Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Birma tak samo reagowała na podniesiony głos, na energiczny gest, szybkie chodzenie. Na wszystko co moze kojarzyc sie z agresją.
Jeszcze teraz po prawie 3 miesiącach pobytu u mnie, mimo, że rozrabia straszliwie, niespodziewany okrzyk czy gest wzbudza w niej lęk.
Sylwester byl dla niej koszmarem

Posted

[quote name='Ty$ka']Sylwia, a jak Vera zachowuje się wobec kotów :)?[/QUOTE]

nie jest taka narwana, jak niektore haszczaki, ale na pewno pobiegnie za kotem na dworze
w mieszkaniu, mysle, ze do opanowania

Posted

nie ma żadnego zainteresowania adopcją Very i Ninki, a dzisiaj znaleźliśmy potrąconego psiaka, mam nadzieję, że ma silny organizm..

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/220538-potr%C4%85cony-i-zostawiony-na-pewn%C4%85-%C5%9Bmier%C4%87-%28"]http://www.dogomania.pl/threads/220538-potr%C4%85cony-i-zostawiony-na-pewn%C4%85-%C5%9Bmier%C4%87-%28[/URL]

Posted

sterylka będzie w Górze Kalwarii, ceny negocjujemy i nie wiem, ile w przypadku Very - 250 -300 pln chyba (całościowo, antybiotyk, zdjęcie szwów)

raaany, jak o tym piszę, to już się denerwuję ..

nie rozumiem, że nikt nie stara się o adopcję Very i Ninki, razem ani osobno.. Są śliczne, mądre, młode - Ninka to jeszcze szczeniak, sporo urosła u nas..

Posted

to nie tak źle.
250-300 za to duże psy to całkiem przyzwoita cena.
A że adopcje stoją?
Dowodem jest moja Birma.
Ogłaszana co ok. 3 tygodnie i ani jednego telefonu!!!!

Posted

Potwierdzam - adopcji jak na lekarstwo. Kiedy nasz Hamlet został doprowadzony do normalnego stanu, to z racji jego zjawiskowej urody, pewien byłem, że adopcja to kwestia dni. Jak się okazało, przez 3 mies. nikt konkretny się nie zgłosił. Dopiero teraz mamy chętnych, ale tak się z nim zżyliśmy, że co dzień wymyślamy kolejne rzeczy, które mogłyby zniechęcić przyszły domek Hamleta ;-)
Mamy czas do soboty, bo własnie wtedy mamy go zawieźć.
Vera i Ninka też znajdą swoje miejsce na ziemi. Niestety, czasem trzeba dłużej poczekać...

Posted

ech, bo jestem dzisiaj już dobita tym wszystkim :(

Vera miała badanie osłuchowe, przed podaniem leku - i podejrzanie spokojna, bicie serca wcale nie przyspieszone, jakby nie miała stresu
po podaniu, chyba znieczuleniowo - uspokajającego zastrzyku, okazało się, że serce bardzo słabo bije, tętno też słabo wyczuwalne.
Krótko mówiąc, nie ma co podejmować ryzyka, tylko trzeba ją skonsultować kardiologicznie, echo i te sprawy..

Posted

mam telefon, tylko nie mogłam się dodzwonić jeszcze

też mam nadzieję, że nie wyjdzie nic poważnego, może właśnie reakcja uczuleniowa, może taki dzień - jak u ludzi bywa..
ale boję ..boje się, że jej przejścia odbiły się właśnie na serduszku, że je osłabiły

Posted

nie mogę się dodzwonić do dr Garncarz, ale za to mam miejsce dzisiaj (akurat się zwolniło) u Niziołka (przed jego urlopem) więc pomykam..
trzymajcie kciuki, potem pojadę do Asika..

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...