Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

On sie rzuca na psy tylko i w boskie i jak nie ma w pobliżu człowieka. W schronisku tak jest, ze psy walcza o swoja pozycje. Według mnie mógłby mieszkać z niedominujacymi psami, tylko trzeba odpowiedniego podejścia.

Posted

[quote name='Roland_De']Dorzucam 100 PLN co miesiąc pls o numer konta na priv. dz[/QUOTE]

Po ostatnich wydarzeniach na Dogo-nie w cuda,ale zaczynam wierzyć w ludzi.Łezka w oku zakręci się niejednej z Nas.

Posted

Cioteczki - coś się nerwowo zaczyna na wątku robić, no no! :)
Tak - w poście wspominałam o przyjeżdżaniu jednej dziewczyny. Rzeczywiście moja znajoma poruszona losem Doy'a trutututu - ale jak przyszło co do czego, to źle się czuje, to musiała zostać w domu. Jestem wściekła, bo sama zapewniłabym to Doy'owi gdyby nie szkoła, a takie rozwiązanie byłoby świetnym. No w każdym bądź razie - nic z tego. A szkoda, bo pewnie dla Ciebie Zuziu byłoby to pomocne w określeniu charakteru psiaka. W jej imieniu przepraszam.
[B]Livko [/B]- uważam, że szkoleniowiec dla każdego psiaka jest wybawieniem i czymś wspaniałym, ale wiąże się też z kosztami. Myślę, że nikt nie ma ci za złe wyrażania swojej opinii, wręcz przeciwnie, wszelkie rady są jak najbardziej potrzebne :) Co do moich postów to może rzeczywiście są nieco chaotyczne, wracam późno z zajęć i przysypiam przed monitorem.
[B]asia - s[/B] - dziękuję kochana cioteczko! :) Co do wzięcia udziału w evencie to zgadzam się, zdarzają się ludzie, którzy klikają na odczepnego, 'Wezmę udział'.
[B]FLY [/B]- nie jestem aż tak często w schronisku, by to określić, a koleżanka zrobiła sobie kpinę ze wszystkich. Ale byłam w jego boksie, i jak dla mnie na dominującego on nie wygląda. Przypominał mi bardziej bardzo wystraszonego psa - uszka miał non-stop położone do tyłu, dyszał cały i trząsł się strasznie. Jednak tak jak wspominałam, posiedziałyśmy tam trochę i chociaż omijał nas łukiem, to robił w naszą stronę takie drobniutkie, maleńkie kroczki, dlatego uważam, że go jeszcze można zmienić. Wtedy, kiedy tam byłyśmy biegały koło niego podniecone psy, nawet go dotykały, a on wtedy ani nie reagował. Był tak wystraszony.
[B]zioberek87 [/B]- kochana jesteś :) Dziękuję, że są jeszcze tacy ludzie jak ty :) Zapisuję z ogromną przyjemnością. :)
[B]zuziaM[/B] - Pianka zna Doy'a lepiej, ale spróbuję z jej wypowiedzi zrobić takie krótkie streszczenie, byś nie musiała latać po całym wątku. :)
Po wejściu do boksu Doy ucieka, siada i trzęsie się. Ogólnie rzecz biorąc - panika. Z moich obserwacji wynika, że po naszym wyjściu nieco się uspokoił. Według mnie boi się ludzi, bo kiedyś zrobili mu krzywdę. Nie ufa im. Mimo to, jak już wcześniej wspominałam - nie chował się po budach i kątach, tylko siadał parę metrów obok. Miałam wrażenie, jakby próbował się przełamać. Ale poddał się.
Po złapaniu Go ładnie chodzi na smyczy, aczkolwiek z tego co wiem wciąż jest niepewny - ale już nie tak bardzo. Chyba lubi spacerki :)
Doy przebywa w boksie z odkrytą górą, jeszcze do tego dochodzą stojące budy, na które może wejść i do ucieczek nie doszło :)
To chyba tyle. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, postaramy się odpowiedzieć :)
[B]Roland_De[/B] - brak mi słów. Mi też się łza zakręciła. :( Nie stać mnie na nic więcej, jak tylko dziękuję. :)
Aha, numery konta do deklaracji stałych rozsyłać będę, jak będzie ich już prawie tyle, ile powinno :)

Posted

Witam, deklaruję co miesiąc 50 zł dla biednego Doya.Może mu sie tak poszczęści jak Francikowi od Pianki:-)Oprócz tego robię mu ciągle ogłoszenia w necie np na śląskich portalach miejskich.

Posted

[quote name='agata51']Niekoniecznie. zuziaM ma to coś, czemu nie oprą się nawet najbardziej oporne psy. Powolutku, nic na siłę. Livka, poza wszystkim, my nawet na hotelik nie mamy, a ty szkoleniowca dla niego szukasz.[/QUOTE]

[quote name='Livka']Taką sobie wyrobiłam opinię na temat Doya czytając wpisy Nat-Mare.
Nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać.[/QUOTE]

Livka, przepraszam, nie chciałam, żeby tak wyszło. Pewnie jakiś stosowny emoticon złagodziłby moją wypowiedź, ale nie zawsze mi się chce. Masz rację, szkoleniowiec/behawiorysta może okazać się niezbędny - wiem coś o tym, 14 lat mieliśmy w domu takiego "potwora" - tylko wtedy nie było jeszcze wyżej wymienionych. Poza tym, w 1. poście czytam - "chłopakowi grozi uśpienie" - no to pierwsza reakcja - zabrać go stamtąd jak najszybciej. Żeby chociaż na pierwszy miesiąc w hoteliku uzbierać. I zbierać deklaracje stałe, najlepiej takie z nadwyżką, coby na transport, leczenie i nieprzewidziane wypadki starczyły. I ewentualnie, później, na hotelik ze szkoleniowcem.

Posted

Nie trzeba mnie przepraszać ja się przecież nie obraziłam :lol: takie rozwiązanie przyszło mi do głowy po wpisie z sobotniej wizyty u Doya - Pianki i Nat-Mare.
Wiem, że takie psiaki w schronie mają marne szanse i trzeba je stamtąd jak najszybciej zabierać, tylko do zuziaM jest dość daleko i koszty transportu wysokie ... to jeden m-c hotelikowania dla Doya :roll:

Posted

ale się cieszę Doy ma coraz więcej deklaracji:) oby tak dalej:) wg moich obliczeń ma już 210zł miesięcznie:)ekstra oby tak dalej:) Doy trzymam kciuki obysmy jak najszybciej Cię z tamtą zabrali:)

Posted

warto o tego pieska powalczyć z pewnością bił bity.. ostatnio byłam z nim na spacerku to cały czas zerkał na mnie a jak chciałam go pogłaskać cały sie skulił :( bardzo mi go szkoda bo to wina człowieka ,sama bym go wzięłam na dt ,ale mam już dwa pieski

Posted

Dziękuję wszystkim za przybycie, nie liczy się kiedy - za to że dyżurujecie na wątku i nas wspoeracie, super, że są jeszcze tacy ludzie jak wy. :)
Grazia, brak mi słów, niesamowite, że można na Ciebie zawsze liczyć ... Na razie jestem na telefonie i nie mogę edytować postów, ale wszystko wskazuje na to, iż rzeczywiście mamy 210 zł. Cioteczki, jeszcze 110 zł! ;)

Posted

Podbijam wątek i rozsyłam. Jeszcze raz dziękuję :)
anna24 - jeżeli udałoby Ci się jeszcze raz zabrać Doy'a na spacerek, byłoby super, dzięki temu mamy więcej informacji na temat psiaczka :)

Posted

... Pewnie siedzi na budzie, na jej dachu - a jak nie na niej, to w niej. A kiedy ktoś przejdzie, to boi się, trzęsie się ... Kochaniutki, chciałabym być tam w Tobą i przytulić Cię, żebyś wiedział, że nic Ci nie grozi, ale niestety nie mogę. Wytrzymaj jeszcze troszeczkę, zobacz jak mało dzięki cioteczkom Ci brakuje ... !
Rozsyłam zaproszenia na wątek. Jeśli się uda, to trzeba by się było powolutku za transportem rozglądać. Ewentualnym, bo co prawda jestem dobrej myśli, ale jeszcze nic nie wiadomo. :)

Posted

Witam nowe osoby na wątku :calus:
Dziękuję za dyżurowanie, i podrzucanie. Kto sprawi, że zdarzą się cuda? Kto jeszcze pomoże Doy'owi? :thumbs:
[B]kamos [/B]witaj na wątku, bardzo dziękuję, wysyłam nr konta :laugh2_2:

Posted (edited)

Z bazarku FLY otrzymałam 71 zł, FLY bardzo dziękuję :)
Aha, możliwe, że ktoś z Was otrzyma zaproszenie od Valerie, tj. mojej młodszej siostry - jest dopiero nowa na forum i nie ma jeszcze żadnych postów :)

Edited by Stevie Rae

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...