wilczy zew Posted January 3, 2012 Share Posted January 3, 2012 też myślałam,że w lecznicy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pyrdka Posted January 3, 2012 Share Posted January 3, 2012 Przytulisko jest przy lecznicy. Mały siedzi w lecznicy po zabiegu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 Tak, wczoraj miał jeszcze Prezesik zostać w lecznicy z uwagi na to, iż nie z naszej winy psiak nie został odebrany. Jeszcze trochę i będę znów dzwoniła pytać, o której dziś można odebrać chłopaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pyrdka Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Ciekawe jak sie czuje biedactwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Czekamy więc dzisiaj na dobre wieści i trzymamy mocno kciuki :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
juliaikamil Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 ja tez czekam i się martwię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 Rozmawiałam z Romanem, Prezesik miał jednak aż 11 zębów usuniętych, bo wszystkie się ruszały i były w fatalnym stanie. Powiedział że wg niego psiak póki co nic nie widzi, zapalenie płuc jest silne. Ogólnie psiak jest w niezbyt dobrej kondycji. Wet mówił również, że pierwszy raz widział jamę ustną w tak okropnym stanie, a smród był nie do opisania. Biedne maleństwo, jak on musiał cierpieć, jak... nie nie mogę sobie tego wyobrazić. Jak można wypieprzyć na ulicę psa niewidomego, tak chorego... masakra :angryy::angryy::angryy: Emma już powinna być na miejscu i chłopaka odbierać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pyrdka Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Rety, czekamy na wieści od Emmy. Biedny staruszek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Oby już się znalazł w domku pod dobrą opieką.On teraz potrzebuje przebywania w ciepłym.No zapalenie płuc to nie jest ciekawie.Może w tej klatce się nabawił zapalenia płuc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 trudno powiedzieć, tam też miał zimno, ale nie był na dworze. możliwe, że jak został z domu wypieprzony, to się błąkał dzień,dwa - spał pod gołym niebem, noce mroźne i zapalenie płuc gotowe. biedak, mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy, a nie jak kocio, który wczoraj został znaleziony potrącony po wypadku, niestety mimo podanych leków - nie przeżył nocy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 jeny biedak scerbaty :( oby wyszedł z tego zapalenia płuc bo to poważna choroba przecież :( a jak on staruszek jest to już całkiem niedobrze, ech ale mam dzisiaj nastrój Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pyrdka Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Mam nadzieję,że sobie szczerbatek poradzi. My ze swojej strony zrobimy wszystko co mozliwe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
juliaikamil Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 niedobrze, trzymamy kciuki, trzymaj się Prezesiku cieplutko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 Rozmawiałam właśnie z Emma53. chłopak niestety nie siedział w lecznicy, a w budynku gospodarczym na sianku... Dobrze, że go dzisiaj można było zabrać, bo nie wyobrażam sobie zapalenia płuc i siedzenia w zimnym pomieszczeniu. A w lecznicy było duże zamieszanie, więc Emma zabrała tylko co trzeba, podpisała co trzeba i uciekała. A Prezes - oblepiony był cały kupkami, śmierdział również siusiami, więc na szczęście lekarz pozwolił wykąpać Prezesa. W kąpieli chłopak zachowywał się wzorowo, Emma musiała dwa razy wodę zmieniać w wannie i go porządnie szorować. Chłopak siedzi teraz w nagrzanym domku, spaceruje po woli po domu, unosząc wysoko łapinki, więc na bank nic nie widzi. Zapoznał się już z psiakami Emmy - jest łagodny do psów. W samochodzie Emma mowiła że leżał grzecznie na kocyku, nie piszczał, nie wiercił się. W lecznicy próbował wetów dziabać, ale u Emmy ani razu ząbków nie pokazał. ogólnie Emma powiedziała, że to dziadziuś jest. jest też mocno napchany jedzeniem, czyli mówiąc krótko - gruby. Na dupsku tak jak pisałam wcześniej - ma jakąś narośl - jutro skonsultujemy to z naszym wetem. Z noska nadal wydostaje się wydzielina ropna - dostał na to jeszcze dzisiaj zastrzyki. Do oczu dostaje jakieś kropelki 2 razy dziennie. Też mają przestać ropieć. To chyba wszystko co zapamiętałam tak na szybko. Aaa... po kąpieli zrobił Emmie kupacza i siku w domu ;) Edit: teraz właśnie wcina ryż z kurczakiem i warzywami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 dobrze, że już bezpieczny i w cieple! a qpa jaka? :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pyrdka Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 UFFF. Dzięki Ci Panie. Wlecę do Emmy po pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 [quote name='malawaszka']a qpa jaka? :oops:[/QUOTE] chyba ok, bo nic Emma nie mówiła żeby było coś nie tak. ja dzisiaj nie dam rady raczej do Emmy wlecieć, muszę iść z moimi tymczasami do weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaGucio Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Jak dobrze, że chłopina już u Emmy. Pewnie pan/i zmarł/a i rodzina psa się pozbyła w najgorszy chyba z możliwych sposobów :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Ja tak nieśmiało... a miał może robione testy na nosówkę? Może to przypadek, że przy zapaleniu płuc ma problemy z oczami, ale lepiej wiedzieć i leczyć odpowiednio. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pyrdka Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Testów raczej nie. Pójdziemy z nim do naszego weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cleopatrax Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Jak dobrze że jest już w ciepłym domku, nie rozumiem dlaczego go nie zostawili na noc w lecznicy?!! Emma wytul od nas maluszka, juz jest bezpieczny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
juliaikamil Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 mizianka dla Prezesika Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 W takim razie jutro jak chłopak będzie u weta, wypytamy co i jak. A ja mam takie pytanie, czy człowiek może przenieść na sobie też wirusa na psa? znaczy gdybym miała kontakt z chorym na nosówkę psem, i potem na moje?Pytam, bo mam na DT szczeniora - tylko raz na wirusówki zaszczepiony i z nużycą, a nigdy osobiście kontaktu z nosówką nie miałam, stąd moje pytanie do osób z większą wiedzą :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Jak się cieszę że psiak już bezpieczny, teraz tylko trzymać kciuki żeby wygrzebał się z choróbska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Całe szczęście,że staruszek już w domku.Martwi mnie jego stan zdrowia ale mam nadzieję,że wet dobrze się nim zajmie i będzie wszystko ok! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.