Jasza Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 Figu jest jedną z tych osób, które pomagają bezinteresownie, jest cudna - i należą się Jej ogromne podziękowania! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 Justyna, wklej może wątek Sziry z forum Emir do pierwszego postu, tam są wieści na bieżąco. Przeklejam: Wczoraj: 20.38. Rano stwierdziliśmy, że suka jest bez kontaktu, zwiotczała, nie reaguje na glos; podnoszona głowa opada bezwładnie. Natychmiast została przewieziona do lecznicy i podłączona do kroplówki. Wezwaliśmy na konsultację drugiego lekarza wet. [B]Sunia ma ok. 1,5-2 lat ( widoczny kamień nazębny); waży 7,6 kg;[/B] temp. 41,0 o C. [U]Pobrano [/U]zeskrobiny w kierunku pasożytów zewnętrznych dermatofitów, wymaz bakteriologiczny, krew na profil rozszerzony + T4 Po odzyskaniu przytomności przebadana. [U]Leczenie:[/U] ZYLEXIS co 48 h SYNOLUX METACAM RINGER + DUPHALYTE CATOSAL IMMUNOACTIV BALANCE tabl. OMEGAN BB&RECOVERY BALANCE sunia jest odżywiana pozajelitowo ( w kroplówce) żywienie normalne co 4 h do picia woda z miodem lub z glukozą konieczne ograniczenie utraty ciepła ( ubranko lub mata grzewcza) [U]W badaniu klinicznym :[/U] kacheksja, błony śluzowe blado różowe, czas kapilarny 1,5 sek.; wypływ śluzowo-ropny z nosa; silny kaszel reaktywny; tkliwa okolica krtani i tchawicy; osłuchowo wzmożony szmer krtaniowo- tchwiczny; niewielkie szmery sercowe powiększone dość znacznie węzły chłonne podkolanowe i podżuchwowe, odwodnienie [U]skóra[/U] uogólnione wyłysienie łojotok tłusty miejscami powierzchniowe ropne zapalenie skóry odleżyny objaw szczurzego ogona ubytki symetryczne w małżowinie usznej ( do obserwacji) w tej chwili wypełniajace się ziarniną. [B]Stan ogólny zły; rokowania niepewne.[/B] [B][/B] [B]Noc minęła spokojnie. Suka jest w kontakcie.; przestała się trząść. Kaszle uporczywie i bardzo ją to męczy. Kolejna kroplówka j.w zaaplikowano FRONTLINE W dalszym ciągu odwodnienie Temp 40,1 oC 2 dawka ZYLEXIS. Żywienie co 4 h Jutro kolejna kroplówka ( zdj. wklei Isadora)[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 [B]Dziekuje Jasza za przeklejenie info, to wstawię zdjęcia[/B] :) [IMG]http://img94.imageshack.us/img94/5807/emirne17.jpg[/IMG] [IMG]http://img580.imageshack.us/img580/170/emirne19.jpg[/IMG] [IMG]http://img825.imageshack.us/img825/290/emirne22.jpg[/IMG] [IMG]http://img855.imageshack.us/img855/2606/emirne24.jpg[/IMG] [IMG]http://img88.imageshack.us/img88/5112/emirne25.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 [img]http://img830.imageshack.us/img830/6849/emirne27.jpg[/img] [img]http://img193.imageshack.us/img193/8303/emirne28.jpg[/img] [img]http://img822.imageshack.us/img822/2764/emirne30.jpg[/img] [img]http://img62.imageshack.us/img62/9610/emirne31.jpg[/img] [img]http://img21.imageshack.us/img21/8521/emirne36.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 Szira w ubranku [IMG]http://img207.imageshack.us/img207/9631/emirne38.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Osiolek Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 [quote name='necianeta89']Czy ja dobrze przeczytałam?! Fundacja EMIR ma pretensje do Figu?! eeee.......?? Nie dość , że Figu jedzie za darmo, jest to jej dobra wola zabrania psiaka ze sobą po drodze, poza tym dzwoniła, że będzie później, więc dlaczego nie powiedzieliście tego weterynarzowi? że będzie później i żeby nie czekać sobie popołudniu tylko wieczorem? Powinno się FIgu po stopach całować, za to co robi i pomaga zwierzakom jeździć ze sobą za darmo. Bo gdyby każdy miał płacić za transport to już nie było by tak łatwo.. Poza tym, Figu specjalnie miała do nadrobienia 200km, czyli kolejne godziny kota w kontenerku, kolejne godziny przed kierownicą, kolejne godziny siedzenia jej psiaków jak i mojej byłej podopiecznej Kropki na tylnym siedzeniu. Ona ma dobre serce, więc czasem pomyślcie zanim coś powiecie. Bo jest to bardzo przykre. Zawiodłam się na was. A co byłoby gdyby Figu nie jechała akurat w ten weekend? Może byście ją obwiniały za krytyczny stan małej? Eh. Niech zdrowieje.[/QUOTE] Fundacja EMIR nie ma pretensji do FIGU. Fundacja EMIR ma pretensje do osoby, ktora nie zadbala o zapewnienie odpowiednich warunkow ciezko choremu psu w czasie transportu. Rozmawialam z FIGU, udalo mi sie ja namowic do bezposredniej jazdy z Czestochowy do Fundacji, miala jechac przez Lodz, wziac jeszcze dwa psy a potem dojechac do EMIRa. Zaproponowalam zwrot kosztow za nadrobienie, machnela tylko reka, nie robi tego dla pieniedzy, wiem, chwala jej za to. Teraz widze ze bykla to Laska Boska ze sunia zostala przywieziona prosta droga, a nie z naddatkami - bylo ryzyko, ze zwyczajnie odeszla by w czasie jazdy. Ciezko chory pies, z goraczka, odwodniony, wychudzony do granic mozliwosci - to nie jest "normalny transport" psa, to jest transport specjalny. Ten pies powinien jechac w zupelnie innych warunkach, powinien miec skrocona droge do minimum. Nie wiem ktore ogniwo w lancuszku ludzi dobrej woli okazalo sie tym najslabszym. Nie o to chodzi, zeby dochodzic. Ale zeby wyciagnac wnioski na przyszlosc - [B]CHOREGO PSA WIEZIE SIE TRANSPORTEM SPECJALNYM[/B], nie "przy okazji". I jeszcze jedno - modlmy sie teraz wszyscy, zeby mala wyzdrowiala. Zeby ta eskapada zle zorganizowanego transportu nie kosztowala jej zycia. Codziennie dzwoniac do EMIR pierwsze moje slowa to "czy mala zyje?". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga31081980 Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 jak ten pies musi cierpień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 Próbuję w niej dostrzec psa którym kiedyś będzie...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dexterka Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 to sunia nie jest szczeniaczkiem tylko dorosła suczka??? ja pier.. kto mógł ją doprowadzić do takiego stanu??!!! do takiego cierpienia???? dajcie mi jego adres!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 obejrzalam te zdjecia i slabo mi sie zrobilo..nie bardzo mam srodki na dodatkowe psy ale dzis przeleje dla niej co nie co, kosztem swoich potrzeb..straszne straszne straszne...co za potwor ja tak zaniedbal?!?!?!? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes_Jot Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 [B]ZAPRASZAM NA BAZAREK DLA SUNI - PROSZĘ O POMOC W UDOSTĘPNIANIU I ROZSYŁANIU MOŻE KTOŚ SIĘ SKUSI:[/B] [COLOR=teal][B][url]http://www.dogomania.pl/threads/218999-Ciuszki-%C5%9Bliczno%C5%9Bci-i...na-%C5%82ys%C4%85-suni%C4%99-Szir%C4%99-do-17-XII-godz.-22?p=18145255#post18145255[/url][/B][/COLOR] link również w podpisie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 wrzuce jej foto na facebooka do swojej galerii - na pewno ktos bedzie chcial pomoc finansowo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figu Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 [quote name='Osiolek']Fundacja EMIR nie ma pretensji do FIGU. Fundacja EMIR ma pretensje do osoby, ktora nie zadbala o zapewnienie odpowiednich warunkow ciezko choremu psu w czasie transportu. Rozmawialam z FIGU, udalo mi sie ja namowic do bezposredniej jazdy z Czestochowy do Fundacji, miala jechac przez Lodz, wziac jeszcze dwa psy a potem dojechac do EMIRa. Zaproponowalam zwrot kosztow za nadrobienie, machnela tylko reka, nie robi tego dla pieniedzy, wiem, chwala jej za to. Teraz widze ze bykla to Laska Boska ze sunia zostala przywieziona prosta droga, a nie z naddatkami - bylo ryzyko, ze zwyczajnie odeszla by w czasie jazdy. Ciezko chory pies, z goraczka, odwodniony, wychudzony do granic mozliwosci - to nie jest "normalny transport" psa, to jest transport specjalny. Ten pies powinien jechac w zupelnie innych warunkach, powinien miec skrocona droge do minimum. Nie wiem ktore ogniwo w lancuszku ludzi dobrej woli okazalo sie tym najslabszym. Nie o to chodzi, zeby dochodzic. Ale zeby wyciagnac wnioski na przyszlosc - [B]CHOREGO PSA WIEZIE SIE TRANSPORTEM SPECJALNYM[/B], nie "przy okazji". I jeszcze jedno - modlmy sie teraz wszyscy, zeby mala wyzdrowiala. Zeby ta eskapada zle zorganizowanego transportu nie kosztowala jej zycia. Codziennie dzwoniac do EMIR pierwsze moje slowa to "czy mala zyje?".[/QUOTE] Żeby była jasność, bo źle mi z tym. Sunia przyjechała do Emira 4 godz. później niż było ustalone. Te cztery godz spędziła w domu, ze zdrowymi psami, na posłanku pod kocem. Drogę spędziła w kontenerku w samochodzie. Może jej to zaszkodziło - nie mnie to oceniać. Wiem jedno - jadąc przez Łódź SZYBCIEJ byłaby na miejscu, co zresztą mówiłam. Emir obiecać przejąć sunię chyba tydzień wcześniej - NIKT(Emir też) nie był zainteresowany transportem i jego załatwieniem. Może mógł przyjechać po nią wolontariusz SPECJALNYM TRANSPORTEM? Drogi nie da się skrócić - wiem że nie mieszkając w Polsce ciężko sobie to wyobrazić, ale takie są obecnie realia na tej trasie. przy okazji - psy nie szczekały tak bardzo.. Ja życzę małej zdrówka - chciałam jak najlepiej, ale jak widać nie zawsze wychodzi.. Edit: nie mam zamiaru się kłócić czy coś podobnego, po prostu chciałam napisać mój punkt widzenia. to tyle. Dzięki że ją ratujecie, to słodki pies Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Indy Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 Brawo dla Emira! Brawo dla Justyny, Figu, Anetty i szystkich, którzy pomogli suni :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 Figu, bezinteresownie zrobiłaś dla sunieczki bardzo dużo, nikt nie może Ci nic zarzucić. Dzięki Tobie opuściła schronisko i dostała od EMIRA szansę na leczenie. Teraz tylko prośmy dobre duchy, żeby Szira zaczęła wracać do zdrowia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika&karol Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 Zostałam zaproszona na bazarek i trafiłam na wątek małej :( Trzymam za nią kciuki! Czekam na wiadomości z dzisiejszego dnia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 Zdrowiej kochana sunieczko,zdrowiej maleńka.Bardzo przepraszam za dygresję,ale gdzieś na jednym z nowszych wątków czytałam o piesku,który pił z pragnienia własny mocz,no i skleroza nie mogę sobie przypomnieć i go znaleźć,pomóżcie proszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga31081980 Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 przypominam o bazarkach z których cały dochód będzie przeznaczony na jej najpilniejsze potrzeby [URL="http://www.dogomania.pl/threads/218704-Przepi%C4%99kny-bazarek-nr-2-dla-chorutkiej-Sziry-do-14.12-g.20-00"]http://www.dogomania.pl/threads/218704-Przepi%C4%99kny-bazarek-nr-2-dla-chorutkiej-Sziry-do-14.12-g.20-00[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/218609-Wielki-bazar-farby-do-w%C5%82os%C3%B3w-dodane-ko%C5%84cu-ubrania-dla-SZIRY%21%21%21do-12-.12-do-20-00"]http://www.dogomania.pl/threads/218609-Wielki-bazar-farby-do-w%C5%82os%C3%B3w-dodane-ko%C5%84cu-ubrania-dla-SZIRY!!!do-12-.12-do-20-00[/URL] i bazarek cioteczka Agnes_Jot [URL]http://www.dogomania.pl/threads/218999-Ciuszki-%C5%9Bliczno%C5%9Bci-i...na-%C5%82ys%C4%85-suni%C4%99-Szir%C4%99-do-17-XII-godz.-22?p=18145255#post18145255[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANETTTA Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 [quote name='Figu']Żeby była jasność, bo źle mi z tym. Sunia przyjechała do Emira 4 godz. później niż było ustalone. Te cztery godz spędziła w domu, ze zdrowymi psami, na posłanku pod kocem. Drogę spędziła w kontenerku w samochodzie. Może jej to zaszkodziło - nie mnie to oceniać. Wiem jedno - jadąc przez Łódź SZYBCIEJ byłaby na miejscu, co zresztą mówiłam. Emir obiecać przejąć sunię chyba tydzień wcześniej - NIKT(Emir też) nie był zainteresowany transportem i jego załatwieniem. Może mógł przyjechać po nią wolontariusz SPECJALNYM TRANSPORTEM? Drogi nie da się skrócić - wiem że nie mieszkając w Polsce ciężko sobie to wyobrazić, ale takie są obecnie realia na tej trasie. przy okazji - psy nie szczekały tak bardzo.. Ja życzę małej zdrówka - chciałam jak najlepiej, ale jak widać nie zawsze wychodzi.. Edit: nie mam zamiaru się kłócić czy coś podobnego, po prostu chciałam napisać mój punkt widzenia. to tyle. Dzięki że ją ratujecie, to słodki pies[/QUOTE] [B] najbardziej to ja mam wyrzuty sumienia ...mogłam jechac mogłam ale nie zdawałam sobie do konca sprawy ze stanu zdrowia suni[/B] wydawało mi sie z [I]tego co tu widze i czytam[/I] [B]ze ten jeden dzień nie ma dużego znaczenia [/B].... nikt tu aż tak nie przedstawił sprawy -nawet Justyna z którą rozmawiałam wczesniej fakt kilka dni wczesniej osobiście suni nie widziałam !![B]!bardzo tego żałuje [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agula99 Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 Malutka..pamiętam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Osiolek Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 [quote name='Figu']Żeby była jasność, bo źle mi z tym. Sunia przyjechała do Emira 4 godz. później niż było ustalone. Te cztery godz spędziła w domu, ze zdrowymi psami, na posłanku pod kocem. Drogę spędziła w kontenerku w samochodzie. Może jej to zaszkodziło - nie mnie to oceniać. Wiem jedno - jadąc przez Łódź SZYBCIEJ byłaby na miejscu, co zresztą mówiłam. Emir obiecać przejąć sunię chyba tydzień wcześniej - NIKT(Emir też) nie był zainteresowany transportem i jego załatwieniem. Może mógł przyjechać po nią wolontariusz SPECJALNYM TRANSPORTEM? Drogi nie da się skrócić - wiem że nie mieszkając w Polsce ciężko sobie to wyobrazić, ale takie są obecnie realia na tej trasie. przy okazji - psy nie szczekały tak bardzo.. Ja życzę małej zdrówka - chciałam jak najlepiej, ale jak widać nie zawsze wychodzi.. Edit: nie mam zamiaru się kłócić czy coś podobnego, po prostu chciałam napisać mój punkt widzenia. to tyle. Dzięki że ją ratujecie, to słodki pies[/QUOTE] Po pierwsze - dzieki za transport :-) Ja tez nie w celu klotni, a w celu wyjasnienia. Ciesze sie ze psy nie szczekaly, widac zajechaliscie dyskretnie :-). Ja czasem nawet przez telefon slysze harmider. Sunia miala byc w godzinach poludniowych. Dotarla po 20. Rozumiem ze opoznienia nie dalo sie przewidziec, napewno Wam tez zalezalo na wczesnym powrocie. Nie w tym rzecz. Z tego co rozumiem bylas "wylacznie transportem". Ktos Ci sunie przekazal. Moze zabraklo informacji-swiadomosci jak ciezko chory jest psiak? Jak mowie - nie chce sadzic, chce wyciagnac wnioski na przyszlosc. Psow chorych nie przewozi sie z innymi psami. Ani zdrowymi, ani chorymi. Ze wzgledu na bezpieczenstwo obu stron. A jesli okaze sie ze sunia ma swierzbowca? Jest bardzo zarazliwy - duze ryzyko ze te dwa lodzkie psiaki tez by zlapaly. Odnosnie czasu podrozy, to nie bardzo rozumiem jak mialo byc szybciej przez Lodz. Sprawdzilam w google, wzielam 2 rozne trasy przez Lodz i prosto z Czestochowy - wyszlo niecale 3 godziny bezposrednio, o conajmniej godzine dluzej przez Lodz, nie liczac zaladunku psa bo to tez trwa [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-7uULM0wxXwA/Tt-FnZp6ewI/AAAAAAAAIVk/ndkXpKx95wA/s763/1.png[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-EPR7TPTyNvE/Tt-FnoRSHvI/AAAAAAAAIVs/yRlpv-sdcRA/s912/2.png[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-QZooi6FB4KU/Tt-FnmfDxjI/AAAAAAAAIVo/4oNxXtLc9J8/s726/3.png[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
farmerka63 Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 Kobitki kochane - cofnijcie się w lekturze kilka stron wstecz - naprawdę nie było w nas ŚWIADOMOŚCI , że stan Sziry jest tak zły. Szukałyśmy transportu, ale nikt nie bił na larum , że jej życie jest zagrożone . To mógł wiedzieć weterynarz i chyba też nie po pobieżnych oględzinach , tylko po wnikliwych laboratoryjnych badaniach . Nie roztrząsajmy tego tematu , bo robimy krzywdę Figu i wszystkim zainteresowanym losem Sziry. Figu - może będę banalna i ckliwa, ale .... jesteś dla mnie promyczkiem Dogomanii :loveu: Szira teraz jest w rękach kompetentnych specjalistów - walczą o jej życie i zdrowie fachowo i z poświęceniem. Emir im w tym dzielnie sekunduje. Zastosujmy się do odzewu Dagi - zbierajmy fundusze na najlepsze leki dla Sziry. [SIZE=1] P.S. Szykujemy z Dagą kolejny "anielski" bazarek - tu uchylam rąbka tajemnicy - będą kolejne zastępy pięknych, świątecznych aniołów :D[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANETTTA Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 [quote name='farmerka63']Kobitki kochane - cofnijcie się w lekturze kilka stron wstecz - naprawdę nie było w nas ŚWIADOMOŚCI , że stan Sziry jest tak zły. Szukałyśmy transportu, ale nikt nie bił na larum , że jej życie jest zagrożone . To mógł wiedzieć weterynarz i chyba też nie po pobieżnych oględzinach , tylko po wnikliwych laboratoryjnych badaniach . Nie roztrząsajmy tego tematu , bo robimy krzywdę Figu i wszystkim zainteresowanym losem Sziry. Figu - może będę banalna i ckliwa, ale .... jesteś dla mnie promyczkiem Dogomanii :loveu: Szira teraz jest w rękach kompetentnych specjalistów - walczą o jej życie i zdrowie fachowo i z poświęceniem. Emir im w tym dzielnie sekunduje. Zastosujmy się do odzewu Dagi - zbierajmy fundusze na najlepsze leki dla Sziry.[/QUOTE] dokladnie i na tym juz poprzestańmy zajmijmy sie sunia tylk[B]o ona juz teraz jest najwazniejsza !!!!!![/B] ona aby była zdrowa tylko to !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justyna Lipicka Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 jaka ona jest biedna:( idę na bazarki!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dexterka Posted December 7, 2011 Share Posted December 7, 2011 [quote name='Osiolek']Po pierwsze - dzieki za transport :-) Ja tez nie w celu klotni, a w celu wyjasnienia. Ciesze sie ze psy nie szczekaly, widac zajechaliscie dyskretnie :-). Ja czasem nawet przez telefon slysze harmider. Sunia miala byc w godzinach poludniowych. Dotarla po 20. Rozumiem ze opoznienia nie dalo sie przewidziec, napewno Wam tez zalezalo na wczesnym powrocie. Nie w tym rzecz. Z tego co rozumiem bylas "wylacznie transportem". Ktos Ci sunie przekazal. Moze zabraklo informacji-swiadomosci jak ciezko chory jest psiak? Jak mowie - nie chce sadzic, chce wyciagnac wnioski na przyszlosc. Psow chorych nie przewozi sie z innymi psami. Ani zdrowymi, ani chorymi. Ze wzgledu na bezpieczenstwo obu stron. A jesli okaze sie ze sunia ma swierzbowca? Jest bardzo zarazliwy - duze ryzyko ze te dwa lodzkie psiaki tez by zlapaly. Odnosnie czasu podrozy, to nie bardzo rozumiem jak mialo byc szybciej przez Lodz. Sprawdzilam w google, wzielam 2 rozne trasy przez Lodz i prosto z Czestochowy - wyszlo niecale 3 godziny bezposrednio, o conajmniej godzine dluzej przez Lodz, nie liczac zaladunku psa bo to tez trwa [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-7uULM0wxXwA/Tt-FnZp6ewI/AAAAAAAAIVk/ndkXpKx95wA/s763/1.png[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-EPR7TPTyNvE/Tt-FnoRSHvI/AAAAAAAAIVs/yRlpv-sdcRA/s912/2.png[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-QZooi6FB4KU/Tt-FnmfDxjI/AAAAAAAAIVo/4oNxXtLc9J8/s726/3.png[/IMG][/QUOTE] Osiolek miałam "przyjemność" jechac ostatnio do w-wy z częstochowy przez piotrków i tomaszów, tam sa straszne roboty, zwezenia ograniczenia i srednio jedzie sie 50-60km/h. Figu dobrze zrobila ze wybrala inna trase, bo bylaby z sunia duzo pozniej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.