Jump to content
Dogomania

Mała sympatyczna Tobisia jedzie do BDT u Anuli


martaipieski

Recommended Posts

  • Replies 295
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Masakra, własnie dostałam tel. od córki tej Pani. Pani która chciala tobisie właśnie odśniezała przed domem i złamała nogę. Jeśli to prawda zyczymy zdrówka, ale mozliwe że Pania jednak zraziło np. susianie w domku i sie rozmysliła, dobrze że teraz a nie jak pies bylby juz u niej. A więc ostateczna decyzją, Anula sunia jedzie do Ciebie:) masakra ,,milion" wykonanych telefonów, na nic......

Link to comment
Share on other sites

Może.rzeczywiście prawda,nieszczęścia chodzą po ludziach.Isia jedzie w takim razie do mnie.Marto masz wiele odkręcania,chyba tak-współczuję.A może Pani po trzech tygodniach zdejmą gips i Pani nadal będzie Isię chciała,w każdym razie nic straconego,najważniejsze,że Isia jest już wyciągnięta ze schronu i będzie czekać w normalnych warunkach na domek.Zawsze mówię,że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.Postaramy się szukać też domku w woj.dolnośląskim i ościennych.

Link to comment
Share on other sites

no tak ale ja chyba zawsze bywam bardzo podejrzliwa :razz:

Córka tej Pani powiedziała że jak mama wyzdrowieje a bedzie nadal chetna to zadzwoni o ile Isia do tego czasu domku nie znajdzie, dowiedziałam sie tez że tam gdzie mieszka ta Pani blisko jest schronisko, troszke dziwne że nie szukała psa na miejscu, ale to nie pierwszy taki przyklad, że ktos ma pod nosem a szuka na drugim końcu Polski.

juz odkręciłam wszystko, odkrecanie poszło szybciej niz załatwianie:) Martyna juz tez wie na czym stoi.

Link to comment
Share on other sites

Marto ale myślę,że jednak warto zrobić wizytę,tylko czy Pani się w tej sytuacji zgodzi.Jeżeli chodzi o bliskość zamieszkania Pani w rejonie schroniska to też jestem trochę zaskoczona,ponieważ Isia by pojechała prosto ze schroniska a nie z DT.Tak jak wcześniej pisałam ludzie wolą psa z DT,ponieważ z moimi adoptującymi ode mnie psy rozmawiałam na ten temat i każdy potwierdzał,że woli z DT psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lika1771']Kiedys zadalam Pani dzwoniacej po moja Koke dlaczego nie pojdzie do schronu,a ona ze ja przeraza taka ilosc biedakow potrzebujacych domu nie potrafilaby wybrac jednego patrzac w oczy innym z ogloszenia latwiej nie widze tego nieszczescia.....[/QUOTE]
No tak,różne są sytuacje i fakt przerastają niekiedy ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Ale galimatias... Dobrze, że wszystko się wyjaśniło. Wracamy do planu pierwotnego zatem .

A sikanie w domu przerabialiśmy ze wszystkimi tymczasami wyciąganymi ze schronu - to była tylko kwestia czasu, żeby pies zaskoczył, że nie siusia się tam, gdzie się mieszka . No , ale my, dogomaniacy, mamy chyba inne podejście do psich narowów ;)

Aniu - czy masz Rivanol w domu ?

Link to comment
Share on other sites

Zawsze mam rivanol to taki lek dyżurny w razie czego stoi na posterunku.Z brudzeniem nie ma się czym przejmować,wszystkie psy,które miałam do tej pory załapały w mig,że od tego jest ogród a później spacerki.Pierwsze dwa dni większego zaangażowania i to wszystko.Jeżeli ranka do poniedziałku się będzie paprała to pójdę do weta rano z Isiunią.Jeżeli to jest pogryzienie to zazwyczaj się paprze i trzeba przepłukiwać antybiotykiem no ale zobaczymy.Już nagotowałam moim urwisom ryziku z kurczakiem bo to w pierwszych dniach najpewniejsze jedzonko.Zobaczymy jak Isia będzie sobie radzić z suchą karmą bo mam RC Junior-drobną.Na dworzec jedziemy z naszym rezydentem aby w samochodzie już piesie się zapoznały tj.na wolnym terenie.TZ Isiunię określił "no fajna to jadę"

Edited by Anula
Link to comment
Share on other sites

no faktycznie zamieszania bylo na szczęście wszyscy juz wiemy na czym stoimy:)

to fakt ludzie czasem boja się iśc do schroniska, i łatwiej z ogłoszenia, takich ludzi swoja drogą też podziwiać, ich decyzja opiera sie jedynie na informacji i zdjęciach dostarczonych przez wolontariusza, decydują sie na adopcję nie widząc psiaka na zywo:) kiedys też jedna Pani z Warszawy przyjechała do ,,naszego" schroniska po starszego spaniela, który lubił ludzi podgryzać, zapytałam ja czy była na Paluchu, że pewnie mają tam spaniele, odparła że tak, ale miedzy żadnym ze spanieli tam przebywających a nia nie zaiskrzyło, a między ,,naszym" kazikiem i ta Pania zaiskrzyło w kilka dni po adopcji dostałam pierwsze fotki z nowego domu:)

Link to comment
Share on other sites

Tak. Marta w tym przypadku jest rzecznikiem :)

Aniu - ta ranka wygląda już bardzo dobrze. Jest sucha i nic z niej nie wycieka. Stan zapalny też minął. Moim zdaniem wizyta u weta nie będzie potrzebna, ale ocenisz to sama. Masz czas do poniedziałku :)

Dam Isi jej zajączka - bardzo się nim lubi bawić :)

Link to comment
Share on other sites

Tytuł wątku jak najbardziej adekwatny do sytuacji - ISIA WŁAŚNIE JEDZIE DO ANULI :D

Pociąg przyjechał punktualnie. Z Martyną jeszcze przed spotkaniem sms-owałyśmy -

który wagon ?
nie zapomnijcie o bilecie !
a zna koty ? ( Martyna jedzie z kotem w transporterze)

Kupiliśmy Iśce bilet ....no i pojechało rozczochradło w czerwonym kompleciku ( na szczęście ) :)

ZADANIE WYKONANE

Teraz i my czekamy na doniesienia z kolejnych etapów podróży :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...