Jump to content
Dogomania

Hexa moje kochane słoneczko, Shina paskuda i inni :)


Recommended Posts

Posted

[URL]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/kaganiec%20Hexa/CIMG9632.jpg?t=1286623326[/URL] :shock: Już piszę do TOZu :mad:

A tak serio - niektórzy są śmieszni, nie? :lol:

Posted

Fizjologi idealne, coś innego be :evil_lol:. Tylko jak Hexolinie założyłam to przybyło mi kilka siniaków, a w tym jakoś obydwie bez szwanku z podróży wracamy :razz:. W fizjologu pies mi się nie położy tak jak w tym giętkim kagańcu, a Hexa lubi spać wygodnie :lol:.
Ja wstrętna pańcia jestem i lubię nad psami się znęcać :diabloti:. Jutro będę kazała Hexolinie biegać za frisbee i się biedula zmęczy :shake:. Frisbee po ostatnim wypadzie całe brudne więc w ogóle jestem bez serca bo nawet o czystość zabawek nie dbam :evil_lol:.
Nie dość że w domu kaganiec założyłam to jeszcze na łóżku u rodziców. Błagam o wybaczenie :modla:

Macie filmik nie psi :eviltong:. Może jutro jakieś zdjęcia porobimy jak będzie czas, odpowiednia pogoda i ochota :p
[video=youtube;W8Y6u-1N1W0]http://www.youtube.com/watch?v=W8Y6u-1N1W0[/video]



I smutek mnie ogarnął trochę, bo moja najlepsza kumpelka się z Wawy wynosi, dzisiaj się żegnałyśmy :-(. Chyba TZa rodziców zacznę częściej nawiedzać żeby się z nią spotykać od czasu do czasu :evil_lol:. Ta kumpela była jedną z niewielu osób z którą byłam skłonna wypić czasem jakiś alkohol, bo ogólnie niepijąca jestem ;)

Posted

Świetnej jakości ten filmik, czym kręcony? Pewnie już pisałaś, ale ja nic nie rozumiem z tych postów o aparatach takich, śmakich i owakich :oops:

Posted

[quote name='*Monia*']One już przekwitnięte :lol: (zdjęcia robione tego samego dnia tylko z dwóch stron 'krzaka' ;))


Zwietrzałe = niepełnowartościowe :shake: i psychicznego komfortu nie ma że ma się coś cennego, bo zwietrzałe już nie ma w sobie tego czegoś co miało niezwietrzałe :diabloti:.
Tajemnica służbowa :eviltong:. Ale radio mamy włączone non stop to o dopalaczach jestem na bieżąco więc mogę poopowiadać :evil_lol:. A i w RMFFM ostatnio kolesiówa wygrała 100 tyś, inna 30 tyś, dzisiaj nie dosłyszałam czy te 40 tyś ktoś zgarnął :roll: :evil_lol:.
[SIZE=1][COLOR=PaleGreen]W pracy całe 8 h nie palę :cool3:[/COLOR][/SIZE]
Coś jeszcze mam opowiadać? :lol:[/QUOTE]


Nie przekwitnięte tylko dojrzałe :mad: Kiedyś też będziesz stara :diabloti::diabloti:

Próbowałaś? :razz: psychicznym komfortem to Ty mi się tu nie tłumacz :evil_lol:
E tam tajemnica, na dogo nikt nie wygada :evilbat:
A ja nigdy nic nie wygrałam :placz: nawet na loteriach zawsze odchodziłam z niczym :roll:
[SIZE=1]To przedłuż ten czas o pozostałe 16 godzin i będzie super :cool3:[/SIZE]
[SIZE=2]Co tylko chcesz :cool1:[/SIZE]

Posted

[quote name='Talia']Ja Ci dam robaka:mad:
To nie jest żaden robal tylko owad.[/QUOTE]

A jaka to różnica robal czy owad. Oba przy ziemi się spotyka :diabloti:

Posted

[quote name='evl']Świetnej jakości ten filmik, czym kręcony? Pewnie już pisałaś, ale ja nic nie rozumiem z tych postów o aparatach takich, śmakich i owakich :oops:[/QUOTE]
Casio EX-H10, cyfrówka TZa którą przechwyciłam jakiś czas temu :p. Do mojego lustra jeszcze daleka droga :evil_lol:.

[quote name='Luzia&Funia']Nie przekwitnięte tylko dojrzałe :mad: Kiedyś też będziesz stara :diabloti::diabloti:

Próbowałaś? :razz: psychicznym komfortem to Ty mi się tu nie tłumacz :evil_lol:
E tam tajemnica, na dogo nikt nie wygada :evilbat:
A ja nigdy nic nie wygrałam :placz: nawet na loteriach zawsze odchodziłam z niczym :roll:
[SIZE=1]To przedłuż ten czas o pozostałe 16 godzin i będzie super :cool3:[/SIZE]
[SIZE=2]Co tylko chcesz :cool1:[/SIZE][/QUOTE]
Chyba przejrzałe :diabloti:. Dzisiaj dowód musiałam pokazywać więc jeszcze się nie starzeję :cool3:

A fu! Absolutnie. Jestem przeciwna wszelkim dopalaczom :roll:. Ale komfort psychiczny musi być i otwartego nie da rady przechowywać :eviltong:
Pewnie, tu nie ma żadnych kabli :diabloti:
A ja wygrałam w zdrapce którą mi TZ kupił 10 zł, a później TZ wydał to na kolejne zdrapki mimo że mówiłam że już nic więcej nie będzie bo farta nie ma się zbyt często :mad:. W konkursie z angielskiego też kiedyś dostałam ogromnego miśka, jakiś słownik i coś tam jeszcze ;). A ostatnio to Hexa nagrodę zgarnęła, tylko ja musiałam ją do domu targać :evil_lol:.
[SIZE=1]Nie da rady, trzeba mieć jakąś przyjemność w życiu i zabić czas który przeznaczam na dojście od przystanku do domu ;)[/SIZE]
No to opowiadam - byłyśmy na spacerku z Agnes i Azą, suczydła się nie zjadły, porzucałam frisbee, poganiałyśmy po torze agility trochę, Hexolina się obiła o przeszkodę i musiałam całować łapkę (:evil_lol:), popluskały się w wodzie, podenerwowały się na psy, Hexa się na mnie pozłościła i wróciłyśmy do domu bez przygód w komunikacji miejskiej. Jakiś koleś tylko mi oczko puszczał, ale chyba moje spojrzenie i mina go zniechęciły do odezwania się :diabloti:. Pola Mokotowskie w niedzielę to cudowne miejsce na socjalizację z ludźmi i psami, szczególnie tymi "to tylko szczeniak, nic nie zrobi" :cool3:. Ale psy zadowolone ze spacerku i obyło się bez większych problemów ;).

Zdjęć nie ma bo nie było czasu :eviltong:

Posted

Nadal mam dobry humor mimo że wszyscy usiłują mi go popsuć :cool3:. Była sterta dokumentów i się bez problemu wyrobiłam. Zapomniałam biletu i zdążyłam skasować. Zajęć nie było ale nie wkurzyłam się że bez sensu jechałam. Mamdat za brak legitymacji też mnie nie wzruszył (aż w szoku byli że się z siebie śmieję :evil_lol:). To że Shina sobie na mnie kopulowała na moment mnie wnerwiło, ale później z mamą razem się śmiałam z głupoty kundla. Żeby tylko jak najdłużej tak mi było wesoło :p.


moja (tfu)rczość jesienna ;)
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/11-10-10%20jesien/CIMG9597.jpg?t=1286826745[/img]

[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/11-10-10%20jesien/CIMG9598.jpg?t=1286826746[/img]

[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/11-10-10%20jesien/CIMG9599.jpg?t=1286826749[/img]

[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/11-10-10%20jesien/CIMG9600.jpg?t=1286826751[/img]

[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/11-10-10%20jesien/CIMG9601.jpg?t=1286826754[/img]




PS. jednak jest coś co zepsuło mój wspaniały nastrój - Shina umie wyłazić pod siatką i tata musi się pośpieszyć z robieniem ogrodzenia bo już dzisiaj ją łapał jak za nim wyszła :roll: (mnie nie było w domu).

Posted

cd 'tfurczości'
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/11-10-10%20jesien/CIMG9602.jpg?t=1286827094[/img]

[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/11-10-10%20jesien/CIMG9603.jpg?t=1286827096[/img]


portret głupola
[img]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/11-10-10%20jesien/CIMG9550.jpg?t=1286827178[/img]

Posted

A na koniec Hexa w szoku bo zniosła jajko :evil_lol:

[IMG]http://i790.photobucket.com/albums/yy181/Hexiula/11-10-10%20jesien/CIMG9647.jpg?t=1286827180[/IMG]


przez to ręczne ustawianie aparatu zdjęcie zepsute :cool1:

Reszty mi się nie chce zmniejszać bo trzeba pędzić na spacer i spać ;)

Posted

[quote name='Luzia&Funia']A jaka to różnica robal czy owad. Oba przy ziemi się spotyka :diabloti:[/QUOTE]
Taka, że robale to głównie pasożyty, więc prędzej spotkasz je w sobie niż gołym okiem na ziemi (tasiemce, glisty, itd) :D
Monia, chyba Ci się nudziło ;) ale efekt nudy bardzo ładny ;)

Posted

[quote name='Talia']Monia, chyba Ci się nudziło ;) ale efekt nudy bardzo ładny ;)[/QUOTE]
Ile można piłkę rzucać i robić młodej fotki, trochę rozrywki mi się na spacerze należy :lol:. Shina mi nie ucieka, więc mogę spokojnie zdjęcia przyrodzie robić czy filmiki kręcić ;).

Posted

Bo Hexa jest wybrykiem natury :evil_lol:

Zabrałam wczoraj psy na pole i prawie rękę straciłam, frunęłam za nimi ledwo dotykając ziemii, a później ledwo dysząc musiałam jeszcze rzucać piłki, kijki i roślinki :mdleje:. Dzisiaj w pracy prawie zasnęłam ze zmęczenia i w ten weekend mam zamiar z Shiną jechać na spacerek na trochę a resztę czasu odpoczywać :roll:. Do tego dzisiaj jeden pan miał wątpliwości czy ja aby na pewno 18 lat mam :evil_lol:. Ale rozumiem, bo miałam bluzę w myszki Miki i można było mieć wątpliwości co do mojego wieku :p.

Posted

A różowe sweterki też nosi? :evil_lol: Ja ostatnio byłam w różowym sweterku, ale kucyczków z różowymi kokardkami sobie niestety nie zrobiłam :shake: :diabloti:

Posted

Witamy :p

Zapomniałam jeszcze dopisać, że moje kundle miały dzisiaj towarzystwo na podwórku :mad:. Jako że tata robi płot to jest trochę dziur w ogrodzeniu i się sznaucer mini przecisnął (z opisu brata mi wyszło że to sznup był) i się pieski radośnie we trójkę bawiły. Shina cieczki nie ma jeszcze, a już pies się wprosił :roll:. Oczywiście oblał drzewka i krzaczki, suczydła go poturlały po trawie i brat go wyprosił za bramę ;). Podobno błąka się od kilku dni, ale mi się wydaje że widziałam go z jakimś kolesiem. Nie wyglądał 2 dni temu na zaniedbanego (spotkałam go na spacerze, wcześniej go nie widywałam).

Posted

[quote name='*Monia*']A różowe sweterki też nosi? :evil_lol: Ja ostatnio byłam w różowym sweterku, ale kucyczków z różowymi kokardkami sobie niestety nie zrobiłam :shake: :diabloti:[/QUOTE]ha ha ona ma taką różową bluzę z Myszką Miki :D

Posted

różowy jest słitaśny :evil_lol:


Przyszłam się poskarżyć i wyżalić :placz:. Kundle mi się dzisiaj pożarły, w sumie nawet nie wiem o co dokładnie, ale wiem że moja wina bo zamiast cykać fotki krzaczkom powinnam zająć się nimi :roll:, a dokładniej nie powinnam w drodze powrotnej do domu mając je na smyczy się zatrzymywać i kazać im czekać zamiast usadzić na dupskach i kazać tkwić w jednym miejscu, do tego Shinulcowi nie powinnam w mordzie piłki pozwolić trzymać w tej sytuacji :shake:. Mam na zdjęciu (w tle) minę młodej przed ich kłótnią stąd wiem kto zaczął... Rozdzieliłam, ochrzaniłam i szły prawie normalnie, tylko nie dotykały się tak cały czas jak to zwykle bywa. Później zapomniały o zdarzeniu i już na ostatnim spacerze się dotykały co jakiś czas żeby sprawdzić czy wszystko ok u drugiej. Hexa na szczęście długo nie przeżywała, obrażeń brak, ja również nie ucierpiałam ;). Shina ma chyba jakiś ciężki dzień bo użarła też brata ciotecznego, na szczęście skończyło się tylko na podartym swetrze i nie ma nawet zadrapania bo ją odciągnęłam (nie chciała puścić :mad:). A mówiłam 'nie dotykaj jej; nie próbuj głaskać bo ona nie lubi nikogo poza najbliższą rodziną; nie pukaj w drzwi jak ona siedzi zamknięta; nie zaglądaj do pokoju jak ona siedzi w nim; nie szczekaj na nią bo to ją denerwuje, itp'. No i postanowił dzisiaj ją pogłaskać a ja nie zdążyłam doskoczyć od razu, mówiłam żeby tego nie robił :shake:. Nie miała gdzie się cofnąć, jak cofając się poczuła fotel z tyłu to zaatakowała. W sumie na jej miejscu też bym tak postąpiła :angryy:.A on nadal twierdzi że będzie się próbował z nią zaprzyjaźnić, nic go to nie nauczyło :mdleje:.

I taki właśnie miałyśmy udany dzień, a miało być tak pięknie...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...