Alaa Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 No to teraz ja :D Bezwzglednie sprzatam po moich psach - nie wychodze z domu bez workow na koopy - jak zapomne to sie wracam, naprawde. Nie wyobrazam sobie nie posprzatac - jedynym wyjatkiem jest spacer nad rzeka, kiedy wleza w jakies gaszcze - no to sie nie przedzieram - ale nawet gdy koopa zostanie wykonana natrawie na boisku lub na trawniku - zbieram - i chcialabym, zeby wszyscy wlasciciele psow tak robili. Szlag mnie trafia gdy wleze w psie gowienko , nie mam usprawiedliwienia dla tych, ktorzy nie sprzataja. I nie obchodzi mnie zupelnie to, ze inni nie sprzataja - ja robie swoje. Mam nadzieje, ze niesprzatanie koop po swoich psach bedzie karalne - mandatami mozna sporo osiagnac. Moge ja? Inni tez moga! Mam dwa psy - duze - i czasami ide z tymi pelnymi woreczkami dobry kawalek zanim znajde kosz na smieci - i w doopie mam pogardliwe usmieszki niektorych przechodniow, moja sprawa, co w worku niose :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maga100 Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 Za każdym razem, jak już mi się wydaje, że jestem sama na świecie z tym zbieraniem, to wchodze tutaj się dowartościowuję :wink: Ja też na spacer bez woreczków się nie ruszam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ara Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 A ja bym może sprzątała ale... u mnie kosze były tylko że ktoś je zabrał :o za to panowie sprzątający "z urzędu" pojawiają się częściej 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 [quote name='A(leksand)ra&Ar(i)a']A ja bym może sprzątała ale... u mnie kosze były tylko że ktoś je zabrał :o za to panowie sprzątający "z urzędu" pojawiają się częściej 8)[/quote] [b]Aria[/b], ty w Warszawie mieszkasz? I "panowie w urzędu" sprzatają? :o Gdzie??? U mnie ich nie uświadczysz... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ara Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 Na Mokotowie :D Panowie z urzędu grabią wszystko w parku minimum dwa razy w miesiącu, czasem spotykam ich dwa razy w tygodniu... Kiedyś (jak stały te kosze) tak często nie zaglądali więc aż się boję kupy ruszać bo jeszcze kogoś pracy pozbawię :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 Sprzataj, sprzątaj. A jakby panom było smutno, to przyślij ich na Ursynów. Roboty tu będa mieli w bród 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ara Posted July 22, 2005 Share Posted July 22, 2005 Hihi, chyba raczej koopę(y) roboty :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maga100 Posted July 22, 2005 Share Posted July 22, 2005 Na Bielany też zapraszam :evilbat: Koopa koopę koopą pogania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malutka Posted July 22, 2005 Share Posted July 22, 2005 Ok Znacie to : Co to jest? brozowe, cieple w majtkach u dziecka....... Odp. Reka Michale Jacksona :) Moj psiak w niedziele wykoopczyl sie do jeziora, stojac w nim po kostki, moze myslal ze bidet albo cos, no ale musialam tez wejsc i wylawiac, dobrze ze plywalo i by twarde, musielismy tez zmienic miejsce piknikowania, aby moc tez sie popluskac w wodzie. Ach co za zycie. Pozdrowieni a Malutka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maga100 Posted July 22, 2005 Share Posted July 22, 2005 [quote name='malutka'], no ale musialam tez wejsc i wylawiac, dobrze ze plywalo i by twarde, [/quote] :roflt: :roflt: :roflt: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted July 23, 2005 Share Posted July 23, 2005 [quote name='malutka']musialam tez wejsc i wylawiac, dobrze ze plywalo i by twarde[/quote] :lol: A na jaką przynętę skusiłaś ten okaz? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malutka Posted July 23, 2005 Share Posted July 23, 2005 Plywalo z metr od brzegu, niestety wrzaski aby przestal zamienily sie w rechoczacy smiech, cale szczescie nikt nie pomyslal o zdjeciu tego uroczego zajecia. W tym miejscu rozlozyli sie ludzie z godzine pozniej, oczywiscie nic nie mowilam ale zastanawialm sie czy smierdzi i czy przypadkiem ktos sie nie zachlystnie, ale jako ze to organiczne bez konserwantow szkody raczej by nie zrobilo, i chyba wszystko udalo mi sie wylowic. Psiak widocznie chcial sieow podmyc :) dobrze ze nie mial ochoty wyproznic gruczolow, wtedy musielibysmy szukac innego przyjaznego jeziora. Pozdrowienia Malutka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
souris Posted July 24, 2005 Share Posted July 24, 2005 To mój piesek z kolei za najlepszą rozrywkę uważa sikanie do wody, wlezie do kałuzy i sik, do jeziora, i sik. :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted July 24, 2005 Share Posted July 24, 2005 fuuuuuuj obrzydza mnie to, ze ludzie, gl. dzieci zalatwiaja sie do wody, to samo tyczy sie psow. inna sprawa w przypadku malutkiej. wypadek kazdemu moze sie przytrafic, ale widze, ze souris ma z tego frajde. to jest wstretne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alka Posted July 25, 2005 Share Posted July 25, 2005 Ostatnio przekonałam się jacy nieprzyjemni mogą byc ludzie... :evilbat: Otóż zawsze chodze z moim yorkiem za teren osiedla coby kupkę zrobił.Przeważnie robi 2 razy dziennie.Więc wieczorkiem kiedy już załatwi sie robimy rundkę dokoła osiedla.Przechodząc obok jakiegoś bloku baba z 4 piętra drze sie na mnie ,że srać z psem to mam iść poza teren albo koło swojego bloku.A Tuffi nasikał na trawnik jak suczka i zasypywał tylnymi łapkami.Więc nie ma mowy o kupie!!! Ona na to że dokładnie widziała jak zasypywał kupe. :smhair2: No to ja jej mówie,żeby najlepiej zeszła z 4 pietra z lupą i poszukała. Dodam,że na naszym osiedlu chodzi masa piesków bez właścicieli i załatwia sie gdzie tylko może.Nie dość tego takie bezpańskie psy atakują tych na smyczy. :evilbat: Babsztyl postraszył mnie zgłoszeniem do administracji. No i jak tu z taka baba dyskutować? :wallbash: Myślałam,że mnie rozsadzi od środka!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Snoopy7 Posted July 25, 2005 Share Posted July 25, 2005 Alka, no co ty :o co za wstrętny :evil: babsztyl :eviltong: , ja nie wiem co bym jej zrobiła :evilbat: ale wiem że gardło by mnie bolało od krzyczenia na nią, ludzie nie mają co robić i nudzi im się chyba :flop: współczuje wam :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted July 25, 2005 Share Posted July 25, 2005 Alka olej babsztyla. taka madra, ale juz zejsc nie chciala. pewnie zorientowala sie, ze psina tylko siusiu zrobila i musialaby Cie przeprosic. a jak to zglosi do administracji, to zgodnie z prawda wyprzyj sie. udowodni Ci jakos? - nie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted July 25, 2005 Share Posted July 25, 2005 Dobra mam dla Was zagadke nad zagadkami: Jest tabliczka na trawniku "zakaz wprowadzania psow" (niestety coraz wiecej takich tabliczek :evil: ), mój pies załatwia się tylko na trawie, zachce mu sie kupę akurat jak będzie szedł obok takiego trawnika z "zakazem wstępu" i co? Czy jak tam wejdzie, zrobi kupę, a ja tą kupę sprzątne to i tak mogę dostac mandat, bo nie zastosowałam sie do zalecenia "nie wprowadzac psów na trawnik"??? To mnie intryguje. Bo taka tabliczka ma chyba za zadanie zapewnienie czystosci na tym trawniku, a skoro ja sprzątnęłam to chyba kurde cel osiągniety? Z drugiej strony zakaz brzmi jednoznacznie...czy jakby mnie SM przyłapała to wlepiłaby mandat? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted July 25, 2005 Share Posted July 25, 2005 [quote name='LAZY']Dobra mam dla Was zagadke nad zagadkami: Jest tabliczka na trawniku "zakaz wprowadzania psow" (niestety coraz wiecej takich tabliczek :evil: ), mój pies załatwia się tylko na trawie, zachce mu sie kupę akurat jak będzie szedł obok takiego trawnika z "zakazem wstępu" i co? Czy jak tam wejdzie, zrobi kupę, a ja tą kupę sprzątne to i tak mogę dostac mandat, bo nie zastosowałam sie do zalecenia "nie wprowadzac psów na trawnik"??? To mnie intryguje. Bo taka tabliczka ma chyba za zadanie zapewnienie czystosci na tym trawniku, a skoro ja sprzątnęłam to chyba kurde cel osiągniety? Z drugiej strony zakaz brzmi jednoznacznie...czy jakby mnie SM przyłapała to wlepiłaby mandat? :roll:[/quote] Nie wiem, jak to jest w Szczecinie, ale w Wawce takie tabliczki wysatwiają zazwyczaj spółdzielnie mieszkaniowe, administracje domów, itp. A one nie mają prawa wystawiać mandatów :evil_lol: Tak więc w naszym przypadku jedyne co nas może spotkać, to wyzwiska nadgorliwego ciecia :wink: No bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby tenże cieć widząc moją psicę srająca mu na trawnik dzwonił po straż miejską, albo policję, zwłąszcza, że za chwilę na tarwniku nie byłoby dowodu zbrodni :wink: Jeśli natomaist zwrociłąby mi uwagę przechodząca tamtędy straż, lub policja, to ja sądze, że bez problemu bym się z nimi dogadała :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maga100 Posted July 25, 2005 Share Posted July 25, 2005 Ja też widzę coraz częściej takie tabliczki i po prostu je olewam. Tak jak napisała Asher tabliczki wystawiają spółdzielnie itp. na terenie całych osiedli, więc co mam zrobić, jak psu się zachce koopę akurat wtedy?. Jak ktoś się na mnie wydrze, to mówię, ze sprzątam, a chyba o to chodzi, prawda? Zresztą trzeba zacząć od tego, że odkąd sprzatam po Leonie (czyli prawie od początku) przestałam się wdawac w dyskusje na ten temat, a jeżeli jakaś baba drze się z okna, to uprzejmie zapraszam, zeby zeszła do mnie na dół, bo ja drzeć się nie mam zamiaru. Czasem też jak mam dobry humor, a ktoś rzuca pod nosem o sr....cych psach, to wyciagam łapacz koop i kłapię nim w kierunku takiego delikwenta i pytam się słodko czy wie, co to jest. Zawsze się potem zamykają :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted July 25, 2005 Share Posted July 25, 2005 [quote name='Maga100']Czasem też jak mam dobry humor, a ktoś rzuca pod nosem o sr....cych psach, to wyciagam łapacz koop i kłapię nim w kierunku takiego delikwenta i pytam się słodko czy wie, co to jest. Zawsze się potem zamykają :lol:[/quote] Złap kretyna za nos, złap kretyna za nos :multi: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maga100 Posted July 25, 2005 Share Posted July 25, 2005 [quote name='asher']Złap kretyna za nos, złap kretyna za nos :multi: :lol:[/quote] Wiesz, Asher, to jest myśl! :D A jak będzie bardzo niemiły, to wpierw NIE wyrzucę zawartości :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weihaiwej Posted October 26, 2005 Share Posted October 26, 2005 uff, na czwartej stronie, ale znalazłam :D Muszę sie przecież pochwalić, że już także zbieram koopy... :lol: Od tygodnia mieszka ze mną wyczekana sunia rasy akita - jest jeszcze młodziutka, więc spacerki sa ograniczone, a koopy niewielkie - ale zbieram! Na razie tylko jedna osoba mnie widziała, więc nawet nie mam przed kim prezentowac tak godnej pochwały postawy :P :wink: Pozdrowienia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted October 26, 2005 Share Posted October 26, 2005 A ja dzis przykookalam moja sasiadke, ze [b]nie zbiera[/b]. Chyba doniose komu trzeba....[img]http://manu.dogomania.pl/emot/chytry.gif[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted October 26, 2005 Share Posted October 26, 2005 No to ja się pochwalę... Pewnego dnia jak Lazy zrobiła "kangura" a ja wyjęłam reklamówkę, to pewien pan podszedł i mówi: Oo...piesek zrobi kupkę a Pani sprzatnie! Bardzo mi sie to podoba! Bardzo!" Pierwszy raz taka pochwała, ale niezwykle krzepiaca... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.