Jump to content
Dogomania

Cezarro czyli diabeł w ciele owczarka niemieckiego :)


justysiek

Recommended Posts

[quote name='justysiek']jest wykastrowany, szukam domu wsrod zaufanych ludzi, jest wyskastrowany, zostanie oddany ze wszystkimi rzeeczami, dziewczyna strasznie rozpacza, ale jej facet dla jej ultimatum i kot wont!!![/QUOTE]

brak słów ...nie chcę źle prorokować ale aby ona nie była następna do Won z domu ....

No a rodzice dziewczyny ? nie mogą wziąć kota , w końcu to rodzina ??

Napiszę do halbiny , może ona ma kogoś chętnego na rasowca ( na FB Halina Zwierzolub , może masz w znajomych )

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Alicja']brak słów ...nie chcę źle prorokować ale aby ona nie była następna do Won z domu ....

No a rodzice dziewczyny ? nie mogą wziąć kota , w końcu to rodzina ??

Napiszę do halbiny , może ona ma kogoś chętnego na rasowca ( na FB Halina Zwierzolub , może masz w znajomych )[/QUOTE]

sytuacja wyglada tak, ze dziewczyna przez faceta zyje zle z rodzicami...
a o nim sie nie wypowiadam to same niecenzuralne slowa cisna sie na jezyk...

a dziewczyna mysli tez o opcji DT na rok... ale nie wiem czy to dobry pomysl... oczywsicie przez ten czas pokrywa koszty utrzymania kota.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='justysiek']kot musi być tylko i wyłącznie do domu bo do tej pory tak mieszkal a na smyczy tylko wychodzil, ma 15 msc
zapytaj Madzia,[/QUOTE]

mojej siostry koty też są domowe ;) Już wysłałam jej email ze zdjęciem :)

A hodowca nie chce go zabrać do siebie?

Link to comment
Share on other sites

ale kocur piękny.
O jezu, czemu go muszą oddać?
Ja też byłam w ciązy i mam 2 koty (ciągle je mam!:mad:). Ja jestem zdrowa, dziecko jest zdrowe. Koty też są zdrowe. Nie rozumiem czemu zajście w ciążę oznacza pozbywania się zwierząt.

Jestem zarejestrowana na miau.pl - chcesz to go tam wrzucę.?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']ale kocur piękny.
O jezu, czemu go muszą oddać?
Ja też byłam w ciązy i mam 2 koty (ciągle je mam!:mad:). Ja jestem zdrowa, dziecko jest zdrowe. Koty też są zdrowe. Nie rozumiem czemu zajście w ciążę oznacza pozbywania się zwierząt.

Jestem zarejestrowana na miau.pl - chcesz to go tam wrzucę.?[/QUOTE]

wrzuć,

facet postawił jej takie ultimatum i kot wont.


słuchajcie najlepiej jak by to był dom u jakiś znajomych, żeby był zaufany i żeby ona mogła mieć kontakt z tym domem i jakieś zdjecia, taki jej warunek...smutne to, ale niestety, ona jest zrozpaczona... ale nie ma wyjscia, a ja by jej ulatwic i zmiejszyc stres, pomagam szukac domu.


wrzuc moze ktos sie odezwie fajny, dzieki za pomoc, choc w duszy mam nadzieje, ze uda sie dom u Agnieszki :loveu:

Link to comment
Share on other sites

dziewczyna musi być strasznie uległa, że się na to godzi :shake: czy ona nie wie jak się z facetem rozmawia? nie może też postawić "ultimatum"?
szkoda kota. a dt na rok, podczas gdy kot ma rok, a potem znów powrót...nie wiem, czy to nie trochę bezsensowne mieszaniu zwierzakowi w głowie. smutne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21'] a dt na rok, podczas gdy kot ma rok, a potem znów powrót...nie wiem, czy to nie trochę bezsensowne mieszaniu zwierzakowi w głowie. smutne.[/QUOTE]

Koty znacznie bardziej przywiązują sie do miejsca niż psy, więc zmiana mieszkania raz i drugi może kota dość mocno zestresować.
A właściwie - co miałby ten rok dać?

Link to comment
Share on other sites

kot jest w Kielcach.

no ja to wszystko wiem dziewczyny, sama bym jej to powiedziala, ale... nie chce jej denerwowac w ciazy, wole pomoc szukac niz kot mialby isc byle gdzie.

nie wiem co mialby dac rok... ze urodzi i ze... bedzie lepiej... watpie, dopiero wtedy dochodzi obowiazkow... sama wiem. Ja sklaniam ja do oddania go na stale.

Link to comment
Share on other sites

Ja bym faceta wywaliła :angryy: No ale jestem realistką i wiem, że ciężko byłoby dziewczynie samej z dzieckiem :roll:
Jednak nie rozumiem takiego podejścia :shake: Z kotem mniejszy problem niż z psem. Załatwi się do kuwety i na spacer wyprowadzać nie trzeba ;)

Link to comment
Share on other sites

Szkoda i dziewczyny i kociaka :roll: wiadomo ze sprzatanie kociej kuwety nie nalezy do fajnych rzeczy , wiem cos o tym , ja do tego mam ciagle zalane schody i po prostu nauczylismy sie z tym żyć , znajomych wstyd zaprosic bo ten mocz jednak troche czuc w przedpokoju a mimo to kota sie nie pozbywamy , wyzywamy ale myjemy te schody a Ibri śpi nawet z nami w łózku i od rana rozdaje wszystkim całuski :loveu:

pisałam Sebkowi sms-a ale na razie niestety wciaz jest na nie :-( wieczorem z nim porozmawiam w cztery oczy moze zmieknie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Szkoda i dziewczyny i kociaka :roll: wiadomo ze sprzatanie kociej kuwety nie nalezy do fajnych rzeczy , wiem cos o tym , ja do tego mam ciagle zalane schody i po prostu nauczylismy sie z tym żyć , znajomych wstyd zaprosic bo ten mocz jednak troche czuc w przedpokoju a mimo to kota sie nie pozbywamy , wyzywamy ale myjemy te schody a Ibri śpi nawet z nami w łózku i od rana rozdaje wszystkim całuski :loveu:

pisałam Sebkowi sms-a ale na razie niestety wciaz jest na nie :-( wieczorem z nim porozmawiam w cztery oczy moze zmieknie ;)[/QUOTE]


Aga uzyj jakiegoś kobiecego sposobu :) trzymam kciuki!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']

pisałam Sebkowi sms-a ale na razie niestety wciaz jest na nie :-( wieczorem z nim porozmawiam w cztery oczy moze zmieknie ;)[/QUOTE]
postaw mu ultimatum ;) :diabloti:

a swoją drogą, to fajny mężuś, że naraża kobietę w ciąży na taki stres zamiast zakasać rękawy i sprzątnąć tą kuwetę:angryy: wredny dupek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']postaw mu ultimatum ;) :diabloti:

a swoją drogą, to fajny mężuś, że naraża kobietę w ciąży na taki stres zamiast zakasać rękawy i sprzątnąć tą kuwetę:angryy: wredny dupek.[/QUOTE]


to jeszcze nie jest mąż... mężem ma być prawdopodobnie w grudniu...
ale fakt dupek to jest.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='justysiek']sytuacja wyglada tak, ze dziewczyna przez faceta zyje zle z rodzicami...
a o nim sie nie wypowiadam to same niecenzuralne slowa cisna sie na jezyk...

a dziewczyna mysli tez o opcji DT na rok... ale nie wiem czy to dobry pomysl... oczywsicie przez ten czas pokrywa koszty utrzymania kota.[/QUOTE]

no to z faceta musi byc niezły (FIU FIU FIU) tutaj miało być niecenzuralne słowo ...skoro dziewczyna i z rodzicami przez niego żyje i dogadać sie z mydłkiem nie może ... DT na rok a potem sama wylatuje z chaty jak kot ...nie chcę byc złym prorokiem ale facet mi na takiego typka wygląda ... pieluchy TEŻ ŚMIERDZĄ

A kotu życzę dobrego domku ( wrzuciłam info u Halbiny )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='justysiek']
Magda to czekam na info.

A gdzie Twoja sis mieszka?[/QUOTE]

Ma mi dać znać jak tylko pogada z Krzyśkiem ;)
We Wrocławiu ;) Napisałam jej gdzie jest kociak, więc myślę, że jakby go brali, to problemu z dojazdem nie będzie, bo jest zmotoryzowana ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...