dorobella Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 Wejdźcie na stronę lecznicy Żako i poczytajcie ich porady, porady udzielane przez podobno lekarzy weterynarii, wg opisu- posiadających tytuł doktora. Quote
panbazyl Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 [quote name='sleepingbyday']o, a za co?[/QUOTE] nie wiem za co. Quote
serfer0 Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 [quote name='Nikaragua'] [B]ślijcie maile dziewczyny[/B]!!!!!!!!!!!!![/QUOTE] a czy chlopaki moga??? Quote
NikaEla Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 [quote name='serfer0']a czy chlopaki moga???[/QUOTE] :D oczywiście Quote
gosikf & dogs Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 Bardzo jestem ciekawa odpowiedzi na łamach gazety. Na pewno kupię, postaram się przeskanować. Quote
wapiszon Posted February 2, 2012 Posted February 2, 2012 Oj tam, oj tam. Kobitka se w gazecie dorabia do pensji a Wy się czepiacie:) Przecież ona chce ulżyć koteczce. A że z tego będą małe śliczne koteczki? A tak serio- to przerażające!!!!!!!!!!!!!!!!!! :( :( :( Quote
dorobella Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 [url]http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/501474,czy-wolno-rozmnazac-koty-bez-rodowodu,id,t.html[/url] Quote
anetta Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 Żal d... ściska Ciekawe czy nowi opiekunowie są zobowiązani do sterylizacji tych swoich słitaśnych kotków. Bo jakoś nic na ten temat nie ma :cool1: A kotka fakt, piękna, więc hulaj dusza, rozmnażajmy dalej słitaśne koteczki :multi: Quote
sleepingbyday Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 nic nie kapuje babina. albo kapuje, ale ma w gdziesiu, bo takie ładniutkie kotecki miała. ciekawe, czy jej kotka dorobi się raka przez kilkuletnie poszukiwanie księcia na białym koniu.... co uważa za kontrolę rozmnażania! niedouczona jest jak nic. to nie jest weterynarz z powołania. Quote
panbazyl Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 no co Wy - naprodukowała kolejnych pacjentów :) Quote
wapiszon Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 [quote name='panbazyl']no co Wy - naprodukowała kolejnych pacjentów :)[/QUOTE] Musi z czegoś żyć kobitka. Z samych sterylek się nie uda ;) Quote
Klauzunka Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 [QUOTE]nic nie kapuje babina. albo kapuje, ale ma w gdziesiu, bo takie ładniutkie kotecki miała. ciekawe, czy jej kotka dorobi się raka przez kilkuletnie poszukiwanie księcia na białym koniu.... co uważa za kontrolę rozmnażania! niedouczona jest jak nic. to nie jest weterynarz z powołania. [/QUOTE] też mi się tak wydaje....smutne to.... Quote
gosikf & dogs Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 Nie rozumiem tylko jednego. Pani Antczak pisze, że jest to historia czyjaś, którą słyszała... Tymczasem artykuł jest napisany w pierwszej osobie i podpisany jej imieniem i nazwiskiem... Nic się tu nie klei, ale nie o to chodzi. Niepotrzebnie zostały sprowadzone na świat kolejne koty i to w sposób dokładnie przemyślany i zamierzony, a wszytsko zostało opisane w gazecie przez lekarza weterynarii. Artykuł miał charakter historyjki, nie było tam wspomniane, że jest to złe lub że lepszym wyjściem byłaby sterylizacja zwierzęcia dlatego odpowiedź na nasze listy w ogóle do mnie nie dociera... Quote
panbazyl Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 [quote name='wapiszon']Musi z czegoś żyć kobitka. Z samych sterylek się nie uda ;)[/QUOTE] zwłaszcza ze jakoś niezbyt dużo tam ich jest ;) Quote
sleepingbyday Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 to nie jest odpowiedź. powinna byc odpowiedź na odpowiedź. to zresztą nie była historyjka przedstawiona jako przykład złego rozmnazania zwierząt, tylko wzruszająca historyjka o kłopotach w kilkuletnim poszukwianiu samca do zapłodnienia kotki nierodowodowej. próbować teraz przedstaiwć to jako coś innego - ech... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.