Jump to content
Dogomania

Dolores odeszła :-(((


go-ja

Recommended Posts

6.12.11
[B][SIZE="6"]DOLORES ODESZŁA :-((([/SIZE][/B]
Nie została uśpiona, po prostu odeszła. Ktoś przy niej był...


[B][COLOR="purple"][SIZE="4"]DOLORES rodowodowa sunia (Warszawa)[/SIZE][/COLOR][/B]

Od 1 listopada w okolicy Konina, przy drodze koczowała starsza sunia mastif tybetański. Rodzice Kariny - osoby, która mnie powiadomiła o całej sprawie codziennie jeździli tą drogą do pracy. Dokarmiali ją.
Szukaliśmy osób z okolic, które mogłyby pomóc (my jesteśmy za daleko). Nikt się nie zgłaszał. Karinka - jak zawsze nie zawodna - zgodziła się zapłacić za hotelik. Poprosiliśmy o pomoc TOZ Konin. Pani Marta (prezes) od razu zgodziła się pomóc. Poleciła nam hotelik, w którym jest umówione miejsce dla suni. 11 listopada sunia została zabrana. Nie chciała wejść do samochodu. Siedziała jak posąg... i czekała. Podejrzewamy, że była wykorzystywana w jakiejś pseudohodowli, aż przestała być użyteczna. Teraz musi ją obejrzeć weterynarz. Póki, co oceniono sunię na wiekową, problemy ze skórą, oczami... TOZ objął ją opieką. Na razie nie jedzie do hoteliku.

BARDZO DZIĘKUJEMY TOZ Konin za pomoc dla suni!

[COLOR="#4169e1"][SIZE="3"][B]~~ wizyta u weterynarza - 14.11.11:[/B][/SIZE][/COLOR]
- oceniona na 8 lat
- BARDZO ZANIEDBANA, zapchlona STRASZNIE (!), skóra w fatalnym stanie (pobrano zeskrobiny, czekamy na wyniki badań)
- pobrano krew do badań
- sutki - stan zapalny z ropą
- na łapach strupki, też pobrano materiał do badań
- oczy spuchnięte, jakby z jakąś infekcją - leczone
- anemia
- waży 48,5 kg
- dostała antybiotyk

Pani Marta mówi, że sunia jest bardzo grzeczna, usłuchana. Przebywa w zamkniętym pomieszczeniu i dużo czasu spędza z p. Martą. Jest też jednak lękliwa, była prawdopodobnie bita :-(. Także w tej chwili sunia jest pod troskliwą opieką. Zapewniono nas, że ma naprawdę wszystko, co potrzeba. I jeśli ma pojechać potem do hoteliku albo DT, trzeba ją doprowadzić do porządku zdrowotnie i popracować trochę nad jej psychiką. Sunia toleruje inne zwierzęta. Dzisiaj po przebywała trochę z suniami.

[IMG]http://dru.website.pl/zwierzyle/sunia_mastif/mastifsuczka4.jpg[/IMG]
tutaj Dolores w schronisku w Koninie

[COLOR="#4169e1"][SIZE="3"][B]Info - 16.11.11[/B][/SIZE][/COLOR]
Rozmawiałam wczoraj przez tel. z Agnieszką P. (z wydarzenia na FB - prezes fundacji Rotka). Agnieszka jest gotowa adoptować sunię :-). Ma doświadczenie z racji tego, czym się zajmuje i właściwie nie ma przeszkód, żeby sunia z nią zamieszkała. Jeśli nie polubi życia w mieście albo będą jakieś problemy między psami (Agnieszka ma jeszcze suczkę i psa, które są neutralne wobec innych zwierząt) - Dolores będzie miała DT w Warszawie u mamy Agnieszki i dalej będziemy szukać jej domu. Dzisiaj musimy się dowiedzieć czy Dolores obowiązuje 2 tyg. kwarantanny i kiedy będą wyniki wszystkich badań. Wieczorem Karinka zadzwoni do pani Marty z TOZ Konin.

[B][SIZE="5"]~~ sunia jedzie do Warszawy - 26.11.11[/SIZE][/B]
Sunia jest już w Warszawie pod opieką Fundacji Rottka. Zamieszkała póki, co w DT u pewnej pani, bo nie powinna mieć kontaktu z innymi psami. Jej skóra jest w fatalnym stanie - może zarażać świerzbem, grzybicą itd. Została wykąpana. Agnieszka potwierdza, że sunia ma bardzo fajny charakter i można z nią robić wszystko. Weterynarze też ją obejrzeli. Leczenie będzie trwało jeszcze długo. Na tych zdjęciach, które mamy nie widać jak bardzo jest zaniedbana. Dużo ran, strupów itd. Ma tatuaż... Jest rodowodowa, więc prawdopodobnie da się ustalić hodowcę i może nawet właściciela. Zobaczymy. Sunia podobno też jest młodsza, niż to stwierdzono w schronisku. Czekamy na dalsze wieści od Agnieszki i zdjęcia.

[B]suka ma nr tatuażu 037 AA, znamy hodowce i właściciela. Po weeknedzie składamy zawiadomienie o znęcanie się i porzucenie na policji.[/B] Wszystkie info na forum: [url]http://forumrottweiler.vot.pl/viewtopic.php?p=77415#77415[/url]


[B][COLOR="red"][SIZE="4"]~~ STAN DOLORES BARDZO SIĘ POGARSZA :-(((( - 1.12.11[/SIZE][/COLOR][/B]
Dolores jest w szpitalu pod tlenem i kroplówkami. Stwierdzono niewydolność nerek, zapalenie jelit. Wyniki są złe. Wierzymy, że jej stan się poprawi i czekamy.
Doba w szpitalu z lekami kosztuje około 300 zł.

[B]Potrzebna nam pomoc finansowa:[/B]

FUNDACJA ROTTKA
ZAKOPIANSKA 2b/2c
KRAKOW
BZ WBK
32 1090 1665 0000 0001 0927 8868

Bieżące informacje z DT i zdjęcia tutaj: [url]http://www.forumrottweiler.vot.pl/viewtopic.php?p=77470#77470[/url]


[B][COLOR="red"][SIZE="5"]Makabryczna walka o życie[/SIZE][/COLOR][/B] - pomocy, wystarczy 5 zł
[url]http://allegro.pl/walcze-o-zycie-pomoz-mi-dolores-i1973323794.html[/url]
WYDARZENIE: [url]http://www.facebook.com/events/200697303339886/[/url]

[IMG]http://dru.website.pl/zwierzyle/sunia_mastif/doli%20leczy%20sie.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

TOZ Konin poleciał mi hotelik. Dogadałam w nim już szczegóły. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem sunia jeszcze dziś tam pojedzie. TOZ zgodził się ją tam przewieźć jeśli się dogadam z hotelikiem. Mam nadzieję, że później dostaniemy jakieś zdjęcia. Czekamy teraz jak na szpilkach na info, czy sunia została szczęśliwie zabrana.

Link to comment
Share on other sites

SUNIA jest rasy shar pei. Została przed chwilą zabrana przez TOZ Konin. :-) Ufff...

Chwilę wcześniej brat Kariny przejeżdżał tą drogą i ją nakarmił. Jesteśmy w kontakcie z p. Martą, prezesem TOZ Konin. Póki, co oceniono sunię na wiekową, problemy ze skórą, oczami... Nie chciała wejść do samochodu. Siedziała jak posąg... i czekała. Podejrzewamy, że była wykorzystywana w jakiejś pseudohodowli, aż przestała być użyteczna. Teraz musi ją obejrzeć weterynarz. TOZ objął ją opieką. Na razie nie jedzie do hoteliku.

Link to comment
Share on other sites

Go-ja...to ani shar pei ani mastif tybetański:cool3:

to jest mastif tyb:

[IMG]http://www.mastiftybetanski.eu/Eyang%A3%F3d%9F.JPG[/IMG]

tej suce najbliżej do na owczarka srodkowo-azjatyckiego-one mają kopiowane uszy bardzo krotko

[IMG]http://sao.unas.cz/bacar3.jpg[/IMG]

i lepiej przenieś ten wątek na ogólny PWP...bo ten dział to psiaki z małopolski, Konin to wielkopolskie

Link to comment
Share on other sites

Nie mam już pojęcia jaka to rasa czy mieszaniec. Na początku myśleliśmy, że shar pei (z opisu rodziców Kariny). TOZ napisał, że to mastif tybetański... więc się tego trzymam. Obejrzałam te wszystkie rasy w necie i od każdego się czymś różni. Nie ważne. Ważne, że już bezpieczna :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='go-ja']Ciekawe kto ją tak wyeksploatował, skoro nie jest rodowodowa...[/QUOTE]
Pewnie jej pseudowłaściciel ..... takim do "hodowli" rodowód ani żaden inny papier nie potrzebny :shake: Biedna sunia , widać ,że nie raz miała szczeniaki .....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='go-ja']pewnie tak. postaramy się jej pomóc, znaleźć dom... zrobimy co w naszej mocy...[/QUOTE]
Jest śliczna i co najważniejsze - już bezpieczna . Historia trochę podobna jak z Timurem z banerka w moim podpisie - jego wywalono w lesie tuż przed 1 listopada równo rok temu , mnie w pierwszym momencie przypominał azjatę :crazyeye: ( a to jakiś molosowaty mix , być może ma coś wspólnego z bokserem) i też siedział przez kilka dni nigdzie sie nie ruszając z miejsca......
Mam nadzieję ,że ta śliczna sunia znajdzie dobry dom .

Link to comment
Share on other sites

[SIZE="3"][COLOR="#4169e1"][B]~~ wizyta u weterynarza - 14.11.11:[/B][/COLOR][/SIZE]
- oceniona na 8 lat
- BARDZO ZANIEDBANA, zapchlona STRASZNIE (!), skóra w fatalnym stanie (pobrano zeskrobiny, czekamy na wyniki badań)
- pobrano krew do badań
- sutki - stan zapalny z ropą
- na łapach strupki, też pobrano materiał do badań
- oczy spuchnięte, jakby z jakąś infekcją - leczone
- anemia
- waży 48,5 kg
- dostała antybiotyk

Pani Marta mówi, że sunia jest bardzo grzeczna, usłuchana. Przebywa w zamkniętym pomieszczeniu i dużo czasu spędza z p. Martą. Jest też jednak lękliwa, była prawdopodobnie bita :-(. Także w tej chwili sunia jest pod troskliwą opieką. Zapewniono nas, że ma naprawdę wszystko, co potrzeba. I jeśli ma pojechać potem do hoteliku albo DT, trzeba ją doprowadzić do porządku zdrowotnie i popracować trochę nad jej psychiką. Sunia toleruje inne zwierzęta. Dzisiaj po przebywała trochę z suniami.

Link to comment
Share on other sites

Dolores = piękne imię i piękna sunia . Niestety, tak z reguły kończą w najlepszym wypadku suki "hodowlane " z pseudo - w wieku 6 -7 lat mają już poważne kłopoty ze zdrowiem i praktyczne nie nadają się do dalszego rozmnażania , Rodzą już coraz słabsze i często chore szczeniaki ( małe , z problemami skórnymi ), które trudno sprzedać , więc suka nie zarabia na swoje utrzymanie. Raz , jeden z takich "hodowców" na moje pytanie jak długo trzyma suki i co z nimi później się dzieje - odparł z uśmiechem ,że " rozdaje za symboliczną złotówkę "....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...