AgaiTheta Posted December 29, 2006 Author Posted December 29, 2006 Razem z sunią były w worku dwa szczeniaki mix rotka z onkiem. Psiaczki już znalazły domki. Był też kaukaz starszy, na drugi dzień został uśpiny, bo stary (stary dla tej mordowni to powyżej 5 lat :angryy: ) Quote
lena_zet Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 boże, to straszne straszne straszne maleńka biedna boksereczka kochana sunieczka jeszcze odnajdzie swój dom jeszcze dozna miłości ona będzie potrzebować szczególnego domku kochana :-( Quote
florida_blue Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 o jejuniu.... chudsza od mojej Passy... moja wazy 18,5 i ludzie nie mogą na nią patrzeć.... i to oczko.... wracaj do zdrowia słoneczko... Quote
AgaiTheta Posted December 29, 2006 Author Posted December 29, 2006 Oczko trzeba było wyjąć na nowo i obrócić, tym razem przy znieczuleniu :-( Quote
Majaa Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 [quote name='AgaiTheta']Razem z sunią były w worku dwa szczeniaki mix rotka z onkiem. Psiaczki już znalazły domki. Był też kaukaz starszy, na drugi dzień został uśpiny, bo stary (stary dla tej mordowni to powyżej 5 lat :angryy: )[/quote] Zaraz! Albo wszystkiego nie doczytałam i nie wiem, albo to jakaś masakra jest! Jak to w worku tyle psów, tak różnych psów? To jakaś pseudohodowla się zlikwidowała ? Stanowiska schronu nie skomentuję, bo już chyba nie ma co tu komentować ! Quote
lena_zet Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 [quote name='AgaiTheta']Oczko trzeba było wyjąć na nowo i obrócić, tym razem przy znieczuleniu :-([/quote] bidulka, ale już niedługo.Już niedługo będzie cierpieć.Pamiętajcie, że to dzięki wam nie umiera tam zapomniana...niechciana i niekochana. Jeszcze będzie brykać ze swoją panią i swym panem.Będzie kochana, tulona, pieszczona i całowana. Bardzo przykro mi, łzy mi lecą na klawiaturę normalnie, nie mogę pisać. Quote
halbina Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 JEZU! :-( Trzymajcie mnie, bo kogoś zapier.... :angryy: Quote
AgaiTheta Posted December 29, 2006 Author Posted December 29, 2006 [quote name='Majaa']Zaraz! Albo wszystkiego nie doczytałam i nie wiem, albo to jakaś masakra jest! Jak to w worku tyle psów, tak różnych psów? To jakaś pseudohodowla się zlikwidowała ? Stanowiska schronu nie skomentuję, bo już chyba nie ma co tu komentować ![/quote] Majaa albo się zlikwidowała albo pozbyła balastu (stary pies, wychudzoana boksia i mixy) Boksia miała tylko raz szczeniaki, ma około roku, boksie nie sprzedają się teraz. Cholera wie o co kaman! To też wymaga śledztwa! Quote
daga_27 Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 zaraz sie postaram u mnie w gazecie tez opisac ten problem:angryy: szkoda, ze nie przyjedzie bo juz tz sie zgodzil i mialam dla niej wszystko przygotowane (spanko, miski, zabawki...). ale sunieczki zdrowie jest najwazniejsze!! [B]joaa[/B] Adelka to najwspanialszy pies na swiecie!!!!!:loveu: kocha nas wszystkich i my ta milosc odwzajemniamy stokrotnie. zdecydowanie zostaje z nami i nie ma innej mozliwosci!! mialam dobermanke ostatnio na tymczasie i Adelka ja tolerowala (miala ja w nosie:evil_lol: ) tylko Sonia jednego razu wykorzystala fakt, ze Adela miala kaganiec na mordce i ja pogryzla troche. dlatego moj tz nie chcial suk na tymczasie w obawie o swoja ulubienice:loveu: :evil_lol: a wczesniejsze nasze problemy(albo ich wiekszosc minely). kochamy sie i tolerujemy i Adelcia dorosla wiec sie bardziej spokojna zrobila:lol: ale z mojego kubka popija nadal:loveu: tz kupil mi teraz taki 400 ml zeby dla nas starczylo napoju, ktory sie w nim miesci:diabloti: Quote
joaaa Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 Daga, to bardzo się cieszę!!! :lol: Bardzo, bardzo! A boksia niech zdrowieje! I mam nadzieję, ze sprawa będzie miała odpowiednie zakończenie. :angryy: Quote
daga_27 Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 [quote name='joaaa']Daga, to bardzo się cieszę!!! :lol: Bardzo, bardzo! wiele Twoich rad stosowalam i po czasie staly sie skuteczne!:multi: potrzebna byla tylko cierpliwosc i konsekwencja:oops: , ktorej czasem bylo mniej:oops: ale teraz jest rewelacyjnie. powinnam Tobie specjalnie podziekowac, bo to Ty mnie na wlasciwy tor naprowadzilas. Wielkie dzieki Joaa!!!!!!!!!!!!!:loveu: Quote
Neris Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 Sorki za off... Ale śpij dobrze kaukaziu... Nie mogę się pogodzić z tym, że te stare lądują od razu w śmieciach... Ja już się dzisiaj nad tą nieszczęsną boksią zastanawiałam, ale rozsądek zwyciężył, nie mam już miejsca na więcej suk. Quote
Karolina Maxi i Sara Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 Bardzo prosze tych z pomyslami przekazania sprawy do prasy o wstrzymanie sie. Ja na technika od paru miesiecy zbieram dowody i przedwczesne weszenie gazet tylko zaszkodzi a do pelni sprawy brakuje mi paru dowodow,jak sami wiecie wine trzeba udowodnic nie slowami a DOWODAMI.Nie moge sie rozpisywac co on robi i jakie sa moje posuniecia bo net jest ogolnie dostepny. NIE CHCIALABYM ZEBY MOJA PRACA POSZLA NA MARNE.ON MA NA SUMIENIU NIE TYLKO BOKSERKE ALE TU EMOCJE NIC NIE POMOGA WRECZ PRZECIWNIE. Moja siostra jest lekarzem i wiezcie mi ze poruszyla niebo i ziemie aby nie przeszlo mu to plazem. Tu w Slupsku jest jedna wielka klika i trzeba naprawde ostroznie i z niezbitymi dowodami.Dlatego ja zbieram je od dluzszego juz czasu i sprawa nidlugo wyjdzie na jaw ale wtedy kiedy bede miala 100% pewnosci ze mam na tyle niepodwarzalne dowody ze technik sie nie wymiga i nie ujdzie mu to plazem.Prosze jeszcze raz o cisze i nie naglasnianie sprawy,ktora jest kropla w morzu tego co chce mu udowodnic. A teraz o bokserce Sunia zostaje w klinice,przybiera(woze jej samo miesko wolowe z ryzem) Sunie wyrzucili pod schron jak pisala Aga. Ja tego samego wieczoru bylam z nia na odpchleniu i stan jej byl stabilny,chudzienka byla. W drugi dzien swat pojechalam i zobaczylam ja taka jak na fotkach(oko) i szybko na rano mialam juz umowiona operacje u moich wetow. Rano o 9 jak pojechalam do schronu zobaczylam zszyte oczko.Wcisnal jej wielka gole spowrotem do oczodolu bez znieczulenia,popsikal tylko sprayem okolice oka.JAK ONA MUSIALA CIERPIEC.Nie chciano mi jej wydac ,ale bylam tak wkorwiona ze nic i nikt nie byl w stanie mnie zatrzymac wzielam sunie na rece i poszlam do samochodu. Wet stwierdzil cechy wycieczenia i odwodnienia.Operacja sie udala oko uratowane czeka ja jeszcze jedna.Stwierdzil tez ze jest to wynik urazu (albo dostala albo ugryzl ja inny pies) Jezdze do niej z jedzonkiem ale jest slabiutka.Nie nadaje sie na przewoz. Jest pod stala opieka weterynaryjna za co koszt poniesie TOZ w ktorym ja pracuje. Dalam dzis ogloszenie do gazety z fotkami o dom. Ja nie moge jej zabrac do siebie bo mam 4 psy a Sarunia jest agresywna i niedopilnowanie moze sunke wiele kosztowac. Nie zaryzykuje ,ale do schronu nie trafi na 100% Info na bierzaco bede podawala o stanie zdrowia boksi ,ktora wstepnie nazwano po mnie Karolka :oops: a mnie uznano za jej matke chrzestna Quote
Karolina Maxi i Sara Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 I jeszcze jedno nie jestem w stanie powiedziec jak ona reaguje na koty. Na inne psy raczej strachem,boi sie tez ludzkiej reki. Do mnie sie tuli,wtula lepek w nogi i zasypia. Rycze za kazdym razem jak ja widze jest taka zrezygnowana. Merda delikatnie ogonkiem jakby z obawy co jeszcze sie wydarzy.Dlatego nie oddam jej pierwszej lepszej osobie,ktora jutro po ukazaniu sie ogloszenia zadzwoni.Ona zasluguje tylko na to co najlepsze.Moja Sarunia byla w ciezkim stanie i fizycznym i psychicznym i wiem ile milosci i opieki wymaga pies po przejsciach,dlatego nie wypchne jej gdziekolwiek.Pojdzie tam gdzie nigdy nie zostanie juz uderzona a jedyne czego bedzie sie mogla spodziewac po czlowieku to czulego miziania,cieplego poslania i pelnej miski. Serce mi peka.To trzeba widziec i przezyc.Jak widac jest 3 rano a ja kolejna noc mie spie ,bo nie moge.Ona jest taka malutka,mniejsza od mojej Saruni,taki mini boksiu. Co jeszcze moze spotkac te biedne zwierzeta ze strony czlowieka,no co pytam i nie chce znac odpowiedzi. Quote
Karolina Maxi i Sara Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 Ach sunia kocha dzieci tulila sie w samochodzie do mojej siostrzenicy 10 lat. Teraz ide spac w zasadzie polozyc sie bo raczej nie zasne. Z imprezy sylwestrowej zrezygnowalam bede przy suni,przy malej Karolci,aby nowy rok zaczela przy boku czlowieka i zeby tak juz zostalo. Patrze na moje 3 boksie lezace na kanapie,na Sare-katowana i schorowana,na Pirata co mial byc uspiony,na Maxi co ma chora watrobe i trzustke i na collie co nie widzi i nie slyszy i jestem chyba najszczesliwszym czlowiekiem,one mi daja tyle radosci.I jestem pewna ze sunia-Karolka da swojej nowej pani tyle samo szczescia co mi moje kochane psy. Quote
xxxx52 Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 Karolina Maxi i Sara jestes aniolem,psim aniolem.wszystkie uratowane zwierzatka sa na pewno dozgonnie Tobie wdzieczne,szczegolnie to zmaltretowane przez "Homo sapiens "bezbronna,uzalezniona istota! Quote
Iza i Avanti Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 Jestem... Wymusiłam na moim TZ wcześniejszy powrót... I tak nie byłam dobrym towarzyszem zabaw :shake: Karolina- jak dobrze, że jesteś... Że to Ty będziesz póki co miała na nią oko i że nic więcej złego jej się nie stanie... Dzięki. Boksinko- wracaj sloneczko do zdrowia... Są dobrzy ludzie na świecie- jeszcze się o tym myszko przekonasz... Quote
Karolina Maxi i Sara Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 Witam jade zaraz do suni z jedzonkiem potem napisze co u niej Quote
AgaiTheta Posted December 30, 2006 Author Posted December 30, 2006 :-( :Rose: :-( siedze i płacze jak bóbr. Karolina Jesteś Wielka!!! Quote
daga_27 Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 [B]Karolina[/B] oby kazdy czlowiek bral z Ciebie przyklad. Jestes wzorem dla spoleczenstwa. Dziekuje Ci za to co robisz:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: Quote
Beata25 Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 [B][SIZE=3]Karolina[/SIZE][/B] poryczalam sie jak dzieciak czytajac ten watek. Wiem ze wszyscy Ci to mowia ale jestes wielka. Dziekuje Bogu ze sa tacy ludzie jak Ty. A boksunia niech szybciutko wraca do zdrowia, tylko tego sqrwysyna trzeba zalatwic !!! Quote
emir Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 [quote name='Karolina Maxi i Sara']Witam jade zaraz do suni z jedzonkiem potem napisze co u niej[/quote] odbierz, proszę wiadomośc na privie EMIR Quote
KamaG Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 :Rose: Karolina i Wy Wszyscy którzy pomagaliście i pomagacie suni:Rose: :Rose: :Rose: jesteście WSPANIALI!! Quote
la_pegaza Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 czekamy na więsci co u Maji :nerwy: Quote
Iza i Avanti Posted December 30, 2006 Posted December 30, 2006 Rozmawiałam z Karoliną. Majeczka jest nadal w lecznicy... Słabiutka, na widok Karoliny troszkę macha ogonkiem... Przyjmuje pokarmy- kurczaczka z warzywami, wołowinkę z warzywami... Niestety jest zrezygnowana... :shake: Sunieczka tyle wycierpiała :-( , że nie ma się co dziwić... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.