Jump to content
Dogomania

Ratujmy bezdomniaki z szosy - Hallo Kadzidło!


Morska

Recommended Posts

  • Replies 555
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja za to w poniedziałek pojechałam do Ostrołęki - na dworcu PKS czekałam na przesiadkę do Ostrowi Maz. - śliczny pies ciemnobrązowy z dłuższą sierścią podchodzil do ludzi, prosił o jedzenie. A gdy wysiadłam juz w Ostrowi, na nowym ślicznym dworcu 2 psy, dwa czarne i 1 rudy. Młoda sunia, czarna, klon mojej Gajany, goniła gołębie, duża sunia czarna leżala zwinięta na trawniku, a rude coś uciekło jak zawołałam. Czyli na dobrą sprawę w ciagu godziny znalazłam 4 bezdomne psy.

Link to comment
Share on other sites

Jeździłam ostatnio parę razy - psów nie było. Pomyślalam - no trudno, a może rzeczywiście poszły do domu. Wczoraj też ich nie było. Postoju nie ma, więc nie wysiadam. Ale ktoś bilet kupuje, więc stoimy. Patrzę idzie jakaś młoda osoba, pieska rasowego na rękach niesie, a za nią idzie....wypatrywany przeze mnie pies, a za nim ten drugi. Wtedy zauważyłam, że na rogu dworca śpią jeszcze dwa bardzo kudłate rudzielce. Wysiąść z autobusu nie mogłam, bo miałam pilną sprawę w W-wie.
To tak jak Malagos pisze, tam wszędzie jest pełno psów. Wczoraj widziałam trzy małe czarne chodzące po polach daleko od jakiejś wsi i dwa duże. Co się z tymi ludźmi dzieje?

Chociaż muszę się ukrywać przed rodziną pojadę tam jednak. No, ale cztery? Ręce opadają.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Mam tylko taka pomocnicę która bywa tam raz w tygodniu. Ostatnio przy dworcu PKS pałętał się taki przyjazny ON. Chudy, mimo że, wg ludzi ,to każdy go zna i nawet pleban dokarmia.. hmm to dlaczego taki chudy? To info od kolegi, który dał mu to co miał czyli jajka ;)

Link to comment
Share on other sites

No tak ma już dom ale co z resztą? Tego dużego wilka wzięłam już pod koniec września,wtedy nie wiedziałam jeszcze że są inne pieski. To odkryłam póżniej,jadąc ponownie do W-wy.Mówicie o dwóch pieskach, on ma może półtora roku i jest bardzo przyjazny. Ja nazwałam go Hultaj bo zębami ciągnął mnie za nogawkę i chciał sie bawić.Jakby nie był świadom do końca w jakiej jest sytuacji. Chodzi z nim suczka, bardzo grzeczna.Czeka zawsze żeby pierwszy zjadł,ale widać że są zaprzyjażnieni.Dla tej dwójki bardzo prosze o tymczas.Zawioze i zasponsoruje karme.Są też jeszcze cztery lub pięć psów. Jeden śpi zawsze na trawniku przed dworcem dlatego go trudniej dojrzeć.Szczególnie gdy jest ciemno.One chodzą po całym mieście i przychodzą żebrać na dworzec dlatego trudno je wszystkie na raz zobaczyć. Woziłam im karme i zostawiałam w reklamówkach pod ławkami, ale mieszkam 40 km. od Myszyńca i trudno mi robić to często...zostawiałam też karmę pani która dworca pilnowała i jej córce.Niestety one pracują tylko do 30-tego czyli do jutra.Budynek idzie do przetargu.Możliwe że zlikwidują dworzec? sama nie wiem co to znaczy,ale na pewno nic dobrego dla psiaków.

Link to comment
Share on other sites

Teo którego wzięłam to właśnie ten kulejący...teraz dopiero dokładnie przeczytałam pierwszy post. Miał stawy i biodra chore oraz chore uszy z ropnym wyciekiem. Nie mam zdjęć ale wygląda teraz pięknie. Uszy mu stoją i to rasowy owczarek niemiecki. Do tego musiał być szkolony bo waruje równa ,aportuje...nawet mi przeszło przez myśl że to może był pies policyjny...kto to wie...ta para którą widuje to młodsze dużo pieski. On jest mniejszy od Tea ale też wilkowaty, tylko ma głowe i uszy jak psy pasterskie.I taki dobry charakter. Tak mi strasznie jak pomyśle że na tym zimnie muszą spać wtulone w jakiś kącik...

Link to comment
Share on other sites

Sunia.jest jak wilczek, stojące uszka...jak siedzi ma łepek troszkę poniżej biodra.Mam wysokość raczej przeciętną więc można sobie wyobrazić. Bardzo grzeczna i nie nachalna. On troszkę większy z okrągłym łebkiem i uszami przylegającymi po bokach jak u bernardyna np. tylko jest oczywiście od niego mniejszy. Chudy.Taki Azor jak od budy...jak okaże mu sie serce to przytula sie i bawić chce...ja jade 14 do niemiec do pracy więc te dwa tygodnie są dla mnie szczególnie ciężkie. Tak między innymi zarabiam i na moje zwierzaki.

Link to comment
Share on other sites

Nie zaglądałam ostatnio na dogo z czytej bezsilności. Ale jutro będę przejeżdżać przez Myszyniec. Widzę, że piesków jest znacznie więcej niż mi się zdawało. Ale są takie miłe. Bardzo chcę im pomóc. Ale widzę, że z paniami z dworca mogę jutro nie móc rozmawiać. Ja też bardzo proszę o tymczas dla tej dwójki. Mogę zadeklarować 100 zł miesięcznie na ten cel.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...