joteska Posted November 28, 2011 Author Share Posted November 28, 2011 dziekuję Beluniu, będe go obserwowac i puszeczki sa po to by choc odrobinke osłonić żoładek. Czeka nas długa podróż bo drogi w przebudowie, tak jak nasz dogomaniacki serwer;) Wyruszamy jutro, tzn dziś o świcie, proszę trzymajcie kciukaski, zajrze tu jak tylko dotrzemy z powrotem do wawy, najpewniej noc wtorkowa lub dzień we środę, obfocę niniusia i uściskam od wszystkich:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 Trzymam kciuki za szczęśliwą podróż ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elżbietka_Cieszyn Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 Joteska w drodze!!! Czekamy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
winter7 Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 Kiepsko wygląda. Tydzień temu trafiła do mnie ONka zabrana ze stacji benzynowej przez TZa. Przez pierwsze dni załatwiała się torebkami foliowymi... A teraz wariuje na całego z piłeczką, bez piłeczki, z ukradzionym butem, z poduszką, z piszczałką. Oczy dookoła głowy trzeba mieć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elżbietka_Cieszyn Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 No nie wspominałam o pogryzionej rękawiczce, nie przejdzie spokojnie obok czapki leżącej na ziemi i uwielbia stać przednimi łapami na parapecie i zaglądać za okno...wszędzie nosa musi wsadzić i niech no tylko ktoś ma piwo w kuflu to musi pić na stojąco, bo on jest pierwszy w kolejce do picia!!!! [quote name='winter7']Kiepsko wygląda. Tydzień temu trafiła do mnie ONka zabrana ze stacji benzynowej przez TZa. Przez pierwsze dni załatwiała się torebkami foliowymi... A teraz wariuje na całego z piłeczką, bez piłeczki, z ukradzionym butem, z poduszką, z piszczałką. Oczy dookoła głowy trzeba mieć :)[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
unixena Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 [quote name='joteska']dziekuję Beluniu, będe go obserwowac i puszeczki sa po to by choc odrobinke osłonić żoładek. Czeka nas długa podróż bo drogi w przebudowie, tak jak nasz dogomaniacki serwer;) Wyruszamy jutro, tzn dziś o świcie, proszę trzymajcie kciukaski, zajrze tu jak tylko dotrzemy z powrotem do wawy, najpewniej noc wtorkowa lub dzień we środę, obfocę niniusia i uściskam od wszystkich:lol:[/QUOTE] Czekamy Jotesko .Kciuki zacisniete .Igorku -buzki . [IMG]http://www.sirmi.ic.cz//teddy/134.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 Igorku! I jak tam??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elżbietka_Cieszyn Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 Piesek jest z Joteską.... Bardzo za mną tęskni, a ja zalewam się łzami, wyrzuty sumienia nie dają mi spokoju... Ale tak będzie najlepiej, niech szuka swojego domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 A zatem czekamy na wieści od Joteski :):):) Tylko dobre wieści :modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elżbietka_Cieszyn Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 Źle znoszę to rozstanie... Oby szybko znalazł kochający domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rudisiowy_dom Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 Dziewczyny, widzę przerażającą ;) fakturę od weterynarza. Ja dorzucę na pewno te 40zł, ale czekam na wypłatę do 1ego. (cały czas śledzę losy Igorka - tylko brak czasu na udzielanie się) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted November 28, 2011 Share Posted November 28, 2011 Jotesko, Igorku, gdzie jesteście ??? Czekam tu przebierając nogami ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elżbietka_Cieszyn Posted November 29, 2011 Share Posted November 29, 2011 Wyjechali...są w drodze do Wawy, byli jeszcze rano u wetki. Jak dojadą i Joteska się ogarnie z psiaczkami, w końcu spokojnie usiądzie to będą wieści. [quote name='DONnka']Jotesko, Igorku, gdzie jesteście ??? Czekam tu przebierając nogami ...[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted November 29, 2011 Share Posted November 29, 2011 Cierpliwie czekamy na wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted November 30, 2011 Author Share Posted November 30, 2011 Jesteśmy, usiadłam kochani dopiero teraz, moja duszę i serce- a piszę to ze łzami w oczach- przeszyła na wskroś dusza, cierpienie i samotność tego psa:-(. gdyby nie pomoc Eli w DT i dr Oli tego psa by już nie było. W hotelu w Cieszynie Igorek zachowywał sie grzecznie, był trochę niespokojny zmianą, trudno mu po kamyczkach chodzić ale dzielnie na siusiu szedł. Utuliłam go spokojnie, podkarmiłam i zasnął. Rano po maleńkim śniadanku i antybiotyku z uwagi na ból jednego uszka i wydzielinę pojechaliśmy do dr Oli by je jeszcze wyszczyściła i zakropliła. Jedno uszko jest w złym stanie, pojawia sie brązowawa wydzielina, przy dotyku go boli. Łapki stawia tak by jak najmniej obciążać poduszeczki- jakby chciał stanąć od stawu skokowego:shake: miedzy opuszkami i paluszkami zaognioną cieniutką skórę z resztkami ran- więzłam Triderm- dal sobie posmarować. Podróż zniósł bardzo ładnie, robilismy mu postoje, trzymał sie blisko, kurczowo jak dziecko jakby się bal , że się go porzuci. Dla niego to stres zmiany, przejazdy ale Igorek jest nadzwyczaj mądrym psem, bezgranicznie ufa człowiekowi, ufa spokojowi, ufa pewności. Przy spotkaniu z moim stadkiem ( pies i sunia) pomimo zmęczenia podróżą i osłabienia wstąpił w niego Wigor;) mogło dojść do pogryzienia bo chyba myśli, że ma do czynienia z 2ma suniami. Moje psy są b. dobrze ułozone i dzięki temu po malych tajnych psiowych zaklęciach trwających ok godziny i wspólnym spacerze miałam trzy onki śpiące nieopodal siebie:cool1: Igorek okropnie śmierdzial i ma pozostałości strupów na skórze pomimo pierwszej kapieli prawie 2 tyg temu, wykapałam go jeszcze dziś w Malasebie i wymarowalam łapinki, uszy są nie do dotknęcia. Jest tak chudy, że mogę niemal objąć go swoja niewielką dłonią, żeberka i kosteczki:-( dopiero po zmoczeniu widać jak bardzo jest chudzieńki...je bardzo małymi porcjami, żółądek ma chyba przyrośnięty do kręgosłupa:shake: przy większych kęsach ma problemy z przełknięciem jakby coś kiedyś w okolicy krtani coś złego go spotkało, łańcuch? Niuniuś już śpi, na swojej leciutko śmierdzącej kołderce samochodowej, którą połozyłam specjalnie jak wyjeżdżał od Eli, bardzo nam swoim odorkiem pomogła w przeprowadzce od Eli do hotelu, do nas i mam nadzieję pomoże w przeprowadzce do hoteliku. Jutro jeszcze pojadę rano do veta na zakroplenie uszu i prawdopodobnie już do hoteliku, by mu serdusia nie łamać Z milszych rzeczy- po kapieli pobawiłam sie z nim chwile piłeczką i ma zadatki na pięknie aportujacego onusia:lol: w dodatku pięknego onusia o miodowych oczkach:loveu: jutro wklęję zdjęcia,przepraszam, bo juz powieki opadaja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
unixena Posted November 30, 2011 Share Posted November 30, 2011 Dzien dobry .Bidulek z niego jest -ale ja wierze ,ze przyjdzie czas ,ze uszatka sie zagoja ,skora poprawi a i jego chude kosturki zaokragla sie .Czekamy na fotki i serdecznie pozdrawiamy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elżbietka_Cieszyn Posted November 30, 2011 Share Posted November 30, 2011 Oj jotesko kochana jesteś!!! Tyle serca mu ofiarowałaś. Igorku sprawuj się dzielnie i bądź grzeczny :) . Jotesko masz rewelacyjne podejście do psów i wiedzę jak z nimi postępować. Super!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted November 30, 2011 Share Posted November 30, 2011 ufff, dobrze, że już w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted November 30, 2011 Share Posted November 30, 2011 Mam łzy w oczach, czytając relacje joteski. Bidulek kochany. Na pewno juz teraz bedzie wszystko dobrze, ale czeka go jeszcze jeden stres zwiazany z przeprowadzka do hotelu. Jotesko , to niesamowite co robisz dla tego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elżbietka_Cieszyn Posted November 30, 2011 Share Posted November 30, 2011 Gdybyście widzieli jak joteska potrafi pracować nad psem ... byłam w szoku.Niesamowite. Też bym tak chciała. Mam sporo do nauczenia.Leczenia jest sporo, finansowo olbrzymie obciążenie. Tak więc, zapłacę te 50zł za dojazdy + Triderm 2x 21,50 i maść kokosowa 15zł-chyba. Zastanowię się czy nie mam czegoś na bazarek, ale też obiecałam Budrysek , więc nie deklaruję na 100%. Jotesko gdzie wysłać te 50 zł?[quote name='bela51']Mam łzy w oczach, czytając relacje joteski. Bidulek kochany. Na pewno juz teraz bedzie wszystko dobrze, ale czeka go jeszcze jeden stres zwiazany z przeprowadzka do hotelu. Jotesko , to niesamowite co robisz dla tego psa.[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted November 30, 2011 Share Posted November 30, 2011 Bardzo się wzruszyłam opisem Joteski. Joteska pokazała w słowach cudownego psiaka, potrzebującego miłości i mającego dużo do zaoferowania....... Trzymaj się Igorku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WILCZUREK Posted November 30, 2011 Share Posted November 30, 2011 Zdrowiej Kochany Wigorku - Wilczurki sa przy Tobie Piesiu..... Tymczasem powielam/przeklaejam ogłoszenie z Lubelskiego - to Polska B. Tam bieda i głód psów!!! Ponizej ogloszenie: "Przytulisko oraz jego mieszkańcy w Rachowie Starym, są pozostawieni na pastwę losu. Wszystkimi zwierzętami zajmują się dwie bezrobotne osoby, które cały swój czas poświęcają tylko im.Zwierzęta pochłaniają ogromne ilości jedzenia. Jednorazowo trzeba przygotować im ok. 12 olbrzymich garów mięsa i makaronu. Samo nakarmienie ich zajmuje prawie pół dnia, a za moment trzeba już przygotowywać jedzenie na kolejne karmienie. Wymaga to ogromnej determinacji i siły fizycznej. Bardzo często Pani Renata musi martwić się również o to, czy będzie miała czym nakarmić taką ilość zwierząt. Dlatego postanowiliśmy zawalczyć i pomóc im wygrać w konkursie sklepu KrakVet: ---> pomoc dla schronisk---> głosowanie na schronisko listopad 2011. Do wygrania jest duża suma pieniędzy za którą kupuje się karmę, dzięki której psiaki miałyby zapewnione jedzenie na zimę. Wystarczy że każdy z Państwa odda jeden głos. To niewiele, a dla nich to ciepła miska każdego dnia. Zdjęcia: [URL="https://plus.google.com/u/0/photos/107274905493768446998/albums/5672694563698791361"][COLOR=#4444ff]https://plus.google.com/u/0/photos/1...94563698791361[/COLOR][/URL] Strona i historia przytuliska tutaj: [URL="http://www.przytuliskorachow.hsms.pl/"][COLOR=#4444ff]http://www.przytuliskorachow.hsms.pl/[/COLOR][/URL] Instrukcja głosowania na forum KrakVet: 1. Proszę wejść na stronę [URL="http://www.krakvet.pl/forum"][COLOR=#4444ff]http://www.krakvet.pl/forum[/COLOR][/URL] 2. Następnie na górze strony wcisnąć link Zarejestruj się 3. Proszę zaakceptować warunki rejestracji 4. Teraz trzeba wypełnić pola wymagane do rejestracji: Pole "użytkownik", "email", "hasło", "powtórz hasło" oraz wpisać kod z obrazka, następnie nacisnąć "wyślij" 5. Otrzymacie Państwo e-mail aktywujący konto (który może być w zakładce spam) 6. Logujecie się na Forum Krakvetu [URL="http://www.krakvet.pl/forum"][COLOR=#4444ff]http://www.krakvet.pl/forum[/COLOR][/URL] wpisując nazwę użytkownika i hasło 7. Następnie prosimy wybrać dział "Pomoc dla schronisk" oraz wybieramy temat "Głosowanie na schronisko, które otrzyma pomoc - listopad 2011" 8. W ankiecie która się pojawi, prosimy zaznaczyć "Przytulisko w Rachowie Starym" i zagłosować Bardzo dziękujemy. Każdy głos jest na wagę złota!" [B]DZISIAJ OSTATNI DZIEŃ GŁOSOWANIA !!![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Donka5 Posted November 30, 2011 Share Posted November 30, 2011 Witam Wszystkich:-) Igorek już u mnie.....jesteśmy na etapie przyjęcia Igora do psiego stada w domu.....jestem dobrej myśli,że wszyscy zafunkcjonują razem:-).....Igor dzisiaj był przyjażnie nastawiony u mnie do ludzkich mieszkańców jak i zwierząt.....psy,królik,świnka... mimo tak dużego zamieszania i zmienności w jego życiu. Nie chciał nic jeść....hmmmm....stres? Pije wode.Mam nadzieje ,że jutro odzyska apetyt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted November 30, 2011 Share Posted November 30, 2011 Mam nadzieję, że to jednak stres i ma do niego prawo. Jak dobrze, że po długiej podróży już na swoim miejscu. To bardzo dobra wiadomość, że dobrze przyjął stado. Donka, czy Igorek będzie w domu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beta&Czata Posted November 30, 2011 Share Posted November 30, 2011 Igorku kochany, zdrowiej i nabieraj ciała. I szybciutko przestań się stresować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.