Jump to content
Dogomania

Maja, mikro kudłatka w ds


kora78

Recommended Posts

moje psy jak pojawia się śnieg to przy wyjściu na sik szukają miejsca bez śniegu, coby się załatwić....
ale jak już poleży z miesiąc i się z nim oswoją to sikają i im fajnie, ale jak zaczyna topnieć to wtedy latam od grudki śniegu do grudki, bo na normalnej trawie sik już nie ten...i bądź tu mądry i pisz wiersze... :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • Replies 572
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

o matko, zniknal mi prawie caly 1 post, z rozliczeniami.....
ale mam roboty,zeby to szukac.....


ooo a teraz jest... czary mary jakies, czy co...

ja przyszlam w sumie poprosic i przekazanie pozostalych z Maji pieniedzy na mojego hotelowanego psiaka parowczka imieniem kubus, wolanego Parowka. od roku mam go w hotelu, deklaracje sie wykruszyly, a uzbierane wczesniej zapasy kasy juz sie skonczyly.
brak nam deklaracji, a od tego i na pelna oplate hotelowa. za hotel place jedyna 160zl miesiecznie.

watek w moim banerku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']juz najwyzszy czas na wizyte poadopcyjna. czy ja sama moge juz jechac do Maji? juz 1,5 mca minelo.. moge? moge? pozwolicie mi? czy za wczesnie?
jak za wczsnie to moze Satrine poprosze, albo moja siore... ich juz tak nie bedzie pamietac na pewno.[/QUOTE]

ja mysle ze mozesz. Ona takie cyganskie dziecko byla, ze do kazdego sie pchala wiec mysle Kora ze juz nawet TY w niepamiec poszlas ;)

Link to comment
Share on other sites

dostalam 2 foteczki

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/4/p1111591.jpg/][IMG]http://img4.imageshack.us/img4/9610/p1111591.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/840/p1151599.jpg/][IMG]http://img840.imageshack.us/img840/1651/p1151599.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

u nas masa sniegu, to te na dworze chyba stare jest jakies.
rozczochraniec.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='Klauzunka']jest śliczna :)

moja siora ma szitsiaka, nie pozwoliłam jej strzyc na zimę i taki sam poczochraniec :)[/QUOTE]

[quote name='kora78']wstepnie na sobote umowilam sie na wizyte u majki. chcialam dzis, ale panstwo dzis pracuja.[/QUOTE]
A pewnie,że jest cudo!
No to czekamy na wieści z wizyty i chyba fotki!

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

tak. na pewno. dzwonilam, ale nie przyznalam sie do niczego
dowiedzialam sie ogolnie w sytuacji. ale kilka rzeczy mi sie nie podoba.
ja jednak jestem za wyjawieniem prawdy.

Maja ma naprawde 7lat, znaleziona jako szczeniak w kanale. mieszkala z pania, tzem, dziecmi 1 i 4lata i babcia. mlodzi sie wyprowadzili i zostawili psa babci. babcia poszla do szpitala dala psa kuzynowi tej pani, czyli swojemu wnuczkowi drugiemu. wnuczek, co smieszne mial maje na mojej dzielnicy :D i kuzyn ja wywalil, oddal do schronu, nikt mu nie wierzy
pani szukala wiec maji w schronie, wywieszala plakaty, ale dopiero teraz wpadla na internet.

i co teraz??

Link to comment
Share on other sites

Kora to bardzo trudna sprawa.W zasadzie powinno się oddać psa prawowitemu właścicielowi.Jeżeli kuzyn oddał Majkę do schronu to schron powinien dać chyba namiary na nowych właścicieli.
Nie podoba mi się to,że właściciele wcześniej nie skontaktowali się z kuzynem i nie pytali o los Majki,gdyby wiedzieli,że Maja została oddana do schronu powinni ją natychmiast odebrać.
A była wizyta po/a tam gdzie Maja teraz przebywa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Kora to bardzo trudna sprawa.W zasadzie powinno się oddać psa prawowitemu właścicielowi.Jeżeli kuzyn oddał Majkę do schronu to schron powinien dać chyba namiary na nowych właścicieli.
Nie podoba mi się to,że właściciele wcześniej nie skontaktowali się z kuzynem i nie pytali o los Majki,gdyby wiedzieli,że Maja została oddana do schronu powinni ją natychmiast odebrać.
A była wizyta po/a tam gdzie Maja teraz przebywa?[/QUOTE]

tak, schron powinien, a nie dal. a pani mowila,ze szukali w papierach majki, tam sa fotki, powinni ja wypatrzyc.
nie wiemy, czy sie nie kontaktowali z kuzynem. nie wypdalo mi tak dokladnie wypytywac, dzwonilam jako osoba, ktora widziala podobnego psa gdzies, kiedys. i wiele pytan sie nasuwa dopiero po przemysleniu, jak teraz. ponoc wtedy w listopadzie szukali jej w schronie, a jej nie bylo. pewnie byla juz u mnie wtedy.
nie bylo wizyty poadopcyjnej jeszcze. ja jestem spokojna, ze ona ma dobrze, wiec sie nie spieszylam, teraz widze, ze to blad.

jutro bede w schronie i dopytam, czy jacys ludzie chodza i szukaja kudlatej swojej suczki wciaz. i czemu mnie nie skojarzyli i majki naszej.
ale dlaczego pani wspominala o dt w polkowicach, ze i tam szukala? maja byla na polkowice wyciagana przeciez.

Link to comment
Share on other sites

Kora Maja nie była chyba wyciągana na mnie tylko Majka pudliszonowa.
Zrób jak najszybciej wizytę po/a,skontroluj warunki w jakich Majka przebywa a następnie chyba podejmiesz jakąś decyzję.Zobacz przy okazji w umowie na kogo Maja była wyciągana.Z tym DT u mnie to jakaś niejasna sytuacja.Jeżeli nawet by była na mnie wyciągana to w umowie w schronie widnieje mój adres i powinni do mnie napisać a ja nic nie otrzymałam dopiero dzisiaj dowiedziałam się o całej historii.

Link to comment
Share on other sites

sprawdzalam, maja byla na Ciebie.
jutro w schronie sie moze cos dowiem, no i postaram sie jutro isc do Maji, bo to ta sama dzielnica. tylko dzis sie nie dodzwonilam, jak panstwo jutro pracuja.

na korzysc 1 ds przemawia, ze to byla kochana, dobrze wychowana pieszczocha. nie miala źle u nich na pewno, bo ja komend nauczyli i posluszenstwa, wpatrzona w czlowieka, ufna do obcych.
tylko te zawirowania pozniejsze dziwne.
no i maja to nie zabawka dla dziecka.
ale w koncu zyla tam 7lat, to kupa czasu. tutaj dopiero 3 mce.
prawnie i tak do 2lat maja prawo ja odebrac, jesli udowodnia, ze jest ich.
tego watku nie czytaja, bo tutaj piszemy Maja, a jej imie u nich bylo inne. nie odnajda jej.
tylko ja mam wyrzuty sumienia. ktos mi mowil,ze powinnam obie stroy poinformowac i sie nie mieszac. niech sami zalawiaja.
nie wiem tez, czy nie moga miec pretensji o sterylizacje, to jednak okaleczenie w jakims sensie. ktos mowil,ze chyba tez powinni pokryc wydatki, ktore byly w zwiazku z sunia ponoszone. nie wiem, jak jest prawnie. ale nie jest to pozbawione sensu. tym, jakby co mozna usta zasznurowac, jakby byly pretensje o sterylke.

Link to comment
Share on other sites

Majka w listopadzie trafiła do schronu
a w ogłoszeniu jest
[QUOTE]Zginęła w sierpniu tamtego roku w Wałbrzychu[/QUOTE]
Z tego wynika, że przez 3 m-ce nie widzieli psa na oczy....nie wiedzieli co u niego, dopiero jak się dowiedzieli, że kuzyn oddał ją do schronu w listopadzie to zaczęli ją szukać. A przecież i w schronie Majka była przynajmniej miesiąc.
Jakieś to wszystko dla mnie niepokojące jest. I prawie rok od zaginięcia psa przypomnieli sobie o internecie (?????)
Rozumiem, że nie każdy musi mieć internet i umieć się w nim poruszać ale kurczę - ginie pies, za którym strasznie tęsknią - to pierwsze co przychodzi do głowy: schron,plakaty, internet.

Link to comment
Share on other sites

tak i to sa te niewiadome. ale jak je wybadac? bo z samymi sądami, nietrafionymi przypuszczeniami mozemy skrzywdzic i ludzi i psa.
ponoc w schronie szukali kilka razy
plakatowali
teraz na internet wpadli dopiero.

ja rozumiem, ze do listopada mieli z nia kontakt. sadzili, ze ma dobrze. a nagle kuzyn numer odwalil.

zauwaz tez, ze ja ja zaraz po kwarantannie sprzatnelam na dt. kilka dni po kw.
w czasie kw maja byla w izolatce, bo miala lyse plecki. to tez wynik pchel, lub zaniedbania.

zwrot-zginela w sierpniu, teraz widze inaczej...czemu dali,ze w sierpniu, skoro ponoc wtedy jawnie babcia oddala ja do kuzyna? to czemu nie napisali-zginela w listopadzie.?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]zwrot-zginela w sierpniu, teraz widze inaczej...czemu dali,ze w sierpniu, skoro ponoc wtedy jawnie babcia oddala ja do kuzyna? to czemu nie napisali-zginela w listopadzie.? [/QUOTE]

No właśnie sama tego nie rozumiem. Tym bardziej, że zaczęli o nią pytać w schronie w listopadzie.

Link to comment
Share on other sites

potwierdzilam w schronie, ze pani byla szukac maji tam, teraz i kiedys wczesniej, raz pamietaja. wiecej nie pamietaja, ale ja sie nie dziwie, bo takich sytuacji maja iles tam w ciagu polrocza. a maja byla 3tyg w schronie to jej nie zapamietali nawet. paieta sie psy problemowe i te stare wygi, co maja dlugi staz

umowilam si wczoraj na wizyte poadopcyjna na jutro wieczor u maji. porobie fotki.

na dzielnicy, gdzie ta pani miala wczoraj ogloszenia porozwieszac nie bylam i slabo mobilna jestem. musialabym tam specjalnie jechac. pare dni zejdzie, zanim to sprawdze. zanim sama pojade, albo kogos, kto tam mieszka zapytam, czy widzieli jakies plakaty z psem.

kizi jst zdania, zeby psa nie oddawac. powiadomic, ze ma dobry dom i nic mu nie jest, ale go nie oddadza i nawet nr tel nie dawac, zeby nie nekano nowego ds.
jutro z ds pogadam.

jeszcze fajny pomysl ktos dal, zebym zadzwonila do tej babki, ze jej pomoge z plakatami, bo tak sie przejelam, tra la la, i wtedy sie z nia spotkac i zobaczyc, co to za czlowiek i o szczegoly dopytac.

Link to comment
Share on other sites

jesli Maja ma teraz dobry dom to nie mieszałabym jej już w głowie... zwłaszcza że są niejasności co się z nią działo sierpień-listopad... wtedy się nie interesowali "właściciele" co z ich psem?

to zdanie wg mnie przesądza o wszystkim - to ma być ta kochająca rodzina? wyprowadzili się na swoje i psa zostawili babci? przerzucana z rak do rąk...
[QUOTE][B]mlodzi sie wyprowadzili i zostawili psa babci[/B]. babcia poszla do szpitala dala psa kuzynowi tej pani, czyli swojemu wnuczkowi drugiemu. wnuczek, co smieszne mial maje na mojej dzielnicy :-D i kuzyn ja wywalil, oddal do schronu[/QUOTE]

w ogóle bym się z nimi nie kontaktowała :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']jesli Maja ma teraz dobry dom to nie mieszałabym jej już w głowie... zwłaszcza że są niejasności co się z nią działo sierpień-listopad... wtedy się nie interesowali "właściciele" co z ich psem?

to zdanie wg mnie przesądza o wszystkim - to ma być ta kochająca rodzina? wyprowadzili się na swoje i psa zostawili babci? przerzucana z rak do rąk...


w ogóle bym się z nimi nie kontaktowała :shake:[/QUOTE]

i ja tak myślę....

ale coś mi się jeszcze "pomyślało": pani, która tak chciała Maje i się w końcu rozmyśliła to poprzednio adoptowaną suczkę musiała oddać, bo odnalazł die pierwszy właściciel..... miałaby stres po raz drugi....

miałam kiedyś podobna sytuację - sunia była u mnie ponad 2 miesiące i plakaty, ogłoszenia były - zero odzewu, a kiedy już znalazła wspaniały dom po ponad miesiącu odezwał się jakiś dzieciak, że to pies jego kolegi ( na naszej - klasie)

chłopak pisał, że kolega z ojcem po nią się zgłosi, zapytałam więc, czy chce ponieść odpowiedzialność ten ojciec za wyrzucenie psa 10 km od domu, wyjaśnić przyczynę bezwładności jej ogonka, zapłacić leczenie itp.
chłopak odpisał, że nie chce odbierać psa
do dziś szczerze żal mi tego chłopaka, ale jego ojciec to patologia - a sunia ma naprawdę dobry dom i nikt jej już krzywdy nie zrobi, nawet nie mówiłam nowym opiekunom, że poprzedni "odnaleźli" suczkę po prawie 4 miesiącach

niech Maja będzie szczęśliwa - jeśli to dobry domek, bo poprzedni "nie do końca" udowodnił, że im na niej zależy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']

jeszcze fajny pomysl ktos dal, zebym zadzwonila do tej babki, ze jej pomoge z plakatami, bo tak sie przejelam, tra la la, i wtedy sie z nia spotkac i zobaczyc, co to za czlowiek i o szczegoly dopytac.[/QUOTE]

Kora a po cholere? ten pies juz ma dom!
Masz za duzo czasu to rob lepiej ogloszenia.

Przez kilkanascie tyg. nie bylo zadnego zainteresowania co z psem a teraz nagle sobie pzypomnieli bo im 4 latnie dziecko placze, na prawde?
Daj juz sobie z tym spokoj.

edit:

Kora pamietasz jak rozmawialysmy o tym, ze "wlasciciel" psa moze po niego wrocic i ma na to 2 lata. Tak jak mowilam nieiwele ma to wspolnego z prawda -zapraszam do lektury:
[U][url]http://drlucy.pl/index.php?topic=287.0[/url]
[/U]
o ile dobrze pamietam jakiś tam kuzyn oddał tego psa do schroniska wiec w swietle prawa cywilnego: zrzekł sie własności rzeczy ruchomej nawet jeśli teraz okazuje sie, że ta własność nie była jego tylko babci, kuzynki czy kogos tam. Schronisko psa przygarnelo i stalo sie jego wlascicielem.
[I][COLOR=navy]Art. 180. Właściciel może wyzbyć się własności rzeczy ruchomej przez to, że w tym zamiarze rzecz porzuci.
Art. 181. Własność ruchomej rzeczy niczyjej nabywa się przez jej objęcie w posiadanie samoistne.[/COLOR][/I]

Edited by kizimizi
sprawdzilam to!
Link to comment
Share on other sites

Ja bym raczej też nie mieszała się w te plakaty,ponieważ czym więcej kłamstwa,motania to się może człowiek zapędzić w kozi róg ale oczywiście Kora decyzja należy do Ciebie.
Jeżeli pozostaniesz przy decyzji nie ujawniania właścicielom,że sunia ma nowy dom to nie warto nowym właścicielom mówić,że znaleźli się właściciele,ponieważ ci ludzie będą się bali wychodzić z Mają na miasto sądząc,że spotkają prawowitych właścicieli Majki.
Trochę namieszałam z tymi właścicielami ale nie umiałam inaczej napisać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...