Norek już w Nowym Domu w Krakowie! :-D

[jotpeg]

Jakie cudne to zdjęcie. Jak one wszystkie tam wlazły ;).
Ja niestety okolic ani Krakowa ani Huty prawie wcale nie znam... Ciągle sobie obiecuję, że już w tym roku to na pewno pojedziemy do Krakowa i ... na razie nam się to jeszcze nie udało :D.

Może jednak się uda ;) a fota zrobiona gdzieś w Rosji (nie przeze mnie) ;)
koty zdolne są (do wszystkiego) ;)

Czy u Was w domu też tak to wygląda? (autorytet i te sprawy) ;)

[Jasza]

Aaa, to u nas jest w obu przypadkach jak na pierwszym obrazku ;););)

[Dana i Muszkieterowie]

Aaa, to u nas jest w obu przypadkach jak na pierwszym obrazku ;) ;) ;)

U nas analogicznie, jak na pierwszym obrazku ;), Muszkieterowie  :) zawsze  :D  rządzą  :D :D :D.

[jotpeg]

u nas w domu układ jest taki, jak na obrazku powyżej. Nic dziwnego, że nie mam autorytetu,
skoro groźba w moim wykonaniu brzmi: "bo cię złapię i... pocałuję!" ;)

a teraz moja ulubienica, Buka:

[Dana i Muszkieterowie]

u nas w domu układ jest taki, jak na obrazku powyżej. Nic dziwnego, że nie mam autorytetu,
skoro groźba w moim wykonaniu brzmi: "bo cię złapię i... pocałuję!" ;)

a teraz moja ulubienica, Buka:

Czasami  chłopakom  groźnie :D  mówię:  "oj, bo dostaniecie   zaraz w tyłek"  :D.
Wszyscy się  z tego  śmieją i nikt się jakoś dziwnie :D  mnie zupełnie :o  nie boi :D.
Ja ... to chyba podobnie ;)  jak Buka, nie  jestem wredna z natury, to raczej hobby ;)   :D :D.

[Dana i Muszkieterowie]

A co tutaj tak cicho :rolleyes:. Chyba się wszyscy Buki wystraszyli :rolleyes: :D.

[Bjuta]

Ale super fota z kotami!!!!!!! Na konkurs ją!

[jotpeg]

Wiosna. Dziś na wiślanych bulwarach - tłumy spragnionych słońca obywateli. Na ścieżce rowerowej taki tłok, że ja nie wiem, jaka to może być przyjemność (?) z jazdy. Ścieżka psia, na szczęście, wiedzie równolegle - trawnikiem. Długi spacer z pieskiem-osiołkiem, który - jeśli uważa, że zbaczamy z trasy - zatrzymuje się i czeka. Ja wołam/gwiżdżę, to dobiega i apiat' to samo. Czy znacie takie osiołki? ;)

[Jasza]

Znamy ;)

Osiołki mają osiołkowatą naturę i nic tego nie zmieni.

[Toska1]

Wesołych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych !!!

[jotpeg]

Dziękujemy i wzajemnie!!! :)
Kochani, dobrych, spokojnych Świąt Wam życzę! :)

[Dana i Muszkieterowie]

Zdrowych, spokojnych Świąt Wam życzę

[Gabi79]

[url=http://up.programosy.pl/foto/551e7d2dad622_p.jpg][/url]

[Dana i Muszkieterowie]

Norku, skrobnijcie ;)  coś  z Miciusiem :).  Czy zawitała już do Was wiosna ? :)

[jotpeg]

Wczoraj poszliśmy  - jak zawsze - na spacer nad Wisłę. Nie zdziwiło mnie, ze idziemy w stronę miasta, bo czasem tak chodzimy, ale kiedy zamiast iść w stronę statków, wyszliśmy po schodach na ulicę, cos mnie tknęło.

Na Starowiślnej byłem już pewien (chociaż nie byłem tam kilka lat, bo zwykle jeździmy gdzie indziej), na Wawrzyńca cała ulica patrzyła z potępieniem na moją pancię, jak ciągnie za sobą małego, biednego, rudego, kulejącego pieska, jakbym był cielaczkiem, prowadzonym do rzeźni.

Robiłem, co mogłem, aby zaprzeć się wszystkimi 4 łapkami i ogonkiem najpierw w bramie, potem w drzwiach, ale się nie udało!

Weszliśmy do gabinetu uśmiechniętego oprawcy, który próbował przekupić mnie chrupką (niech się wypcha!). Oprawca ważył mnie i wydziwiał, że niby przytyłem 1 kilogram (no i co? pobiegam na letnisku i po kłopocie), a potem postawił na stole, obmacywał (nie odzywałem się, ale trząsłem się tak że - niestety - było widać), wreszcie wziął cążki i obciął mi bardzo szybko i bardzo krótko pazury na kciukach (których sobie nie ścieram) i dodatkowo 1 na łapce. Potem jeszcze coś notował na swoim kompie, a ja szczekałem do panci "chodźmy!!! chodźmy już!".

Wyszliśmy i teraz wszystko było odwrotnie - to ja ciągnąłem pancię, która nawet biegła, i cała ulica mogłą zobaczyć, że jestem mały, ale dzielny!!! 

Hauuuuu! :)

Norek

[Toska1]

Nosz ta pańcia to serca nie ma ...
żeby małego,biednego,żółtego pieska ciągać po gabinetach oprawców ?
to chyba podchodzi pod znęcanie , to trzeba gdzieś zgłosić ! i ratować Norka póki czas !!!
:) :) :)

[Jasza]

Ech, Norek, mówię ci, oni zawsze działają z zaskoczenia.

I nie ma to tamto, trzeba być dzielnym. I się czymać.

Nawet jak cię dziubiom igłom w zadek.

Hau!

 

To ja Reksio.

[jotpeg]

Dzisiaj nasza mała prywatna ROCZNICA:
właśnie mija 8 lat, odkąd Norek jest z nami - od 16 kwietnia 2007 jesteśmy razem.
Wszyscy bardzo kochamy Pieska Norka :)

[Toska1]

Gratulacje :) 
życzę Wam jeszcze przynajmniej drugie tyle w dobrym zdrowiu :)

[Jasza]

I my się dołączamy do życzeń :)

Dla Was i dla Norka.

[jotpeg]

Dziękujemy serdecznie! Jutro jedziemy popracować na letnisko, trzeba chałupę posprzątać, i takie tam różne prace prozaiczne, acz konieczne... Zwierzaki jeszcze nic nie wiedzą, będą miały niespodziankę ;)

[Toska1]

Czyli zaczynacie sezon letni :)
ale Wam dobrze :),że macie taką odskocznię od krakowskiej rzeczywistości !
głaski dla zwierzaków :)
i nie zaganiaj ich Aga do najcięższych prac , miej litość ;)
 

[Dana i Muszkieterowie]

Norku, dziękujemy  za wiadomości :). Muszkieterowie Cię serdecznie pozdrawiają :).
Z okazji pięknej rocznicy życzymy dalszych długich lat szczęścia w Twoim wspaniałym domku :).

No i miłego  letniskowego  wyjazdu :).

Nie przemęczajcie się z tym sprzątaniem ;) :D.

[jotpeg]

takie sobie obrazki z prowincji ;)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mówię Wam, jak było fajnie; zwierzaki odżyły!

[Dana i Muszkieterowie]

Widać po fotkach, jak Wam wszystkim było dobrze :). Piękne zdjęcie Norka: http://i62.tinypic.com/2a5hcvq.jpg   :) i Miciusia w stokrotkach: http://i61.tinypic.com/vfw777.jpg :). Norek chyba się przepracował: http://i59.tinypic.com/vigmk0.jpg:D. Flaga też się załapała na fotencję :D.