Greven Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Wg mnie kolczatka i dławik to ZAZWYCZAJ droga na skróty, coś jak munsztuk i czarna wodza w procesie szkolenia świeżo zajeżdżonego konia. Takie zasadzanie sią z armatą na wróbla. Po co szkolić szczeniaka, albo młodego, surowego jeszcze psa, za pomocą kolczatki i dławika, skoro można tego samego nauczyć go często szybciej, a na pewno przyjemniej, za pomocą nagród? No bez sensu :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Crazy Lab Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Na szkoleniu polecili mi kantar pies nie ma możliwości ciągnięcia z całą siłą tak jak na szelkach czy obroży i nie sprawia mu to bólu... tylko właściciel nie może szarpać psa bo może mu zrobić duużą krzywdę... ale szczeniaka lepiej nagrodami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiska Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Ja mojej sucz zalozylam pare razy kantarek i juz swietnia chodzi na luznej smyczy. Moim zdaniem kolczatka to barbarzynska rzecz wymyslona przez jakoegos idiote-sadyste ...Tak samo obroza zaciskowa itp. Nie przecze,ze kantarek jest nie jest tez :"droga na skroty"-nie zawsze dobry. Jednak jest na pewno bardziej humanitarny niz kolczatka...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Wiska a czemu obroza zaciskowa to barbarzynstwo? psu nie wbija się nic w szyje, jedynie sciska sie gdy pies pociagnie, dla mnie to super sprawa, bo z zwyklej obrozy pies mi wyjdzie (taka budowe ciala ma) a przy takiej? jak bedzie chcial sie wywinac to po prostu obroza sie zaciska i koniec, pies sie uspokoja i idzie dalej spokojnie ;) Jeszcze cos mi sie nasuneło, jakiej smyczy uzywa kolezanka? Odradzam smycze rozciagane! moj pies ma, i owszem chwale sobie, ale czesto robie zamiane na zwykla przedluzana, lub krotka smycz zeby pies wiedział że ciagnac nie wolno. Na rozciaganej chodizl z 2 lata i efekt był taki ze po załozeniu normalnej smyczy zapomniał jak ma sie zachowywac i szarpał, teraz jest juz w porzadku ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiska Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 uwazam za barbazynstwo bo pies zaczyna sie dusic jak mu sie zaciska. Co do wyciaganej to sie zgadzam-jak dluzej zaczynam uzywac wyciaganej to na normalnej pies nie wie jak sie zachowac...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madzia_19 Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 [quote name='wiska']uwazam za barbazynstwo bo pies zaczyna sie dusic jak mu sie zaciska. Co do wyciaganej to sie zgadzam-jak dluzej zaczynam uzywac wyciaganej to na normalnej pies nie wiem jak sie zachowac...;)[/quote] Ja kilka razy użyłam dławika i to rzeczywiści nic ciekawego. Teraz Lucky chodzi na półzaciskowej i już nie raz uratowało mu to życie, bo z normalnej obroży bez problemu potrafi wyjść, a często chodzimy przy bardzo ruchliwych ulicach.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kitka20 Posted December 24, 2006 Author Share Posted December 24, 2006 [quote name='zaba14']Wiska a czemu obroza zaciskowa to barbarzynstwo? psu nie wbija się nic w szyje, jedynie sciska sie gdy pies pociagnie, dla mnie to super sprawa, bo z zwyklej obrozy pies mi wyjdzie (taka budowe ciala ma) a przy takiej? jak bedzie chcial sie wywinac to po prostu obroza sie zaciska i koniec, pies sie uspokoja i idzie dalej spokojnie ;) Jeszcze cos mi sie nasuneło, jakiej smyczy uzywa kolezanka? Odradzam smycze rozciagane! moj pies ma, i owszem chwale sobie, ale czesto robie zamiane na zwykla przedluzana, lub krotka smycz zeby pies wiedział że ciagnac nie wolno. Na rozciaganej chodizl z 2 lata i efekt był taki ze po załozeniu normalnej smyczy zapomniał jak ma sie zachowywac i szarpał, teraz jest juz w porzadku ;)[/QUOTE] koleżanka używa smyczy albo skurzanej albo takiej kt\rutkiej parcianej firmy nie znam bo nie przyglądałam się a i na skurzanej to ciężko się wyznać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Moje psy chodzą i na dławikach i jak nie ciągnie to się nic nie zaciska jak pociągnie to szarpne i już pies idzie koło nogi .A moje powyciągane ręce to nie barbażyństwo? Pozatym słyszałem o kilku psach , które skręciły kark w kantarku ,a o psie który zabił się na kolczatce czy dławiku nie słyszałem . Kolczatek tez używam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Ja kiedyś uzywałam dławika. Najczesciej ta obroza luzno opadała na szyje. Jedynie jak psina pociagnela, to bylo szybkie i skuteczne szarpniecie. Od 1.5 roku jednak mój pies chodzi w zwykłej obrozy i jakos nie narzekam. Wcale mocno nie ciagnie(generalnie umie chodzic ładnie na smyczy) No chyba, ze zobaczy swojego psiego wroga lub morze, jezioro. :roll: Wtedy nie ma zlituj sie, a ja musze byc silna. :diabloti: Jednak najwieksza radosc sprawia nam chodzenie przy nodze bez smyczy z kontaktem wzrokowym. :loveu: Oczywiscie za smaczki. :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 Dobrze uzywana kolczatka , dławik są pomocne w szkoleniu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted December 24, 2006 Share Posted December 24, 2006 [quote name='olekg18']Dobrze uzywana kolczatka , dławik są pomocne w szkoleniu :)[/quote] byc moze, ale tylko na pewien okres czasu, a nie przez całe zycie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madzia_19 Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 [quote name='olekg18']Dobrze uzywana kolczatka , dławik są pomocne w szkoleniu :)[/quote] większość ludzi jednak nie umie używać ani kolczatki ano dławika, uważają, że wystarczy tylko założyć "cudowny przyrząd" a problem znika... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Samturia Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 no tak, ja znam psa, który nosi kolczatkę kolcami na zewnątrz, żeby jej inne psy nie gryzły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anka11 Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 eh... a duzo ludzi zaklada kolcztke psom dla ozdoby..... i nosza ja nawet jak ida "spac"..... moja sunia w ogole nie nosi obrozy w domu tylko na dworze..... a i jak kiedys bylam nad morzem w takim osrodku to tam byl bokserek ktory mial zalozona kolczatke tak ciasno..... ze palcow nie mozna bylo wsadzic...... :shake::-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 [quote name='anka11']eh... a duzo ludzi zaklada kolcztke psom dla ozdoby..... i nosza ja nawet jak ida "spac"..... moja sunia w ogole nie nosi obrozy w domu tylko na dworze..... a i jak kiedys bylam nad morzem w takim osrodku to tam byl bokserek ktory mial zalozona kolczatke tak ciasno..... ze palcow nie mozna bylo wsadzic...... :shake::-([/quote] dla ozdoby kolczatka? :-o toz to paskudnie wyglada, według mnie, jak juz cos dla ozdoby to mozna kupic ładny potrojny ładny potrojny lancuszek... moj pies tez w domu nie ma nic zalozonego ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anka11 Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 No dla ozdoby..... znam pare ludzi ktorzy wlasnie psom zakladaja kolczatki dla ozdoby :roll: albo po to aby wygladaly grozniej... nie wiem..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiska Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 nie znam psa ktory chodzilby w obrozy po domu;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 Mój ma zawsze zalożoną zwykłą obrożę.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakunia Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 Mój pies również nosi na co dzień lekką, materiałową obrożę do której jest przyczepiona adresówka-główny powód noszenia obroży. Strzeżonego, Pan Bóg strzeże... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Crazy Lab Posted December 25, 2006 Share Posted December 25, 2006 no jak właściciel nie umie używać kantaru to może skręcić kark... a w sprawie chodzenia po domu w obróżkach to mój zazwyczaj bez =) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted December 26, 2006 Share Posted December 26, 2006 [quote name='Sonika']Mój ma zawsze zalożoną zwykłą obrożę.;)[/quote] he u mnie to nie przejdzie :) bo po kilku dniach psu zacznie siersc odstawac i dziwnie to wyglada ;) ale znam sporo psow ktore nosza obroze w domu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted December 26, 2006 Share Posted December 26, 2006 Moim też śiersc odstaje bleeeh w szelkach też odstaje.Ale mój jamnik miał na sobie zawsze materiałową /skórkowa obroze w domu bo gdy przychodzili goscie tdzeba było złapac debila. A na spacery wychodził w kolczatce i czasem w kagańcu.Niestety rzucał się na psy jak pit bull szkolony do walk wpadał w amok i tylko kolczatka i kaganiec zapewaniały spokojny spacer. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted December 26, 2006 Share Posted December 26, 2006 Olek wiem że w szelkach tez odstaje :P a poza tym psu w domu raczej nie wygodnie w szelkach, jak lezy na boku to lezy calym cialem na plastikowym zatrzasku.. :roll: wiec to sie wbija :) Miki ma taka siersc jak Twoj Czarek, ciut dłuzszą i bardzo miekka, a ona sie łatwo poddaje :roll: Kaja chyba juz ma ciut ostrzejsza siersc? :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaMordęga Posted December 26, 2006 Share Posted December 26, 2006 Nasza Tajga też ciągnęła a ma dopiero 3 i pół miesiąca. Poszliśmy do sklepu a mądry Pan sprzedawca w renomowanym sklepie polecił KoLCZATKĘ:mad: :angryy: Oczywiście sklep opuściliśmy. W następnym kupiliśmy szelki i jest ok. psinka nie ciągnie, ładnie daje się korygować. Jednak zmuszeni byliśmy do zakupu kolczatki... Al;e nie dla naszej Tajguni, tylko na inne bestei nie wychowane... Kolczatka jest odwrócona i bez niej już się nie ruszam na dłuższy spacer. Tajga już 3 razy była po kargu dotkliwie pogryziona przez spuszczona pałętające się duże psy. :diabloti: Jeden to był amstaf który nią szarpał jak szmatą, a właściciel tylko spokojnie sobie szedł i pieska wołał, który itak go nie słuchał.:mad: :mad: :diabloti: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted December 26, 2006 Share Posted December 26, 2006 Czarek ma miekka ,a kaja ma ostry włos i jej sie nie odgniata siersc ,ale czarek masakra . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.