daga10011 Posted March 19, 2009 Author Share Posted March 19, 2009 z Gala gorzej-ma wyniki wrecz smiertelne:-(.wstawiam foty z nowego domu ,w tym tez naszej chorutkiej-jak widac ma full energii..ale wyniki sa wynikami:shake:jutro idzie do szpitala-bo nie chca mi dac kroplowek do domu.......nowy dom ma swoje zalety i minusy-minus to brak weta ktory mi ufa i ktoremu ja ufam:shake: Galunia chora [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/DSC07982zmn.jpg[/IMG] [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/DSC07999zmn.jpg[/IMG] Eniula(5 miesiecy po porodzie) [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/Enigmawtrawiezmn.jpg[/IMG] Kajcia pieszczoch [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/kaja-2.jpg[/IMG] skoltuniony Baloo-efekt stawu i pola pelnego ostu:shake: [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/DSC06180.jpg[/IMG] cdn........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted March 19, 2009 Author Share Posted March 19, 2009 Gala i najmlodsza domowniczka czyli Bajeczka 5 miesieczna [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/galaibajka.jpg[/IMG] Gala i Eni [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/EniiGala5zmn.jpg[/IMG] [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/EniiGalcia.jpg[/IMG] mamusia i coreczka:loveu: [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/eniibajka6zmn.jpg[/IMG] 3 wariatki [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/3sucze2zmn.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted March 19, 2009 Author Share Posted March 19, 2009 wygibasy [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/3suczezmn.jpg[/IMG] 5 miesieczna bajeczka [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/DSC06823.jpg[/IMG] Baloo z Kaja [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/kajaibaloo5.jpg[/IMG] Galunia z Bajka [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/galaibajka4zmn.jpg[/IMG] "mamusiu ..to nasza woda???tak coreczko -nasza:multi:" [IMG]http://i46.photobucket.com/albums/f132/Wiktoria/DSC06690.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KaRa_ Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Moja ulubienica chora?i to tak poważnie?:-(:-( Przykra wiadomość:-( a na zdjęciach wygląda na taka zadowolona z zabawkami, z Wiki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McDzik Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Biedna Galunia..:placz: a psiaki tam mają raj :loveu: masz warunki na leony teraz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poświata Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Daguś strasznie mi przykro :-(, nie znamy dnia ani godziny :shake:. A włości macie fantastyczne, psiowy raj :cool3:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 strasznie mi przykro, że te wyniki tak poleciały :-( trzymam za Was kciuki z całej siły! Bajka jest piękna! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grazka77 Posted March 20, 2009 Share Posted March 20, 2009 Śliczne psiaki, Galunia też taka zadowolona. Trzymamy mocno kciuki. :kciuki: Nasz Pufi też pływak i tez kocha taki duze wody. Wspaniałe warunki dla Waszej gromadki ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted March 20, 2009 Share Posted March 20, 2009 [FONT=Arial][B]Daga ..oby Gala była z Wami jak najdłuzej ...w Waszym małym Edenie [/B][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 22, 2009 Share Posted March 22, 2009 Daga jak się czuje Gala? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 22, 2009 Share Posted March 22, 2009 [quote name='daga10011']wole zeby ostatnie swoje tygodnie spedzila szczesliwa :-([/quote] dokładnie tak! tyle możemy zrobić dla naszych kochanych futrzaków - Daga wysyłam Wam ciepłe mysli, ciągle pamiętam jak to było z Bolusiem i wiem jak to boli - zresztą chyba każdy z nas wie :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted March 22, 2009 Author Share Posted March 22, 2009 Gala wrocila ze szpitala i miala dostawac kroplowki non stop..niestety wlasnie wenflon nie wyrobil i nie ma kto go zmienic:-(.wiec do rana bez kroplowek bedzie-ale co zrobic ,wies zabita dechami....Puscilam ja na pole skoro tak sie stalo i biegala jak szalona ...Podjelam decyzje -jesli kroplowki znaczaco nie poprawia jej stanu w ciagu 2 tygodni to przestaje ja podtrzymywac-bo te kroplowki znacza zero spacerow,biegania etc(wet kaze jej dawac duzo,powoli 24h/na dobe i tylko krotkie wypady na siku) a stan i tak jest beznadziejny -wole zeby ostatnie swoje tygodnie spedzila szczesliwa :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McDzik Posted March 22, 2009 Share Posted March 22, 2009 [quote name='daga10011']Gala wrocila ze szpitala i miala dostawac kroplowki non stop..niestety wlasnie wenflon nie wyrobil i nie ma kto go zmienic:-(.wiec do rana bez kroplowek bedzie-ale co zrobic ,wies zabita dechami....Puscilam ja na pole skoro tak sie stalo i biegala jak szalona ...[B]Podjelam decyzje[/B] -jesli kroplowki znaczaco nie poprawia jej stanu w ciagu 2 tygodni [B]to przestaje ja podtrzymywac[/B]-bo te kroplowki znacza zero spacerow,biegania etc(wet kaze jej dawac duzo,powoli 24h/na dobe i tylko krotkie wypady na siku) a stan i tak jest beznadziejny -wole zeby ostatnie swoje tygodnie spedzila szczesliwa :-([/quote] Znaczy się chcesz ją uśpić? :crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted March 22, 2009 Share Posted March 22, 2009 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Daguś to jest naprawdę słuszna decyzja ... Gala ma być szczęśliwa , robić to co zawsze kochała ....a nie kosztem kilku dni więcej cierpieć i leżeć w bólu ....jestem z Wami :glaszcze:[/B][/COLOR][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted March 22, 2009 Author Share Posted March 22, 2009 nie-po prostu jesli kroplowki nie dadza znaczacej poprawy to je odstawie bo po 2 tygodniach nie bedzie gdzie kluc a 24 h na dobe 2 tygodnie pod kroplowka to chyba za duzo dla suki w takim stanie-dam jej cieszyc sie zyciem do konca i tyle -nie jest to latwa decyzja ale ona jest bardzo nieszczesliwa pod kroplowkami,za szpital sie na mnie obrazila -dzis pierwszy raz machnela ogonem do mnie od powrotu,chce biegac -a stan jest beznadziejny,dlaczego mam jej odbierac ta przyjemnosc skoro i tak zbliza sie nieuniknione???Ja chce zeby ona byla szczesliwa przez swoje ostatnie dni,tygodnie czy nawet miesiace jesli Bog da -poki dalo sie cos robic to robilam ,teraz weci daja marne szanse na cokolwiek.Uwierz mi ze moglabym ja leczyc i dwa miesiace pod kroplowka gdybym wiedziala ze jest szansa ze potem pozyje jeszcze troche,ale do konca zycia nie zamierzam jej dawac kroplowek bo to sie mija z celem-co mi z patrzenia na nia nieszczesliwa pod kroplowka i co jej z takiego zycia???Ja ja kocham ale jej szczescie dla mnie jest najwazniejsze..to nie grypa ktora moge wyleczyc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McDzik Posted March 22, 2009 Share Posted March 22, 2009 No rozumiem.. I tak robisz co możesz... Wielka szkoda, że tak się dzieje... Przynajmniej możesz się psychicznie przygotować na jej odejście, moja Molly odeszła tak nagle :( ... Smutne tematy... Cięzko rozmawiac o czymś takim, bo od razu łza sie w oku kręci... Zrobiłas co mogłaś, a mimo wszystko wyniki okaząły się beznadziejne, przez chwile była jakaś poprawa, by potem znów się pogorszyły i pogorszyły... A po niej tego nie widać, jest wesoła, chce biegać i bawić się -nie jest słaba, nie człapie sobie wolno, po niedźwiedziowemu, tylko skacze, biega!!!! To jest niesamowite... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 22, 2009 Share Posted March 22, 2009 [quote name='McDzik']A jest jakaś nadzieja, że wyjdzie z tego całkowicie??? Czy teraz to już tylko walka o dni...? :-([/quote] nerki się nie regenerują - jesli już zaczynają się z nimi problemy to już tylko kwestia czasu i od nas zależy czy pies będzie miał końcówkę zycia szczęśliwą czy spędzi ją w szpitalu z dala od kochanego właściciela - całkowicie popieram Dagę :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted March 22, 2009 Author Share Posted March 22, 2009 Nie wiem co jest gorsze..byc gotowym i obserwowac powoli jak nasz przyjaciel umiera czy jak sie go traci od razu-chyba nie ma odpowiedzi na to..Ja sie bardzo mecze,moj maz juz pyta co zrobimy z cialem a ja dostaje szalu ze ja grzebie zywcem :angryy:.Niby sie juz pogodzilam z ta mysla ale dwie noce bez niej byly okropne,nie spalam ,ciagle myslalam co u niej i bylo mi pusto..psow sie nie moglam doliczyc,brakowalo mi jej:shake:.Jak odejdzie to bedzie ogromny bol ,na razie staram sie o tym nie myslec -niby wiem ze to juz niedlugo a potem wlasnie jak patrze jak biega z psami za patykiem to mysle-przeciez to niemozliwe ,ma tyle energii,checi zycia:shake:.Gdybym tylko mogla cos zrobic..co daloby nadzieje.. Ale moze kroplowki zbija znacznie wyniki i znowu pociagniemy jakis czas na karmie dla nerkowcow i suplementach -oby.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
McDzik Posted March 22, 2009 Share Posted March 22, 2009 A jest jakaś nadzieja, że wyjdzie z tego całkowicie??? Czy teraz to już tylko walka o dni...? :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted March 23, 2009 Author Share Posted March 23, 2009 nadziei to nie ma od poczatku diagnozy-to jest walka z czasem ,choroba jest nieodwracalna :-(ale czasem psy zyja 3 lata a czasem pare dni....od diagnozy....mialam nadzieje ze beda to 3 lata jednak... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted March 23, 2009 Author Share Posted March 23, 2009 Waszka-dziekuje za te slowa-wciaz sie bije ze soba i wydaje mi sie okrutne co mam zamiar zrobic...ale na razie ciicho....beda kroplowki,Galowa lezy obok i spi i okropnie chrapie i puszcza baki-i pierwszy raz to doceniam:loveu:bo JEST-tak zwyczajnie po prostu JEST ..i jak wstaje to ona tez i tanczy ....bo kroplowki pancia odstawila z koniecznosci..do jutra...jutro znowu kroplowki bo one daja jej sile ale jak mowilam na dluzsza mete jak nic to nie da to sie poddaje -ale uspic jej nie uspie poki chodzi,biega :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 [quote name='daga10011']uspic jej nie uspie poki chodzi,biega :shake:[/quote] no i własnie o to chodzi, dopóki cieszy się zyciem to trzeba jej na to pozwolić i korzystać z tych chwil :loveu::loveu::loveu: jestem z Wami cały czas, odżyły wspomnienia o Bolusiu i teraz przypominam sobie jaki to był kochany chłopak i jak dużo radości miałam z tym małym mamroczącym zbójem kochanym :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 24, 2009 Share Posted March 24, 2009 boli tak samo, ale ja sobie zawsze powtarzam, że trzeba żyć normalnie i pamiętać te najwspanialsze chwile, musimy być dla tych, które zostały i nadal nas kochają, często oglądam zdjęcia Bolusia i uśmiecham się do nich, czasem poleci łezka... najbardziej mnie wzrusza to, że Oliwia, która miała przecież dwa latka jak Bolo odszedł, ciągle go pamięta, wspomina i o nim mówi, jak umarła jej rybka to powiedziała, że poszła do nieba do Bolusia :-( a dokładnie dwa lata po jego odejściu - w 2 rocznicę popłakała się i mówiła, ze tęskni za nim - nie wiedziała, że to rocznica bo ja sama zapomniałam i dotarło to do mnie dopiero 3 dni później Wiem, że Gala jest dla Was wyjątkowa, czytałam jak pisałaś o niej na stronie - cudownie zreszta i taką ja kochaj zawsze :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted March 24, 2009 Author Share Posted March 24, 2009 i juz mniej boli??ja..mialam duzo psow ale byly przygarniete i moja matka im nowe domy znajdowala..2 razy stracilam psy-raz na nosowke szczeniaka jako 7 letnie dziecko,dlugo go z nami nie bylo ale pamietam ta traume i obwinialam rodzicow ze za malo zrobili..drugi raz psa ze schroniska ,zszedl na parwo po 2 tygodniach i jak go zakopali to poszlam i odkopalam,bylam niezywa prawie kilka miesiecy po tym..i teraz strace ja-jestem juz dorosla i tak naprawde boje sie co to bedzie dalej ......bez niej to juz nie bedzie to samo ,ona jest wyjatkowa,zawsze byla -dla mnie i mojej rodziny:shake:.strasznie sie boje tego dnia:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kingak Posted March 24, 2009 Share Posted March 24, 2009 witam od niedawna czytam wasze posty i aż serce mnie boli jak sobie pomyślę o utracie psiaka.U mnie w domu był zawsze jakiś pies, moj tato jest "psiarzem" i ja to chyba mam po nim. Zawsze marzyłam o dużym psiaku ale niestety nie miałam warunków żeby takiego posiadać. Teraz mieszkam już na "swoim" i pierwsze co zrobiłam po przeprowadzce to kupno Leosia w decyzji tej poparł mnie tez mój mąż. Mam go już 1,5 roku i bardzo go kocham , niestety co chwilę mam jakieś problemy to chore ucho i operacja, to znów ropne zapalenie skóry po operacji teraz jakieś uczulenie.Już się zastanawiam co źle robię, pies się drapie niesamowicie po brzuchu gubiąc do tego dużo sierści. Myślałam że to może przebialkowanie więc dostaj tylko karmę ale zero efektu. Jeden chodowca ale innej rasy mówi że to za dużo tłustego jedzenia. Sama nie wiem zamówiłam teraz krople na poprawę sierści, skóry i wszelkie stany alergiczne jak to nie pomoże to pewnie znowu czeka mnie wizyta u weta.Może miałyście też taki problem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.