zdecydują się na tak chorego psiaka.
Shy zadzwoni do mnie zaraz po wyjściu od nich. Czekamy do wieczora...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 663
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

cavani 23.05: [COLOR=#000080][I]"Wyników z pobranego fragmentu kości jeszcze nie ma. Będą za dzień - dwa.
W sobotę wypytam lekarza dokładnie co dalej i jakie według niego są rokowania."[/I][/COLOR]
Magdalena.Caruk 24.05: [COLOR=#000080][I]"Są już wyniki posiewu, i niestety jest niezbyt dobrze. Dr. Szponder powiedział, że ciężko będzie na te bakterie zrobić autoszczepionkę."[/I][/COLOR]
Magdalena.Caruk 25.05:[COLOR=#000080] [I]"Dr.Szponder powiedział, że lekarstwa będą w zastrzyku, czy jest tam ktoś na miejscu, kto będzie mu w stanie podać zastrzyk podskórnie ?"[/I][/COLOR]
cavani 30.05: [I]"[COLOR=#000080]Po organiźmie Rexa krąży jakaś paskudna bakteria. Jest to jakaś pałeczka ropy. W klinice jeszcze raz zrobią badania i spróbują ją dokładnie zidentyfikować. Niestety prawdopodobnie bardzo trudno będzie zrobić na to szczepionkę.
Lekarz powiedział, że nawet jeśli w tej chwili da się dzięki silnym antybiotykom stłumić tę bakterię, to kiedyś znowu odezwie się i zaatakuje organizm. Podobnie dzieje się w takim samym przypadku u ludzi. Wtedy znowu trzeba będzie uderzyć w nią bardzo silnym antybiotykiem, co oczywiście nie pozostanie bez wpływu na inne organy"[/COLOR][/I]

"są juz wyniki posiewu" [B]GDZIE TE WYNIKI?[/B]
"lekarstwa bedą w zastrzyku" [B]JAKIE?[/B]
"jakas paleczka ropy" [B]JAKA?[/B]

[B]No a teraz to: [/B]
cavani 25.06:[COLOR=#000080] [I]"Z Rexem niestety nie jest dobrze.
Badania wykazały przewlekły stan zapalny kości.
Łapa znowu zaczęła boleć.
Zaczął wymiotować po serii doustnych antybiotyków. Będzie miał krótką przerwę, a potem najprawdopodobniej kolejna seria antybiotyków tym razem w postaci zastrzyków. Lekarze sami jeszcze nie wiedzą jakich.[/I]"[/COLOR]

[B]Już nic nie rozumiem![/B] Czy Ci lekarze uważają wolontariuszy za idiotów, którzy nie potrafią zapamiętać nazwy bakterii ani nazwy aplikowanych psu leków, czy też wolontariusze mają gdzieś takie istotne informacje? [B]Gdzie są wyniki posiewu z antybiogramem?[/B]
Rex cierpi, nie jest z nim dobrze i co dalej? Jak rozumiem z wolontaryjnych pieniędzy wydano 200 zł. Zostało jeszcze 870 zł. Może zrobić USG tego stawu, punkcję i zrobić dokładny posiew bakterii wraz z antybiogramem?
Jest tu wiele osób którzy interesują sie Reksem. Na co oszczędzacie te pieniądze?

Jeżeli będzie wynik posiewu z antybiogramem, zaplacę za autoszczepionkę ..... o ile nie jest juź, o cały miesiąc, za późno!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arabiansaneta']No niestety niektórzy weci tak tratują właścicieli pacjentów - może przyzwyczajeni do ciemnych wieśniaków? [B]Mój też nie ma zwyczaju mówić, jaki lek zapisuje.[/B][/QUOTE]

Kiedyś i my nie zawsze egzekwowaliśmy od wetów tego typu informacje, ale od pewnego czasu nie wychodzimy z gabinetu, dopóki nie dostaniemy wyniku badań i wykazu podanych leków. Przecież nie chodzi w tym wypadku o zaspokojenie naszej próżnej ciekawości, ale bywa tak, że w nagłej sytuacji pies trafia do innego weta, który na wstępie zechce wiedzieć, jakie leki były w ostatnim czasie podane. Czasem wydaje mi się, że ich działania mają na celu zatrzymanie pacjenta na dłużej w TYM gabinecie.
Zgadzam się też z opinią, że należy bezzwłocznie przeprowadzić wszelką niezbędną diagnostykę, ponieważ czas działa na niekorzyść psiaka.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o leki, które Rex do tej pory przyjmował - wszystkie informacje znajdują się w wątku.
Ponieważ kilka dni temu zaczęły się wymioty, lekarz kazał odstawić doustny antybiotyk (delacit).
26 czerwca Rex miał zrobioną morfologię.
28 czerwca z wynikami pojechałam do Lublina. Wyniki nie są złe. Później wstawię zdjęcie wyników.
Niestety pozostałe wiadomości mnie przybiły. :-(
Biopsja nie wykazała komórek nowotworowych. Jest to zapalenie kości. Wyników biopsji lekarz nie miał w gabinecie - zostaną mi wysłane pocztą. Z tego też powodu nadal nie wiem jaka groźna bakteria trawi Rexa, ale jak tylko dostanę wyniki - wstawię je tutaj.

Postaram się w miarę przekazać informację które uzyskałam. Wybaczcie jeśli nie będą dostatecznie szczegółowe.

Lekarz Rexa konsultował jego przypadek z z innymi lekarzami - w tym z prof Silmanowiczem i z lekarzami "ludzkimi".
Niestety w kościach Rexa jest flora mieszana - wiele różnych bakterii i gronkowców. Niestety nie można zrobić szczepionki, bo nie zadziała ona na te najgroźniejsze.
Antybiotyki przyjmował tak silne, że organizm przestał już je przyjmować. Nie ma takich, które mogłyby mu pomóc. Można tylko co jakiś czas podawać mu środki przeciwbólowe. Ale też nie cały czas, bo:
1. W dużych ilościach będą mu niszczyły organizm.
2. Organizm przyzwyczai się do nich i nie będą spełniać swojej roli.
Lekarz zalecił, żeby teraz zrobić jeszcze około tygodniową przerwę i podać mu pierwszą dawkę. Zalecił [B]metacam[/B]. Należy go podawać do ok. 5 dni zmniejszając dawkę.

Leczenie Rexa to już właściwie tylko leczenie paliatywne. W takim samym przypadku u ludzi, człowiek funkcjonuje już tylko na lekach przeciwbólowych. Nic więcej nie da się zrobić. :shake:
W tej chwili Rex czuje się całkiem dobrze. Dosyć często używa chorej łapki. Jest jednak jeszcze pod działaniem antybiotyków. Będzie jednak coraz gorzej. Środków przeciwbólowych nie można podawać nieustannie.
Przyjdzie taki czas, że cierpienie stanie się nie do zniesienia i jedyne co będzie można dla niego zrobić, to pozwolić mu odejść. :-(
Łzy same płynął. Zawsze byłam za walką dopóki jest choć cień nadziei na zwycięstwo. Rex znajduje się pod opieką świetnych specjalistów. Przeszedł operację, która dawała nadzieję, na poprawę jego zdrowia. Niestety nie udało się.
Marzę jeszcze, żeby ktoś chciał zapewnić Rexowi dom i miłość na ten ostatni czas, żeby nie musiał odchodzić w schronisku :-(

Link to comment
Share on other sites

Mam ostatnie pytanie: czy robiąc posiew z pobranego materiału zrobiono także antybiogram? Jeżeli nie to nie ma po co psu szkodzić dawaniem antybiotyków, albo "w ciemno", albo "na wszystko". Przysparza mu się tylko cierpień!!
Już cierpi cały rok!!
Dobrać środki paliatywne i nie czekać aż się pogorszy tylko nakarmić pychotkami, wziąć na ostatni spacer, podać sedativę gdy będzie, z kim kogoś kocha, poza schroniskiem i tam go uśpić.
Rok cierpienia dla psa to jak dla człowieka 5 lat!!!
Jest piękny, ma takie mądre oczy, ale cierpi. Czy nie mądrzej skrócić mu cierpienia?

Nie łudźcie się. Nikt nie zaadoptuje psa po to by go uśpić! Ja bym to zrobiła, ale jestem sama, stara i chora i mieszkam na VI pietrze w centrum miasta.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, ale nie mam czasu przekopywać wątku. Czy materiał do badania pobierany był podczas operacji z kości? Jeśli tak, a nie zrobiono antybiogramu (aż nie do wiary), to czy istnieje jakiś sposób, aby wykonać go teraz, nie narażając psa na dodatkowe cierpienie?

Link to comment
Share on other sites

A ja jeszcze zapytam czy nie można skonsultować wyniku na innej uczelni? Z całym szacunkiem, ale każdy może się mylić i czasem warto zweryfikować wynik. Poproszę dane na priv i sama popytam w W.

Edited by wiosenka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='gallegro']Przepraszam, ale nie mam czasu przekopywać wątku. Czy materiał do badania pobierany był podczas operacji z kości? Jeśli tak, a nie zrobiono antybiogramu (aż nie do wiary), to czy istnieje jakiś sposób, aby wykonać go teraz, nie narażając psa na dodatkowe cierpienie?[/QUOTE]

właśnie.
A tak w ogóle, kto jest osobą decyzyjną jeśli chodzi o przebieg leczenia Rexa?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...