Jump to content
Dogomania

Gubin - 9 psów do adopcji, koty i kozy u 82-letniego dziadka.Konczymy i dziékujemy!


Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='tayga']Dokładnie tak :-(
.....................................


.........................
Zrobiłam rozeznanie sytuacji mieszkaniowej i rodzinnej dziadka.
Odnalazłam ludzi, którzy kiedyś byli jego sąsiadami. Opowieść wyglądała mniej więcej tak:
Pan Tadeusz przyjechał z żoną do Gubina z Wałbrzycha. Kupili duże mieszkanie w kamienicy. Po jakimś czasie dokonali zamiany mieszkania na gospodarstwo na wsi (ze starszymi ludźmi, krórzy nie byli w stanie tego "obrobić"). Formalności notarialne załatwiono tylko w jedną stronę - Pan Tadeusz nigdy nie stał się prawnym właścicielem gospodarstwa, natomiast ci, którzy się z Nim zamienili nabyli prawa do mieszkania w Gubinie. Gdy zmarli ich córka załozyła sprawę spadkową, sprzedała i mieszkanie i gospodarstwo :-( Wtedy nasz bohater trafił do tej szopy razem z chorą żoną, która niedługo potem zmarła.
Pan Tadeusz miał żonę chorą na raka płuc (żyła jeszcze długo z jednym) i - po latach - na cukrzycę. Opiekował się nią jak straciła wzrok, poruszała się na wózku.
Mieli troje dzieci - córkę i dwóch synów. Córka prawdopodobnie jest pasierbicą dziadka, mieszka w Gubinie i się do ojczyma nie przyznaje. Synowie słynęli z zapędów złodziejskich, kradli samochody, włamywali się do mieszkań, mieli problemy z prawem. W tej chwili jeden mieszka w Holandii, drugi w Zielonej Górze. Ten z Zielonej pojawia się raz na kilka miesięcy, według moich rozmówców tylko po to by sprawdzić czy ojciec żyje.
Szopa jest własnością gminy (ale na 100% pewna nie jestem) i ma byc wystawiona na przetarg.[/QUOTE]
.............................

Odnośnie legowisk zwierzaków:
Tayga, to jeszcze nie najgorzej... Siano i słoma dobrze trzymają ciepło i są najlepsze na legowiska podwórkowych zwierząt. Schną i nie zamarzają i nie mokną tak jak materiały, tylko słoma i sianko na legowiska, bez materiałowych legowisk:smile:Jedyne co warto sprawdzić i ewentualnie ulepszyć, to wpakować im więcej wyściółki po kątach szop z dala od przewiewu, aby mogły się zimą zakopywać i ogrzewać, drzwi zablokować tak, aby wchodziły swobodnie, a mróz szeroką bramą się nie dostawał. Nie wiem czy Pan Tadzio ma jakieś zapasy słomy, może ktoś z waszych okolicznych znajomych gospodarzy ma... i mógłby ofiarować... No i ten spędzający sen z oczu nie tylko mnie przestrzał na ulicę... :-((
Odnosnie tego koszmaru z aktem notarialnym:
Boże, co jeszcze wyjdzie... To jest wstrząsające i takie typowe. Mam nadzieję, że te prawniczki, które miały spojrzeć na sprawy komornicze zechcą przyjrzeć się tej sprawie całościowo. Najważniejsze, aby Pan Tadeusz miał spokój ducha odnośnie pozwolenia na dalsze mieszkanie tam, a i może wyjść jak się prawnicy by przyjrzeli, ze umowa nie ma ważności i się mu należy zadośćuczynienie. Ale to jest prawnicza sprawa. ... I nadzieja w Tobie, że znajdziesz ludzkich urzędników.

Kolejna sprawa- jeśli będzie potrzeba stworzyć całościowe ogłoszenia (plakaty, ulotki, wersje internetowe) o sytuacji Pana i jego zwierzaków z głównym naciskiem na poszukiwanie domów dla tych stworzeń, będę starała się pomóc. Na pewno wtedy, kiedy ogarniecie już te zwierzaki pod kątem płci, wieku i charakteru. Będzie trzeba pomyśleć potem o druku np ulotek... Te adopcje , walka o nie jest konieczna, bo pan coraz starszy itd... i jeszcze koty, ech.. te to pewnie do domów z ogródkami, bo pewnie troche dzikuski... i do bloków to słabo? Czy kociakom kupowac suchą karmę też? Jutro jestem umówione w wola park na przekazanie paki tym chłopakom z Zielonej Góry (od Joli).

Przepraszam, ze tak przeklejam, ale cały czas wywala mnie z dogo i jakieś dziwne komunikaty:(
To jest cała moja odpowiedź na "nowiny" Taygi.

Posted

przerazaja mnie te personalne informacje i analizy zycia pana T.:shake:
nie wiem na czym ta cala pomoc ma polegac ???
czlowiek poprosil tylko o pomoc w znalezieniu domow dla psow ,a tu ...szkoda slow :shake:

Posted

[quote name='IVV']przerazaja mnie te personalne informacje i analizy zycia pana T.:shake:
nie wiem na czym ta cala pomoc ma polegac ???
czlowiek poprosil tylko o pomoc w znalezieniu domow dla psow ,a tu ...szkoda slow :shake:[/QUOTE]
Mnie natomiast przeraża taka postawa j.w.
Takich pewnie ludzi spotykała na swej życiowej drodze Pan Tadzio.
Prosił tylko o pomoc dla swoich zwierzaków, bo Jemu nic nie potrzeba ? Prosił tylko o to, bo o nic więcej nie miał śmiałości prosić. On nawet chyba nie liczył na pomoc, choć pewnie w skrytości ducha o niej marzył, bo kto nie marzyłby będąc w Jego sytuacji ?
Napisałam więcej na tę okoliczność na FB więc nie będę się powtarzać. Powiem tylko, że odzew z jakim spotkał się apel Taygi świadczy o akceptacji Jej poczynań przez społeczność tak dogo, jak i FB, a chęć całowania Taygi po rękach przez Pana Tadzia też mówi sama za siebie.
Szkoda, że Pan Tadeusz nie miał obrońców, gdy w Jego życiu pojawili się ludzie, którzy wykorzystali Jego łatwowierność i oszukali go, pozbawili podstaw egzystencj, wszystkiego.

Posted

[quote name='IVV']przerazaja mnie te personalne informacje i analizy zycia pana T.:shake: (...)[/QUOTE]
Mnie również. Zdecydowanie się z Tobą zgadzam IVV. Jeśli każdy z już obecnych na wątku i tych, co zapewne dołączą, przedstawi swoją wizję sytuacji to wątek się zamuli, bo stron zacznie przybywać z chwili na chwilę.

[quote name='IVV']szkoda mi pana T. on tylko poniesie kosekwencje :shake: (...)[/QUOTE]
Owszem, poniesie, dlatego przyjęty trop uważam za krótkowzroczny. Zmienię zdanie tylko wtedy, kiedy czas pokaże, że społeczność dogo i fb (lub choćby z obu tych społeczności garstka łebskich ludzi), gdy fala pierwotnego uniesienia dobroczynnością opadnie, zechce otoczyć mniej czy bardziej zdalną opieką pana Tadzia do końca jego dni.

[quote name='elik']Mnie natomiast przeraża taka postawa j.w.
Takich pewnie ludzi spotykała na swej życiowej drodze Pan Tadzio.
(...) Powiem tylko, że odzew z jakim spotkał się apel Taygi świadczy o akceptacji Jej poczynań przez społeczność tak dogo, jak i FB, a chęć całowania Taygi po rękach przez Pana Tadzia też mówi sama za siebie.(...)[/QUOTE]
Mnie postawa IVV nie przeraża. Nie wiem, czy wystarczająco fortunnie wyraziła swoje zdanie ale doskonale wiem, co miała na myśli.
Elu, trochę się zapędzasz pisząc, że takich ludzi, w domyśle jak IVV, pan Tadzio spotykał na swojej drodze, bo to chyba miałaś na myśli.
Ja jestem przekonana, że gdyby IVV była w jego zasięgu to stanęłaby na łbie, by pomóc i panu Tadziowi i jego zwierzętom i to długofalowo.
Skąd u mnie taka pewność? Ano stąd, że wiem, jakim kalibrem człowieka jest IVV. Proszę zatem, wyrażajmy opinie ale darujmy sobie personalne wycieczki.
Kwestia odzewu i akceptacji...
Jasne, czemu ci ludzie nie mieliby akceptować rozmachu akcji?
Czy to im pokazano marchewkę? Nie, to oni ją pokazali. Czy to im, za jakiś czas owa marchewka sprzed nosa zniknie? Nie, nie im.
A to, że pan Tadzio chciał całować Taygę po rękach to zrozumiały wyraz wdzięczności starszego człowieka cieszącego się chwilą i być może, skoro do marzeń się odnosimy, marzącego, że ta bajka będzie wiecznie trwać.

[quote name='IVV']dyskrecja i odrobina taktu zawsze jest mile widziana jak chce sie ludziom pomoc !!!!
do pewnych informacji sa drogi prywatne[/QUOTE]
I to się rozumie samo przez się. Pomagać znaczy też przewidywać konsekwencje swoich poczynań.

Posted

Majqa, z całym szacunkiem - demagogia.
Nie padło tu nazwisko, imię, adres. Nie wiem komu pomagamy. Pomagamy osobie X i nie rozumiem całego tego napuszonego, mentorskiego tonu, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę to, do czego nie tak dawno namawiałaś:

[quote name='majqa']Tayga, spróbuj dotrzeć do zapisu w akcie notarialnym. Co dokładnie jest w nim postanowione.[/QUOTE].

Nie chce mi się sięga do Twoich wcześniejszych postów. Też pewnie coś by się znalazło kolidującego z Twoją ostatnia wypowiedzią.
Skąd ta nagła zmiana frontu ?

Posted

[quote name='elik']Majqa, z całym szacunkiem - demagogia (...) Nie chce mi się sięga do Twoich wcześniejszych postów. Też pewnie coś by się znalazło kolidującego z Twoją ostatnia wypowiedzią. (...) Skąd ta nagła zmiana frontu ?[/QUOTE]
Z całym szacunkiem i dla Ciebie Elu na klatę przyjmuję Twoje określenie moich wpisów mianem demagogii. :-) Masz prawo do takiego zdania.

Może i Tobie Elu nie chce się sięgać do moich wcześniejszych postów ale mnie siłą rzeczy do tego zmusiłaś.

Co w nich znajduję?
Ubolewanie z powodu sytuacji pana.
Pytania o leki i czy panem interesowała się opieka społeczna.
Pytałam o sytuację pana ale widać nie wyraziłam się jasno i przeczytałam znacznie więcej niż bym chciała.
Odniosłam się do konieczności naprawy ogrodzenia, dogrania banerka, ba... czując pismo nosem, jaki kierunek zaczyna przybierać akcja wywinęłam się od wrzutki na fb newsów Taygi, mało tego pisząc, że pewnie zrobi z nich jakąś kolejność, selekcję i pominięcie niektórych info.
Pisałam o dotarciu do komornika i firmy windykacyjnej.
Pytałam o oświetlenie.
Sugerowałam ostrożność.
Nagła zmiana frontu? Wolne żarty Elu.
W poście 111 jasno wyraziłam swoje obawy. Podobnie i w poście 116.
Gdzież tu widzisz zmianę frontu i w tej kluczowej kwestii dodam coś jeszcze. ;-) Dopytaj Elu u źródła w osobie Emilii. ;)
To jej pierwszej wyraziłam swoje zaniepokojenie, proszą o wpis i delikatne ugaszenie zapędów pomocowych, bo widać, że w miarę wątku ludzka inwencja poszła nieco na żywioł.
Tak też powstał post 146 Emilki. Po nim kolejny mój jak i następne z obecnym włącznie.
Cóż więc pozostało Ci w kwestii analizy moich wpisów? Przypięcie się do słów i zdań co najwyżej wyrwanych z kontekstu całości mojej postawy wobec sprawy.
Mam nadzieję jednak, że chociaż ostatnimi wpisami wyraziłam ją dostatecznie precyzyjnie.

Posted

[quote name='elik']Majqa, z całym szacunkiem - demagogia.
Nie padło tu nazwisko, imię, adres. Nie wiem komu pomagamy. Pomagamy osobie X i nie rozumiem całego tego napuszonego, mentorskiego tonu, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę to, do czego nie tak dawno namawiałaś:

.

Nie chce mi się sięga do Twoich wcześniejszych postów. Też pewnie coś by się znalazło kolidującego z Twoją ostatnia wypowiedzią.
Skąd ta nagła zmiana frontu ?[/QUOTE]
By uzasadnić umieszczenie swego wcześniejszego posta na wątku, napiszę kilka zdań jednak.Muszę podkreślić ,że celem bylo wypracowanie jakby różnych pomysłów i rad ,jak jeszcze ,konkretniej można by pomóc staruszkowi w jego problemach przede wszystkim związanych z utraconym chyba prawem ,albo i wcale nie posiadanym prawnym zabezpieczeniem do własności tego gospodarstwa.Być może jakimś cudem bylaby jeszcze szansa odzyskania prawa choćby do dożywotniego uzyskania -posiadania jakiegoś kąta/lokalu zastępczego/ ,zapewnionego przez spadkobiercę ludzi-córkę ,ktorzy zamienili się z p.T. na jego mieszkania a zostawili mu nieoficjalnie swoją gospodarkę? Jeśli staruszek nie posiada żadnego prawa własności do tego gospod. a sam jednak podpisal np.akt notarialny albo dokument sprzedaży swego mieszkania tamtym ludziom,to byc może jest cos w dokumentach tamtych ludzi choc wspomniane ,że mieszkanie to nabywają drogą zamiany i zostawiają p.T w zamian swoja gospodarkę a staruszek nawet nie wie o tym lub zapomniał. Trochę to może malo realne ,ale różnie bywa ze starszymi ludzmi i pamięcią.
Może jednak tamta spadkobierczyni/córka tamtych ludzi/,nie miala prawa pozbyć się staruszka z tamtego domu i winna mu zapewnić dożywotni kąt w tym gospod.?
Szansa jest mala ,ale warto by prawnicy przejrzeli dokumenty jednej i drugiej rodziny,może coś jednak należy się staruszkowi więcej niz tylko eksmisja z tego budynku gospod.,ktory zostal sprzedany.Może nie tylko poniewierka w tym budynku gospod.a potem pozbycie się staruszka ? Jak można bylo przejąć tamto mieszkanie oddane w zamian za gospodarkę a potem zagarnąć tę gospodarkę z powrotem jako swoją wlasność i sprzedać jedno i drugie? Tylko dlatego ,że p.T byc może nie dopelnił formalności prawnych to stracił i mieszkanie i tę gospodarkę ? Szkoda,że za życia tamtych ludzi nikt z rodziny staruszka ani oni sami nie dopilnowali spisania wymaganych dokumentów .Może jednak coś jest ,co pozwoli uchronić tego staruszka od bezdomnosci albo znalezieniu się na łasce gminy.Pisanie o postawie synów i być może poslużeniu się zaświadcz o stalym dochodzie ojca/renty mialo na celu przede wszystkim uchronienie tego staruszka od następnych takich przypadków i skutków dzialan synów,czy obcych, by potem znów staruszek nie stał się celem dzialań komornika za dlugi nie wlasnej winy. Taka "analiza" jak to okreslonao,miala na celu pomoc temu czlowiekowi a nie naruszanie jego prywatności.Sądzilam ,że to jest oczywiste i każdy zrozumie sens tamtego posta.Być może powinien być pisany na pw.Być może.Każdy jednak mógl odebrać to inaczej a szkoda.Dane prywatne nie są na wątku umieszczane i nie byly przytaczane.co jest istotne w tej sytuacji.Prywatność chyba jednak nie została naruszona.Nie to na pewno bylo zamiarem nikogo.Posta usunęłam ,by nie bylo pisane,że jest to "analiza na zimno".

Posted

[quote name='elik'](...) Pomagamy osobie X (...)[/QUOTE]
Nie, nie pomagamy osobie X.
Pomagamy p. Tadeuszowi, którego opis sytuacji życiowej krąży w necie, mieszkającemu w okolicach Gubina (wcześniej na wątku pojawiła się nazwa miejscowości).
Mało tego pomagamy p. Tadeuszowi, którego otoczenie, dla chcących identyfikowalne, sytuacja podobnie, a co więcej twarz (!!!) pokazana została na filmikach.
Mamy więc realnego, rozpoznawalnego człowieka i naprawdę nie potrzeba już tu do pełni szczęścia podawania nazwiska i numeru posesji.

[quote name='olga7'](...) Pisanie o postawie synów i [B]wykorzystywanie/poslugiwanie się stalym dochodem ojca[/B],[B]rentą[/B] [B]mialo na celu przede wszystkim uchronienie tego staruszka od następnych takich przypadków i skutków postawy,dzialan jego synów./syna by potem znów staruszek nie stał się celem dzialań komornika za dlugi swych synów[/B]. (...) Dane prywatne nie są na wątku umieszczane i nie byly przytaczane.co jest istotne w tej sytuacji.Prywatność chyba jednak nie została naruszona.Nie to na pewno bylo zamiarem nikogo.Posta usunęłam ,by nie bylo pisane,że jest to "analiza na zimno".[/QUOTE]
Olgo, sytuacja z dziećmi jest smutna nieciekawa ale za daleko idziesz, pisząc o synach, wykorzystujących stały dochód ojca i dalej, jak i uprzednio, rozwijasz ten temat. Drążyłaś również sprawę pasierbicy. Pytam...[B] Po co??? [/B]Żyłaś z tymi ludźmi, by znać ich wzajemne relacje od samego początku? By móc je tak jednoznacznie osądzać i stawiać jedną ze stron (która nawet nie wie, że rozbiera się ją na części pierwsze i nie może, póki co, zabrać głosu w poniekąd własnej sprawie) pod pręgierzem? Czemu to u diabła ma służyć? W czym to pomoże p. Tadeuszowi? Ta analiza, wklepana w komputer, ma mu pomóc? Jesteś aż tak naiwna, czy aż tak mało delikatna? Czy nie widzisz, że przekraczasz granice dobrego smaku? Post usunęłaś i chwała Ci za to ale co miało pójść w eter poszło. Kolejnym razem zamiast po fakcie usuwać pomyśl dwa razy nim zatwierdzisz wpis kliknięciem.

Posted

Szkoda czasu na czcze gadaniny. Przeczytaj Majqa to co napisałaś w pości 210 i zastanów się, czy to, co tam piszesz, co we wcześniejszych postach robiłaś, nie jest właśnie grzebaniem w cudzym życiorysie ?
To co teraz piszesz jest najzwyklejszym odwracaniem kota do góry nogami, wycofywanie się z wcześniej zajętej pozycji.
[COLOR=blue]Pytałam o sytuację pana ale widać nie wyraziłam się jasno i przeczytałam znacznie więcej niżbym chciała.[/COLOR]
Przeczytałaś znacznie więcej niż byś chciała. Pytanie o czyjąś sytuację jest sygnałem, że chcemy wiedzieć o tej osobie coś więcej niż ogólnie wiadomo. Chciałaś usłyszeć jaki ma nr buta, a nie chciałaś usłyszeć, że ma niedobre dzieci ? Zadając tak skonstruowane pytanie należy się liczyć z tym, że usłyszymy różne sprawy. Tak bywa w życiu kilkudziesięcioletnich osób, że zazwyczaj mają spory i różnorodny bagaż doświadczeń. Wybacz za sarkazm mojej wypowiedzi, ale w tej sytuacji udawanie bardzo subtelnej, delikatnej nie uchodzi, bo cokolwiek byś teraz nie powiedziała, nie zmienisz faktu, że nakłaniałaś Taygę do tak głębokiego wejścia w życiorys pana Tadeusza, jakim jest sprawdzenie zapisów aktu notarialnego sprzed iluś tam lat. Czy to delikatne lub subtelne posunięcie ? Dla jasności, ja nie widziałam w tym nic złego. Odczytałam troskę i chęć pomocy Panu Tadeuszowi.
Dla mnie, a podejrzewam, że i dla 99,9 % uczestników tego forum i zdarzenia na FB, Pan Tadeusz jest panem X. Znam może część prawdy o człowieku o imieniu Tadeusz, mieszkającym pod Gubinek i to wszystko, nie wiem kto to jest i nie zamierzam dociekać, bo nie o tu w tym wszystkim chodzi.

Posted

[quote name='elik'](...) Cokolwiek byś teraz nie powiedziała, nie zmienisz faktu, że nakłaniałaś Taygę do tak głębokiego wejścia w życiorys pana Tadeusza, jakim jest zapisów aktu notarialnego sprzed iluś tam lat. (...)[/QUOTE]
Wgląd w akt notarialny nie oznacza obocznego i dalece wykraczającego poza konieczność drążenia życia p. Tadeusza, czemu ktoś..., po co..., jakie temu komuś przyświecały pobudki.
Nakłaniałam do pomocy panu w tym zakresie, co nie oznacza krok po kroku ujawniania etapów tejże pomocy i upubliczniania tego, co wynika z zapisów.
[I]Tak głębokiego wejścia... jakim jest... [/I]Elu, masz Mistrza Dnia, naprawdę. :roflt::happy1: Przeczytałam przywołany post 210 i pewne jest jedno, rozumiałaś, co chciałaś i wolna Twoja wola. :-)

Posted

Dajmy temu spokój, proszę.
Widzę, że przyznanie się do błędu leży daleko poza Twoimi możliwościami. Cóż w sumie każdy ma prawo do własnych przekonań i sądzę, że dość już zostało powiedziane i każdy może wyciągnąć wnioski.

[quote name='kkasiiiar']Banerek juz gotowy ..dziekuje fochu :loveu::loveu::loveu:
[IMG]http://img510.imageshack.us/img510/6051/12psw.jpg[/IMG][/QUOTE]

[SIZE=3]Bardzo dziękujemy fochu i kkasiiiar[/SIZE] :Rose::Rose::Rose:

Podlinkowany banerek

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/217732-Gubin-12-ps%C3%B3w-koty-kozy-i-indor-u-82-letniego-dziadka.-POMOCY%21%21%21"][IMG]http://img510.imageshack.us/img510/6051/12psw.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='elik']Dajmy temu spokój, proszę.
Widzę, że przyznanie się do błędu leży daleko poza Twoimi możliwościami. (...)[/QUOTE]
Jak to dobrze Elu, że znasz moje możliwości. :lol:
Oj, jak ładnie edytowałaś i podrasowałaś post.
Od razu wygląda lepiej niż pierwotna wersja. :lol:
Link w poście też niczego sobie, szkoda tylko, że nie działa.

Posted

[quote name='majqa']Jak to dobrze Elu, że znasz moje możliwości. :lol:
Oj, jak ładnie edytowałaś i podrasowałaś post.
Od razu wygląda lepiej niż pierwotna wersja. :lol:
Link w poście też niczego sobie, szkoda tylko, że nie działa.[/QUOTE]
Post edytowałam wyłącznie po to, żeby wstawić podlinkowany banerek. Resztę pozostawię bez komentarza.

Posted

[quote name='paula91']Dogadamy się z ogłoszeniami, my już jednego pieska ogłaszamy na spółkę (jedną z tych "moich" biedulek), więc się dogadamy jak te psiaki poogłaszać, tylko czekamy na dodatkowe info.

kkasiiiar bardzo miło Cię widzieć tutaj :)

Pani Elu, Pani to normalnie jest kobieta anioł! A ja to chyba Pani nigdy nie skończę dziękować za tą surowicę dla Zuzy :) Pozdrawiam!

Aha chciałam zapytać a coś z aptecznych rzeczy temu panu nie potrzeba? Jakiś lekarstw? Wiadomo, że leki są drogie, a może czegoś potrzebuje?[/QUOTE]

Agnieszka ma niezlá jazde z pracá i akcjá pomocy po godzinach, PAulinko, moglabys proszé wyslac swoje propozycje psiakó do ogloszen taydze na maila? Bédzie chyba tak latwiej Jej tak zapamiétac te psiaki i idpowiedziec na maila co o nich zaobserwowala a jesli nie wie wiécej (co bardzo mozliwe, bo co moze powiedziec z krótkich wizyt gdzie nie wiadomo od czego zaczác w obliczu takiej tragedii), to trzeba bédzie je oglaszac tak jak sá - psy podwórkowe, zsocjalizowane z czlowiekiem, psio i kotolubne, zaszczepione odrobaczone (takie pojadá), wysterylizowane kub sterylka u wlasciciela no i jedna wielka niewiadoma - zachowanie w mieszkaniu i smycz. Taka prawda, kto odpowiedzialny to sié zglosi, bele jakich wygodnickich od razu odsieje :)

[quote name='AgnieszkaO']Myślę, że to dobry pomysł. Będę zaglądać na wątek i czekać na listę;)[/QUOTE]

[quote name='kkasiiiar']Równiez czekam na liste i wysle paczke od siebie,moich znajomych i rodziny.[/QUOTE]

[quote name='Rudusia']ja już tez szykuje paczkę,mam 2poduszki ,co prawda używane,ale wyprałam na 95stopni, wysuszyłam i są ok. pomyślałam,ze jak p.Tadziowi nie będą potrzebne to można je jako legowiska dla psiaków/kotów użyć...[/QUOTE]

[quote name='tajga6']Tak tak, trzeba poczekaç co ludzie zadeklarowali i co juê wys∏ali. Ja mam :
2 ciep∏e golfy,
5 par ciep∏ych skarpet
1 par´ ciep∏ych kalesonów;)))) ( chyba jeszcze dwie osoby w tym samym czasie kupowaly, wi´c na razie moêna przystopowaç;)
Zobacz´ co z produktów jutro, ale na pewno nic co naleêy w lodówce trzymaç, bo przez podróê moêe nie przetrwaç...

Jutro kupuj´ dla zwierzow karm´ i mam nadziej´ nadaç to tym ch∏opakom od Joli, którzy sà akurat w Wawie na szkoleniu. Daaaleko ode mnie stacjonujà, wi´c musz´ si´ zastanowiç jak to zgraç, bo ja bez samochodu.

Wszystkie psiaki potrafià jeÊç suchà karm´?? nawet szczeniorki? Czy kupowaç im teê makaron i np kasz´?- w sensie- czy Pan ma jak im ugotowaç i êeby zmieszaç z karmà mokrà?
Odpiszcie pliiiizzzz jeszcze dziÊ...

Mam nadziej´, êe w week uda si´ osobom tam to ogarnàç i coÊ zrobiç z tym zagrodzeniem, aby te psiaki tak nie biega∏y za samochodami!...
A, czy te wszystkie psiaki i koty Êpià po szopach na jakichÊ legowiskach ze s∏omy, siana?[/QUOTE]

[quote name='majqa']Też szykuję paczkę, czekam tylko na info, co z tymi żarówkami (mały, czy duży gwint), chciałam wysłać dobre, energooszczędne.[/QUOTE]


Dziéujemy mile Panie, info bédzie jak tylko kolejne paczki dotrá i jutro Aga zobaczy na wizycie u Pana, czy cos potrzeba na teraz o czym nie pomyslelismy.

Do suchego mysléze warto zaczác je przyzwyczajac bo nowe domy z pewnosciá wiékszosci to zaoferujá i to jest dobra opcja, najlepiej w poláczeniu z gotowanym dla pupila.

Pan ma tylko 1 kozé piecyk, wiéc chyba nie da rady im gotowac. Ale sá puszki z paczki, wiéc móglby mieszac z suchá.

Zaróweczki Majqo, Aga sprawdzi jutro.


[quote name='elik']Z Bełchatowa adoptowaliśmy niedawno spanielkę, ale nie przez wolontariuszy, bezpośrednio od pracownika.


Ja także nie lubię ciężkich kołder, a te na allegro są faktycznie fajne, jeśli wierzyć opisom.


Anioł, no może, że latam z surowicą hi hi hi. Jeśli już, to dzięki i podzięki dla Emilki, bo to Ona była taka przewidująca i zapobiegliwa i zrobiła zapas surowicy, dzięki czemu można teraz ratować chore psiaki, a ja mam magazyn w lodówce i swoje produkty u sąsiada trzymam :evil_lol:
Emi, wiesz, że nie mam o to pretensji. Jak będzie trzeba, to drugą lodówkę na raty kupię i do sąsiada wstawię :)
Także pozdrawiam, było miło :)[/QUOTE]

timitimi, bez Ciebie jezdzácej na pociági do Krakowa biegiem i w srodku nocy to ja bym sobie té surowicé mogla... wypic sama jak bywam w Polsce. Tyle byloby :)

[quote name='kkasiiiar']Banerek juz gotowy ..dziekuje fochu :loveu::loveu::loveu:
[IMG]http://img510.imageshack.us/img510/6051/12psw.jpg[/IMG][/QUOTE]

[quote name='elik']Dajmy temu spokój, proszę.
Widzę, że przyznanie się do błędu leży daleko poza Twoimi możliwościami. Cóż w sumie każdy ma prawo do własnych przekonań i sądzę, że dość już zostało powiedziane i każdy może wyciągnąć wnioski.



[SIZE=3]Bardzo dziękujemy fochu i kkasiiiar[/SIZE] :Rose::Rose::Rose:

Podlinkowany banerek

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/217732-Gubin-12-ps%C3%B3w-koty-kozy-i-indor-u-82-letniego-dziadka.i co dla dziadka -POMOCY%21%21%21"][IMG]http://img510.imageshack.us/img510/6051/12psw.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

Piéknie dziékujemy za banerek! Juz wstawiam bo moje spaniele juz zaopiekowane ) wstawié na poczátek podlinkowany banerek.


Kochane moje, nie klóccie sié proszé. Info z FB juz wyedytowane i co dla dziadka potencjalnie niebezpieczne - usuniéte. Tu tez Aga swój post wyedytuje jak wejdzie. Dziékujemy za czujnosc, czasem czlowiek pod wplywem emocji jeszcze w szoku podzieli siéczyms i tak to bylo w przypadku Agi-taygi. Nie chciala zle i absolutnie zgadza sie z Waszym zdaniem teraz po ochloniéciu. Za Jej zgodá usunélam tamte posty na FB.

Posted

ja odnosnie karmy, ktos pytal, czy kocia karme tez wysylac.
wg mnie zwierzaki te jedza rownoczesnie? beda wiec sobie wyjadac.
moze trzeba panu wytlumaczyc, by staral sie karmic osobno, kotom sypal jedzonko gdzies wyzej? nie wiemy, jaka wiedze o karmach suchych pan posiada.
pamietajcie

a obroze psy maja? moze tez na to warto zwrocic uwage. [B]proponuje odblaskowe obroze, szybko sie robi ciemno, a psiaki po ulicy za autami lataja. [/B]

Posted

[quote name='kora78']ja odnosnie karmy, ktos pytal, czy kocia karme tez wysylac.
wg mnie zwierzaki te jedza rownoczesnie? beda wiec sobie wyjadac.
moze trzeba panu wytlumaczyc, by staral sie karmic osobno, kotom sypal jedzonko gdzies wyzej? nie wiemy, jaka wiedze o karmach suchych pan posiada.
pamietajcie

a obroze psy maja? moze tez na to warto zwrocic uwage. [B]proponuje odblaskowe obroze, szybko sie robi ciemno, a psiaki po ulicy za autami lataja. [/B][/QUOTE]

Masz racjé Koro, obroze tez dopilnujemy, Aga musi to do listy dodac któa rosnie z kazdym dniem. Pomoc przybywa, ale takze potrzeby z kazdym dniem nowe sié wylaniajá dziéki tylu glowom zapobiegliwym. Kocia karma pewnie tez siéprzyda bo jak one wszystkie jadly chleb i kozie mleko to zadne nie zna pewnie karmy ani psiej ani kociej.

Posted

[quote name='emilia2280'](...) Pan ma tylko 1 kozé piecyk, wiéc chyba nie da rady im gotowac. (...) Zaróweczki Majqo, Aga sprawdzi jutro. (...)
Kochane moje, nie klóccie sié proszé. Info z FB juz wyedytowane i co dla dziadka potencjalnie niebezpieczne - usuniéte. Tu tez Aga swój post wyedytuje jak wejdzie. Dziékujemy za czujnosc, czasem czlowiek pod wplywem emocji jeszcze w szoku podzieli siéczyms i tak to bylo w przypadku Agi-taygi. Nie chciala zle i absolutnie zgadza sie z Waszym zdaniem teraz po ochloniéciu. Za Jej zgodá usunélam tamte posty na FB.[/QUOTE]
"Koza" - Taygo, moja gorąca prośba... Jeśli będzie z Wami jakiś mężczyzna proszę niech spojrzy jeszcze na tę kozę i z niej wyjście kominowe, jego szczelność, słowem bezpieczeństwo tego ogrzewania. Może coś wymagać poprawki.

FB - dziękuję Taygo, dziękuję Emi. :-)

Żarówki - czekam na info. :-)

Posted

[quote name='emilia2280']Agnieszka ma niezlá jazde z pracá i akcjá pomocy po godzinach, PAulinko, moglabys proszé wyslac swoje propozycje psiakó do ogloszen taydze na maila? Bédzie chyba tak latwiej Jej tak zapamiétac te psiaki i idpowiedziec na maila co o nich zaobserwowala a jesli nie wie wiécej (co bardzo mozliwe, bo co moze powiedziec z krótkich wizyt gdzie nie wiadomo od czego zaczác w obliczu takiej tragedii), to trzeba bédzie je oglaszac tak jak sá - psy podwórkowe, zsocjalizowane z czlowiekiem, psio i kotolubne, zaszczepione odrobaczone (takie pojadá), wysterylizowane kub sterylka u wlasciciela no i jedna wielka niewiadoma - zachowanie w mieszkaniu i smycz. Taka prawda, kto odpowiedzialny to sié zglosi, bele jakich wygodnickich od razu odsieje :)[/QUOTE]

Wysłałam do p. Agnieszki już wiadomość na pw na fb. Będę się już jakoś kontaktować z nią w sprawie tych psiaków do ogłoszeń.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...