agnieszka30 Posted March 16, 2007 Posted March 16, 2007 Greven, trzeba w tytule umieścić prośbę o kasę, nie możesz sama wszystkiego finansować... Pierwsza wpłata na Kremowego "zapoczątkuje" dzierganie skarpety na AFN,lub podaj od razu nr swojego konta. Potem możesz mieć problem z fakturami... Quote
Ania_w Posted March 16, 2007 Posted March 16, 2007 [quote name='dzodzo']o Boże, ale sie usmiałam Greven z tego opisu.Kobieto jestes niesamowita:loveu:[/quote] ha ha! tez sie pod tym podpisuje! :loveu: Quote
Greven Posted March 16, 2007 Author Posted March 16, 2007 Dzięki, dziewczyny ;) Cieszę się, że Wam się podobało :razz: Oto nasz bohater, Kremowy vel Czuczu: [IMG]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/kremowyDSC02930_kremowy.jpg[/IMG] [IMG]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/kremowyDSC02879_.jpg[/IMG] [IMG]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/kremowyDSC02882_.jpg[/IMG] [quote name='agnieszka30']Czego ci trzeba kobieto???[/quote] Kojca na Kremowego, trochę dłuższej doby, żebym się w końcu mogła dospać i dużo pieniędzy. Poza tym jest ok ;) Quote
Greven Posted March 17, 2007 Author Posted March 17, 2007 Zaraz postaram się wrzucić więcej zdjęć, tylko muszę je przekładać z laptopa na laptopa, pomniejszać, znów przekładać, wgrywać... Jak nie zasnę, to będą ;) Właściwie to z psa na razie jest tylko głowa, bo reszta to gnaty. Moja sąsiadka stwierdziła "jak mieli psa na zniszczenie, to go już nie karmili". Jego kondycja może być także wynikiem zarobaczenia. Kilka dni temu dostał PRATEL, zobaczymy czy zacznie nabierać masy. Dzisiaj zerwał łańcuch, pożarł się z Chuckim i rzucił na kuca (inne konie zupełnie ignoruje) - dobrze, że akurat sąsiadka przyszła karmić źrebaki i go odciągnęła (ja w tym czasie byłam z psami u weterynarza), bo mogło dojść do tragedii. Kojec jest w tej sytuacji po prostu niezbędny... :shake: Quote
Greven Posted March 17, 2007 Author Posted March 17, 2007 Na zdjęciach wygląda na mniej wychudzonego, niż jest. W rzeczywistości - szkielet. [IMG]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/DSC02989.jpg[/IMG] [IMG]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/DSC02988.jpg[/IMG] [IMG]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/DSC02990.jpg[/IMG] [IMG]http://i120.photobucket.com/albums/o199/Pro_Equo/DSC02991.jpg[/IMG] Quote
dzodzo Posted March 17, 2007 Posted March 17, 2007 Czuczu??????????to pasuje do pekinczyka a on dla nie przypomina raczej rodezjana i jest pięęęęękny.A ludzie sa debilami (nie z powodu glupiego imienia tylko okrucieńsrtwa):shake: Quote
Greven Posted March 17, 2007 Author Posted March 17, 2007 Nie jestem pewna, czy Czuczu, czy Czaczu, czy Czaczo. Nadal roboczo jest Kremowym ;) Wg mnie to typ molosa. Quote
Neris Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Nie doczytałam skąd się wzięła ta krew... Czy Kremowy chociaż trochę energii zużył? Quote
Greven Posted March 19, 2007 Author Posted March 19, 2007 Krew była z pokaleczonego pyska, gdy na siłę przepychali mu kolczatkę, a on się miotał. Ranki nie są duże, ale jak poszalał po moim samochodzie, to widocznie coś się rozkrwawiło i auto wyglądało, jak rzeźnia. Poza tym ma urwany koniuszek ogona (świeża sprawa, musiało się to stać na kilka dni przed tym, jak go zabrałam) i od przesiadania skakania po samochodzie zerwał sobie strup. Już nie szczeka tak fanatycznie i zaczyna rozumieć polecenie "cicho". Energia go roznosi, na otwartym terenie (pole, łąka) zachowuje się, jak wariat, a w lesie uspokaja, nawet czasem idzie już na luźnej smyczy, węszy, interesuje się konkretnymi rzeczami, a nie wszystkim i na raz. Kojca nadal ani widu, ani słychu, Kremowy siedzi na łańcuchu przy budzie (z "końskiego" zmieniłam na lżejszy i na razie jeszcze go nie zerwał), z pieniędzmi coraz ciężej... A przecież teraz trzeba go zaszczepić (był odrobaczony zaraz po przywieznieniu) i za kilkanaście dni pomyśleć o kastracji. Przydałyby się jakieś witaminy, ale o tym nawet nie ma co marzyć w obecnej sytuacji :shake: Quote
Neris Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Z kasą nie pomogę bo u mnie słabo... poszukam czy nie mam witamin co po szczeniakach zostały, mogę wysłać pocztą? Quote
karina1002 Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Greven, a ja sie pogubiłam, pieniądze lepiej na AFn czy od razu na fundację? I z jakim dopiskiem ? Quote
Greven Posted March 19, 2007 Author Posted March 19, 2007 Neris, będę b. wdzięczna za witaminy. Tak, może być pocztą na szczeciński adres (ul. Sądecka 22). Karina, jeżeli jest dla Kremowego skarpeta na AFN, to może być tam, ale jak wyślesz na moje konto, to pewnie szybciej dotrze, bo nieokrężną drogą ;) Dopisek "Kremowy". Dziękuję! Quote
agnieszka30 Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Ok, zaraz Rotka upraszam o pomoc.... Kremowy jest cuuuudny.... Szukamy mu domku, czy zatrzymujesz go? Ale powiedz co z tym kojcem, potrzeba kojca, kasy na kojec, czy kogoś do umocowania kojca.... [B][SIZE=3][COLOR=red]Ciotki bazarek dla Greven potrzebnyyyy!!!![/COLOR][/SIZE][/B] Quote
rotek_ Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 oj ile postów:crazyeye: a o co dokładnie chodzi:oops: jakis bazarek robimy??? bo ja nie w temacie Quote
Greven Posted March 19, 2007 Author Posted March 19, 2007 Agnieszko, nie zostawiam Kremowego. Tylko odkarmię go, trochę ułożę i wykastruję, a później jak najszybciej nowy dom. No chyba, że znajdzie się chętny na psa w obecnym stanie, ale wątpię. Niestety Kremowy negatywnie reaguje na koty, a ja już po prostu nie mam ani czasu, ani siły na odczulanie kolejnego psa, bo to żmudna i czasem ryzykowna - dla kota - praca. Między innymi w związku z jego stosunkiem do kotów, wolałabym, żeby siedział w kojcu, a nie na łańcuchu (raz, że może się zerwać, dwa że ja mam koty zbyt ufne i nieostrożne... boję się, żeby któryś sam mu w paszczę nie wszedł). Jeśli chodzi o kojec, to potrzebne jest wszystko, co może doprowadzić do tego, żebym kojec miała ;) a więc: - gotowe elementy - pieniądze - gotowe elementy i pieniądze - firma, lub grupa wolontariuszy, która kojec zafunduje i zbuduje u mnie Quote
agnieszka30 Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 O nie, to lepiej pieniądze!!! Zdecydowanie lepiej pieniądze. ile jest ci potrzebne, na kojec, na kastrację, i błagam ciotka... [SIZE=3][COLOR=red]ZMIEŃ MU IMIĘ!!!!!:placz: :placz: [/COLOR][/SIZE] Quote
Neris Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Kremowy - śmieszne imię... on bardzo przypomina mojego Miodzia, już za TM... Quote
Greven Posted March 19, 2007 Author Posted March 19, 2007 Kastracja u zaprzyjaźnionego weterynarza - ok. 50 zł. Szczepienie na wściekliznę - 15 zł. Kojec - nie wiem, nie umiem wycenić, bo jeden już jakiś czas temu robił mój były wspólnik z tego, co było, czyli z różnych resztek (dokupiłam tylko siatkę i specjalne przybitki do siatki, a drugi dostałam gotowy od komunalki. Trzeba by rzucić pytanie w którymś dziale do ludzi, którzy ostatnio stawiali kojec - ile kosztowały materiały (plus robocizna, bo ja sama tego nie pospawam, nie naciągnę siatki itd.), czy był już podobny temat, czy mam założyć? Na jakie imię mam mu zmienić? ;) On nawet zaczął reagować na Czuczu :razz: Quote
Neris Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Czuczu jest ironicznie słodkie. Bo jak to słyszę to machinalnie myslę o pekińczyku albo chihuahua:evil_lol: ... Quote
agnieszka30 Posted March 19, 2007 Posted March 19, 2007 Czuczu...jak reaguje to mu je zostaw, tylko nie Kremowy.....:cool3: Nie wiem,czy ktoś pisał o kojcu, trza kasę zebrać i tyle!!! Quote
Greven Posted March 19, 2007 Author Posted March 19, 2007 Mnie Czuczu wydawało się debilne, ale przyzwyczaiłam się :evil_lol: Założyłam temat z zapytaniem o cenę kojca: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=4223116#post4223116[/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.