inga.mm Posted January 4, 2012 Posted January 4, 2012 Birma tak samo reagowała na podniesiony głos, na energiczny gest, szybkie chodzenie. Na wszystko co moze kojarzyc sie z agresją. Jeszcze teraz po prawie 3 miesiącach pobytu u mnie, mimo, że rozrabia straszliwie, niespodziewany okrzyk czy gest wzbudza w niej lęk. Sylwester byl dla niej koszmarem Quote
Ty$ka Posted January 4, 2012 Posted January 4, 2012 Sylwia, a jak Vera zachowuje się wobec kotów :)? Quote
sylwija Posted January 4, 2012 Author Posted January 4, 2012 [quote name='Ty$ka']Sylwia, a jak Vera zachowuje się wobec kotów :)?[/QUOTE] nie jest taka narwana, jak niektore haszczaki, ale na pewno pobiegnie za kotem na dworze w mieszkaniu, mysle, ze do opanowania Quote
sylwija Posted January 5, 2012 Author Posted January 5, 2012 nie ma żadnego zainteresowania adopcją Very i Ninki, a dzisiaj znaleźliśmy potrąconego psiaka, mam nadzieję, że ma silny organizm.. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/220538-potr%C4%85cony-i-zostawiony-na-pewn%C4%85-%C5%9Bmier%C4%87-%28"]http://www.dogomania.pl/threads/220538-potr%C4%85cony-i-zostawiony-na-pewn%C4%85-%C5%9Bmier%C4%87-%28[/URL] Quote
sylwija Posted January 10, 2012 Author Posted January 10, 2012 sterylka będzie w Górze Kalwarii, ceny negocjujemy i nie wiem, ile w przypadku Very - 250 -300 pln chyba (całościowo, antybiotyk, zdjęcie szwów) raaany, jak o tym piszę, to już się denerwuję .. nie rozumiem, że nikt nie stara się o adopcję Very i Ninki, razem ani osobno.. Są śliczne, mądre, młode - Ninka to jeszcze szczeniak, sporo urosła u nas.. Quote
sylwija Posted January 11, 2012 Author Posted January 11, 2012 [URL]http://adopcjemalamutow.pl/doku.php?id=pl:malamuty.do.adopcji:tweegy[/URL] Quote
andegawenka Posted January 11, 2012 Posted January 11, 2012 [quote name='sylwija'][URL]http://adopcjemalamutow.pl/doku.php?id=pl:malamuty.do.adopcji:tweegy[/URL][/QUOTE] Razem jeszcze ładniejsze.... Quote
inga.mm Posted January 11, 2012 Posted January 11, 2012 to nie tak źle. 250-300 za to duże psy to całkiem przyzwoita cena. A że adopcje stoją? Dowodem jest moja Birma. Ogłaszana co ok. 3 tygodnie i ani jednego telefonu!!!! Quote
sylwija Posted January 11, 2012 Author Posted January 11, 2012 noo niestety 'mój' Ivor i Balto siedzą w hoteliku, Ivor już ponad pól roku, Balto niewiele krócej Verą i Ninka - zero zainteresowania.. Quote
mestudio Posted January 12, 2012 Posted January 12, 2012 Chyba wszędzie taka cisza, u nas też dom pełen tymczasowiczów i zaledwie jeden telefon od października był w sprawie adopcji. Quote
gallegro Posted January 12, 2012 Posted January 12, 2012 Potwierdzam - adopcji jak na lekarstwo. Kiedy nasz Hamlet został doprowadzony do normalnego stanu, to z racji jego zjawiskowej urody, pewien byłem, że adopcja to kwestia dni. Jak się okazało, przez 3 mies. nikt konkretny się nie zgłosił. Dopiero teraz mamy chętnych, ale tak się z nim zżyliśmy, że co dzień wymyślamy kolejne rzeczy, które mogłyby zniechęcić przyszły domek Hamleta ;-) Mamy czas do soboty, bo własnie wtedy mamy go zawieźć. Vera i Ninka też znajdą swoje miejsce na ziemi. Niestety, czasem trzeba dłużej poczekać... Quote
sylwija Posted January 12, 2012 Author Posted January 12, 2012 Vera nie miała dzisiaj sterylki. Konieczna jest konsultacja kardiologiczna, umówię ją do dr M.Garncarz = Quote
inga.mm Posted January 12, 2012 Posted January 12, 2012 łal, a co sie dzieje? Mogłabys te rewelacje pisac jednym ciagiem, bo nam wrzody pekają z niewiedzy? Quote
sylwija Posted January 12, 2012 Author Posted January 12, 2012 ech, bo jestem dzisiaj już dobita tym wszystkim :( Vera miała badanie osłuchowe, przed podaniem leku - i podejrzanie spokojna, bicie serca wcale nie przyspieszone, jakby nie miała stresu po podaniu, chyba znieczuleniowo - uspokajającego zastrzyku, okazało się, że serce bardzo słabo bije, tętno też słabo wyczuwalne. Krótko mówiąc, nie ma co podejmować ryzyka, tylko trzeba ją skonsultować kardiologicznie, echo i te sprawy.. Quote
Tigraa Posted January 12, 2012 Posted January 12, 2012 Kurcze, niedobrze :-( A kiedy wizyta u kardiologa? Quote
sylwija Posted January 12, 2012 Author Posted January 12, 2012 jak mi się tylko uda dodzwonić i umówić jeszcze Asik ma kiepskie wyniki :( Quote
gallegro Posted January 12, 2012 Posted January 12, 2012 Trzymamy kciuki za Verę i Asika. Nie martw się na zapas. Może to jakieś uczulenie na podany środek. Tak tylko kombinuję... Quote
inga.mm Posted January 12, 2012 Posted January 12, 2012 macie tel. do dr Garncarz? Koniecznie powiedzcie, że to pies bezdomny. Quote
gallegro Posted January 12, 2012 Posted January 12, 2012 Czy chodzi o żonę p.Jacka, okulisty? Wygląda na to, że ulgowe traktowanie bezdomniaków jest u nich rodzinne ;-) Quote
sylwija Posted January 13, 2012 Author Posted January 13, 2012 mam telefon, tylko nie mogłam się dodzwonić jeszcze też mam nadzieję, że nie wyjdzie nic poważnego, może właśnie reakcja uczuleniowa, może taki dzień - jak u ludzi bywa.. ale boję ..boje się, że jej przejścia odbiły się właśnie na serduszku, że je osłabiły Quote
mestudio Posted January 13, 2012 Posted January 13, 2012 Zaglądam co tam u sunieczki słychać, też mam nadzieję, że będzie dobrze. Quote
sylwija Posted January 13, 2012 Author Posted January 13, 2012 nie mogę się dodzwonić do dr Garncarz, ale za to mam miejsce dzisiaj (akurat się zwolniło) u Niziołka (przed jego urlopem) więc pomykam.. trzymajcie kciuki, potem pojadę do Asika.. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.