Jump to content
Dogomania

Lilly - maleńka kruszynka z cmentarza MA DOM !!!


Becia66

Recommended Posts

[CENTER][FONT=Georgia][SIZE=5][COLOR=green]Podziękowania ślę również Beci66 :)
[img]http://www.bizeo.pl/zdjecia/bukiet-frezji-645.jpg[/img]
[/COLOR][/SIZE][/FONT][/CENTER]



--------------------------------------------------------------------------------

[quote name='barb']:crazyeye::crazyeye::crazyeye:[/QUOTE]

[quote name='karolciasz28']Nie wypowiadam się tu bo nie chce się kłócić, ale to już jest przesada...:roll::shake:[/QUOTE]

[B]Lilly czuje się znakomicie[/B]. Dzięki, że pytacie :p

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 636
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wiesz Elu zaglądam tu do Lili czasem i jak widze wpisy Aguchy to czekam czy zareagujesz jakoś na to, ale już straciłam nadzieję, widzę, że nie masz zamiaru....no cóż trudno. Ja z Aguchą dyskutować nie mam najmniejszego zamiaru, ale to "wieszanie psów" na Beci za podobno okropną adopcję jest nie do przyjęcia. Tak się skłąda, że jest to jej może setna , a może nawet dwusetna adopcja i zawsze dokłada wszelkich starań, aby wszystko było w jak najlepszym porządku. Dobrze wiem i Ty tez Elu, że sporo rozmów między Wami było i Lili została Ci przedstawiona zgodnie z prawdą jako pies o którym nic nie wiemy, jako jedna wielka zagadka, niczym się nie zraziłaś, zależało Ci na jak najszybszym przyjeździe psa do Ciebie, do tego stopnia, że chciałaś wsiadać w pociąg i po nią przyjeżdżać, znalazł się jednak darmowy transport i LIli przyjechała do Ciebie, prosiłaś o badania krwi, bo zależało Ci na zdrowym psie i to zrobiono, pozwól, że zacytuje Becię:
[quote name='Becia66']Wiesz Elu, podziwiam cię za to, że bierzesz psa którego praktycznie nie znamy. Jest u nas od soboty i cóż my możemy o niej wiedzieć ? że się błąkała ponad miesiąc na cmentarzu, że jest zestresowana, że czuje się niepewnie przy człowieku ale jak sie ją weźmie na rączki to się przytula. Nie wiemy czy zachowuje czystość w domu, czy chodzi na smyczy, nic nie wiemy..... a ty mimo to nie zrażasz się i chcesz ją miec jak najszybciej u siebie, nawet wsiadając w pociąg -byle szybciej bo mówisz że jest twoja, że już ją kochasz... I uspakajasz mnie że ze wszystkim dasz radę, że wszystkiego ją nauczysz, a przede wszystkim jak być kochaną i zaufać. Naprawdę jestem pewna podziwu dla ciebie i darze cię wielkim szacunkiem.:loveu:[/QUOTE]
Nie byłaś jedyną chętną na adopcję Lili, ale tak zapewniałaś, że dasz jej najlepszy dom na świecie, że Becia wybrała Ciebie. W rozmowach telefonicznych twierdziłaś, że nie masz żadnych problemów finansowych i stać Cię na opiekę dla swoich zwierząt, że dasz radę ze wszystkim, że w razie problemów będziesz cierpliwie czekac na poprawę....powiedz, czy to nieprawda??? Chciałaś Lili jak najszybciej mieć pod swoim dachem i tak też się stało. A po kilku dniach na wątku zaczyna się "piekiełko"...... Nie trudno się domyślić, że na wątku i w rozmowach telefonicznych z Becią przedstawiasz jedną wersję wydarzeń, a dla Aguchy masz drugą, znacznie gorszą, z której wynika, że jesteś mocno rozczarowana, Lili sprawia pełno problemów, z którymi sobie nie radzisz, nagle okazało się że za dużo waży , no i jeszcze ta strasznie droga sterylka:shake::shake: MOże podjęłaś za szybko i pod wpływem impulsu decyzję o adopcji ( Lilunia przecież taka śliczna ) i ciężko Ci się do tego przyznać, najlepiej powylewać na boku swoje żale i niech się na Beci na wątku ktoś powyżywa, nie??:shake: Wypadałoby wreszcie Elu jakoś zakończyć te idiotyczne rozgrywki na tym wątku, ta "jazda" Aguchy po Beci jest na prawdę nie na miejscu i przykre jest Elu to, że dajesz Ty na to przyzwolenie ( jakoś barb potrafiłaś pogonić momentalnie jak coś nie na rękę dla Was napiasała)
I aby uprzedzić od razu wpisy w stylu, że coś Ci się zarzuca na temat złej opieki nad Lili to od razu zaznaczam, że nie mam nic do Twojej opieki nad Lili i wiem, że jest jej u Ciebie bardzo dobrze, rozumiem, że często się zdarza tak, że ktoś potrzebuje wsparcia finansowego i nie jest żadnym wstydem o to poprosić. Ale atmosfera w jakiej się to tutaj odbywa jest po prostu obrzydliwa.
Mamy na koncie bardzo dużo adopcji i oczywiście czasem zdarzało się tak, że wychodził jakiś problem po adopcji, ale szczerze i w normlanej atmosferze udawało się szybko i wielu problemom zaradzić. Nie sądzę aby ktokolwiek miał do nas pretensje o nieuczciwe, złe, czy byle jakie przeprowadzenie adopcji. To co się odbywa na tym wątku jest mocno nieuczciwe, moim zdaniem wypadałoby Elu coś z tym zrobić, Becia nie zasługuje na to aby "wieszano na niej psy". Jeżeli uważasz, że ktos Cię oszukał, że Lili Ci wciśnięto, że nie tak to miało wyglądać,pamiętaj zawsze ona może do nas wrócić, nasze przytulisko nie jest mordownią, a i nowy dom szybciutko znalazłaby. Mogłabyś wreszcie szczerze napisać o co [B]Tobie[/B] chodzi i co [B]TY[/B] sądzisz?? Teraz jest to wątek Twojego psa, ja na Twoim miejscu zadbałabym o to, żeby panowała tu przyjazna atmosfera dla wszystkich, ale jak Ci na tym nie zależy to Twoja sprawa
Dziwne , że ta sytuacja z wetem dotycząca tańszej sterylki też była podobno pełna pretensji:roll:

Link to comment
Share on other sites

Muszę sprostować jedną rzecz, bo mnie zaraz krew zaleje tak jak tu siedzę...

Nigdy (na wątku Lilly) nie wskazywałam nikogo palcem, ani personalnie nie wylewałam pomyj!
Nie życzę sobie przypisywania mi rzeczy, które nie miały miejsca!

Do Beci66 nic nie mam. Jakbym miała - Ona pierwsza by się o tym dowiedziała.

To tyle na ten temat, i proszę mnie nie mieszać w jakieś dziwne sprawy... amen.

Link to comment
Share on other sites

Chyba juz się dowiedziała ...(Becia)

[quote name='Agucha'][CENTER][SIZE=1]Miałam się już nie odzywać, jednak sytuacja mnie zmusza...[/SIZE]


[SIZE=1]....a swoją drogą - Boże!... co za adopcja... ręce i cycki opadają...[/SIZE][/CENTER][/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

kompletnie niczego już nie rozumiem.Mam wrażenie ,ze oprócz postów odbywa się wielkie życie na PW. Nie chcę brać udziału w takich niejasnych wątkach , pełnych tajemniczych aluzji, niedomówień.ZNikam więc stąd. W razie potrzeby wpłacę pieniądze jak obiecałam po pojawieniu się faktury , bo jestem słowna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']kompletnie niczego już nie rozumiem.Mam wrażenie ,ze oprócz postów odbywa się wielkie życie na PW. Nie chcę brać udziału w takich niejasnych wątkach , pełnych tajemniczych aluzji, niedomówień.ZNikam więc stąd. W razie potrzeby wpłacę pieniądze jak obiecałam po pojawieniu się faktury , bo jestem słowna.[/QUOTE]

Nie rozumiesz wpisu Majuski ? A czego tam mozna nie zrozumieć?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='barb']Chyba juz się dowiedziała ...(Becia)[/QUOTE]
Możesz mi powiedzieć czego Ty się doszukujesz w moich postach? Drugiego dna, którego nie ma?
Szczerze współczuję fatygi...

[quote name='Poker']kompletnie niczego już nie rozumiem.Mam wrażenie ,ze oprócz postów odbywa się wielkie życie na PW. Nie chcę brać udziału w takich niejasnych wątkach , pełnych tajemniczych aluzji, niedomówień.ZNikam więc stąd. W razie potrzeby wpłacę pieniądze jak obiecałam po pojawieniu się faktury , bo jestem słowna.[/QUOTE]
Przykro mi stwierdzać, że niedomówienia od początku tu są i stąd taki obrót spraw... Przykre.
Oczywiście faktura będzie do wglądu na priv.

Link to comment
Share on other sites

Podpisuję się pod każdym zdaniem, bo szczerze mówiąc przeczytałam dziś całe 20 stron i nie oszukujmy się - taki właśnie, pretensjonalny... wydźwięk mają te rozmowy..

O ile z wieloma osobami z całej Polski adoptujemy psy z Krk i do Krakowa (głownie do Krakowa, heh) to nie spodziewałabym się, że chęć pomocy zostanie w tak dziwny sposób zinterpretowana.

W sprawie sterylki jak rozumiem sprawa jest "załatwiona" i dobrze. Jeśli ktoś niedrogo, profesjonalnie przeprowadzi zabieg to wspaniale, ale ja nie pozwolę, aby ktoś nieładnie odnosił się do lekarzy, którzy mi bardzo pomagają, bo wszystkie, 100% ZWIERZĄT, które do mnie trafia, to zwierzęta skrajnie wykończone, chore, wymagające interwencji i leków, za które płacę prawie zawsze sama. Jak nie mam pieniędzy to je zbieram; robię (z pomocą kochanych dziewczyn) bazarki i kombinuję. Nigdy, przenigdy nikogo za to nie skarciłam, bo wiem, jak ważna jest wzajemna pomoc.

Szczęśliwie! Lilly ma dom i ten wątek jest wątkiem nie-bezdomnego psa, ale pamiętajcie - w ogłoszeniach często podawana jest strona konkretnego psa na dogomanii i jak ktoś zaczyna czytać jak osoby z dogomanii się kłócą - rezygnuje. Psów są setki tysięcy. Ludzie mają w czym wybierać i potrafią się łatwo zniechęcać. Miejcie to zawsze na uwadze, bo znalezienie domu psu/kotu po przejściach to nie lada wyzwanie.

[quote name='majuska']Wiesz Elu zaglądam tu do Lili czasem i jak widze wpisy Aguchy to czekam czy zareagujesz jakoś na to, ale już straciłam nadzieję, widzę, że nie masz zamiaru....no cóż trudno. Ja z Aguchą dyskutować nie mam najmniejszego zamiaru, ale to "wieszanie psów" na Beci za podobno okropną adopcję jest nie do przyjęcia. Tak się skłąda, że jest to jej może setna , a może nawet dwusetna adopcja i zawsze dokłada wszelkich starań, aby wszystko było w jak najlepszym porządku. Dobrze wiem i Ty tez Elu, że sporo rozmów między Wami było i Lili została Ci przedstawiona zgodnie z prawdą jako pies o którym nic nie wiemy, jako jedna wielka zagadka, niczym się nie zraziłaś, zależało Ci na jak najszybszym przyjeździe psa do Ciebie, do tego stopnia, że chciałaś wsiadać w pociąg i po nią przyjeżdżać, znalazł się jednak darmowy transport i LIli przyjechała do Ciebie, prosiłaś o badania krwi, bo zależało Ci na zdrowym psie i to zrobiono, pozwól, że zacytuje Becię:

Nie byłaś jedyną chętną na adopcję Lili, ale tak zapewniałaś, że dasz jej najlepszy dom na świecie, że Becia wybrała Ciebie. W rozmowach telefonicznych twierdziłaś, że nie masz żadnych problemów finansowych i stać Cię na opiekę dla swoich zwierząt, że dasz radę ze wszystkim, że w razie problemów będziesz cierpliwie czekac na poprawę....powiedz, czy to nieprawda??? Chciałaś Lili jak najszybciej mieć pod swoim dachem i tak też się stało. A po kilku dniach na wątku zaczyna się "piekiełko"...... Nie trudno się domyślić, że na wątku i w rozmowach telefonicznych z Becią przedstawiasz jedną wersję wydarzeń, a dla Aguchy masz drugą, znacznie gorszą, z której wynika, że jesteś mocno rozczarowana, Lili sprawia pełno problemów, z którymi sobie nie radzisz, nagle okazało się że za dużo waży , no i jeszcze ta strasznie droga sterylka:shake::shake: MOże podjęłaś za szybko i pod wpływem impulsu decyzję o adopcji ( Lilunia przecież taka śliczna ) i ciężko Ci się do tego przyznać, najlepiej powylewać na boku swoje żale i niech się na Beci na wątku ktoś powyżywa, nie??:shake: Wypadałoby wreszcie Elu jakoś zakończyć te idiotyczne rozgrywki na tym wątku, ta "jazda" Aguchy po Beci jest na prawdę nie na miejscu i przykre jest Elu to, że dajesz Ty na to przyzwolenie ( jakoś barb potrafiłaś pogonić momentalnie jak coś nie na rękę dla Was napiasała)
I aby uprzedzić od razu wpisy w stylu, że coś Ci się zarzuca na temat złej opieki nad Lili to od razu zaznaczam, że nie mam nic do Twojej opieki nad Lili i wiem, że jest jej u Ciebie bardzo dobrze, rozumiem, że często się zdarza tak, że ktoś potrzebuje wsparcia finansowego i nie jest żadnym wstydem o to poprosić. Ale atmosfera w jakiej się to tutaj odbywa jest po prostu obrzydliwa.
Mamy na koncie bardzo dużo adopcji i oczywiście czasem zdarzało się tak, że wychodził jakiś problem po adopcji, ale szczerze i w normlanej atmosferze udawało się szybko i wielu problemom zaradzić. Nie sądzę aby ktokolwiek miał do nas pretensje o nieuczciwe, złe, czy byle jakie przeprowadzenie adopcji. To co się odbywa na tym wątku jest mocno nieuczciwe, moim zdaniem wypadałoby Elu coś z tym zrobić, Becia nie zasługuje na to aby "wieszano na niej psy". Jeżeli uważasz, że ktos Cię oszukał, że Lili Ci wciśnięto, że nie tak to miało wyglądać,pamiętaj zawsze ona może do nas wrócić, nasze przytulisko nie jest mordownią, a i nowy dom szybciutko znalazłaby. Mogłabyś wreszcie szczerze napisać o co [B]Tobie[/B] chodzi i co [B]TY[/B] sądzisz?? Teraz jest to wątek Twojego psa, ja na Twoim miejscu zadbałabym o to, żeby panowała tu przyjazna atmosfera dla wszystkich, ale jak Ci na tym nie zależy to Twoja sprawa
Dziwne , że ta sytuacja z wetem dotycząca tańszej sterylki też była podobno pełna pretensji:roll:[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']kompletnie niczego już nie rozumiem.Mam wrażenie ,ze oprócz postów odbywa się wielkie życie na PW. Nie chcę brać udziału w takich niejasnych wątkach , pełnych tajemniczych aluzji, niedomówień.ZNikam więc stąd. W razie potrzeby wpłacę pieniądze jak obiecałam po pojawieniu się faktury , bo jestem słowna.[/QUOTE]

To masz bardzo mylne wrażenie bo ja np.mam 2 miesięczne dziecko i mało czasu na bezsensowne klikanie, a Becia i np. jest dziś cały dzień w przytulisku. Po prostu nie da sie tego bełkotu juz dłużej czytać i milczeć stąd mój wpis.

[QUOTE]proszę mnie nie mieszać w jakieś dziwne sprawy.[/QUOTE]
Nikt Cię w nic nie ma ochoty mieszać, sama się mieszasz w nie swoje sprawy i niestety dolewasz oliwy do ognia, pisałaś niedawno , że stąd się wynosisz, na prawdę tak ciężko dotrzymać słowa?? [B]Cały mój wcześniejszy post adresowany jest do Eli
[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majuska']
Nikt Cię w nic nie ma ochoty mieszać, sama się mieszasz w nie swoje sprawy i niestety dolewasz oliwy do ognia, pisałaś niedawno , że stąd się wynosisz, na prawdę tak ciężko dotrzymać słowa?? [B]Cały mój wcześniejszy post adresowany jest do Eli
[/B][/QUOTE]
Udostępniłam konto mikropsów do zbierania na sterylkę. Czy MI się to podoba czy nie - musiałam się TU odezwać, żeby potwierdzić dobrowolne wpłaty!

A to, że adopcja* jest jaka jest - (*tj. w moim zamyśle - historia Lilly a nie jak niektórzy mi zarzucili - napaść na Becię66) - to już nie moja wina.

Umiem czytać ze zrozumieniem i widzę, że adresowałaś go do Eli...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agucha']Udostępniłam konto mikropsów do zbierania na sterylkę. Czy MI się to podoba czy nie - musiałam się TU odezwać, żeby potwierdzić dobrowolne wpłaty!

[/QUOTE]
Ok, ale mogłas sobie podarować pewne dopiski, nieprawdaż??
A teraz idź już zajumij się swoimi opadniętymi cyckami bo to musi być strasznie niesmaczny widok:shake:

Link to comment
Share on other sites

Majuska, my nie mamy o czym dyskutować z tą panią, która na forum publicznym wyraża się w taki sposób, ma taki ubogi zasób słownictwa, wiesz prostactwo i ciemnota!!! ALe czego wymagać od takich osób, za chwile opisze inne części swojego ciała, bo myśli że tym kogoś zainteresuje! I dziwne że wszyscy z tąd uciekli! Wiesz ja bym nie chciała na żadnym wątku czytać czegoś takiego, a jak ktoś nie ma gdzie opisywać swoich walorów, to niech idzie na sex czat.
Mam jedną propozycję, normalnie oddajcie Lili, zamknijcie ten wątek i tyle! Po sprawie, po co pisać te bzdury, a że kobieta pisze takie słowa, to....bez komentarza!
Proszę nam odwieźć Lili i koniec wątku!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agula99']
Mam jedną propozycję, normalnie oddajcie Lili, zamknijcie ten wątek i tyle!

Proszę nam odwieźć Lili i koniec wątku!!!![/QUOTE]

Dokladnie. To byloby racjonalnym zawachowaniem w sytuacji niezadowolenia za adopcji.

[B] Napisał Agucha [/B]
[QUOTE]....a swoją drogą - Boże!... co za adopcja... ręce i cycki opadają...[/QUOTE]

Edited by barb
Link to comment
Share on other sites

Popieram, z całą pewnością sunia bez problemu znalazłaby stabilniejszy dom.
Równiez dlatego, że skoro nie ma pieniędzy na sterylkę, to co by było, jak jutro/pojutrze/za tydzień Lili by zjadła szkło/trutkę na szczury/ została potrącona prezez samochód? Za co byłaby leczona? Szczerze mnie to martwi...

Edited by Dzika_Figa
błąd gramatyczny w pośpiechu poczyniony
Link to comment
Share on other sites

Mamy już osobę chętną która wzięła by ją na DT, ja problemu nie widzę! Nie ma sensu ciągnąć tego wątku, po raz pierwszy widzę coś takiego, takie kłótnie i takie słownictwo, ale widać w Rybniku to normalne. Może akurat ktoś jechałby z Kraka i ją zabrał.

Link to comment
Share on other sites

widzę że zrobilo się piekło i to koszmarne , więc wyjaśniam nie mam pretensji do nikogo o psa bo wiedziałam ze zabieram ja szybko i nic , nikt o niej nie wie chciałam ją jak najszybciej bo pokochałam ja juz ze zdjecia , to fakt ze waga i wielkosc na poczatku mnie przerazila bo byłam przyzwyczajona do małych pieskow bo jak pisało wczesniej na wątku Aguchy nosiłam je na 4 pietro na rekach , po drugie jest bardzo chory Blekus i bałam sie o niego ale jak ja miałam już w domku to przestało być wazne !!!!!!!!!! jak to Agucha powiedziała nawet bernardyna bym wzięła , :)[COLOR=red] jeszcze raz mowie nie mam do nikogo pretensji [/COLOR]mówiłam o kłopotach ze zniszczyła drzwi że targa kocyki lub je blekusiowi zabiera , że wyła , lub szczekała jak była sama , ale mowiłam też ze szybko sie uczy i jest coraz lepiej . Do dziś goni kota i tu musimy miec wiecej cierpliwosci ale czasem rece mi opadaja , [COLOR=red]ale wiem i bylam tego swiadoma ze nie bedzie lekko bo to piesek po przejsciach [/COLOR] Agucha zawsze mnie wspiera jak i Becia dobrymi radami , stać mnie na utrzymanie psa ale to fakt ze 500 >400 > 300 za sterylke to na dzis jest kwota duza bo w grudniu koszty u weta mialam bardzo duze do tego lecze blekusia bo juz ledwo zyje , i z Agucha małyśmy pomysł ze może ktoś pomoże jezeli nie to dam rade sama , wiem ze prosilam o badania Lillysi w przytulisku i wiem ze ich nie ma bo zabralam ja w szybkim tepie i nic nie mowie przeciez ,!!!! [COLOR=red]Lilly nigdy nie oddam kocham ja bardzo i dawanie tu takiego pomyslu to niepoważne[/COLOR], to członek naszej rodziny . a rozmowa z wetem byla normalna bez pretensji , wiec nie wiem o co do mnie pretensje to Iwoniam podała, gwarantowala nawet ze jest to cena 150 zl , a mogla najpierw porozmawiac z wet . i powiedziec ze z jej polecenia zadzwonie i bylo by inaczej nawet wet to powiedzial
blagam przestanmy sie klucic bo to przykre i strach tu pisac i co kolwiemk mowic , nie mam pretensji do nikogo , pomimo ze Lillusia jest przeciwienstwem Puszka i musimy obie duzo sie siebie nauczyc i jest psujka i czasem rece mi opadaja na jej psoty ale wierze ze bedzie dobrze bo ja bardzo kocham i daje jej duzo cierpliwosci a ona wynagradza mi to tym ze szybko sie uczy ,

Edited by Ela&Puch
Link to comment
Share on other sites

Elu, my się tu wcale nie kłócimy! Każdy pisze co o tym sądzi, bo wypowiedzi twojej koleżanki są niedopuszczalne. Jeśli uważasz, że wyrażenie "opadają ręce i cycki" są tutaj na miejscu??? to co ja mogę jeszcze dodać?? Czy my piszemy tutaj z małoletnimi pannami które mają po 13 lat???

Link to comment
Share on other sites

Elu, jesli chcesz, żeby na wątku była miła atmosfera, to może po prostu raz a porządnie poproś Aguchę, żeby się na nim nie pojawiała.
Dziwi mnie, że pozwalasz komuś wypowiadac się w swoim imieniu i wygłaszać poglądy sprzeczne z Twoimi... Nikt już w tej chwili nie wie, co jest prawdą, czy to co mówisz Ty, to co mówi Agucha, czy coś po środku. Naprawdę trudno się w tym połapać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dzika_Figa']Popieram, z całą pewnością sunia bez problemu znalazłaby stabilniejszy dom.
Równiez dlatego, że skoro nie ma pieniędzy na sterylkę, to co by było, jak jutro/pojutrze/za tydzień Lili by zjadła szkło/trutkę na szczury/ została potrącona prezez samochód? Za co byłaby leczona? Szczerze mnie to martwi...[/QUOTE]

tu przesadzilas nie chce waszej pomocy dam sobie rade jak pies jest chory to pieniadze zawsze znajde w grudniu ratowanie puszka 600 zl plus bleki 150 nie bylo problemu i dala bym wiecej aby żyl ale sie nie udalo , koncze tu pisanie bo widze ze macie pretensje juz o wszystko i wszystkiego sie czepiacie , nie bede mowic ze mam poniszczone drzwi buty itp a to tez musze kupic koncze na tym to pisanie [COLOR=red]Lilli jest zdrowa i szczesliwa i tu ma swoja kochajaca rodzine i dbam o nia[/COLOR] to ostatni post na tym watku z mojej strony zegnam bede w kontakcie z becia
.

[COLOR=red]serce mnie boli czytajac to wszystko i plakac mi sie chce !!!!! ten wątek był LILUSI I TAK się cieszyłam że moge się dzielić z wami naszymi osiagnieciami po seri psot i psuć
[/COLOR]

Edited by Ela&Puch
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agucha'][CENTER]
....a swoją drogą - Boże!... co za adopcja... ręce i cycki opadają...[/SIZE][/CENTER][/QUOTE]

Po takim komentarzu jedyną możliwą propozycją jest propozycja zwrotu Lili z adopcji, która zreszta składana była na wątku juz dwukrotnie.

I po tym wpisie Elu będziesz w kontakcie z Becią ?

Link to comment
Share on other sites

Może sprecyzuję co mam na myśli: Uważam, że jak adoptuje zwierze, to powinno się być w stanie sprostać temu finansowo. Jeżeli zaraz po adopcji oczekuje się pomocy finansowej od innych ludzi, w dodatku [U]kosztem bezdomnych psów[/U]( bo powiedzmy sobie szczerze, jak ktoś da 20 zł na sterylkę Lili, to nie 20 zł na głodnego bezdomniaka z przytuliska - taka prawda), to mnie się to bardzo, ale to bardzo nie podoba. Zwłaszcza, że była możliwość darmowej sterylki w przytulisku, tylko nie chciałaś na nią poczekać.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy miałabym kogokolwiek prosić o partycypowanie w kosztach utrzymania moich zwierząt. I wiem co mówię, bo od pół roku spłacam kredyt za operację kota.
Rozumiem, miałaś ostatnio dużo wydatków wydatków weterynarynaryjnych, pewnie nadal masz, ale mimo to świadomie zdecydowałaś się wziąć odpowiedzialnośc za kolejne zwierzę, także finansową.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dzika_Figa']Może sprecyzuję co mam na myśli: Uważam, że jak adoptuje zwierze, to powinno się być w stanie sprostać temu finansowo. Jeżeli zaraz po adopcji oczekuje się pomocy finansowej od innych ludzi, w dodatku [U]kosztem bezdomnych psów[/U]( bo powiedzmy sobie szczerze, jak ktoś da 20 zł na sterylkę Lili, to nie 20 zł na głodnego bezdomniaka z przytuliska - taka prawda), to mnie się to bardzo, ale to bardzo nie podoba. [/QUOTE]

Dziękuje Ci Dzika Figo. Uważam tak samo i kilka dni temu osmielilam się to napisać na wątku.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...