Jump to content
Dogomania

Campari sunia zabrana od czarodziejki za TM


czarna anda

Recommended Posts

Z Kasią dobrze, andzia była na szkoleniach a teraz dla odmiany walczy w nagłą choroba jednej z suczek, właśnie po nocy gnała do kliniki na bemowie, szmat drogi- to jest real niestety, kociaka zycie wywalczyła !
Kasiuli potrzeba zakupić dobry preparat na stawy. Kajka mi doradzala Cortaflex, u naszego onka z dysplazją sprawdził się doskonale- myślę, że w przypadku spondylozy równie dobrze by sie sprawdził. Kasiula miała przerwę w zabiegach ale na pewno będą kontynuowane.

Link to comment
Share on other sites

Sonia, ta sunia co jest na bemowie, okazało sie że miała guza który pękł. Doszło do krwotoku. Sunia walczy, ale koszty bedą duże. Iwona tego nie dzwignie sama :(

Edit: Sonia umarła :(.
(*)(*)(*)

Edited by beka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='joteska']Z Kasią dobrze, andzia była na szkoleniach a teraz dla odmiany walczy w nagłą choroba jednej z suczek, właśnie po nocy gnała do kliniki na bemowie, szmat drogi- to jest real niestety, kociaka zycie wywalczyła !
Kasiuli potrzeba zakupić dobry preparat na stawy. Kajka mi doradzala Cortaflex, u naszego onka z dysplazją sprawdził się doskonale- myślę, że w przypadku spondylozy równie dobrze by sie sprawdził. Kasiula miała przerwę w zabiegach ale na pewno będą kontynuowane.[/QUOTE]

Bardzo przydatny byłby Cartoflex ... [B]czy jakaś dobra dusza mogłaby wspomóc Camparii i jej waleczną opiekunkę?[/B]

Jak przykre, gdy nie zdążymy... Soniu(*) :(

Link to comment
Share on other sites

Rodosc z kotka , smutek z powodu Soni :-(...ech....zycie :shake:
Andzia 3maj sie dzielnie:loveu:
Dobrze, ze chociaz Kaska w formie :roll:
Cortaflex swietna sprawa ale moze warto poznac reakcje zdrowia Kasi na trocoxil. To naprawde super rewolucyjny lek i dziala pieknie. Moja Saba juz po pierwszej tabletce chodzi lepiej. Tylko nalezy pamietac zeby sprawdzic nerki i watrobe no i te spore koszty....:(

Link to comment
Share on other sites

Trocoxil jest lekiem o przedłużonym działaniu. Jak każdy NPZ może spowodować krwawienia z przewodu pokarmowego. Jeśli takie objawy wystąpią, nie można zaprzestać podawania leku, bo jest retard. Pies może umrzeć z powodu krwotoku wewnętrznego. Nie jest to bezpieczny lek. Znam 2 przypadki, kiedy psy umarły pomimo osłony ranigastem i siemieniem lnianym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beka']Sonia, ta sunia co jest na bemowie, okazało sie że miała guza który pękł. Doszło do krwotoku. Sunia walczy, ale koszty bedą duże. Iwona tego nie dzwignie sama :(

Edit: Sonia umarła :(.
(*)(*)(*)[/QUOTE]
No masz!:(
Czemu to tak jest?
Anda, posyłamy dobrą energię w Twoją stronę
bo sił Ci potrzeba a pewnie z nich opadłaś.
Odnośnie tego leku o ktorym piszecie
tez znam psiaka, ktory stanął na nogi i dzielnie sie trzyma od już prawie roku.
Ale zmartwiłam się tym, co napisała malibo, że jest aż taki niebezpieczny:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malibo57']Trocoxil jest lekiem o przedłużonym działaniu. J[B]ak każdy NPZ może spowodować krwawienia z przewodu pokarmowego[/B]. Jeśli takie objawy wystąpią, nie można zaprzestać podawania leku, bo jest retard. Pies może umrzeć z powodu krwotoku wewnętrznego. Nie jest to bezpieczny lek. Znam 2 przypadki, kiedy psy umarły pomimo osłony ranigastem i siemieniem lnianym.[/QUOTE]

Alez oczywiscie , jak kazdy lek moze miec dzialania niepozadane dlatego przed podaniem trocoxilu nalezy dokladnie sprawdzic psa.

Tego leku nie podaje sie absolutnie psom o zaburzeniach zoladkowo -jelitowych! podobnie przy dysfuncji watroby i nerek (chociaz ostatnio czytalam , ze nefrolodzy nie do konca sie z tym zgadzaja ale poki co ...przy zapalnych nerkach -nie wolno).Nalezy tez sprawdzic czy pies nie jest nadwrazliwy na substancje czynna.
Jesli nie ma przeciwskazan, nie powinno byc problemow pod warunkiem, ze psiak ma powyzej roku i nie jest suka w trakcie ciazy lub laktacji. Ale to wie kazdy lekarz ordynujacy trocoxil ;)
Moja dr aktualnie ma 8psow , ktore dostaja ten lek , moja Saba 9-ta i u wszystkich jest ok. Konsultowalam rowniez z innymi wetami dla pewnosci ( chodzilo w koncu o moja staruszke ;))i nie mieli ani jednego przypadku z powiklaniem po trocoxilu.
Warunek? ....dobrze sprawdzic zdrowie psa.
NLPZ ma jedna zalete ...jest N czyli niesterydowy.
Oczywiscie , podanie GO lub nie -zalezy od Andy :) Ja tylko rzucilam propozycje :)
Ale masz racje ...podanie kazdego przeciwzapalnego nalezy dobrze przemyslec.

Link to comment
Share on other sites

Sonieczko (*) :-(:-(:-( piękny kłapouchu, wszędzie pełno było Twojego ciekawskiego pycholka...wszystko stało sie tak nagle:shake:.
anda przeprasza, że na razie nic nie pisze, bardzo przezywa przegrana walkę o sukę, rozpacza.
Kasiuli na razie najbezpieczniej byłoby może podać na razie podać Cortaflex, odstąpię jej trochę kapsułek od mojego psa, na około tydzień bo mamy reszteczki, jakby ktoś jeszcze mógł dopomóc moglibyśmy sie złozyć i Kasiuli kupić, na pewno sie dorzucę. W najbliższy piątek postaram sie podjechać do Kasi. Andzia mówi, że Kasia po ostatniej serii akupunktury o wiele lepiej chodzi ale dalej biodrem zarzuca.
właśnie Kasia na wieczornym spacerze drze pychola donośnym szczekiem owczara. ostrzega te mniej lubiane dziewczyny- tu moje terytorium nie zbliżac się ale ma też takie , które lubi i dopuszcza do swej przestrzeni :)

Edited by joteska
Link to comment
Share on other sites

Zuzina, też ma troszkę podobne zachowania: pilnuje swojej przestrzeni bezpiecznej i jej przekroczenie wywołuje u niej niepokój i niezadowolenie... spokojnie i bezpiecznie czuje się na swoim materacyku, gdy żaden z chłopaków nie skacze koło niej, nie biega, zabawkami nie podrzuca i za "poduszkę" jej nie używa... jak śpi, to zdecydowanie nie lubi łażących koło jej głowy tuptusiów...na spacerki wychodzi sama, bo trzeba koncentrować się na niej(ale my wychodzimy na zewnątrz i szosę mamy zaraz)... ot, starsze psie Panie z problemami.
Wbrew pozorom są w pewien sposób ich świadome ... czasami aż nadto (Zuzia spokojnie może pokonać 4/5 schodków, ale nie zrobi tego bez asekuracji- stoi i wrzeszczy: "gdzie jesteś, ja już jestem gotowa i czekam... długo jeszcze?" :) )
[B]
Bardzo prosimy o pomoc w zakupie Cortaflexu dla Kasieńki... [/B]

Link to comment
Share on other sites

nie pisalam bo mam jakies cholerne fatum - najpierw Agata nagle po moim przyjezdzie z Lublin teraz Sonia ktora byla diagnozowana 3 miesiace temu qrwa nic nie wykazalo ani USG ani Badanie krwi - w usg byla tylko info ze prawdopodobnie zespol pokastracyjny nietrzymania moczu bo Sonia sikala czasem pod siebie - zero pierdzielonego guza zero - jestem zrozpaczona nie ma komu zawierzyc ani wetom ani mojemu synowi ktory dogladal psow pod moja nieobecnosc ktory poszedl spac bo si ezmeczyl i mial w dupie wszystko oprocz siebie
Jak przyjechalam Sonia chwiala si ena lapach - w kuchni biegunak czarno zielona a moj syn spal qrwa spal
Zanim dojechalam z Sonia na Bemowo - niesiety tam mieli chirurga tylko - i niesiety tam bylam zmuszona pojechac - widzialam zanim wyjechalam ze w brzuchu jest plyn ze Sonia ma biale spojowki czas kapilarny do dupy - zanim dojechalam 40 kilometrow zcas mijal .....
Operacje przeprowadzono - okazalo sie ze jest guz wielkosci piesci ktory idzie od trzonu macicy po przewody moczowe i cewke - skad si etam wzial !!! skad !!!! Sonia sie wybudzila ale w zwiazku ze wstrzasem hipowolemicznym doszlo do utraty krwi i to spowodowalo smierc - nie podali jej krwi i w moim odczuciu byl to blad ...
Mamnarazie dosc i obwiniam sie za smierc Soni - zaufalam i tak sie zaufanie konczy. Zaufalam diagnostyce sunowi -jestem tak bezsilna ze chce mi sie wyc
Mam w sobie zlosc gniew i rozpacz - i nie mam sily na nic
Joteska byal u mnie widziala suke - radosn abiegajaca za pilka - nic nic nie wskazywalo ze dzieje si enie tak nic Qrwa

Kasia po akupunktirze naprawde super - Magda od akupunktury jest doskonala jesli ktos chcial by wspomoc druga ture akupunktury to bede wdzieczna bo zbyt duzo mi sie zwalilo n aleb ostatnio
W piatek jade do doktora olkowskiego - ni edojechalam jeszcze bo czekam na swoaj wyplate ktora bedzi edzis lub jutro a to szmat drogi ode mnie do milanowka
Wszystko mi ostatnio idzie ni etak - pod gore jak dawno nie mialam
Kota wyciagnelam za uszy bo bylam siedzialam uwazalam Soni nikt nie pomogl na czas i za to bede sie obwiniac osobiscie - ta suka tyle przeszla - jakie zycie taka cholerna smierc - zcas to zawsze jest to co odgrywa najwieksz arole w ratowaniu zycia - tego jej zabraklo - czasu ..
Nie uparlam sie zeby podac jej krew pomomo tego ze wiem ze to w takich wypadkach dziala !
Wet uwazal ze nie mozn apodac krwi bo pies jest we wstzrasie - i najpierw trzeba wyprowadzic z jednego wstrzasu zeby moc podac krew ktora tez jest wstrzasowa - gowno prawda - po krwotoku pies sam sie nie zbierze - powinnam to wiedziec
pierwszy raz od dawna nie moge sie pozbierac zupelnie
pisze chaotycznie ale nie potrafi emyslec logiczni e w tej chwili przepraszam

Link to comment
Share on other sites

Anda , po pierwsze -trzymaj sie , wiem-nie latwo ale inaczej zwariujesz.
Jesli napisze -nie obwiniaj syna -wqrzysz sie na mnie ale niestety. Moje zdanie jest wlasnie takie. Wszyscy czasami musimy spac:roll:

Rozumiem, ze dotarlas do domu w nocy. Nie jestesmy w stanie pilnowac zwierzat i miec je na oku 24h/dobe. Szczegolnie jak nic nie wskazuje na potencjalne niebezpieczenstwo. Nie da sie ...zwyczajnie -NIE DA.
Sama piszesz, ze nie bylo zadnych powodow by martwic sie o zdrowie Suni, ze bylo ok ....wesola latala za pilka :shake: Ani USG, ani krew nie wykazala nic niepokojacego. Ech....strasznie to smutne ale Twoj syn niewiele zawinil. Skad mial wiedziec , ze akurat TEJ nocy Cos sie wydarzy?

Jesli napisze , ze nie obwiniaj siebie-wqrzysz sie jeszcze bardziej ale to tez moje zdanie. Niczemu winna nie jestes.
Zrobilas wszystko co w Twojej mocy. Tego jestem akurat pewna, ze pewniejsza byc nie moge.
Nie mozesz wszystkiego wiedziec , nie mozesz za wszystko odpowiadac i wszystkim obciazac siebie. Nie mamy niestety patentu na wszechwiedze i czasami komus musimy zaufac.

Andzia, zawsze walczysz jak lwica o swoje zwierzaki i tym razem tez tak bylo. Niestety nie wszystko da sie przewidziec i nie zawsze walke sie wygrywa.

Sonia miala u Ciebie dobre zycie. Bylas z nia do konca.
3maj sie !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kajka_72']Anda , po pierwsze -trzymaj sie , wiem-nie latwo ale inaczej zwariujesz.
Jesli napisze -nie obwiniaj syna -wqrzysz sie na mnie ale niestety. Moje zdanie jest wlasnie takie. Wszyscy czasami musimy spac:roll:

Rozumiem, ze dotarlas do domu w nocy. Nie jestesmy w stanie pilnowac zwierzat i miec je na oku 24h/dobe. Szczegolnie jak nic nie wskazuje na potencjalne niebezpieczenstwo. Nie da sie ...zwyczajnie -NIE DA.
Sama piszesz, ze nie bylo zadnych powodow by martwic sie o zdrowie Suni, ze bylo ok ....wesola latala za pilka :shake: Ani USG, ani krew nie wykazala nic niepokojacego. Ech....strasznie to smutne ale Twoj syn niewiele zawinil. Skad mial wiedziec , ze akurat TEJ nocy Cos sie wydarzy?

Jesli napisze , ze nie obwiniaj siebie-wqrzysz sie jeszcze bardziej ale to tez moje zdanie. Niczemu winna nie jestes.
Zrobilas wszystko co w Twojej mocy. Tego jestem akurat pewna, ze pewniejsza byc nie moge.
Nie mozesz wszystkiego wiedziec , nie mozesz za wszystko odpowiadac i wszystkim obciazac siebie. Nie mamy niestety patentu na wszechwiedze i czasami komus musimy zaufac.

Andzia, zawsze walczysz jak lwica o swoje zwierzaki i tym razem tez tak bylo. Niestety nie wszystko da sie przewidziec i nie zawsze walke sie wygrywa.

Sonia miala u Ciebie dobre zycie. Bylas z nia do konca.
3maj sie ![/QUOTE]Nic dodać nic ując.
Mogę tylko dopisac, że bardzo współczuję i rozumiem złośc, bezsilność, rozpacz.
jestem jednak pewna, że zrobiłas absolutnie wszystko. I ciągle robisz.
Trzymaj się anda. jesteś potrzebna psiakom i nam też.

Link to comment
Share on other sites

Potrzebuje pomocy dla Kasi - n akoncie Vivy jest 20 zl z wydarzenia na FB -dzieki Wan Kaska mial aoplacona akupunkture i karme - druga seria akupunktury oplacona czesciowo bo operacja Soni troche mi dowalila do pieca niespodziewanie
W poniedzialek zamiast piatku jedziemy do Arka olkowskiego - trzeba zdiagnozowac guza na odbycie guza listwy mlecznej no i stawy..... pomozci eudostepnic wydarzeni ena FB - jest konto VIVY podane moze jak sie porozsyla gdzie sie da uda sie zgromadzic .... dostalam od Malibo Gelacan Fast - super kolagen na stawy wiec zjadamy z karma :) troche za duzo mam ostatnio chorych w krotkim czasie a leczyc bede chocbym miala sama zastawic sie w lombardzie - tylko kto kupi zdezelowana 40 po przejsciach ..... moze stane tylem to moze byc mysl :) taki smiech przez lzy troche ... humor angielski jak pogoda mi towarzyszy widac ..

Link to comment
Share on other sites

Ale się wzruszyłam!
Kaśka normalnie mnie załatwiła.Na pierwszym filmiku
Pędzi do domu "jak strzała" ! Zarzuca jej tyłek, ale co tam! Do domu!
Patrze na drugi, widzę zapatrzoną psinę w swoja pańcię
biegnie aż sie kurzy, ogonem zamiata, merda, mało nie odpadnie.
przepycha się, choć cięzko między braćmi i siostrami, daje radę, nie ustaje.
Myślę sobie: zakochana Kaśka, pedzi za pańcią!
a ona? Jasne, za pańcią zasuwa, ale pewnie dlatego, że pańcia zasuwała pierwsza,
w stronę domku kochanego!
A jak juz sie drzwi otworzyły, to? Kaśka zniknęła migusiem;)

Link to comment
Share on other sites

malizna - dzkie psy tak maja wlasnie :) kochaja ludzi i pedza do domku :) Kaska naprawde sie zebrala psychiczni e- czasem tylko jeszcze kuli sie w sobie jak cos sie jej przypomni tak mysle ale w wiekszosci sama sobie chodzi po domu jak chce idzie pic wstaje zeby wyjsc - tylko trzeba ja podtrzymywac przy sikaniu bo bioderka nie wytrzymuja jeszcze - ale co tam !!! moze Arek olkowski cos jeszcze poradzi na te biodra
zoaczymy co powie na guzy - pobiore krew i zrobi ejeszcze raz usg - po Soni mam schiza ... sprwadzalam kiedy miala pobieran akrew i usg - listopad ... mam folder ze wszystkim wynikami krwi i cal adiagnostyka - soni amial arobiona w listopadzie .... 4 misiace...

Link to comment
Share on other sites

Ja sie tez wzruszylam Kaska. Dziewczynka radzi sobie pieknie w towarzystwie i przepycha sie ile sil natura jeszcze zostawila ;)
Anda ..widac jak bardzo ona sie z Toba w tak krotkim czasie zwiazala :) to az niewiarygodne ale masz racje ...dzikie psy Tak chyba maja ;)
Jakie to szczescie, ze Kasia trafila wlasnie do Ciebie :)
3mam za Was kciuki :)
Anda dochodzisz troche juz " do siebie"?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kajka_72']Ja sie tez wzruszylam Kaska. Dziewczynka radzi sobie pieknie w towarzystwie i przepycha sie ile sil natura jeszcze zostawila ;)
Anda ..widac jak bardzo ona sie z Toba w tak krotkim czasie zwiazala :) to az niewiarygodne ale masz racje ...dzikie psy Tak chyba maja ;)
Jakie to szczescie, ze Kasia trafila wlasnie do Ciebie :)
3mam za Was kciuki :)
Anda dochodzisz troche juz " do siebie"?[/QUOTE]Kasia po prostu bardzo potrzebowała Człowieka!
Nie jest sama, jest u Andy spora gromadka, ale jak widać, Kaśka czuje się własnie tą jedną.
Tak chyba tam czuje się każdy pies. BO jest tam jedyny w swoim rodzaju;)
Na jej wątku bylo napisane, że absolutnie się Kasia do domu nie nadaje!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...