Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy?


Gosia>>>

Recommended Posts

[B]Urwis[/B], świetnie to wszystko ujęłaś. Trafiłaś w sedno i mam nadzieję, że wyjaśniłaś już wszystkim, którzy widzą w nas potwory, że nimi nie jesteśmy :).

A z pobiciem dziecka to było tak:
[quote name='Bakura']Dlatego trzeba zostać metalem i nosić grube i ciężkie glany...one nie służą do chodzenia jak to się ludziom wydaje. Osobiście swoją psice mam od tygodnia i nie miałem jeszcze okazji bronić jej przed psem (chociaż dzisiaj jednemu dzieciakowi mordę obiłem...zaczął ją wołać "velvet" i uciekać...a ona za nim, nie dość, że musiałem biegać za gnojkiem to do tego sobie ją wołał jakby jego była...po dogonieniu jej z kolegą poprosiłem go aby ją potrzymał a ja porozmawiałem z dzieciakiem, a że dzieciak był pyskaty to dostał kilka razy po twarzy...poleciała mu krew z nosa i pobiegł z płaczem do domu)[/quote]
Też mi się to nie podoba i uważam to za przesadę. Można na takie bezczelne dziecko nawrzeszczeć, można powiedzieć coś, co zrobi na nim wrażenie (ew. przestraszy i wybije durne pomysły z głowy), można spróbować pogadać z rodzicami (choć niektórzy też są niereformowalni), ale bić nie wolno. Gdybym wychodziła z takiego założenia jak Bakura co drugie dziecko nie miałoby zębów albo zakrwawione leciałoby do domu (co powiesz na dziecko, i to nie takie małe, które ot tak sobie, dla zabawy nazwało mnie ku..ą?)...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Urwis']Moderna, widzisz... nie wiem na przykład dlaczego piszesz "agresywne" (w cudzysłowie). Mam wrażenie, że nie do końca po prostu wierzysz w tę agresję.[/quote]

Często używam cudzysłowu, gdy piszę o różnych przypadkach, są psy mniej agresywne i bardziej.. niektóre tylko warkną, a niektóre "zjedzą" drugiego ;)

[quote]I jeżeli już po podbiegnięciu psa gonisz i dopiero potem pytasz, czy może się pobawić,to robisz to o całą akcję za późno - kiedyś pies może z tego powitania nie wrócić.[/quote]Pies biega bez smyczy tylko w miejscach bezpiecznych i gdy nie ma innych ludzi czy psów. (mam mnóstwo takich terenów).. zdarzy się, że nagle z jakiejś dróżki wyjdzie ktoś z psem i nie zdążę zauważyć.. mój pies biegnie, a ja za nim. Szybko biorę psa na smycz, zanim ten podbiegnie do drugiego.. ale nie zawsze jestem tak szybka ;) no cóż ..

[quote]No właśnie beagle. I wychodzi pani z beaglem z bloku, zobaczyła nas (jakieś 60 m od nas) i od razu puszcza psa. Robi to na widok innych psów [B]zawsze[/B]. [/quote]Ja tak nie robię.. z klatki z psem wychodzę na smyczy i nigdy nie puszczam psa do innych bez wcześniejszej zgody drugiej osoby.

[quote]To dobrze, że z reguły zapinasz. Jesteś w mniejszości. W tych przypadkach, kiedy się spóźnisz ryzykujesz po prostu jego zdrowiem lub życiem - choćby zwykły bieg do kolegi przez ulicę (plus ewentualny wypadek samochodowy przy okazji).[/quote]Mój pies nie chodzi bez smyczy przy ulicy, na osiedlach czy innych niebezpiecznych miejscach.. nie jestem na tyle głupia by ryzykować utratę życia mojego ukochanego psa.. :)

Pozdrawiam serdecznie tolerancyjnych ;)

PS. Nie widzę w Was potworów, chodziło mi o niektóre wypowiedzi bardzo agresywne w stosunku do innych.
Dla mnie każdy psiarz będzie przyjacielem ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Urwis']Pies jest zupełnie normalny, socjalny i nieagresywny, tylko już bardzo dojrzały i domaga się rytuału powitalnego. Nawet beagla nie drasnął. Facetowi było bardzo przykro potem. I po co to było?
[/quote]

Ale się cieszę, że to napisałeś!
Właśnie czytam [SIZE=-1]książkę Suzanne Clothier ("[/SIZE]Bones Would Rain From the Sky: Deepening Our Relationships with Dogs"), w której w jednym z rozdziałów autorka zajmuje się agresją. Zaskoczyło mnie, jak mocno podkreślała, że w takich sytuacjach, jak opisałeś, niewychowany i niezsocjalizowany jest właśnie "wesolutki" piesek skaczący na inne psy, a nie ten, który pokaże mu kły.
Ja mam szelciaka, który wręcz alergicznie reaguje na takich radosnych skoczków... raz było już dość ostro z pewnym JRT :shake: Myślałam sobie, szelciak-odludek niezsocjalizowany, ale: z psami, które do niego normalnie podejdą i obwąchają jest ok... on generalnie nie przepada za zabawą z psami, woli ludzi, ale jak pies się z nim przywita to naprawdę nigdy nie ma problemu. Nie rozumiałam tego, dopóki ta książka nie otworzyła mi oczu...

A tak w ogóle to jest najlepsza książka o psach, jaką można sobie wyobrazić :lol:

Link to comment
Share on other sites

Nie umiem cytować kilku osób w jednym poście, hmm...

[B]Maciaszek[/B], dzięki za podrzucenie cytatu... Bicie dzieciaka dla mnie - przegięcie na maksa. A ten "Twój" dzieciak, co wyzywał... no cóż,albo bezstresowe wychowanie -dla mnie patologia albo zwyczajna patologia i tyle,mieszkałam kiedyś na studiach na takim osiedlu, gdzie 90% dzieciaków było właśnie takich - rozbite rodziny,alkoholicy itp, szkoda gadać.

Dla mnie jednak bicie kogoś, a już w ogóle do krwi, to też patologia...




[quote name='Moderna']Często używam cudzysłowu, gdy piszę o różnych przypadkach, są psy mniej agresywne i bardziej.. niektóre tylko warkną, a niektóre "zjedzą" drugiego ;)[/quote]

Ok :)
Tyle,że niektóre naprawdę mogą zabić - nawet metalowym kagańcem, mimo uwagi swojego właściciela - a co najmniej wybić oko, czy mocno poturbować, czego nikt nie chce.


[quote name='Moderna']
Mój pies nie chodzi bez smyczy przy ulicy, na osiedlach czy innych niebezpiecznych miejscach.. nie jestem na tyle głupia by ryzykować utratę życia mojego ukochanego psa.. :)[/quote]


A quadami u Was nie jeżdżą po lesie? U nas to plaga ostatnio. A jeszcze raz, hahaha, dwóch gości sobie wiatrówkę wyniosło na wydmę, ok 60-70 m od zabudowań i strzelało do jakiegoś niewidocznego celu w stronę lasu, każdy dzień jest ryzykiem i obfituje w zdarzenia, normalnie Dziki Zachód:lol: W sumie albo pies jest pod kontrolą albo nigdy nie wiadomo, co się może stać. Ale za to policja błyskawicznie przyjeżdża. A to jest naprawdę spokojne, sympatyczne osiedle (chyba nikt mi nie uwierzy ale to prawda), tylko po prostu głupota ludzka czasem bierze górę.


[B]BeataSabra[/B] - wypuść psa, niech uporządkuje kota;), mój też coś mi zawsze podkreśli albo wyłączy ale Urwis coś za mało rozszczuty;) i nie przywołuje go do porządku.


Sorki, już głupawka zmęczeniowa :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Urwis']
A quadami u Was nie jeżdżą po lesie?
[/quote]
U mnie jeszcze jak jeżdżą, ale ja mieszkam w Texasie, a to wiele wyjaśnia :cool3:
Faktem jest, że tam gdzie się pojawiają quadowcy, to już w ogóle nie ma po co z psem chodzić, chyba że ktoś lubi przeżycia ekstremalne :angryy:
"Najlepsze" jest to, że powietrze całkiem już zasmrodzone spalinami, a oni się chwalą jaki to w weekend mieli "outdoor" :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[B]Dunia77[/B] wiele psów nie toleruje skakania po głowach od obcych psów - bez obwąchania tylko siup na łeb i to zupełnie normalne. Ten malamut to jeden z najbardziej socjalnych psów jakie widziałam i pewnie gdyby truchtał z panem czy biegł z rowerem, to by tego beagla w ogóle nie zauważył, no ale leżał, wyraźnie upominał i jednak wskoczono mu na łeb. Jakby chciał, to by go zatłukł w 2 sekundy. Widać nie chciał.

Link to comment
Share on other sites

No szok normalnie.. i spotkałam sie z chamstwem :roll:

Zostałam zwyzywana wulgarnie przez grupkę "pijaczków" bo powiedziałam żeby właściciel zabrał swojego psa (doberman bez kagańca) :eek:

Ale jesteśmy w PL haha.. ehhh...
Co nie znaczy, że w DE też sie nie zdarzają takie przypadki (gdzieś już wcześniej pisałam - raz mieliśmy taką nie-przyjemność).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moderna']No szok normalnie.. i spotkałam sie z chamstwem :roll:

Zostałam zwyzywana wulgarnie przez grupkę "pijaczków" bo powiedziałam żeby właściciel zabrał swojego psa (doberman bez kagańca) :eek:

Ale jesteśmy w PL haha.. ehhh...
Co nie znaczy, że w DE też sie nie zdarzają takie przypadki (gdzieś już wcześniej pisałam - raz mieliśmy taką nie-przyjemność).[/quote]
Witaj w klubie...:). Szkoda, tylko, że to taki klub :shake:...
Wyobraź sobie, że takie sytuacje masz na co drugim spacerze i zrozumiesz w pełni o czym tu piszemy i skąd w nas czasami taka agresja.

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, tak czytam i czytam i znów dochodzę do wniosku, że ja to naprawdę mam wyjątkowe szczęście :lol: Przez 3 lata sytuacje w których spotkałam się z chamstwem właścicieli psów można policzyć na palcach.. Zwłaszcza taka jedna pani była wyjątkowo niemiła :diabloti: Za to miłego męża miała :razz: Każdy spacer można uznać za miły i udany ;) A odkąd mój pies już dojrzał i udało mu się wybić z głowy głupie zachowania - to po prostu bajka :lol:

Link to comment
Share on other sites

Dzięki urwis za uznanie mnie za patologie, osobiście się nie poczuwam i nie obrażaj dyskutujących tu osób. Proszę również o rozróżnienie bezstresowego wychowania od wychowania bez zasad. Wypaczone wychowanie bez stresowe "leć i bądź wolny" - to jest patologia. :mad:

Wczoraj moją sukę próbowała zjeść jamniczka - nie dosć że właścicielka nawet nie sprzątneła po psie to nie próbowała odwołać tylko czekała aż suka odpuści, aż mnie kusiło zwolnienie suki (i zwolnienie smyczy) żeby ją przerolowała, ale szkoda mi tych godzin które poświęciłam na egzekwowanie komend:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Dzięki urwis za uznanie mnie za patologie, osobiście się nie poczuwam i nie obrażaj dyskutujących tu osób. [/quote]

A co, Ty tez bijesz cudze dzieci, do krwotoku z nosa? Wydaje mi się, że nic o Tobie w tym cytacie nie było. Bo dla mnie sytuacja kiedy dwóch dorosłych facetów łapie dzieciaka i jeden go trzyma a drugi leje naprawdę nie jest normalna. Nie rozumiem w ogóle, jak możesz tego bronić.


[quote name='WŁADCZYNI']
Proszę również o rozróżnienie bezstresowego wychowania od wychowania bez zasad. [/quote]

Nie ma większej różnicy. Jakieś zasady powodują użycie "nie" od czasu do czasu.A to już zawsze jakiś stres.



[quote name='WŁADCZYNI']
Wypaczone wychowanie bez stresowe "leć i bądź wolny" - to jest patologia. :mad:[/quote]

No, przecież o tym napisałam więc co co chodzi?

Link to comment
Share on other sites

No,problem w tym,że ja też kompletnie nie rozumiem. Ostatnio rozmawiałam w tym wątku z WŁADCZYNI na temat JRT i yorków i nie sądzę, żeby było coś potem.
Teraz ktoś pobił dziecko a jakiś totalny niewychów na podwórku zwyzywał maciaszek, co skomentowałam.

I nagle Władczyni pisze,że ją obrażam - nie przypominam sobie, żebym gdzieś o niej wspominała więc:hmmmm::hmmmm:

Poza tym ogólnie, zasadniczo w życiu staram się ludzi nie obrażać - nawet nie wyklinam specjalnie jak mnie z równowagi wyprowadzą, więc tym bardziej mnie dziwi taka nagła uwaga, no ale poczekajmy,o co chodzi...

Link to comment
Share on other sites

Zacytuję ten fragment "bezstresowe wychowanie -dla mnie patologia " - jako bezstresowo wychowane dziecko czuje się obrażona:diabloti:

Musze sobie kupić imitacje granatu myślę że będzie skuteczna jako odstraszacz "proszę zabrac psa bo inaczej ja wyrwe zawleczke":cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Zacytuję ten fragment "bezstresowe wychowanie -dla mnie patologia " - jako bezstresowo wychowane dziecko czuje się obrażona:diabloti:

[/quote]

Aaaha:) ja za bezstres uważam to, co Ty nazywasz bez zasad.

Na pewno nie prezentujesz tego, co uważam za zupełny bezstres, bo wtedy raczej byś się nie przejmowała tym, że Twój pies może kogos pogryźć,tylko "a niech sobie gryzie maleńka, byle się nie zmęczyła za bardzo":lol:

Nie wierzę w zupełnie bezstresowe wychowanie - wymyślony przykład - rodzic do dziecka- nie pójdziesz na następną imprezę bo z tej wróciłaś 4 godziny później niż obiecałaś i nawet nie zadzwoniłaś,co się dzieje -rodzice umierali ze strachu więc na następną nie.
Wszyscy znajomi idą na następną a winowajca nie. Stres jak byk :D Choć palcem go nie dotknięto.



Proponuję nie brać wszystkiego nadmiernie do siebie ... i się tak nie stresować ;):lol:

Link to comment
Share on other sites

Urwis czuje się zestresowana i zaszczuta:placz: o ja biedna:lol:
Rozważam w pełni klikerowe uczenie suki - takie preferowane na dogo bez komendy zakazu (ciekawe że sama Pryor dopuszcza między innymi OE) - będę jej klikać jak już wypluje innego psa:evil_lol:
Staram się być zen i być miła - ale jak szłam głosować i widziałam jak jakiś wstrętny bachor (bo to nie było dziecko!) podbiega do obcego(!) psa z piskiem łapie go za futro a tatuś na to "kochanie uważaj bo się przewrócisz" to myślałam że ja się przewróce.:cool3:

Albo zamiast granatu będę chodzić obwieszona jakimś czymś i krzyczeć że się zdetonuje:evil_lol: wezmą mnie za czuba, ale może zaczną unikać.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...