Jump to content
Dogomania

pies dla niepełnosprawnych


Paulina_mickey

Recommended Posts

[quote name='Paulina_mickey']a co myslicie o buldożku francuskim??:evil_lol:[/quote]
Paulinka,ja posiadam buldozka francuskiego.I nie sa to psy kanapowe jak myślą niektórzy.Jak ludzie,którzy nie mają pojęcia o rasie,widzą moją torpedę na spacerkach,to są w szoku,że ten korpulentny piesek ma w sobie tyle energii.Ja w innym temacie pisałam,że buldożki zyją w 2 światach ;).Jeden to dom (kanapka,kołderka,kocyk,ale i conajmniej 2 razy dziennie "świrki" czyli bieganie z szybkoscią odrzutowca po mieszkaniu,nie patrząc na nic ani nikogo.Po takiej akcji ja muszę poustawiać na miejsce chodniczki,dywaniki,stoliki,krzesełka i inne meble ;).No i drugi świat to dwór i spacery.Buldożek,to indywidualista.Polecenia wykonuje,jak mu się chce a nie jak pańcia każe.No i spuszczony ze smyczy to istna petarda.Na dowód załączam część filmiku.
[URL]http://www.wrzuta.pl/film/qrWwmAmgw9/[/URL]
I tyle ich widziałam ;)

Ale na pocieszenie napiszę,ze buldożki bardzo chetnie sie szkolą,oczywiście odpowiednio zmotywowane :).
No i przy wyborze nie kierujcie się wielkością psa.Bo wbrew pozorom,te małe potrzebują dużo ruchu aby były szczęśliwe.Musicie poczytać o rasach i napewno znajdziecie odpowiednią :).Życzę powodzenia :).
[quote name='Paulina_mickey']Mam rozumiec że to iż osoba jest niepełnosprawna to dyskwalifikuje ja całkowicie z mozliwości posiadania psa...[/quote]
Absolutnie nie.Przedmówczynie miały raczej na mysli,aby wybór był przemyślany,aby później i właściciel i pies byli szczęśliwi.
Bo jak się nie dograją,to mogą być kłopoty.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 95
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Guest aneta_w

[quote name='SuperGosia']
Odradzam wszystkie rasy mysliwskie znane z niezaleznosci.

Paulino, to nie jest zadna dyskryminacja - ja mysle o dobru i psa, i wlasciciela - np. o tym, co mogloby sie zdarzyc, gdyby puszczony luzem pies nie zareagowal na wolanie i - w najlepszym razie uciekl? Albo wymagal interwencji weterynaryjnej o godzine 2-giej nad ranem? Albo codziennyh zabiegow, ktorych koszt tygodniowy przekracza 1.000 zl? Ja mam zdrowe psy, ale takze przydarzyla mi sie historia, ze jakis babsztyl porozkladal trutki na trawniku i z jednym z nich spedzilam 3 tygodnie jezdzac po lecznicach (w tym 1,5 tyg - kroplowa dozylna 2xdziennie, czyli 1,5 hx2 siedzenia w lecznicy).
Oczywiscie, takie rzeczy nie musza sie zdarzyc, ale - ucieczki, szczegolnie mlodych psow sa bardzo czeste. Wariatow podkladajacych trutki tez jest coraz wiecej. Biorac psa trzeba wziasc to pod uwage.

Widze jeszcze takie rozwiazanie - zglosic sie do dziewczyn z dzialu Psy w Potrzebie i poszukac doroslego, spokojnego i nieduzego kundelka/rasopodobnego. Najlepiej takiego, ktory stracil wlasciciela i jest przyzwyczajony do zycia w mieszkaniu.
Szczeniaka naprawde nie widze w tej sytuacji. Osoby pelnosprawne maja duze klopoty z opanowaniem malego gejzera energii, wszystko-gryzacego, wszystko-zjadajacego, uciekajacego do innych, nie zawsze przyjaznie nastawionych, zwierzat na spacerach:p .[/quote]


Ja sądzę że powinnaś posłuchać SuperGosi :)
Po pierwsze jakaś psinka znalazła by domek :) po drugie nie byłoby tyyyle kłopotów bo ja szczeniaka też tu nie widzę. Po trzecie... Twojemu znajomemu było by łatwiej :).
Tak więc pomyślcie o starszym piesku ze schroniska. Mówiąc "starszy" nie mamy na myśli koniecznie psa w wieku 10 lat (chociaż nic nie stoi na przeszkodzie). To może być trzy, pięcio -letnia psinka która już nie sika gdzie popadnie, ładnie chodzi na smyczy i przychodzi na zawołanie (albo chociaż na pisknięcie zabawki czy smakołyk) :)

Link to comment
Share on other sites

dla osob niepelnosprawnych ,mieszkajacych samotnie mozna tylko postarac sie o pieska specjalnie przeszkolonego(b.duzo kosztuja)psy te nie tylko sa wspanialymi towarzyszami ,ale pomagaja w prostych domowych czynnosciach.absolutnie nie nadaja sie pieski malych ras,nawet to niebezpieczne dla malego pieska kiedy dostalby sie pod kolo wozka inwalidzkiego itd.Widzialam program o psach specjialnie dla niepelnosprawnych .Byly to psy typu,wyszkolony lablador,retriva,howart,owczarki niemieckie imieszance z tymi rasami.Te psy mozna nauczyc np.przynoszenia butow,kluczy,odbierania telefonu.Musza to byc psy zrownowazone,malo temperamentne,pojetne,nie male,,o nie rozwinietym instynkcie lowieckim.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']dla osob niepelnosprawnych ,mieszkajacych samotnie mozna tylko postarac sie o pieska specjalnie przeszkolonego(b.duzo kosztuja)psy te nie tylko sa wspanialymi towarzyszami ,ale pomagaja w prostych domowych czynnosciach.absolutnie nie nadaja sie pieski malych ras,nawet to niebezpieczne dla malego pieska kiedy dostalby sie pod kolo wozka inwalidzkiego itd.Widzialam program o psach specjialnie dla niepelnosprawnych .Byly to psy typu,wyszkolony lablador,retriva,howart,owczarki niemieckie imieszance z tymi rasami.Te psy mozna nauczyc np.przynoszenia butow,kluczy,odbierania telefonu.Musza to byc psy zrownowazone,malo temperamentne,pojetne,nie male,,o nie rozwinietym instynkcie lowieckim.[/quote]

I własnie takiej odpowiedzi oczekiwałam...wielkie dzieki!!!
Jeśli osoba niepełnosprawna zdecydyje sie na takiego psa to sa instytucje które sponsorują takie szkolenia wiec sam nie musi wykładać na to kasy...Taki mi sie własnie wydawało że male psiaki nie za bardzo sie nadaja do osoby niepełnosprawnej...Dlatego od razu zaproponowałam duża rase...

Link to comment
Share on other sites

Omg. Przez kilka postów probowałam Ci wtlumaczyc, ze nieprzeszkolony pies nie nadaje sie dla osoby niepełnosprawnej. Ale mniejsza juz o to.

Chcialam rowniez zauwazyc, ze jest mało takich fundacji i nie w kazdym miescie. Nie maja oni rowniez obowiazku przeszkolenia wszystkich psow osob niepełnosprawnych.
Poraz kolejny powtarzam. Jesli chcecie sami kupic szczeniaka, to podstawa jest dobra hodowla psow rodowodowych, ktore maja świetna psychike i nadaja sie dla osob niepełnosprawnych. Najlepiej aby wam w tym ktos pomogl, bo zapewne nie macie pojecia na co patrzec przy wyborze.
Przed zakupem nalezy rowniez zorientowac sie czy jest fundacja ktora mogłaby wam pomoc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sonika']Omg. Przez kilka postów probowałam Ci wtlumaczyc, ze nieprzeszkolony pies nie nadaje sie dla osoby niepełnosprawnej. Ale mniejsza juz o to.

Chcialam rowniez zauwazyc, ze jest mało takich fundacji i nie w kazdym miescie. Nie maja oni rowniez obowiazku przeszkolenia wszystkich psow osob niepełnosprawnych.
Poraz kolejny powtarzam. Jesli chcecie sami kupic szczeniaka, to podstawa jest dobra hodowla psow rodowodowych, ktore maja świetna psychike i nadaja sie dla osob niepełnosprawnych. Najlepiej aby wam w tym ktos pomogl, bo zapewne nie macie pojecia na co patrzec przy wyborze.
Przed zakupem nalezy rowniez zorientowac sie czy jest fundacja ktora mogłaby wam pomoc.[/quote]
wiem na co zwraca sie uwage przy wyborze psów z hodowli...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sonika']czy aby na pewno?
Ja osobiscie nie wiem. Wiem tylko na co trzeba patrzec przy wyborze psa rodzinnego.[/quote]

Sonika dlaczego Ty zawsze Tam gdzie ja? :mad::diabloti:

Patrycja no to ja sie chętnie chce dowiedzieć jak wybrać takiego psa, bo kiedys kiedyś mam zamiar pracować właśnie z takim psem z takim ludźmi, dziećmi ect.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']dla osob niepelnosprawnych ,mieszkajacych samotnie mozna tylko postarac sie o pieska specjalnie przeszkolonego[/quote]
Dokładnie tak

[quote name='Paulina_mickey']wiem na co zwraca sie uwage przy wyborze psów z hodowli...[/quote]
To ja się chetnie dowiem.Co prawda rozmawiałam o tym kiedyś ze szkoleniowcem z Altrei,ale widać,ze jesteś lepiej zorientowana....
[quote name='Paulina_mickey']z [B]wszystkich postów dowiedziałam sie w sumie już tylko to co wiedziałam...że trzeba psiaka przeszkolić,[/B] co do rasy i gabarytów dalej zdania są podzielone....[/quote]
Akurat ja próbowałam wytłumaczyć,ze to specjalista wybiera i szkoli psa dla niepełnosprawnego.Pies musi spełniac odpowiednie kryteria i jest sprwdzany pod kątem charakteru,osobowości,chęci do pracy itd.Spośród przetestowanych psów czasem nadaje sie do tej roli jeden na 100.
I zapytam po raz trzeci: [B]Jeżeli zainteresowany sam wybierze psa i okaże sie,że nie nadaje się on do takiego szkolenia (okaże się np.lękliwy,agresywny,chorowity itp) to co sie z nim stanie??[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Dokładnie tak


To ja się chetnie dowiem.Co prawda rozmawiałam o tym kiedyś ze szkoleniowcem z Altrei,ale widać,ze jesteś lepiej zorientowana....

Akurat ja próbowałam wytłumaczyć,ze to specjalista wybiera i szkoli psa dla niepełnosprawnego.Pies musi spełniac odpowiednie kryteria i jest sprwdzany pod kątem charakteru,osobowości,chęci do pracy itd.Spośród przetestowanych psów czasem nadaje sie do tej roli jeden na 100.
I zapytam po raz trzeci: [B]Jeżeli zainteresowany sam wybierze psa i okaże sie,że nie nadaje się on do takiego szkolenia (okaże się np.lękliwy,agresywny,chorowity itp) to co sie z nim stanie??[/B][/quote]
pisząc że wiem co bierze sie pod uwage decydując sie na psa z hodowli nie miałam wcale ma mysli psa do dogoterapii czy przeznaczonego dla takiej osoby chociaz o tym tez co nieco wiem...chodziło mi ogulnie o hodowle psów i wybieranie szczeniąt z takich miejsc...A pytając o psy nie koniecznie miałam na mysli zwierzki kupione prze mnie...Chodziło mi tylko o porade jaki pies nadawał by sie do takiej osoby (to z reszta już pisałam wcześniej)...

Link to comment
Share on other sites

[B]Jeżeli zainteresowany sam wybierze psa i okaże sie,że nie nadaje się on do takiego szkolenia (okaże się np.lękliwy,agresywny,chorowity itp) to co sie z nim stanie??[/B][/quote]
a jesli już by sie okazało że z jakiś przyczyn nie może sie nim zajmowac to na pewno nie pozbędzie sie go jak rzeczy tylko zatroszczy sie o to aby psiak znalazł nowy kochający dom...

Link to comment
Share on other sites

najlepiej żeby ten pies był dobrze zsocjalizowany nie bał się psów ani ludzi i był podatny na szkolenie czyli skupiał uwagę na człowieku niech kolega weźmie smakołyki i np puszkę brzęcząca i "przegazaminuje" kilka psów wiem ze ciezko nie kierowac sie mocjami ale w jego przypadku to podwójnie trudna decyzja i musi byyć podjęta rozważnie ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patka']najlepiej żeby ten pies był dobrze zsocjalizowany nie bał się psów ani ludzi i był podatny na szkolenie czyli skupiał uwagę na człowieku niech kolega weźmie smakołyki i np puszkę brzęcząca i "przegazaminuje" kilka psów wiem ze ciezko nie kierowac sie mocjami ale w jego przypadku to podwójnie trudna decyzja i musi byyć podjęta rozważnie ...[/quote]
Dzieki:lol: :lol:
na pewno sie zastosuje i wybierzemy a przynajmniej pstaramy sie wybrac psiaka odpowiedniego dla niego...:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaagna']To może i ja dorzucę swoje trzy grosze...
Czytam ten wątek, bo w dużej mierze dotyczy on i mnie.

Jak kolega założycielki wątku jestem osobą niepełnosprawną. Mieszkam w tej chwili sama, chodzę (słabo, ale jakoś) o kulach.
Wychowałam się z suczką - pudlopodobnym mieszańcem, straszliwie kochaną istotą. Była z nami (mieszkałam wtedy z Rodzicami) przez ponad 14 lat. Zawsze byłam przekonana, że jako dorosła osoba będę miała kilka psów - bo przecież mi z Korą było tak dobrze... Czekałam aż się usamodzielnię, bo wziąć do domu jakiegoś pieska.
Dorosłam, dojrzałam, wyprowadziłam się od Rodziców, zaczęłam pracować. Nadszedł czas na zrealizowanie planów "zwierzęcych"
Ze wzgledu na niemożność dostosowania się do potrzeb zwierzaka (choćby szybkie wyjście na dwór, gdy pies jest w "mocnej potrzebie", a juz o spacerach nie ma mowy) myślałam o miniaturowym piesku, którego można byłoby nauczyć załatwiania się do kuwety. Duży pies - taki do dogoterapii - w ogóle nie wchodził w rachubę: nie miałby kto z nim wychodzić. Po głebokim zastanowieniu się zrezygnowałam z tego zamiaru. Po prostu pies by sie ze mną męczył. Po prostu NIE NADAJĘ SIĘ NA OPIEKUNA PSA. Gdyby ktoś ze mną mieszkał (lub mieszkał z przyjacielem załozycielki wątku) - nie byłoby tak wielkiego problemu. Ale jednak on jest. Jak będzie ze spacerem z psem zimą, gdy spadnie śnieg, a nikt nie zdąży go odgarnąć? Jak przyjaciel wyjedzie z domu wózkiem, jak szybko będzie w stanie zapewnić psu dojazd do weterynarza, gdy nagle zachoruje lub ulegnie wypadkowi? - takie przypadki ze zdarzają... Nie zawsze możlna liczyć na szybką pomoc osób trzecich. Jeśli ma sie zwierzaka, trzeba być na tyle sprawnym, by SAMODZIELNIE sie nim opiekować.
Sprawę inteligentnego zwierzęcia w domu (takiego, który Cię zrozumie i można się z nim dogadać) rozwiązałam wiele lat temu. Kot. To naprawdę niezły pomysł - już wcześniej ktoś go poddał - i naprawdę warto się nad tym zastanowić.
Przyjaciel zbytnio nie lubi kotów. Ja też ich nie lubiłam. A dlaczego? BO ICH NIE ZNAŁAM. Wychowałam się z psem, a widywałam tylko półdzikie koty mieszkające w piwinicach. Koty miały być fałszywe, niezdolne do przywiązania się do właściciela, tylko do miejsca, mogły mi przegryźć gardło, gdy spałam, wyłupić oczy pazurami i samo przebywanie z nimi mogłam przypłacić ciezkimi chorobami (?!).
Wzięłam do domu pierwszego kota, bo nie chciałam być sama. Przekonana byłam, ze nigdy go nie pokocham tak, jak kochałam Korę. Miał tylko zapełnić pustkę. I co? Po niedlugim czasie stwierdziłam, że kot to jest właśnie to, czego całe życie mi bakowało... :loveu: To taka - wybaczcie - lepsza wersja psa... Tak samo (a moze bardziej, choć zapewne inaczej) rozumny, niezależny, ale kochający człowieka, wpatrzony w niego, reagujący na głos, komendy, ale nie tak wymagajacy jak pies - mam na myśli spacery.

Mieszkam w tej chwili ze swoim trzecim kotem - Gustawem. Dwa poprzednie - Michałek i Bronek - są już za Tęczowym Mostem. I jestem pewna, że jeśli Gustaw zdecyduje się odejść stąd przede mną, to użyczę swego mieszkania następnemu kotu. To są naprawdę idealne stworzenia dla osoby mającej trudności z poruszaniem się (i nie tylko, oczywiście).

Proszę założycielkę wątku, by jeszcze raz z przyjacielem przemyśleli sprawę psa. Jak najbardziej rozumiem potrzebę obcowania ze zwierzakiem, ale - jeśli chcemy być odpowiedzialnymi opiekunami - powinniśmy wybrać zwierzaka, który nie tylko będzie odpowiadał naszym pragnieniom, ale takiego, którego opiece samodzielnie podołamy.

Przepraszam za ten elaborat, ale potraktowałam ten watek bardzo osobiście. Próbowałam się streszczać, cóż... nie wyszło.

Pozdrawiam Was i jestem pełna podziwu dla Waszej wiedzy dot. psów i cierpliwości w udzielaniu rad.
Agnieszka[/quote]
dzieki za rade na pewno ja wezma pod uwage...:cool3:

Link to comment
Share on other sites

nie do końca zgadzam slę z Jaaga - choć też występuję z pozycji osoby nieełnosprawnej - i sądząc z opisu - wcale bym się nie zdziwiła, gdyby dotyczyła nas ta sama choroba.:-( Kot - to dla mnie [fajnie mieć w domu zwierzaka]. Pies to przyjaciel, opiekun, przy prawdziwej przyjaźni - niezastąpiona pomoc. Jeśli mogę pare rzeczy doradzić, proszę PW bezpośrenio od osoby zainteresowanej.


ps np. psy polujące szczerze odradzam, to jakby charta zmusić do pilnowania owiec - jak nas bardzo kocha - to popilnuje, ale dostanie apopleksji...:wallbash:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='larysa']nie do końca zgadzam slę z Jaaga - choć też występuję z pozycji osoby nieełnosprawnej - i sądząc z opisu - wcale bym się nie zdziwiła, gdyby dotyczyła nas ta sama choroba.:-( Kot - to dla mnie [fajnie mieć w domu zwierzaka]. Pies to przyjaciel, opiekun, przy prawdziwej przyjaźni - niezastąpiona pomoc. Jeśli mogę pare rzeczy doradzić, proszę PW bezpośrenio od osoby zainteresowanej.


ps np. psy polujące szczerze odradzam, to jakby charta zmusić do pilnowania owiec - jak nas bardzo kocha - to popilnuje, ale dostanie apopleksji...:wallbash:[/quote]
W sumie to ja jestem zainteresowana, bo mój Qmpel nie ma PW...Nawet nie ma dostepnu do neta:roll:
Ale powiedzieć mnie to tak jak jemu:cool3: :cool3: :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie mysle że larysa masz jednak racje...kociak może i jest mniej problemowy, nie trzeba z nim biegać na polko i nie trzeba specjalnego przeszkolenia ale za to pies może duzo pomóc...Mozna go nauczyć wielu przydatnych rzeczy...Mój psiak chociaż nie mial specjalnych kursów potrafi przynieśc moje papcie kiedy go o to poprosze z reszta nie tylko to...wiec mysle że psiak był by pomocniejszy...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...