Anula Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 No to też trzymam mocno kciuki i czekam na konkrety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martaipieski Posted January 21, 2012 Author Share Posted January 21, 2012 Masakra, własnie dostałam tel. od córki tej Pani. Pani która chciala tobisie właśnie odśniezała przed domem i złamała nogę. Jeśli to prawda zyczymy zdrówka, ale mozliwe że Pania jednak zraziło np. susianie w domku i sie rozmysliła, dobrze że teraz a nie jak pies bylby juz u niej. A więc ostateczna decyzją, Anula sunia jedzie do Ciebie:) masakra ,,milion" wykonanych telefonów, na nic...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 No tak, to już wiadomo,że Tobisia jedzie do Anuli... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 Może.rzeczywiście prawda,nieszczęścia chodzą po ludziach.Isia jedzie w takim razie do mnie.Marto masz wiele odkręcania,chyba tak-współczuję.A może Pani po trzech tygodniach zdejmą gips i Pani nadal będzie Isię chciała,w każdym razie nic straconego,najważniejsze,że Isia jest już wyciągnięta ze schronu i będzie czekać w normalnych warunkach na domek.Zawsze mówię,że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.Postaramy się szukać też domku w woj.dolnośląskim i ościennych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martaipieski Posted January 21, 2012 Author Share Posted January 21, 2012 no tak ale ja chyba zawsze bywam bardzo podejrzliwa :razz: Córka tej Pani powiedziała że jak mama wyzdrowieje a bedzie nadal chetna to zadzwoni o ile Isia do tego czasu domku nie znajdzie, dowiedziałam sie tez że tam gdzie mieszka ta Pani blisko jest schronisko, troszke dziwne że nie szukała psa na miejscu, ale to nie pierwszy taki przyklad, że ktos ma pod nosem a szuka na drugim końcu Polski. juz odkręciłam wszystko, odkrecanie poszło szybciej niz załatwianie:) Martyna juz tez wie na czym stoi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 Marto ale myślę,że jednak warto zrobić wizytę,tylko czy Pani się w tej sytuacji zgodzi.Jeżeli chodzi o bliskość zamieszkania Pani w rejonie schroniska to też jestem trochę zaskoczona,ponieważ Isia by pojechała prosto ze schroniska a nie z DT.Tak jak wcześniej pisałam ludzie wolą psa z DT,ponieważ z moimi adoptującymi ode mnie psy rozmawiałam na ten temat i każdy potwierdzał,że woli z DT psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martaipieski Posted January 21, 2012 Author Share Posted January 21, 2012 wizyte zawsze zrobic mozna niestety nie dzisiaj. Pani mieszka blisko schroniska w Warszawie( na falenicy) Tobisia była w Pile więc ok 300-400km od wawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 Kiedys zadalam Pani dzwoniacej po moja Koke dlaczego nie pojdzie do schronu,a ona ze ja przeraza taka ilosc biedakow potrzebujacych domu nie potrafilaby wybrac jednego patrzac w oczy innym z ogloszenia latwiej nie widze tego nieszczescia..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 [quote name='lika1771']Kiedys zadalam Pani dzwoniacej po moja Koke dlaczego nie pojdzie do schronu,a ona ze ja przeraza taka ilosc biedakow potrzebujacych domu nie potrafilaby wybrac jednego patrzac w oczy innym z ogloszenia latwiej nie widze tego nieszczescia.....[/QUOTE] No tak,różne są sytuacje i fakt przerastają niekiedy ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
farmerka63 Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 Ale galimatias... Dobrze, że wszystko się wyjaśniło. Wracamy do planu pierwotnego zatem . A sikanie w domu przerabialiśmy ze wszystkimi tymczasami wyciąganymi ze schronu - to była tylko kwestia czasu, żeby pies zaskoczył, że nie siusia się tam, gdzie się mieszka . No , ale my, dogomaniacy, mamy chyba inne podejście do psich narowów ;) Aniu - czy masz Rivanol w domu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 (edited) Zawsze mam rivanol to taki lek dyżurny w razie czego stoi na posterunku.Z brudzeniem nie ma się czym przejmować,wszystkie psy,które miałam do tej pory załapały w mig,że od tego jest ogród a później spacerki.Pierwsze dwa dni większego zaangażowania i to wszystko.Jeżeli ranka do poniedziałku się będzie paprała to pójdę do weta rano z Isiunią.Jeżeli to jest pogryzienie to zazwyczaj się paprze i trzeba przepłukiwać antybiotykiem no ale zobaczymy.Już nagotowałam moim urwisom ryziku z kurczakiem bo to w pierwszych dniach najpewniejsze jedzonko.Zobaczymy jak Isia będzie sobie radzić z suchą karmą bo mam RC Junior-drobną.Na dworzec jedziemy z naszym rezydentem aby w samochodzie już piesie się zapoznały tj.na wolnym terenie.TZ Isiunię określił "no fajna to jadę" Edited January 21, 2012 by Anula Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martaipieski Posted January 21, 2012 Author Share Posted January 21, 2012 no faktycznie zamieszania bylo na szczęście wszyscy juz wiemy na czym stoimy:) to fakt ludzie czasem boja się iśc do schroniska, i łatwiej z ogłoszenia, takich ludzi swoja drogą też podziwiać, ich decyzja opiera sie jedynie na informacji i zdjęciach dostarczonych przez wolontariusza, decydują sie na adopcję nie widząc psiaka na zywo:) kiedys też jedna Pani z Warszawy przyjechała do ,,naszego" schroniska po starszego spaniela, który lubił ludzi podgryzać, zapytałam ja czy była na Paluchu, że pewnie mają tam spaniele, odparła że tak, ale miedzy żadnym ze spanieli tam przebywających a nia nie zaiskrzyło, a między ,,naszym" kazikiem i ta Pania zaiskrzyło w kilka dni po adopcji dostałam pierwsze fotki z nowego domu:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 No to juz wszytko wiem... A w jakiej miejscowosci Tobisia przebywa w DT, bo gdzie mi to umknelo, a chce uzupelnic info w jej ogloszeniu na tablica.pl? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 [quote name='Sabina02']No to juz wszytko wiem... A w jakiej miejscowosci Tobisia przebywa w DT, bo gdzie mi to umknelo, a chce uzupelnic info w jej ogloszeniu na tablica.pl?[/QUOTE] Tobisia będzie w DT w Polkowicach woj.dolnośląskie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 [quote name='Anula']Tobisia będzie w DT w Polkowicach woj.dolnośląskie[/QUOTE] Dzieki! A dane kontaktowe w ogloszeniu zostawic Marty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
farmerka63 Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 Tak. Marta w tym przypadku jest rzecznikiem :) Aniu - ta ranka wygląda już bardzo dobrze. Jest sucha i nic z niej nie wycieka. Stan zapalny też minął. Moim zdaniem wizyta u weta nie będzie potrzebna, ale ocenisz to sama. Masz czas do poniedziałku :) Dam Isi jej zajączka - bardzo się nim lubi bawić :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 Okey zajączek,będzie miała coś swojego.Polkowice totalnie zasypało śniegiem musimy wyjechać wcześniej do Leszna,mamy 65km w jedną stronę.Wyjedziemy 21:00 aby na spokojnie zajechać.Beatko nie zapomnij przekazać Martynie dokumentów Isi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 łyknęłam wątek jak film akcji co najmniej :D Isia jest cuuuudnaaaaa :loveu: domki się będą zabijać jeszcze o nią!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
farmerka63 Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 Torba podróżna zapakowana - zajączek, dokumenta, rolka papieru toalet. ( na wszelki słuczaj) , parciana obróżka w charakterze kagańca ( gdyby konduktor okazał się być formalistą). Wyjeżdżamy z domu za 10 minut. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
siostrzyczki Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 [quote name='farmerka63']Torba podróżna zapakowana - zajączek, dokumenta, rolka papieru toalet. ( na wszelki słuczaj) , parciana obróżka w charakterze kagańca ( gdyby konduktor okazał się być formalistą). Wyjeżdżamy z domu za 10 minut.[/QUOTE] Powodzenia i miłej podróży :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 [quote name='siostrzyczki']Powodzenia i miłej podróży :)[/QUOTE] Dołączam się do życzeń! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 czekam na rozwój akcji... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
farmerka63 Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 Tytuł wątku jak najbardziej adekwatny do sytuacji - ISIA WŁAŚNIE JEDZIE DO ANULI :D Pociąg przyjechał punktualnie. Z Martyną jeszcze przed spotkaniem sms-owałyśmy - który wagon ? nie zapomnijcie o bilecie ! a zna koty ? ( Martyna jedzie z kotem w transporterze) Kupiliśmy Iśce bilet ....no i pojechało rozczochradło w czerwonym kompleciku ( na szczęście ) :) ZADANIE WYKONANE Teraz i my czekamy na doniesienia z kolejnych etapów podróży :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 to jak kino akcji w odcinkach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 ja jestem pod wrażeniem podróży Martyny :mdleje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.