Jump to content
Dogomania

Hexa moje kochane słoneczko, Shina paskuda i inni :)


*Monia*

Recommended Posts

[quote name='Luzia&Funia']Ja nawet w mrozy -30 zasuwam bez czapki i szalika, ewentualnie dopinam kurtkę pod szyję i tyle. A jeśli chodzi o buty to właśnie sobie przypomniałam że muszę glany do naprawy zanieść bo mi szew puszcza :shake: Na zimę traktorki na podeszwach mają idealne :evil_lol:


Moim Brit służy. Ale nad Barfem się zastanowię. Znaczy doczytać muszę bo nadal mnie to trochę przeraża :evil_lol:[/QUOTE]W mrozy to ja bym najchętniej z domu nie wychodziła :roll:. Jak jest na minusie to nie tylko czapkę ale i 2 kaptury zakładam, golf, kurtka pod szyję, ale szalików nie lubię więc nie noszę ;). W glanach bym pewnie o własne nogi się zabiła, bo za ciężkie :evil_lol:

Barf nie jest straszny ;). Już jak Hexa była młoda się nad nim zastanawiałam bo gotowanie codziennie mnie męczyło, ale Hexolina jeść tego nie chciała więc zrezygnowałam. Teraz żałuję że się poddałam, ale wtedy tylu kombinacji barfowych nie znałam i uważałam że jak tamtej papki nie zjadła to i innej nie zje.. Mięcho i kości jakoś przechodziło, papka przez 2 dni była straszna i michę żarłok omijał. Pedigree z paczuszki dla maluszka omijała tak samo :evil_lol:. Z Shiną było łatwiej, bo się sporo dowiedziałam od osób bardziej doświadczonych (np. Martens, Ladybird) i łatwiej poszło. Tylko psy bardziej wrażliwe trochę wolniej się na surowiznę przestawiają i trzeba się liczyć z częstszymi spacerami ;). Wymioty też mogą wystąpić po twardszych kościach (Hexa często wymiotuje po cielęcych takich z główkami i po nogach wieprzowych). Warzywa niektóre też mogą psiakom nie służyć - Hexa np. nie może jeść pomidorów, nawet maleńki kawałek powoduje rozwolnienie. Trochę karmiłam surowizną i jak bym w tej chwili wiedziała że Shina będzie ładnie jadła to bym się nie wahała i wróciła do barfa ;). Mam zapas kości więc może na kilka dni zrobimy przerwę od suchego.

Link to comment
Share on other sites

U mnie barf się nie sprawdził, Moli ma biegunkę po tym, więc daje jej royala, a od czasu do czasu gotowane mięso z makaronem i warzywami. Z nią to w ogóle jazdy są jeśli chodzi o jedzenie, czasami zje byle pierdołę i wymiotuje cały dzień, staram się ją pilnować i jak jestem w domu jest wszystko dobrze, ale jak tylko pójdzie do sąsiadki, a chodzi tam często, to ją czymś nafaszerują :angryy: można tłumaczyć, ale stara krowa wie lepiej co pies może a co nie może jeść :mad:

W sumie to się trochę ciesze że nie muszę mięcha gotować, bo sama go nie jadam :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

moja sucz byla na barfie kilka miesiecy chyba 4 miesiace
psu bardzo smakowalo ale mi srednio odpowiadalo to
az w koncu pojawil sie lupiez po kuraku wiec zrezygnowalismy tak naparwde to na to liczylam wkoncu ,szkoda mi psa bylo jedynie bo suchych karm nie znosi a musi jesc bo nie mam czasu na gotowanie
teraz jedza hillsa z tunczykiem i smakuje im wiec polecam jak ma sie niejadka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']W mrozy to ja bym najchętniej z domu nie wychodziła :roll:. Jak jest na minusie to nie tylko czapkę ale i 2 kaptury zakładam, golf, kurtka pod szyję, ale szalików nie lubię więc nie noszę ;). W glanach bym pewnie o własne nogi się zabiła, bo za ciężkie :evil_lol:

Barf nie jest straszny ;). Już jak Hexa była młoda się nad nim zastanawiałam bo gotowanie codziennie mnie męczyło, ale Hexolina jeść tego nie chciała więc zrezygnowałam. Teraz żałuję że się poddałam, ale wtedy tylu kombinacji barfowych nie znałam i uważałam że jak tamtej papki nie zjadła to i innej nie zje.. Mięcho i kości jakoś przechodziło, papka przez 2 dni była straszna i michę żarłok omijał. Pedigree z paczuszki dla maluszka omijała tak samo :evil_lol:. Z Shiną było łatwiej, bo się sporo dowiedziałam od osób bardziej doświadczonych (np. Martens, Ladybird) i łatwiej poszło. Tylko psy bardziej wrażliwe trochę wolniej się na surowiznę przestawiają i trzeba się liczyć z częstszymi spacerami ;). Wymioty też mogą wystąpić po twardszych kościach (Hexa często wymiotuje po cielęcych takich z główkami i po nogach wieprzowych). Warzywa niektóre też mogą psiakom nie służyć - Hexa np. nie może jeść pomidorów, nawet maleńki kawałek powoduje rozwolnienie. Trochę karmiłam surowizną i jak bym w tej chwili wiedziała że Shina będzie ładnie jadła to bym się nie wahała i wróciła do barfa ;). Mam zapas kości więc może na kilka dni zrobimy przerwę od suchego.[/QUOTE]


Ale zmarzluch :evil_lol: A co do glanów to wcale nie jest tak ciężko jak wszyscy myślą. Wręcz przeciwnie moim zdaniem to bardzo wygodne buty są :razz:

To kości moje uwielbiają, tyle że zawsze jak jedzą to do sprzeczek dochodzi. A w dużym pokoju i u mojej siostry są dywany więc ich tam z gnatem nie puszczę bo ubrudzą. Wiec zostaje mi tylko przedpokój i mój pokój. A mam 3 psy więc jest problem :evil_lol:

[quote name='NightQueen']U mnie barf się nie sprawdził, Moli ma biegunkę po tym, więc daje jej royala, a od czasu do czasu gotowane mięso z makaronem i warzywami. Z nią to w ogóle jazdy są jeśli chodzi o jedzenie, czasami zje byle pierdołę i wymiotuje cały dzień, staram się ją pilnować i jak jestem w domu jest wszystko dobrze, ale jak tylko pójdzie do sąsiadki, a chodzi tam często, to ją czymś nafaszerują :angryy: można tłumaczyć, ale stara krowa wie lepiej co pies może a co nie może jeść :mad:

W sumie to się trochę ciesze że nie muszę mięcha gotować, bo sama go nie jadam :evil_lol:[/QUOTE]


Moja babcia tak ma :angryy: Jak do niej się wybieram to zawsze rowerem bo kawałek mam, to i psa biorę któregoś. Tyle że ona zawsze czymś je podkarmia :shake: A to mleczka naleje, a to chlebka ze smalczykiem, kaszaneczki itp :shake:

Link to comment
Share on other sites

Sorki za OFFa ale to pilne:

Bazarek ogłoszeniowy dla Dinusia:
[U][url]http://www.dogomania.pl/threads/192851-Bazarek-og%C5%82oszeniowy-dla-Dinusia-%28zbieramy-na-hotel-grozi-mu-u%C5%9Bpienie!%29[/url].[/U]
Grozi mu uśpienie [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_frown.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Shina na barfa się przestawiała ze 2 tygodnie, na początku były kilka razy wymioty, rozwolnienie takie że w domu się ledwo dało wytrzymać, chyba nie wszystko chciała jeść. Później jak już przywykł żołądek to było długo super, żadnych większych problemów, sierść piękna i gęsta, ładnie się rozwinęła. Później nastąpił strajk głodowy, wywalałam codziennie niezjedzone kości czy papki i się poddałam bo karma postoi kilka dni w misce do czasu aż się pies zdecyduje zjeść :mad:. Gdyby wtedy była u nas Hexa to bym gotowała (gotowanego też młoda nie chciała zjadać, ewentualnie samo mięcho), a że jej nie było to jedynym wyjściem było suche co w końcu przemówiło do pustej główki. O dziwo od taty zjadała prawie zawsze, ale ja się z pieskiem nie miałam ochoty codziennie bawić w namawianie...

[quote name='Luzia&Funia']Ale zmarzluch :evil_lol: A co do glanów to wcale nie jest tak ciężko jak wszyscy myślą. Wręcz przeciwnie moim zdaniem to bardzo wygodne buty są :razz:

To kości moje uwielbiają, tyle że zawsze jak jedzą to do sprzeczek dochodzi. A w dużym pokoju i u mojej siostry są dywany więc ich tam z gnatem nie puszczę bo ubrudzą. Wiec zostaje mi tylko przedpokój i mój pokój. A mam 3 psy więc jest problem :evil_lol:[/QUOTE]
W zimę mnie ciężko rozpoznać (a może łatwo? :evil_lol:) spod moich warstw ciuchów :evil_lol:. Wyglądam jak eskimos, ale że jestem raczej chuda to trudno zgadnąć czy to ciuchy czy to ciałko me :lol:. Kurtka obowiązkowo za kolana ;). A butów nie lubię nad kostkę czy na jakiejś grubej podeszwie, bo mi niewygodnie. W obcasach tylko na bardzo specjalnych okazjach można mnie ujrzeć (wesela, itp.)

Są gotowe mrożonki barfowe, nawet tanie i nie trzeba wtedy się w mięsie i kościach babrać tylko warzywa dodatkowo co dwa dni przygotowywać. U mnie akurat wielkiego problemu nie ma z rozdzieleniem na czas jedzenia, ale prasowane kości, chleb czy gryzaki dostają razem (pod kontrolą) i tylko czasem jakiś pomruk jest a tak to spokój. Shina ostatnio warknęła na Hexolinę, mała terrorystka, ale później ładnie ją przeprosiła oblizaniem całej głowy i jest zgoda. Strasznie się boję ich ewentualnego konfliktu, bo Hexolina się zamknie w sobie i pewnie wyprowadzi się z góry albo co gorsza z domu na podwórko :roll:, dlatego staram się usuwać punkty zapalne. Zabawki nie powodują kłótni i walają się wszędzie, piłki każda ma swoje, legowiska też, na łóżka wchodzą obydwie. Cieszę się że rodzinka też zaczyna pojmować że trzeba uważać na Shinę agresora mimo że Hexolinie uległość okazuje i nawet swoją karmę czasem oddaje jak jej się nie chce jeść... To się rozpisałam :cool1:.

[quote name='Luzia&Funia']Moja babcia tak ma :angryy: Jak do niej się wybieram to zawsze rowerem bo kawałek mam, to i psa biorę któregoś. Tyle że ona zawsze czymś je podkarmia :shake: A to mleczka naleje, a to chlebka ze smalczykiem, kaszaneczki itp :shake:[/QUOTE]
Moja babcia też lubi psy podkarmiać, ale już wie co wolno dawać bo kiedyś Hexolina się przytruła i zarzygała tacie samochód, o czym oczywiście babcia została 'radośnie' poinformowana :diabloti:. Niestety Shina babci nie lubi i nie chce nic od niej jeść, za to Hexa u babci zamiast się najpierw przywitać biegnie do kuchni przeszukać podłogę, półki, szafki i czeka aż babcia jej coś da. Zawsze jest serek biały, suche bułki/chleb, czasem surowa kostka się trafi, kawałek szynki, kefirek.


Dzisiaj się zdecydowałam na aparat i będzie to coś takiego co ma TZ tylko troszeńkę ulepszone ;). Sprawdziliśmy w sklepie i mi pasuje. Mam nadzieję że jakość zdjęć też będzie ulepszona. Baterię aparat ma świetną, ten ładuję co najmniej raz na 3 tygodnie przy bardzo częstym użytkowaniu :razz: a dodatkowo już go znam na tyle że nie będę musiała się uczyć obsługi od nowa :evil_lol:. Chociaż w czasie testowania odkryłam coś czego nie wiedziałam, ale człowiek się całe życie uczy... Teraz pozostaje mi wyskubać kasę i zamówić, bo bez sensu w stacjonarnych sklepach przepłacać 2 stówy :roll:. Kiedyś uzbieram na lustro, ale póki co się [I]Casio[/I] zadowolę :lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Shina na barfa się przestawiała ze 2 tygodnie, na początku były kilka razy wymioty, rozwolnienie takie że w domu się ledwo dało wytrzymać, chyba nie wszystko chciała jeść. Później jak już przywykł żołądek to było długo super, żadnych większych problemów, sierść piękna i gęsta, ładnie się rozwinęła. Później nastąpił strajk głodowy, wywalałam codziennie niezjedzone kości czy papki i się poddałam bo karma postoi kilka dni w misce do czasu aż się pies zdecyduje zjeść . Gdyby wtedy była u nas Hexa to bym gotowała (gotowanego też młoda nie chciała zjadać, ewentualnie samo mięcho), a że jej nie było to jedynym wyjściem było suche co w końcu przemówiło do pustej główki. O dziwo od taty zjadała prawie zawsze, ale ja się z pieskiem nie miałam ochoty codziennie bawić w namawianie...


W zimę mnie ciężko rozpoznać (a może łatwo? ) spod moich warstw ciuchów . Wyglądam jak eskimos, ale że jestem raczej chuda to trudno zgadnąć czy to ciuchy czy to ciałko me . Kurtka obowiązkowo za kolana . A butów nie lubię nad kostkę czy na jakiejś grubej podeszwie, bo mi niewygodnie. W obcasach tylko na bardzo specjalnych okazjach można mnie ujrzeć (wesela, itp.)

Są gotowe mrożonki barfowe, nawet tanie i nie trzeba wtedy się w mięsie i kościach babrać tylko warzywa dodatkowo co dwa dni przygotowywać. U mnie akurat wielkiego problemu nie ma z rozdzieleniem na czas jedzenia, ale prasowane kości, chleb czy gryzaki dostają razem (pod kontrolą) i tylko czasem jakiś pomruk jest a tak to spokój. Shina ostatnio warknęła na Hexolinę, mała terrorystka, ale później ładnie ją przeprosiła oblizaniem całej głowy i jest zgoda. Strasznie się boję ich ewentualnego konfliktu, bo Hexolina się zamknie w sobie i pewnie wyprowadzi się z góry albo co gorsza z domu na podwórko , dlatego staram się usuwać punkty zapalne. Zabawki nie powodują kłótni i walają się wszędzie, piłki każda ma swoje, legowiska też, na łóżka wchodzą obydwie. Cieszę się że rodzinka też zaczyna pojmować że trzeba uważać na Shinę agresora mimo że Hexolinie uległość okazuje i nawet swoją karmę czasem oddaje jak jej się nie chce jeść... To się rozpisałam .


Moja babcia też lubi psy podkarmiać, ale już wie co wolno dawać bo kiedyś Hexolina się przytruła i zarzygała tacie samochód, o czym oczywiście babcia została 'radośnie' poinformowana . Niestety Shina babci nie lubi i nie chce nic od niej jeść, za to Hexa u babci zamiast się najpierw przywitać biegnie do kuchni przeszukać podłogę, półki, szafki i czeka aż babcia jej coś da. Zawsze jest serek biały, suche bułki/chleb, czasem surowa kostka się trafi, kawałek szynki, kefirek.


Dzisiaj się zdecydowałam na aparat i będzie to coś takiego co ma TZ tylko troszeńkę ulepszone . Sprawdziliśmy w sklepie i mi pasuje. Mam nadzieję że jakość zdjęć też będzie ulepszona. Baterię aparat ma świetną, ten ładuję co najmniej raz na 3 tygodnie przy bardzo częstym użytkowaniu a dodatkowo już go znam na tyle że nie będę musiała się uczyć obsługi od nowa . Chociaż w czasie testowania odkryłam coś czego nie wiedziałam, ale człowiek się całe życie uczy... Teraz pozostaje mi wyskubać kasę i zamówić, bo bez sensu w stacjonarnych sklepach przepłacać 2 stówy . iedyś uzbieram na lustro, ale póki co się [I]Casio[/I] zadowolę .[/QUOTE]

Aleś się rozpisała nie ma co :evil_lol:


To ładny niejadek nie ma co. Ja z moimi nie mam takich problemów. Pamir jako psiak ze schronu od początku wcinał wszystko co miał w misce, a raczej wymiatał bo to bardziej zbliżone słowo do jego postępowania :evil_lol:. TO przy nim Funia nauczyła się nie marudzić nad michą, bo jak on kończył jeść a ona była obrażona na jedzenie to sprzątał jej miskę od razu. Teraz wszystko znika momentalnie ze wszystkich misek :evil_lol: No Funia czasem wspaniałomyślnie zostawia Pamirowi kilka ziarenek suchego :evil_lol: ( mokrym się nigdy nie dzieli :diabloti: ).

Dziwna jesteś i tyle :diabloti::diabloti: Ja najbardziej się męczę w upały, normalnie się rozpływan - w tego roczne wakacje stwierdziłam że ja jestem stworzona do mieszkania na północy europy... (w Afryce :evilbat:)

U nas nie ma takich gotowych karm typu barf na pewno :shake: zbyt zacofane miasto :shake:
A co do konfliktów to moje psy wiedzą, że źle się one kończą i nie ważne kto zaczął a kto skończył :diabloti::diabloti::diabloti: Dlatego grzecznie ze sobą żyją, a maja o tyle utrudnione zadanie że co chwile jakiś dodatek przychodzi i odchodzi i z nim też muszą się zgrać :diabloti::diabloti:

Mojej babci nie przemówisz, ani prośbą ani groźbą. Ona zawsze wie lepiej. Mleko jest cacy bo każdy mleko daje. Kaszanka też cacy bo to przecież tylko krew i kasza (przyprawy to pikuś :roll: ), a chlebek ze smalczykiem mniam rarytasik dla biednego zagłodzonego Luziowego pieska. :razz: W końcu ja psy źle karmie bo dostają tylko te ochydne suche kuleczki, fuj jak to można jeść. Tak więc przez moja babcia uważa mnie kata który tylko męczy i nie kocha ( o karmieniu nie wspomnę :evil_lol: ). A co do witania, to Funia jak wbiega do babci to pierwsze co to się wywala obok niej kołami do góry :evil_lol: Ale jak widzę jaką babcia ma radochę że pies się tak cieszy na jej widok to mi cała złość przechodzi momentalnie na te jej teorie żywieniowe :lol:

To jaki w końcu model tego aparatu? A czemu lustra nie chcesz? Wiem że nieporęczny ale jakoś zdjęć 200% lepsza :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kikusia']co Cb? Hexo jestem nowa wiesz może jak dodaje sie zdjęcie ?? no u mnie dobrze za pół tora roku będe mieć szczeniaki:multi:;) trzymaj kciuki!:)[/QUOTE]
?? Hexa raczej nie odpowie na to pytanie :cool1:. Ja mogę - zdjęcie wrzucasz w jakiś fotoalbum online, później chcąc wrzucić na forum piszesz [img]link do zdjęcia[/img] i gotowe. Pozwól że nie podzielę Twojego entuzjazmu odnośnie szczeniaków, chyba że przedstawisz siebie, suczkę i swoją hodowlę :p.

[quote name='Luzia&Funia']Aleś się rozpisała nie ma co :evil_lol:


To ładny niejadek nie ma co. Ja z moimi nie mam takich problemów. Pamir jako psiak ze schronu od początku wcinał wszystko co miał w misce, a raczej wymiatał bo to bardziej zbliżone słowo do jego postępowania :evil_lol:. TO przy nim Funia nauczyła się nie marudzić nad michą, bo jak on kończył jeść a ona była obrażona na jedzenie to sprzątał jej miskę od razu. Teraz wszystko znika momentalnie ze wszystkich misek :evil_lol: No Funia czasem wspaniałomyślnie zostawia Pamirowi kilka ziarenek suchego :evil_lol: ( mokrym się nigdy nie dzieli :diabloti: ).

Dziwna jesteś i tyle :diabloti: Ja najbardziej się męczę w upały, normalnie się rozpływan - w tego roczne wakacje stwierdziłam że ja jestem stworzona do mieszkania na północy europy... (w Afryce :evilbat:)

U nas nie ma takich gotowych karm typu barf na pewno :shake: zbyt zacofane miasto
A co do konfliktów to moje psy wiedzą, że źle się one kończą i nie ważne kto zaczął a kto skończył :diabloti: Dlatego grzecznie ze sobą żyją, a maja o tyle utrudnione zadanie że co chwile jakiś dodatek przychodzi i odchodzi i z nim też muszą się zgrać :diabloti:

Mojej babci nie przemówisz, ani prośbą ani groźbą. Ona zawsze wie lepiej. Mleko jest cacy bo każdy mleko daje. Kaszanka też cacy bo to przecież tylko krew i kasza (przyprawy to pikuś :roll: ), a chlebek ze smalczykiem mniam rarytasik dla biednego zagłodzonego Luziowego pieska. :razz: W końcu ja psy źle karmie bo dostają tylko te ochydne suche kuleczki, fuj jak to można jeść. Tak więc przez moja babcia uważa mnie kata który tylko męczy i nie kocha ( o karmieniu nie wspomnę :evil_lol: ). A co do witania, to Funia jak wbiega do babci to pierwsze co to się wywala obok niej kołami do góry :evil_lol: Ale jak widzę jaką babcia ma radochę że pies się tak cieszy na jej widok to mi cała złość przechodzi momentalnie na te jej teorie żywieniowe :lol:

To jaki w końcu model tego aparatu? A czemu lustra nie chcesz? Wiem że nieporęczny ale jakoś zdjęć 200% lepsza[/QUOTE]
Lubię dużo pisać i mówić też :evil_lol:

Hexa za to od początku ma apetyt, nigdy nie była głodzona, zawsze dostawała więcej niż powinna a i tak jest chodzącym odkurzaczem :mad:. Shina powoli się uczy że jedzenie jest bardzo ważne i już coraz rzadziej cokolwiek zostawia. Mimo że różnica wagowa między nimi w tej chwili jest ok. 7 kg to dostają tyle samo i młoda nie chce przytyć a Hexolinie się chudnięcie zatrzymało.. Dodatków nie liczę bo nie jestem w stanie kontrolować..

Będąc w kraju o zbliżonym klimacie do Afrykańskiego (:evil_lol:) mówię tamtym okolicom stanowcze nie - mimo że trochę było ładnej pogody to i tak za zimno.. Niestety przebywać na słońcu też za długo nie mogę bo miałam kilka razy udar słoneczny i mój organizm się buntuje mimo że lubię się na słoneczku wygrzewać :placz:

U nas w sklepach też kostek mrożonych barfowych nie widziałam, ale są dystrybutorzy u których można zamówić ;). W mięsnym też pan miał drobiowe mielonki mięsno kostne zwane karmą dla psa tylko pakowane po półtora kilo i nie byłam w stanie tego skarmić zanim się zepsuło...
Moje niby też wiedzą, ale Shina jest paskudną terrorystką i na większości psów sprawdza jak tu objąć władzę :mad:. Hexolinę też odpycha w wielu sytuacjach, ale do mnie czuje respekt bo ja nie ustępuję i to ja rządzę :diabloti:. Tylko za nic nie mogę jej wybić z główki nie zjadania piesków jak zbliżą się do moich rzeczy albo przekroczą 'naszą strefę'.. Nie dotyczy to wszystkich psów, ale zdecydowanej większości...

Może jak by babcia posprzątała po problemie żołądkowym psa to by się jej coś zmieniło? Też myślałam że mam niereformowalną babcię, ale tata ją przekonał że jednak nie warto psu dawać byle czego (to jego teściowa, żyją bardzo zgodnie więc spokojnie temat obgadali ;)). U mnie wszyscy uważają że się nad psami znęcam psychicznie i fizycznie :evil_lol:

Casio ExH15. Na lustro mnie w tej chwili nie stać.. Chociaż może się wstrzymam do świąt i jednak zastanowię się nad lustrem... Zobaczę czy TZ przywiezie swój aparat, jeśli nie to będę musiała kupić teraz bo bez aparatu nie wytrzymam.. Uzależniłam się od robienia fot na spacerach :evil_lol:



[SIZE=1]PS. Musiałam z cytatu pousuwać trochę emotek, bo przekroczył się limit obrazków w poście...[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']
Lubię dużo pisać i mówić też :evil_lol:

Hexa za to od początku ma apetyt, nigdy nie była głodzona, zawsze dostawała więcej niż powinna a i tak jest chodzącym odkurzaczem :mad:. Shina powoli się uczy że jedzenie jest bardzo ważne i już coraz rzadziej cokolwiek zostawia. Mimo że różnica wagowa między nimi w tej chwili jest ok. 7 kg to dostają tyle samo i młoda nie chce przytyć a Hexolinie się chudnięcie zatrzymało.. Dodatków nie liczę bo nie jestem w stanie kontrolować..

Będąc w kraju o zbliżonym klimacie do Afrykańskiego (:evil_lol:) mówię tamtym okolicom stanowcze nie - mimo że trochę było ładnej pogody to i tak za zimno.. Niestety przebywać na słońcu też za długo nie mogę bo miałam kilka razy udar słoneczny i mój organizm się buntuje mimo że lubię się na słoneczku wygrzewać :placz:

U nas w sklepach też kostek mrożonych barfowych nie widziałam, ale są dystrybutorzy u których można zamówić ;). W mięsnym też pan miał drobiowe mielonki mięsno kostne zwane karmą dla psa tylko pakowane po półtora kilo i nie byłam w stanie tego skarmić zanim się zepsuło...
Moje niby też wiedzą, ale Shina jest paskudną terrorystką i na większości psów sprawdza jak tu objąć władzę :mad:. Hexolinę też odpycha w wielu sytuacjach, ale do mnie czuje respekt bo ja nie ustępuję i to ja rządzę :diabloti:. Tylko za nic nie mogę jej wybić z główki nie zjadania piesków jak zbliżą się do moich rzeczy albo przekroczą 'naszą strefę'.. Nie dotyczy to wszystkich psów, ale zdecydowanej większości...

Może jak by babcia posprzątała po problemie żołądkowym psa to by się jej coś zmieniło? Też myślałam że mam niereformowalną babcię, ale tata ją przekonał że jednak nie warto psu dawać byle czego (to jego teściowa, żyją bardzo zgodnie więc spokojnie temat obgadali ;)). U mnie wszyscy uważają że się nad psami znęcam psychicznie i fizycznie :evil_lol:

Casio ExH15. Na lustro mnie w tej chwili nie stać.. Chociaż może się wstrzymam do świąt i jednak zastanowię się nad lustrem... Zobaczę czy TZ przywiezie swój aparat, jeśli nie to będę musiała kupić teraz bo bez aparatu nie wytrzymam.. Uzależniłam się od robienia fot na spacerach :evil_lol:



[SIZE=1]PS. Musiałam z cytatu pousuwać trochę emotek, bo przekroczył się limit obrazków w poście...[/SIZE][/QUOTE]

Normalnie strach się bać spotkać Cię gdzieś w ciemnej ulicy :diabloti:

Ja nie mam aż takiej obsesji na temat otyłości jak Ty :evil_lol: Wiadomo że pies nie powinien wyglądać jak chodzący salceson, ale super ekstra szczupły też nie musi być. U moich normą jest 22 dla Pamira i 11 dla Funi, +/- kilogram w zależności od pory roku. Pies ma wyglądać zdrowo i dobrze ma się czuć, to najważniejsze :p

Tobie to nie dogodzi :evil_lol: Zimno źle, gorąco też źle :evil_lol: Zdecyduj się na coś. :diabloti::diabloti:
-30 czy +30 :lol:

No nic zastanowimy się nad tym barfem i zobaczymy co z tego wyjdzie :razz:
To ja mam tak z Pamirem, że jak obcy pies będzie chciał podejść to go postraszy. Nic mu nie zrobi bo pare razy spróbował i miał przechlapane u mnie potem, ale z chęcią naszczeka delikwentowi do ucha :diabloti:

Mieszka na po drugiej stronie miasta więc ciężko by ją było ciągać do mnie do domu co by sobie podłogę umyła :evil_lol: z resztą i tak nie dała by rady na IV piętro wejść. Tak więc pozostaje mi liczyć że Funia w końcu sprawi mi miłą niespodziankę i się zmobilizuje i pokaże efekty podkarmiania na babcinym dywanie :evil_lol: (ona ma je w każdym pokoju więc wybór duży nie to co u mnie :lol: ).

Sadystki rulez :evilbat:

Wstrzymaj się wstrzymaj :razz: uwielbiam zdjęcia lustrzanką robione :loveu:

A co do emotek to wcale się nie gniewam bo post wcześniej zrobiłam to samo z Twoją wypowiedzią :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Luzia&Funia']Normalnie strach się bać spotkać Cię gdzieś w ciemnej ulicy :diabloti:

Ja nie mam aż takiej obsesji na temat otyłości jak Ty :evil_lol: Wiadomo że pies nie powinien wyglądać jak chodzący salceson, ale super ekstra szczupły też nie musi być. U moich normą jest 22 dla Pamira i 11 dla Funi, +/- kilogram w zależności od pory roku. Pies ma wyglądać zdrowo i dobrze ma się czuć, to najważniejsze :p

Tobie to nie dogodzi :evil_lol: Zimno źle, gorąco też źle :evil_lol: Zdecyduj się na coś.
-30 czy +30 :lol:

No nic zastanowimy się nad tym barfem i zobaczymy co z tego wyjdzie :razz:
To ja mam tak z Pamirem, że jak obcy pies będzie chciał podejść to go postraszy. Nic mu nie zrobi bo pare razy spróbował i miał przechlapane u mnie potem, ale z chęcią naszczeka delikwentowi do ucha :diabloti:

Mieszka na po drugiej stronie miasta więc ciężko by ją było ciągać do mnie do domu co by sobie podłogę umyła :evil_lol: z resztą i tak nie dała by rady na IV piętro wejść. Tak więc pozostaje mi liczyć że Funia w końcu sprawi mi miłą niespodziankę i się zmobilizuje i pokaże efekty podkarmiania na babcinym dywanie :evil_lol: (ona ma je w każdym pokoju więc wybór duży nie to co u mnie :lol: ).

Sadystki rulez :evilbat:

Wstrzymaj się wstrzymaj :razz: uwielbiam zdjęcia lustrzanką robione :loveu:

A co do emotek to wcale się nie gniewam bo post wcześniej zrobiłam to samo z Twoją wypowiedzią :diabloti:[/QUOTE]
Nie chodzę ciemnymi ulicami bo siem bojem ;)

O psią wagę i jedzenie dbam, o siebie nie. Shina jest moim zdaniem cały czas za chuda i w żaden sposób się jej utuczyć nie daje... Nawet tacie nie wychodzi podtuczenie tego nadpobudliwca :razz:. Na temat Hexoliny wagi mam obsesję chyba odkąd dostałam opr. od wetki za zatuczenie psa jak Hexolina była mała :oops:, do tego widzę że najlepiej się czuje jak ma żebra na wierzchu i wtedy doopsko od ziemi daje radę odrywać przy skokach, w tej chwili dosyć ciężko jej się skacze..

Jestem marudna i muszę ponarzekać zawsze :eviltong:

Spróbujcie, do karmy zawsze można wrócić ;)
Na Shinę znalazłam metodę - zapycham piłką i niech się bulwersuje do woli ale piłki ma pilnować :evil_lol:

To siedź u babci do skutku :razz:.

Ktoś dyscyplinę musi trzymać :diabloti:

Będę musiała poważnie rozważyć wszystkie za i przeciw. Przeciw lustrzance wbrew pozorom trochę się znajdzie argumentów ;)

Jak mogłaś pozbawić moją wypowiedź emotek, osz Tyyyyyyy :mad:

[quote name='zerduszko']Ale się rozgadałyście, a gdzie ten filmik czy relacja? ;)[/QUOTE]
Chora jestem to chociaż sobie popiszę bo mówić dużo nie mogę z powodu bólu gardła ;).
Filmiku nie ma i nie będzie :shake:. Szkoda, myślałam że całe odcinki wrzucają a nie tylko jakieś urywki (o ja naiwna :roll:). Sama nakręcę filmik z Hexoliną śpiewaczką w roli głównej i wrzucę, ha. Za to na pocieszenie dostałam zdjęcia z wystawy kundli (od pana z firmy sponsorującej nagrody) i padłam jak się zobaczyłam z tymi moimi szalonymi burkami :oops:. Niestety prawa autorskie i nie mogę zdjęć upublicznić...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Darianna']moje dwa barfują od Wielkanocy i ja sobię chwalę :) wizualnie i ekonomicznie :)

a filmik? Moze być taki?
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=6o-l-fA-UfE[/URL]
polecam refren :diabloti::diabloti::diabloti:[/QUOTE]
Widziałam gdzieś na barfowym wątku ich fotki :lol:

:evil_lol::evil_lol::evil_lol:
TZ kazał mi się leczyć jak to usłyszał :diabloti::diabloti::diabloti:

[quote name='Izabela124.']Widzę, że i tu są Fanki naszej afrykanki :evil_lol: O nawet jak fajnie mi się zrymowało :diabloti:
Więc i mnie tu nie może zabraknąć :lol:[/QUOTE]
A jakże ;). Całkiem spory fanklub ma :cool3:
Witamy :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Darianna']moje dwa barfują od Wielkanocy i ja sobię chwalę :) wizualnie i ekonomicznie :)

a filmik? Moze być taki?
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=6o-l-fA-UfE[/URL]
polecam refren :diabloti:[/QUOTE]


Filmik zajebiaszczy :loveu:
"Afryka dzika, dawno odkryta.. " :loveu::loveu:

[quote name='Izabela124.']Widzę, że i tu są Fanki naszej afrykanki :evil_lol: O nawet jak fajnie mi się zrymowało :diabloti:
Więc i mnie tu nie może zabraknąć :lol:[/QUOTE]

Może dostaniemy z tej okazji jakieś szeleczki ?? Fanklubu Afryki.. Takie w panterkę :razz: :diabloti:

[quote name='*Monia*']Nie chodzę ciemnymi ulicami bo siem bojem

O psią wagę i jedzenie dbam, o siebie nie. Shina jest moim zdaniem cały czas za chuda i w żaden sposób się jej utuczyć nie daje... Nawet tacie nie wychodzi podtuczenie tego nadpobudliwca :razz:. Na temat Hexoliny wagi mam obsesję chyba odkąd dostałam opr. od wetki za zatuczenie psa jak Hexolina była mała :oops:, do tego widzę że najlepiej się czuje jak ma żebra na wierzchu i wtedy doopsko od ziemi daje radę odrywać przy skokach, w tej chwili dosyć ciężko jej się skacze..

Jestem marudna i muszę ponarzekać zawsze :eviltong:

Spróbujcie, do karmy zawsze można wrócić ;)
Na Shinę znalazłam metodę - zapycham piłką i niech się bulwersuje do woli ale piłki ma pilnować :evil_lol:

To siedź u babci do skutku :razz:.

Ktoś dyscyplinę musi trzymać :diabloti:

Będę musiała poważnie rozważyć wszystkie za i przeciw. Przeciw lustrzance wbrew pozorom trochę się znajdzie argumentów ;)

Jak mogłaś pozbawić moją wypowiedź emotek, osz Tyyyyyyy :mad:
[/QUOTE]

To całe szczęście :diabloti: Bo ja bardzo lubię :evil_lol:

Mój Pamir nie ważne jak byłby chudy i tak by skakać nie umiał :evil_lol: Taki typ :diabloti: Funia choć nie może się pochwalić super linią w skokach jest świetna ;)

Trzeba było się chociaż nie przyznawać :evil_lol:

A no można, doczytam info na te temat i się zastanowię.

Pamira nie da się tak łatwo uciszyć, niestety głównym priorytetem w takiej sytuacji na pewno nie będzie piłka. Niestety.

Nie zniosła bym jej tyle :diabloti: Moja babcia jest kochana ale tak max do 4-5 godzin potem robi się marudna strasznie :evil_lol:

A no musi musi.:lol:

Jakie na przykład? Poza oczywiście dość sporymi rozmiarami.

Taki jestem zimny drań. I znowu muszę usunąć ich trochę bo mi posta nie wyświetli a w Twojej galerii każdy post na wagę złota :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Izabela124.']Ha ha ha ale niektórzy uważają, że są specjalne szelki dla jamników i nawet takowe posiadają :diabloti::eviltong:[/QUOTE]

Ja uważam że to przegięcie jak można jamnikowi szelki założyć :shake: to przechodzi ludzkie pojęcie :roll:

Link to comment
Share on other sites

Tak, jamniki szelek absolutnie nosić nie mogą :shake:. Ale takie specjalne z napisem dla jamnika mogą :cool3:. :evil_lol:

[quote name='Luzia&Funia']To całe szczęście :diabloti: Bo ja bardzo lubię :evil_lol:

Mój Pamir nie ważne jak byłby chudy i tak by skakać nie umiał :evil_lol: Taki typ :diabloti: Funia choć nie może się pochwalić super linią w skokach jest świetna ;)

Trzeba było się chociaż nie przyznawać :evil_lol:

A no można, doczytam info na te temat i się zastanowię.

Pamira nie da się tak łatwo uciszyć, niestety głównym priorytetem w takiej sytuacji na pewno nie będzie piłka. Niestety.

Nie zniosła bym jej tyle :diabloti: Moja babcia jest kochana ale tak max do 4-5 godzin potem robi się marudna strasznie :evil_lol:

A no musi musi.:lol:

Jakie na przykład? Poza oczywiście dość sporymi rozmiarami.

Taki jestem zimny drań. I znowu muszę usunąć ich trochę bo mi posta nie wyświetli a w Twojej galerii każdy post na wagę złota :evilbat:[/QUOTE]
To już wiem po co Ci glany :diabloti:

Shina odkąd wylądowała bardzo niebezpiecznie i pisnęła ma ode mnie zakaz skoków :shake:. Hexa skacze ale ona zawsze tylne łapy ma tuż nad ziemią i się nie połamie. Mam zdjęcia Shiny kaskadera to zaraz wrzucę ;)

Szczera też jestem :evil_lol:

Też długo analizowałam zanim się na surowe zdecydowałam ;)

Mi się udało młodą tak do piłki przekonać że jest teraz rzeczą najistotniejszą. Traci na swej wartości tylko w tłumie psów, ale może i to wypracujemy :razz:

Ja z babcią nie mam problemu bo jak nam się tematy wyczerpią to każda zajmuje się czymś innym. Za to dziadek jest marudny i muszę się powstrzymywać żeby się z nim nie posprzeczać :roll:

Poza wagą i wymiarami, koniecznością noszenia dodatkowego pokrowca na aparat (cyfrówkę wrzucam czasem do kieszeni) jest jeszcze dokupowanie wielu rzeczy dodatkowych (np. obiektywy), trudność obsługi dla takich zdolnych osób jak ja :cool3:, jest też nieporęczna jak trzeba szybko złapać psy albo rzucić piłkę i w tym samym czasie zrobić fotę..

Tylko pamiętaj że tu posty się nabija i nie można robić offa bo będę raportować :diabloti: (albo mnie ktoś wyręczy w raportowaniu :loveu:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...