Jump to content
Dogomania

Znaleziona jamniczka już w DS :)


gosia7

Recommended Posts

[COLOR="red"][B]JUŻ W DS:):):)
[/B][/COLOR]

!W dniu dzisiejszym tj.29.01.2012 o godz.12.40 na bazarze przy ul.Bakalarskiej róg Al.Krakowskiej (Ochota/Włochy) byłam świadkiem próby sprzedaży suni- jamniczka młoda,czarna podpalana z białą plamką pod szyją. Sunia miała dwie obroże (przeciwpchelną i plecioną kolorowĄ) oraz czerwoną smycz. Próbowało ją sprzedać dwoje zaniedbanych ludzi -Rumuni (?) słabo mówiący po polsku. Kobieta nagabywała przechodniów ciągnąć przerażoną,zziębniętą sunię. Zadzwoniłam do Straży Miejskiej z prośbą o interwencję. Chciałam,żeby ujęto ich na gorącym uczynku i ustalono właściciela psa. Dodatkowo okoliczni kupcy mówili,że napewno pies został ukradziony np.spod sklepu i Rumuni próbują teraz na nim zarobić.Patrol nie przyjeżdżał długo, a handlarze zaczęli oddalać się z psem. Podeszłam,żeby zapytać o sunię,chciałam grać na zwłokę,żeby Straż zdążyła nadjechać. Nie zdążyła! Spytałam ile facet chce za sunię. Chciał 25zł. Wyjęłam pieniądze i oddał mi suńkę.Jak oddawał mi smycz, pochylił się i zsikał pod siebie na stojąco!!! Myślałam,że może wylewa mu się jakaś flaszka z kieszeni,ale on się poprostu zsikał na stojąco na chodnik!Taki był nachlany!Kiedy zaczęłam odchodzić przerażona całą sytuacją, kobieta mnie dogoniła i zaczęła wyłudzać więcej kasy,mówiła,że chce 50zł, a mąż źle zrozumiał i za mało powiedział. Postraszyłam,że zaraz wezwę policję, jak babsko się nie odczepi. Że dostali kasę i więcej nie dam! Bałam się,że wyrwą mi psa z powrotem,ale dali spokój. Zaczekałam na patrol.Przyjechali.Nic nie pomogli.
Efekt:mam sunię u siebie w domu. U weta ustaliłam chip,ale nic więcej. Na Paluchu nie ma danych psa o takim nr chipa. Rozpacz!
Proszę,jeśli ktokolwiek z Was zna sunię lub widział ją w swojej okolicy, proszę o kontakt na pw. Sunia najprawdopodobniej jest z najbliższej okolicy, ukradziona spod sklepu itp. Może ktoś ją już szuka?! Proszę o pomoc!!!

a OTO SUNIA:
[IMG]http://i43.tinypic.com/2vmfvrp.jpg[/IMG]

[IMG]http://i43.tinypic.com/f1bdib.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/14y74w9.jpg[/IMG]

Edited by gosia7
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 296
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Dane chipów, które były w bazie miejskiej (animalUM - już nie chodzi) miasto przeniosło do safe animal. Zwierzaki chipowane po 2009 r., w ramach akcji darmowego chipowania, teoretycznie powinny być dodawane do safe animal przez vetów, ale słyszałam o przypadkach zaniedbania tego obowiązku. Właściciele, którzy chipowali na własny koszt powinni byli sami dodać psa do bazy. Jeśli nie ma jej nr chipa, znaczy, że nie był dodany.
Pozostaje porozwieszać ogłoszenia w okolicach tego bazarku. Rozumiem, że Paluch już wie o suni.

Link to comment
Share on other sites

tak Paluch wie. Dzwoniłam osobiście jak tylko znalazłam sunię, pan przyjął zgłoszenie. Sama też wstawiłam ogłoszenie na ich stronę.

To jakiś horror,że mimo chipa nie można ustalić danych właściciela! Po co więc cała akcja i chipowanie???

Link to comment
Share on other sites

No właśnie, po co ? Moim zdaniem każdy vet czipujący powinien mieć obowiązek wprowadzać nr do bazy - przecież ma dane właściciela. Właściciele - czasem starsi, bez neta, tego nie są w stanie zrobić. Generalnie psy czipowane w czasie corocznych akcji darmowej w bazie są, ale zdarzają się wyjątki (bo vet zapomniał np.). Ale tych baz do niedawna było sporo i chyba nadal jest - być może ktoś zarejestrował suńkę w jakiejś innej, a nie wszystkie jeszcze "z automatu" przeniesiono do safe animal.
A swoją drogą - jeśli skradziona sprzed sklepu (przy dzisiejszych temperaturach) - to ten właściciel taki sobie był, a z pewnością bezmyślny. Mimo to niechby się znalazł, bo ona z pewnością tęskni. Biedna psina.

Link to comment
Share on other sites

Szkoda mi suńki, nie wiem co też w jej głowinie może się kołatać? Przcież nie wie co się stało, dlaczego jest nie w swoim domku...
Chodzi za mną krok w krok , wszędzie , nawet do toalety. Zrywa się jak ja tylko wstanę z miejsca. Całuję w łebek,przytulam i głaszczę ile wlezie, ale jutro na 10godz. idę do pracy, a ona szczeka jak tylko próbuję wyjść z domu. Nie lubi zostawać sama najwyraźniej.
Teraz śpi na posłaniu mojego psa. Najedzona,wygłaskana,spokojna.
Cokolwiek by nie mówić o jej prawdziwym właścicielu,nie chciałabym być w jego skórze. Sama czasem zostawiam swojego psa pod sklepem,gdybym wyszła i go nie zastała- nawet nie chcę myśleć!
Swoją drogą to niezła nauczka dla mnie i innych właścicieli psów- uważajcie na złodziei psów!Sprzedają za marne grosze na flaszkę!

Link to comment
Share on other sites

I właśnie dlatego ja moich nie przywiązywałam. Jeśli już musiałam wejśc do sklepu - zostawiam luzem (ale ja mam ON-ki, więc nie chciałabym być w skórze ew. złodzieja, który próbowałby którąś ewentualnie odwiązać, gdyby były przywiązane).
Jeśli ona nie może dłużej u Ciebie zostać to może spróbuj uderzyć o pomoc do jamnikowych ciotek (kojarzy mi się Isadora7) i rano koniecznie sprawdż w okolicy, czy nie wiszą ogłoszenia (zupełnie nie wiem, dlaczego ta jamnisia tak mi zalazła za skórę - ja owczarkowa jestem, a i pomóc nie mogę bo zapsiona i zakocona po sufit).
Trzymajcie się.

Link to comment
Share on other sites

Miałam taką sytuację, że znalazłam jamniczkę, przenocowałam, niebo i ziemię poruszyłam, porozwieszałam ogłoszenia... Potem okazało się, że właściciel szukał jej akurat w innych miejscach niż ja zamieściłam ogłoszenia, a w końcu znalazł na ``zaginionych``. W sumie szybko to poszło. Sunia może należeć do ludzi nie obytych z netem, trzeba jak najwięcej papierowych ogłoszeń, w sklepach, lecznicach.
Umie ktoś robić wydarzenie na FB ? Może ktoś ją pozna?

Link to comment
Share on other sites

bardzo dziękuję Wam za odzew! Najważniejsze to nie zostać samemu z problemem.
Dziękuję za wydarzenie na FB (ja nie mam i nie potrafię tam działać).Podpowiadajcie co mogę jeszcze zrobić? Jutro postaram się pojeździć po okolicznych lecznicach-może ktoś zna sunię jako swoją pacjentkę, może ma u siebie w bazie? Tylko skąd ją ukradli..?

Dopiero wróciłam padnięta z rozwieszania ogłoszeń. Zimno jak diabli.Przy Lidlu powieszone i na okolicznych przystankach i słupach. Najgorsze,że z przystanków zaraz ściągają, ale może chociaż do rana powiszą i zdążą je zobaczyć je Ci,którzy wyruszają rankiem do pracy.
Sunia zna samochód, chętnie wskoczyła, ale wróciłam cała opawiowana, samochód też. Kolega nie potrafi płynnie jeździć. Może też ją trochę przekarmiłam-dostała ok.14.00 i wciągnęła całą puszkę Animondy Gran Carno. Ale ma też dość luźne koopsko. Może dodatkowo działa stres, nie wiem czym ją karmiły te Rumuny i przez ile czasu (kiedy ją buchnęli?).
Proszę zwołajcie tu cioteczki janikowe,jeśli potraficie.Może ktoś ją zna, może wypatrzy.
Obawiam się, bo mam już jedną odp. z gumtree,że ktoś chce ją przygarnąć jeśli nie znajdzie się właściciel (pewnie do repodukcji:diabloti:). Tymbardziej,że dałam ogłoszenie w zgubione/znalezione i wyraźnie napisałam,że proszę o kontakt właściciela, a nie sprzedaję/oddaję.

Link to comment
Share on other sites

Sunia jest cwaniarką, wybrała na nocny sen najlepsze i najbardziej mięciutkie miejsce w całym mieszkaniu: łóżko i mój polarowy szlafrok:)

[IMG]http://i41.tinypic.com/29mlnkm.jpg[/IMG]

[IMG]http://i39.tinypic.com/1zwnkmv.jpg[/IMG]

[IMG]http://i43.tinypic.com/2vs0u9f.jpg[/IMG]

Beta@Czata nie opuszczaj nas,mimo,że owczarkowa jesteś:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gosia7'][...]
Beta@Czata nie opuszczaj nas,mimo,że owczarkowa jesteś:)[/QUOTE]

No właśnie - prosimy zostań - to właśnie Beta@Czata zawiadomiła mnie privem o jamnisi.

Zobacz co szczególnego może być u jamnisi o czym może wiedziec tylko właściciel. Bo sie zaczną pseuduchy zgłaszać. Powiedz prosze ile czasu może być u Ciebie? Bo może sie okazać zę bedziemy szukać domku.

Link to comment
Share on other sites

:( Oj :(

Nigdy, nigdy, nigdy nie zostawiłabym i nie zostawię naszego psa pod sklepem ani samego w samochodzie, nawet na "5 sekundek" :(

Znajomym mojej mamy ukradziono furgonetkę z ich ukochanym sznaucerem olbrzymem w środku - już nigdy do nich nie wrócił :(

Link to comment
Share on other sites

chwilowo nie mam pojęcia ile mogę zatrzymać suńkę u siebie. Jutro/albo raczej dziś pewnie jednak nie dam rady pójść do pracy. Wezmę urlop na żądanie, bo jestem wykończona.Ale we wtorek napewno muszę wracać. Gdyby sunia nie protestowała przeciwko zostaniu samej w domu mogłaby czekać na właściciela/nowy domek, ale jak postawi na nogi pół bloku szczekaniem przez pół dnia będę zmuszona szukać jej jakiegoś lokum:( Tym bardziej,że oprócz psa mam dwa koty. Sunia dość dobrze na nie reaguje, nie jest agresywna, próbuje jednak je gonić i zaprasza do zabawy,co nie spotyka się z aplauzem z ich strony (szczególnie kotka pokazuje kto tu rządzi).Bałabym się zostawić całe towarzystwo na 10h bez nadzoru:( żeby któremuś nie stała się krzywda. Przy mnie wszystko jest ok.
Mam nadzieję,że właściciel się szybko znajdzie...Oby!

Link to comment
Share on other sites

Mówimy dzień dobry po porannym spacerze:)

Noc minęła spokojnie (bałam się nocnych pogoni za kotami,ale się obeszło). Pół nocy suńka przespała na pufie obok, ułożona na posłaniu mojego psa,a potem "znalazła mnie",polizała w twarz i do rana nie wyszła spod mojej kołdry:) Spała wtulona na nogach,przy nogach,obok nóg,przerzucona przez nogi,wciśnięta w brzuch w różnych jamniczych konfiguracjach, na jakie tylko pozwala jej długość:) Wstała rano, zjadła (dzięki czemu i mój pies rankiem zjadł-czego nigdy nie robi:),a teraz znowu śpi.
Mała jest śmieszna, bo robi wszystko to, co mój pies, naśladuje go :) Węszy w tym samym miejscu co on,podbiega do mnie i wskakuje na kolana w tym samym momencie co on itp.. Niestety on ma chyba troszkę dość nowego gościa i niezbyt skory do zabawy,powarkuje czasem,jak dziewczynka się narzuca. No i ewidentnie obraził się na mnie! Bojkotuje nawet zaproszenie do łóżka,jeśli ona jest blisko:(
I jeszcze jedno,ponieważ na co dzień mam do czynienia z psem,który siusia co drzewko na spacerze,a sunia zrobiła siku tylko raz na cały spacer-wiem ,że suczki rzadziej, ale czy aż tak mało?Wprawdzie jak przykucnęła, to trochę to trwało:)
Ile powinna jeść sunia? Dodam,że ma apetyt:)Lubi nawet banana:) Mój pies nie rusza owoców. Najgorsze,że dziewczynka z entuzjazmem wyjada też kocią suchą karmę- przy moim psie może stać tygodniami i nie tknie. Zacznę stawiać piętro wyżej, na szafce,bo koty zdziwione ,że miski wciąż puste:)

I najważniejsze,czy mogę prosić , aby toś ktoś kto potrafi zrobił ogłoszenie do pobrania i rozplakatowania także w innych dzielnicach W-wy? Może rzeczywiście ukradli ją w innym końcu miasta i przywieźli na Ochotę/Włochy np.tramwajem na ten bazar? Jak ten facet zaczął z nią odchodzić kierował się Al.Krakowską w stronę Lidla.

Na stronie Palucha ogłoszenie nadal nie aktywowane:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']No właśnie - prosimy zostań - to właśnie Beta@Czata zawiadomiła mnie privem o jamnisi.

Zobacz co szczególnego może być u jamnisi o czym może wiedziec tylko właściciel. Bo sie zaczną pseuduchy zgłaszać. Powiedz prosze ile czasu może być u Ciebie? Bo może sie okazać zę bedziemy szukać domku.[/QUOTE]

Dzień dobry wszystkim !
Oczywiście, że zostanę :lol:! Isadoro, dzięki za natychmiastową reakcję. Innym Ciotkom jamniczym też dziekuję:multi:. Jesteście - jak zawsze - niezawodne (z lektury dogo wiem, że nie tylko w przypadku jamników).
Może bedę mieć szczęśliwą ręke, bo na początku mojej obecności na dogo podjęłam podobny temat i summa summarum sznaucerek wrócił do domu (zgubił się starszej, beznetowej pani, która rozwiesiła ogłoszenia na trasie ich codziennych spacerów, a ja - czytając dogo - wypatrzyłam ogłoszenie, że ktoś znalazł w zupełnie innej okolicy i także oplakatował, tyle, że tam, gdzie znalazł).
Jamnisia jest śliczna i mam nadzieję, że wróci do właściciela, bo z tego co pisze gosia7 na temat jej zachowania, wydaje się, że była bardzo dobrze traktowana i rozpieszczana.
Gosiu - suczki tak sikają (niektóre steryzlizowane po jakims czasie "znaczą" jak samce. Moja Czata nigdy tak nie robiła, ale Casta już tak, choć na pierwszym spacerze po nocy zazwyczaj jest tylko dłuuuugi sik. No, chyba, że trafi na miejsce sikania swojego odwiecznego wroga z sąsiedniego bloku. Wtedy musi na to nasikać, choć dwie krople - jej musi być na wierzchu:evil_lol:. Czasem nawet to miejsce obszczeka).
Pozdrawiam
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...