mestudio Posted May 4, 2012 Posted May 4, 2012 [quote name='Nutusia']A jaka grzeczna! :)[/QUOTE] Nie miała wyjścia. TZmestudio Quote
mestudio Posted May 4, 2012 Posted May 4, 2012 Piękny i uśmiechnięty Tobi. [img]https://lh3.googleusercontent.com/-phUFpng9AOA/T6PqRghVxOI/AAAAAAAAAsE/Np320ByGFCQ/s480/IMG_0586.JPG[/img] [img]https://lh6.googleusercontent.com/-FlbDmBqLnK0/T6PqTX3FFTI/AAAAAAAAAsY/LcC69T36W1Y/s640/IMG_0617.JPG[/img] Kiko. [img]https://lh4.googleusercontent.com/-kL7j0mj8tH0/T6PqUZF3FjI/AAAAAAAAAso/9OTFBeY5w44/s640/IMG_0619.JPG[/img] Wariacje na łączce. [img]https://lh5.googleusercontent.com/-BWNhQ8rGEZg/T6PqVajsEeI/AAAAAAAAAs8/k8r8oRcNQQo/s640/IMG_0633.JPG[/img] Quote
Ziutka Posted May 4, 2012 Posted May 4, 2012 CUDEŃKO :loveu: [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-phUFpng9AOA/T6PqRghVxOI/AAAAAAAAAsE/Np320ByGFCQ/s480/IMG_0586.JPG[/IMG] Quote
Nutusia Posted May 5, 2012 Posted May 5, 2012 Oboje są tak piękni, że tylko majówkowy dużo wcześniej zaplanowany wyjazd może tłumaczyć, dlaczego nikt o nie nie dzwoni!!!! Quote
mestudio Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 [quote name='Nutusia']Oboje są tak piękni, że tylko majówkowy dużo wcześniej zaplanowany wyjazd może tłumaczyć, dlaczego nikt o nie nie dzwoni!!!![/QUOTE] że nikt nie dzwoni, ale że nikt nie odwiedza? Kiko i Tobi w duecie to jak tajfun z powodzią. Jak wybiegną z klatki na chwilę wolności to cały ogród ich. Tylko patrzymy które z posadzonych roślin padnie ich żywiołowi. Jakimś dziwnym trafem na razie tylko kilka nie wytrzymało próby... No i nie nie wytrzymał materac przywieziony na kolanach Nutusi. To znaczy jeszcze jest, ale już go rozpracowały w kojcu. I cholera jak nie dostały materaca, to się wzięły za deski.... I niektóre mają już ślady kombinowania. One się wzajemnie nakręcają. Ich wiek i głupota (czytaj: psoty) są na równym poziomie. Nie jedzą już łapczywie i nie ma już podkradania jedzenia. Reagują na siad i generalnie reagują (poza chwilami w których są koooooompletni głusi) na zawołania i przywołania. Będziemy teraz ćwiczyć przynoszenie gazety i kapci bo widać nikt się nie interesuje takimi zwykłymi psiakami.... TZmestudio Quote
mestudio Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 Kapcie pożarła Nadia ostatnio.....gazet nie czytujemy. To jak chcesz ćwiczyć te potwory? Quote
Tigraa Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 Chętnie odwiedzilibyśmy psiaki, ale jak tu zostawić stado bez opieki na cały dzień? Quote
azalia Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 Piękne psy,po szkoleniu u mestudiów domy będą się o nie bić. Quote
mestudio Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 [quote name='Ania-tygrysiczka']Chętnie odwiedzilibyśmy psiaki, ale jak tu zostawić stado bez opieki na cały dzień?[/QUOTE] Chodziło mi o wizyty na wątku. Ale słyszałem, że wybiera się do nas z niezapowiedzianą wizytacją niejaka Ziutka. Tylko cichosza, bo to tajemnica. Ona już skontroluje dobrze, czy się odpowiednio zajmujemy psami (zgodnie oczywiście ze standardami dogo :-) ) i na pewno napisze sprawozdanie na wątku.... A co do gazet, to jakieś się znajdą, tylko nie wiem czy Tobi zechce.... :-D TZmestudio Quote
Ziutka Posted May 8, 2012 Posted May 8, 2012 [quote name='mestudio']Ale słyszałem, że wybiera się do nas z niezapowiedzianą wizytacją niejaka Ziutka. Tylko cichosza, bo to tajemnica. Ona już skontroluje dobrze, czy się odpowiednio zajmujemy psami (zgodnie oczywiście ze standardami dogo :-) ) i na pewno napisze sprawozdanie na wątku.... TZmestudio[/QUOTE] Yhhh...Ty TZcie :evil_lol: :diabloti: Quote
Nutusia Posted May 8, 2012 Posted May 8, 2012 Wiesz co, TZ-ie, do mnie też się nijaka Ziutka wybierała - caaaały majowy "weekend tygodniowy". No, ale do mnie ma o wiele... bliżej! ;) Materac - cóż - łakomy "kąsek". W razie czego mam jeszcze jeden, ale pojedynczy - taki element od narożnika. No i chodnik na Waszą werandę i może jeszcze jakiś "dywanik". Więc jak już Ziutka się przestanie ukrywać z wyjazdem do Was - polecam się ;) Quote
Ziutka Posted May 8, 2012 Posted May 8, 2012 [quote name='Nutusia']Wiesz co, TZ-ie, do mnie też się nijaka Ziutka wybierała - caaaały majowy "weekend tygodniowy". No, ale do mnie ma o wiele... bliżej! ;) Materac - cóż - łakomy "kąsek". W razie czego mam jeszcze jeden, ale pojedynczy - taki element od narożnika. No i chodnik na Waszą werandę i może jeszcze jakiś "dywanik". Więc jak już Ziutka się przestanie ukrywać z wyjazdem do Was - polecam się ;)[/QUOTE] Ziutka absolutnie się nie ukrywa :cool3: zadzwonie do Ciebie dzisiaj to powiem czemuż nie przyjechałam :p i napewno mi wybaczysz :diabloti: Quote
mestudio Posted May 8, 2012 Posted May 8, 2012 [quote name='Nutusia']Wiesz co, TZ-ie, do mnie też się nijaka Ziutka wybierała - caaaały majowy "weekend tygodniowy". No, ale do mnie ma o wiele... bliżej! ;) Materac - cóż - łakomy "kąsek". W razie czego mam jeszcze jeden, ale pojedynczy - taki element od narożnika. No i chodnik na Waszą werandę i może jeszcze jakiś "dywanik". Więc jak już Ziutka się przestanie ukrywać z wyjazdem do Was - polecam się ;)[/QUOTE] No bo Ziutka najpierw naobiecuje a potem nie przyjeżdża. A może ona taka wstydliwa? Że niby nie będzie przeszkadzać..... :-D TZmestudio Quote
Ziutka Posted May 8, 2012 Posted May 8, 2012 [quote name='mestudio']No bo Ziutka najpierw naobiecuje a potem nie przyjeżdża. A może ona taka wstydliwa? Że niby nie będzie przeszkadzać..... :-D TZmestudio[/QUOTE] Hola Hola TZcie! :mad: Zawsze byłam jak mówiłam, że bede :cool3: Po prostu ten weekend dla innych był wolny a dla mnie okazał się zupełnie inny :cool3: :eviltong: tamdaramdam :evil_lol: Quote
Nutusia Posted May 8, 2012 Posted May 8, 2012 O wybaczenie możesz być spokojna - mam tę WADĘ, że nie potrafię się obrazić!!!!!:eviltong: Tylko dzwoń proszę po 20-tej, bo dziś jadę do Doktorów z 4 ogonami plus muszę dwa skonsultować "zdalnie", więc chwilę mi się zejdzie :razz: Quote
mestudio Posted May 8, 2012 Posted May 8, 2012 Kiko jest bardzo posłuszna, wręcz zadziwiająco. Tobi słyszy kiedy chce, ale ma przebłyski i potrafi się zachować. Z Kiko bez problemu spaceruję po ogrodzie bez smyczy, Ale jak nie ma TZ-a to z Tobim chodzimy na długiej smyczy bo i tak musi zaliczyć swoją porcję wariactw z Kiko. O Tobiego pytają same jakieś dziwolągi, a to jeden będzie budę robił dopiero, a dziś pani z Warszawy dzwoniła jakaś starsza. Najpierw zapytała czy ten pies już zaszczepiony będzie dla niej i ile potem tych szczepień trzeba robić po czym oddała słuchawkę wnuczce około 13 lat i ta zapytała co trzeba zrobić żeby tego psa mieć. Jak jej pokrótce wyjaśniłam to padło stwierdzenie - ale o takich tam jak kastracja to nie będzie w tej umowie? Powiedziałam, że Tobi będzie wykastrowany przed wydaniem więc powiedziała - acha i że zadzwoni potem. Potem zadzwoniła z pytaniem czy mogę jej psa przywieźć do obejrzenia.....Masakra jakaś. [img]https://lh5.googleusercontent.com/-tXZULxwXp3o/T6lmAw8M9uI/AAAAAAAAA5Y/Q5ESg05Jm3Q/s640/IMG_0778.JPG[/img] [img]https://lh4.googleusercontent.com/-Dxdi841-gco/T6ll_6HjPjI/AAAAAAAAA5E/IzzXkD9pLVk/s640/IMG_0756.JPG[/img] Quote
mestudio Posted May 8, 2012 Posted May 8, 2012 [quote name='Ziutka']Hola Hola TZcie! :mad: Zawsze byłam jak mówiłam, że bede :cool3: (....)[/QUOTE] Hmmm, zastanówmy się....... :-) Tzmestudio Quote
gallegro Posted May 8, 2012 Author Posted May 8, 2012 Odnośnie zajefajnych telefonów w sprawie adopcji, również możemy się pochwalić nie lada "osiągnięciami". Pewna pani zapytała mnie, ile piesek będzie mieć w kłębie w wieku 4 miesięcy. Kiedy jej uzmysłowiłem, że aktualnie ma 2 mies,. więc będzie niejaki kłopot z wykonaniem pomiaru, zasugerowała, abym zmierzył go linijką biurową, trzymaną dokładnie w pionie, tak, by pomiar był dokładny... Najwięcej oszołomów dzwoni z anonsów w lokalnej prasie. Nie mam nic do rdzennych mieszkańców wsi (sam jestem elementem napływowym), ale czasem po kilku słowach takiej rozmowy, najchętniej oddałbym słuchawkę samemu zainteresowanemu (vide psu), bo chyba prędzej by się dogadali... Quote
Nutusia Posted May 9, 2012 Posted May 9, 2012 Oszołomom już dziękujemy - zapraszamy normalnych, czyli fiśniętych inaczej ;) Quote
mestudio Posted May 11, 2012 Posted May 11, 2012 Kiko jest bardzo posłuszna, karna i potrzebuje dużo ruchu. Biega po ogrodzie i wraca na każde zawołanie. Tobi masakra, łobuz głuchy jak pień, nawet smycz jest problemem bo łazi jak pijany i się plącze w niej. Stara się nie przychodzić na zawołanie, kopie straszne doły w ogrodzie i trzeba go ciągle pilnować. Jest bardzo silny i szarpie się na smyczy wyrywając mi ręce. Zawsze jest zainteresowany innymi sprawami niż te, które akurat mają miejsce. Mam nadzieję, że te domy się w końcu pojawią, szczególnie dla Tobiego. Quote
storozak Posted May 11, 2012 Posted May 11, 2012 Tobiaszku łobuziaku!! Proszę nie wyrywać rąk mestudio!!! Grzecznym trzeba być!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.