Jump to content
Dogomania

Wspaniały,młodziutki Miś nie żyje


wolf122

Recommended Posts

  • Replies 127
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cały czas o tym myślę. Moim zdaniem to trzeba sprawdzić. Jaki to był zabieg, dlaczego był wykonywany w okresie kwarantanny? Czy wykonaie tej operacji było sprawą tak pilną, że nie można było poczekać aż kwarantanna się skończy? Kot widział pieska po śmierci? Coś Wam wkleję. Przeczytajcie.

[URL]http://viva.org.pl/index.php?id=249[/URL]

Edited by maja602
Link to comment
Share on other sites

maja602 jakbyś poczytała odpowiednie wątki na dogo, zorientowałabyś się, że schronisko w Miedarach było pod kierownictwem Anny Czempik i za jej kadencji znikały psy. Teraz kierownikiem schroniska jest Dorota KUfel, schron ma co chwile kontrole. Podejrzewam, że w związku ze złą opinią, na jaka zapracowała sobie Czempik.

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/14822-Ca%C5%82a-PRAWDA-o-MIEDARACH"]http://www.dogomania.pl/threads/14822-Ca%C5%82a-PRAWDA-o-MIEDARACH[/URL]!!

Druga rzecz- przyznam szczerzę, że nie wiem czy jakiemuś psu z tego schronu robiono badania krwi przed jakimś zabiegiem. Na pewno nie wszystkie psy z tego schroniska mają szczepienia na wirusówki i nie wszystkie są wysterylizowane, czy wykastrowane. Wymaz z ucha plus morfologia z biochemią to już koszt ponad 200 zł.

Ja moim zwierzakom (nie ważne czy tymczas, czy rezydent) przed każdą narkozą też nie robię badań krwi. Merlinowi pobieram krew pod narkozą, bo sobie nie da pobrać inaczej, również wtedy kiedy ma podwyższone, czy przekroczone parametry wątrobowe i nerkowe- a narkoza nie jest stosowana do ratowania życia, tylko do pobrania krwi, albo USG. Zawsze liczę się z tym, że zwierz może się nie wybudzić. Tak samo po szczepieniu na wirusówki, jestem przygotowana na wstrząs, bo byłam już w takiej sytuacji.

Na powiększoną wątrobę może mieć wpływ wiele czynników. Zwierzę czy człowiek z powiększona watrobą może zostać poddany premedykacji i wybudzić się. Można mieć świetne wyniki krwi i morfologii, super wyniki USG, a pacjent nie wybudzi się z narkozy. Przy czym sekcja nie wykazuje patologii.

Czyli jakby Miś zmarł przy kastracji byłoby gdybanie, że za wcześnie, że za mało, albo za dużo. Gdyby badania wyszły dobrze, że nie zrobiono USG i EKG.

Czyli można przyjąć, że ja jestem złym domem stałym i tymczasowym, bo nie robią badań zwierzkom przed narkozą i jak mi jakieś nie wybudzi się z narkozy, to będzie to moja wina i weta, bo mógł mnie zmusić do badań.
Nawet nie będę tego komentować.

Edited by dorobella
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wszystkim za słowa wsparcia.Misiowi życia już nic nie wróci.Te tysiące a może miliony psów,kotów w schroniskach,że nie wspomnę o biednych koniach wiezionych na rzeź ect.. To niemy krzyk,pomnik ludzkiego bestialstwa.
DONnka anett na pewno ma rację,zawiodło wszystko ale winny najbardziej jest właściciel psa,który go skazał na ten los.
Już przeżyłem trochę tych śmierci zwierząt i swoich i niby obcych ale zawsze mi bliskich.Za każdym razem boli bardzo długo i coraz mniej jestem odporny na wszelaką krzywdę.Robię się zgorzkniały a tym nie pomogę na pewno zwierzakom.Muszę trochę się otrząsnąć tym bardziej,że od poniedziałku proza życia ,do nowej pracy.
Jeszcze raz dziękuję Wszystkim za Misia,za wszelką pomoc...

Link to comment
Share on other sites

Nie chciałabym nikogo urazic, ani wysuwac pochopnych wniosków, ale niestety jeżeli chodzi o Miedary mam jak najgorsze wspomnienia. Do tej pory nie potrafię sobie wybaczyc, ze dopuściłam do takiej sytuacji. Przy likwidacji parkingu zwrócono sie do mnie o pomoc w poszukaniu miejsca dla będącego tam srarszego owczarka Maksia. Niestety były to wakacje i byłam poza miejscem zamieszkania. Jedyne co mogłam zrobic to doradzic o tymczasowym umieszczeniu psiny w schronisku. Maksia zabrała firma z Zawiercia i miała zawiźc zgodnie z umową miasta do schroniska w Chorzowie. Niestety nigdy tam nie dotarł. Firma z Zawiercia wskazała nam kolejne schronisko do którego miał niby trafic Maksiu czyli Miedar. Kierowniczka potwierdziła przez telefon obecnośc psa. Prosto z Chorzowa udaliśmy się do Miedar. Niestety nie było tam żywej duszy, a po rozmowie telefonicznej dowiedzieliśmy się, że pani musiała jechac do lekarza, a pies właśnie 10 minut temu cudownym zdarzeniem znalazł dom (był to jeszcze okres kwarantanny). Potem moje życie to jeden koszmar w poszukiwaniu Maksia, podstawiane telefony niby właścicieli, którzy okazywali się kolegami ludźmi związanych ze zniknięciem psa. Porszyłam Urząd, Policję, Straż Miejską, Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Niestety nigdy nie odnalazłam Maksia, natomiast powiedziano mi w tajemnicy co się stało, ale nie mogłam tego wykorzystac. Potem w podomny sposób zginęły jeszcze kolejne dwa psy, które były zgłoszone jako bezdomne przez moja znajomą. Dlatego wybaczcie, ale jak usłyszałam, że Będzin podpisał od tego roku umowę co do bezdomnych psów z Miedarami po prostu krew mnie zalała. I jeszcze raz chciałabym tu przeprosic osoby, które współpracują z Miedarami, a nie są niczemu winne.
Mam nadzieję jedynie, że może coś się zmieniło od tamtego czasu i oby tak było.

Edited by henikar
Link to comment
Share on other sites

Od 01.01.2009 roku nowym kierownikiem schroniska w Miedarach jest Dorota Kufel, która nie ma nic wspólnego z poprzednią kierowniczką Anną Czempik, za której kadencji znikały w tajemniczych okolicznościach psy. Niestety nie wiem czy poniosła jakieś konsekwencje. Miedary mają co jakiś czas przeprowadzane kontrole.

Sucz koleżanki przy pierwszej narkozie była reanimowana, przed druga miała robione badania krwi i wyszły podwyższone parametry wątrobowe, została wysterylizowana, bez komplikacji. Na to nie ma reguły i nikt nie da nigdy gwarancji, że zwierzak z narkozy się wybudzi, czy też, że nie będzie miał wstrząsu po narkozie. Nie zmienią tego badania.
Niejednokrotnie leczymy zwierzaki w lecznicy na krechę, bo nie mamy pieniędzy na leczenie. Każde dodatkowe badanie zwiększa koszty leczenia.

Gdyby wprowadzono ustawę, że bez zrobienia np. morfologii z biochemią wet nie może podać narkozy - dużo osób rezygnowałoby z leczenia, a zwierzaki.... można się domyśleć.

Standard na dogo- jak pójdzie coś źle szuka się winnego. Gdyby sterylizowana suka zmarła - byłyby lincz, że my zawaliłyśmy. To, że sterylka była na krechę i my martwiłyśmy się jak to połatać nikogo nie obchodziło. Tak samo jest jak ktoś weźmie psa na DT, achy i ochy, ale z pomocą już ciężko. Wzięłaś to się martw. Zresztą jest tak nie tylko na tym forum.

Na pewne rzeczy trzeba też patrzeć realnie. Lekarze powinni robić testy czy mają do czynienie z infekcją bakteryjną, czy też wirusową. Następnie wykonać antybiogram, żeby nie aplikować nieodpowiednich antybiotyków. Nie robią tego, bo za dużo zachodu i koszty są wysokie.

Edit literówka w nazwisku

Edited by dorobella
Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiem,Misio miał zabieg ucha i miał być lekko przyśpiony.
Więc dlaczego odszedł?I czy ten zabieg był konieczny,uszy się leczy
w różny sposób,ale trzeba zrobić wymaz,badania krwi,a szkoda na to
pieniędzy.
Czy ktoś wie,co poszło nie tak,jaka jest oficjalna wersja śmierci?

Link to comment
Share on other sites

Sprawa Maksia miała miejsce około 5 lat temu, zatem za czasu poprzedniej kierowniczki. Cieszę się, że nastąpiła zmiana Pani kierownik i życzę jej jak najlepiej. Dziękuję za tą informację. Jest mi lżej na sercu, bo często jestem w kontakcie ze schroniskiem, gdzie przebywają zwierzęta z miasta, w którym mieszkam. Czasami organizuję jakąś pomoc. Tylko to trochę daleko. No ale bywałam niegdyś w Cichym Kącie w Tarnowskich Górach, to i parę kilometrów dalej dam radę jak będzie potrzeba.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='azalia']Nie rozumiem,Misio miał zabieg ucha i miał być lekko przyśpiony.
Więc dlaczego odszedł?I czy ten zabieg był konieczny,uszy się leczy
w różny sposób,ale trzeba zrobić wymaz,badania krwi,a szkoda na to
pieniędzy.
Czy ktoś wie,co poszło nie tak,jaka jest oficjalna wersja śmierci?[/QUOTE]

Ja też zadawałam wtyżej pytania, na które nikt nie odpowiedział. dorobella bardzo broni schroniska ale nic konkretnego. Można powiedzieć " operacja się udała , tylko pacjent zmarł". Po co była robiona i jaka to była operacja o tym cisza. Dla mnie to co stało się z Misiem jest co najmniej dziwne i nie interesuje mnie, czy kierowniczka się zmieniła, czy jest ta sama.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maja602']Ja też zadawałam wtyżej pytania, na które nikt nie odpowiedział. dorobella bardzo broni schroniska ale nic konkretnego. Można powiedzieć " operacja się udała , tylko pacjent zmarł". Po co była robiona i jaka to była operacja o tym cisza. Dla mnie to co stało się z Misiem jest co najmniej dziwne i nie interesuje mnie, czy kierowniczka się zmieniła, czy jest ta sama.[/QUOTE]

Jeżeli obronę schroniska nazywasz prostowanie danych, gdzie prostuję dane z 2005 roku i podaję fakty- to ładne masz podejście. Może dla ciebie nie ma znaczenia czy się kierowniczka zmieniła- dla psów, które znikały w dziwnych okolicznościach ma. Także dla tych co nie znikają. Jeżeli cytujesz gazetę z 2005, to sprawdź dane, okoliczności, a nie wprowadzaj ludzi w błąd, szukając taniej sensacji. Potem pół dogomanii wie jak jest w Miedarch, bo słyszało, ale nie było.

Jaka operacja? Nie było żadnej operacji, pies dostał środek usypiający, w małej dawce. Wyczyszczono mu uszy, bo bez środka sobie nie pozwolił. Pies zmarł. Ja sądzę, ze to jest forma reakcji alergicznej, wstrząsu. Suka yorka prawie zmarła podczas zabiegu,była reanimowana. Moja suka po szczepionce na wirusówki dostała wstrząsu, wcześniej była szczepiona ta samą szczepionką i było okay. Mój koci tymczas każdą narkozę przechodzi inaczej, a miał ich już trochę, do USG i pobrania krwi musi być uśpiony.
Takie rzeczy się zdarzają u ludzi i zwierząt. Człowiek może dostać wstrząsu po podaniu znieczulenia u dentysty, czy kontrastu przed badaniem TK, zabiegiem, operacją. Nie ma reguły. U zwierząt jest tak samo, również nie ma reguły. Także na to, że jeśli przy wcześniejszej narkozie obyło się bez komplikacji, stanie się tak następnym razem.
Nikt nie da wam gwarancji, że jeśli przed planowaną narkozą badania krwi będą dobre- nie wystąpią komplikacje.

Przypadek Misia
[*] pokazuje, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z konsekwencji narkozy u ludzi i zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

Co do sensacji i to taniej, to nie muszę jej długo szukać. Zastanów sie jak się do mnie odzywasz i bądź łaskawa to zmienić, bo nie chcę się wypowiadać na Twoim poziomie i obrażać cię a ty w stosunku do mnie pozwalasz sobie na to.
Opowiadasz tu na wątku różne historie, które mnie w zasadzie nie obchdzą. O różnych psach, które miały to, czy tamto. Tu jest konkretna sprawa do wyjśnienia a nie snucie wątków pobocznych.
Więcej z tobą polemizować nie będę, więc pozostaw ten post bez odpowiedzi i nie obrażaj ludzi skoro w stosunku do ciebie nikt tego nie robi.

Link to comment
Share on other sites

Śledzę ten wątek od początku, bardzo kibicowałam Misiowi, chociaż się nie wypowiadałam. Niezmiernie mi przykro, że Misio odszedł
[*].
Napiszę jednak jedną rzecz. Mój poprzedni onek miał mieć operację z powodu dysplazji. Przed operacją miał robione ekg i okazało się, że serduszko wolniej pracuje, w związku z tym lekarze podjęli decyzję, że należy mu podać znacznie mniejszą dawkę narkozy, niż wynikałoby ze standardów dla danej wagi psa. Gdyby podano mu pełną dawkę też mógłby się nie wybudzić, więc niestety - przy każdej narkozie istnieje ryzyko.
Trzymaj się wolf i nie myśl, że nie masz szczęśliwej ręki do wątków czy psiaczków. Kochasz zwierzęta i chcesz im pomagać - to najważniejsze.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję bardzo ma_ga.Myślę dorobella,że już wystarczy tego udowadniania na przykładach,że to się zdarza.Wszystko się może zdarzyć masz rację ale mimo wszystko wolałbym jak uparte dziecko,by Miś miał ucho niewyleczone ale żeby teraz oddychał i czekał na dom.Kładąc na szali życie,czy wyciek z ucha pewnie wybór jest prosty,tym bardziej,że miałem owczarka Arysa,który całe życie miał uszy leczone i nigdy nie było potrzeby go przysypiać Nie chcę tu znowu rozpoczynać dyskusji co by było gdyby i czy wet słusznie użył znieczulenia,czy może dla swojej wygody ale efekt jest taki jaki jest.Chcę wierzyć,że każdy miał dobre chęci a po prostu Misiu miał pecha,jego młody organizm tego nie wytrzymał i tak tragicznie się to skończyło.Żadne dywagacje już tego faktu nie zmienią .Najgorsze jest to,że wciąż mam telefony i ludzie pytają o Misia a mi serce pęka i mówię,że już nieaktualne.Jeden pan zapytał mnie,czy pies poszedł do dobrego domku a ja odpowiedziałem ..tak poszedł do dobrego domku:-(

Link to comment
Share on other sites

wolf123 rozmawiałam z Markiem, Miś oprócz czyszczonego ucha miał mały otwór na głowie, przy uchu, z niego wypływała ropa. Narkozę dostał na wagę 15 kg, a ważył ok. 40. Taka reakcja może się zdarzyć każdemu zwierzakowi. Nawet na dogo było kilka takich przypadków.

Ja mam w domu sterydy w zastrzykach, dla kota uczulonego na jad osy, po użądleniu kot puchnie, dusi się i jeśli nie dostanie leków umrze. Niestety organizm zapamiętuje reakcje na leki i następne takie same dawki leków nie działają, trzeba zwiększać dawkę na wyczucie i liczyć się z tym, że się nie uda.

wolf123 zrobiłeś dla Misia dużo. Może nikt nigdy nie zrobił dla niego tyle co ty.

Może proponuj ludziom inne pieski, psów jest dużo, może dzięki ogłoszeniom Misia domek znajdzie jakaś bieda.

Link to comment
Share on other sites

Wiem,że powinienem ludziom proponować inne bidy ale wierz mi nie mam na to siły.Moje zachęcanie każdego by wystraszyło.Całkowicie para ze mnie uleciała.Przed komputerem nie muszę powstrzymywać emocji,bo nikt tego nie widzi i nie słyszy i jest mi łatwiej się komunikować.Ale dość o mnie i nie ma co się rozczulać, mnie po prostu cały czas jest żal tego psiaka.Muszę to przeczekać,ten zły czas Dziś czytałem u Kajki,że Sako odszedł,także życie toczy się dalej i kolejne zwierzęta też cierpią i czekają na jakąkolwiek pomoc.I tego się chcę trzymać,trzeba pomagać kolejnym bidom.Miś pozostanie w pamięci.Ja do Wet. p.Gajdy nie mam już żadnych pretensji,wierzę,że wykonywał swoją pracę jak mógł najlepiej ale zawsze pozostaną mi jakieś wątpliwości,to jest silniejsze ode mnie.

[COLOR=red]Wczoraj gdy próbowałem wejść na forum miałem dwie wiadomości w skrzynce.Nie było możliwości odczytu.Po awarii czy też konserwacji,gdy wszedłem na stronę forum wiadomości znikły.Jeśli ktoś do mnie pisał i nie dostał odpowiedzi,to proszę o ponowne wysłanie[/COLOR] [COLOR=red],bo chyba przez tą konserwację wszystko wcięło.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Wolf mi też jest przykro z powodu Misia, ale już tego nie zmienimy. Nie obwiniaj siebie, to nie ma sensu. Chciałeś dobrze dla tego psa.
Misiu może pomóc innym podobnie jak on, porzuconym pieskom. Szkoda zmarnować namiary na domki dla owczarków. Tyle ich czeka na adopcję. Zapisuj proszę namiary i przekaż dziewczynom, jeśli sam nie jesteś w stanie rozmawiać.

Link to comment
Share on other sites

Oby Kasiapsiaki,dobrze by było gdyby tak symbolicznie w innym wymiarze jednak Misiowi(nieważne,że starszemu) się udało.Młodziutki za TM a Staruszek Misiu chociaż mniejsze szanse a jednak....oby tak się stało.Z całego serca tego życzę.Moderator przeniósł wątek do TM, Misiu nieuchronne stało się faktem-kocham Cię i nic tego nie zmieni ...

Link to comment
Share on other sites

Widzisz, mój koci tymczas dzisiaj był za TM, prawdopodobnie zapaść po narkozie. Jak wychodziliśmy z lecznicy było okay. Dawka narkozy była mała, taka jak zawsze. Bo to nie pierwsza i nie ostatnia narkoza. Nie miał tętna, brak bicia serca - po osłuchaniu stetoskopem. Został zreanimowany u mnie w domu- nie dojechałabym do lecznicy, najpierw nie było efektów, potem kolejna reanimacja. Wrócił. Potem jazda do lecznicy i reanimacja w aucie, potem 3 godziny w lecznicy.

Takie rzeczy się zdarzają. Koleżanka mi powiedziała, ze mogłam pozwolić mu umrzeć.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...