Jump to content
Dogomania

Loluś pojechał do cudownego DS - bądź szczęśliwy psiaku :)


Akrum

Recommended Posts

jest dokladnie tak jak powiedział Jamor, roczny bokser jeszcze dzieciak, to duży, silny, energiczny pies o psychice szczeniaka. Jeśli nie był wychowywany to może byc naprawdę problematyczny, ale wszystko da się jeszcze wypracować, potrzebni mu doświadczeni, konsekwentni właściciele, co oprócz kanapy i głaskania poświęcą mu sporo czasu na naukę :-)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 333
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Akrum']Mieli iść na szkolenie, rozmawiali ze mną, że się nie poddadzą, rozmawiali też z Jamorem, który też powiedział im że mają iść na szkolenie, że roczny psiak to jeszcze dzieciak, że jego charakter się da ukształtować. Ale w tym samym dniu wieczorem miałam telefon, że we wtorek mi go do przytuliska odwiozą. eh...
...

I dlatego tak ciężko mi jest zawsze zrozumieć, że ludzie często poddają się przy pierwszych problemach, nie dając szansy psu i sobie.


furciaczek na pewno napisze o nim dzisiaj już coś więcej. zobaczymy po kilku dniach czy to faktycznie psiak dominant, czy po prostu niewychowany i próbował na co sobie może pozwolić, czy po prostu chciał zdominować.[/QUOTE]

No właśnie, mi tez mówili, że pójdą..
Nie powinni dostać nigdy żadnego psa z adopcji, bo jak pojawi się problem, to skończy się tak samo!

Dobrze, że jest u Fur.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yana']jest dokladnie tak jak powiedział Jamor, roczny bokser jeszcze dzieciak, to duży, silny, energiczny pies o psychice szczeniaka. Jeśli nie był wychowywany to może byc naprawdę problematyczny, ale wszystko da się jeszcze wypracować, potrzebni mu doświadczeni, konsekwentni właściciele, co oprócz kanapy i głaskania poświęcą mu sporo czasu na naukę :-)[/QUOTE]
Albo tacy, którzy będą chodzić z nim na szkolenie i uczyć się jak postępować z psem.
No a potem będą się do tego konsekwentnie stosować.

Bo mi pan mówił, ze ma doświadczenie, miał boksera chyba 10 lat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joaaa']Albo tacy, którzy będą chodzić z nim na szkolenie i uczyć się jak postępować z psem.
No a potem będą się do tego konsekwentnie stosować.

Bo mi pan mówił, ze ma doświadczenie, miał boksera chyba 10 lat.[/QUOTE]

Zdarzają się boksery typowe kanapowce, o małym temperamencie, ale powiedziałabym, że to wyjatki. Większość to wulkany energii z olbrzymim temperamentem :-) Dodatkowo ludzi przeraża jak duży pies na nich powarkuje, szczeka, podgryza. Inaczej takie zachowanie przyjeliby u szczeniaka. Chociaż ostatnio coraz częsciej mozna poczytać o "agresywnych" kilkutygodniowych szczeniakach, co to z "agresją" rzucają sie na swoich właścicieli. A takie sa najczęściej młode boksery. Nie wiem czemu pokutuje mit, że to pluszak i pies przytulanka, to nieprawda, owszem i poprzytulać się lubi i kanapę kocha, starszy bokser spokój doceni, ale to pies potrzebujący duuużo zajęcia i konsekwentnego prowadzenia, szczególnie jeśli jego charakter odpowiada wzorcowi rasy.

Link to comment
Share on other sites

ja akurat na boksiach się nie znam, rzadko miałam kontakt z boksiami, nikt ze znajomych nie miał, a w przytulisku za naszych czasów to jest pierwszy boksio.
więc nie wiem, czy to są pieszczochy i przytulaki, czy bardziej preferują aktywny tryb życia i konsekwencję.

dobre w tym wszystkim jest to, DS sam po chłopaka przyjechał i sam chciał go do nas przywieźć, że nie było telefonu - proszę go zabrać, bo jak nie to... że sam się zgodził zawieść Lolusia do furciaczek.

Loluś został przez DS zaczipowany, zaszczepiony, odrobaczony - ma książeczkę. Nawet jego kocyk mu zostawili, więc widać, że im na początku zależało, że mieli nadzieję, że zostanie z nimi już na zawsze. Jednak rzeczywistość ich przerosła, a szkoda, bo wspólne chodzenie na szkolenie by wzmocniło ich więź, nauczyli by się jakich błędów nie robić, jakich zachować unikać i mieli by fajnego przyjaciela na długie lata.

Link to comment
Share on other sites

Tak, trzeba przyznac ze rozstanie nie nalezalo do latwych. Lolek przyjechal z poslankiem, kocykiem, zabawkami.
Dzisiaj rowniez zestresowany i zdezorientowany, mocno przezywa zmiane miejsca. Typowe boksiowe dziecko, energia go rozpiera, lata jak szalony. Ciezko mu skupic sie na jednej rzeczy, o skupieniu na czlowieku niema mowy narazie. Wszystko chce zobaczyc, poznac, obwachac i dotknac w jednym momencie. Zabawki nie sa interesujace, smaczki zjemy ale w locie. Nie sposob go posadzic na dluzej jak pare sekund. Ma tendencje to wychodzenia z obrozy przy zmianie kierunku na taki ktory mu nie odpowiada. Gryzie smycz przy probach zatrzymania i usadzenia na doopce. Powrot do kojca tragiczny i na tym bede sie narazie skupiac bo szarpanina po kazdym spacerze napewno nie pomoze w pracy nad zmiana pewnych zachowan. A jest co zmieniac.
Poki robimy to co pies chce jest OK, mozna miziac, tarmosic i dotykac wszedzie. Ale jak robimy cos na co on nie ma ochoty to zaczynamy akcje pt "Mam zeby i nie zawacham sie ich uzyc". Taka strategie dzialnia sobie obral w sytuacjach wywolujacych negatywne emocje. Zachowanie wyuczone, przynoszace zamierzony efekt, dosc mocno juz pewnie zakodowane w psiej glowce. W chwilach flustracji zaczyna tez kopulowanie na ludzkich nogach. Gryzie dosc mocno ale nie dochodzi do naruszenia tkanek, dosc dlugo sie potem uspokaja- o wyciszeniu calkowitym, opanowaniu emocji nie bylo mowy narazie. Strasznie nakrecony, naladowany cala gama emocji do granic mozliwosci. Bardzo zle reaguje na proby silowego naklonienia go do porzadanych przez nas zachowan. Agresja rodzi agresje, nic w tym wiec dziwnego.
Za pare dni pewnie dowiemy sie wiecej, latwiej bedzie nam okreslic przyczyny danych zachowan i sposoby na radzenie sobie z nimi. Teraz dochodzi nam aklimatyzacja i stres zwiazany z cala masa zmian w ostatnim okresie.
Napewno sporo pracy czeka nas i przyszly domek.

Zaraz dam zdiecia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='furciaczek']Dzisiaj rowniez zestresowany i zdezorientowany, mocno przezywa zmiane miejsca...

Teraz dochodzi nam aklimatyzacja i stres zwiazany z cala masa zmian w ostatnim okresie. [/QUOTE]

Eh, biedne są te psiaki.. zaufają nowym domkom i za chwilkę znów zmiana...
Tylko jak mieć stu procentową pewność, że dany pies idzie do dobrego domku, jeśli są to psy prosto ze schroniskowego kojca?
łatwiej, o wiele łatwiej wydaje się psy z DT, gdy wiemy już czego się po psie spodziewać, a tak...
w kojcu i na spacerach psy nie otwierają się na całego i nigdy nie wiadomo, jak się będą zachowywać w domu, gdy poczują się już pewnie.

Link to comment
Share on other sites

A i nie pisalam ze psisko pieeekne jest, jak sie podtuczy to bedzie cudo:loveu:

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-oBk7MxQgJWU/TowjWTTN63I/AAAAAAAAGL0/6SwajvI78WE/IMG_7502.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-XAYxDqjBuWA/TowjKLRKpSI/AAAAAAAAGLw/r6k38C_6jKE/IMG_7489.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-qx12pYHBHuQ/TowjCTKlrmI/AAAAAAAAGLs/HjhMT-oGiJg/IMG_7480.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-cfHBwYNu694/Towiwdw9cTI/AAAAAAAAGLo/6akl8R-MYYU/IMG_7444.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-Z6BUoB65-fY/TowiVLjICzI/AAAAAAAAGLk/WgGxnBfmLhY/IMG_7417.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-z2myo5ANQhk/TowiB1fhhDI/AAAAAAAAGLg/RB64h7dQQHg/IMG_7402.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-u80vKmj3vOw/Towh4G6BbII/AAAAAAAAGLc/xVbBAPfkcjY/IMG_7397.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-Ea06DFd8fJs/TowhwSIdedI/AAAAAAAAGLY/sRrIVQ_WOWg/IMG_7381.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-f_6y-MDOq18/TowhkUdEPcI/AAAAAAAAGLU/G2_zp4vOoAs/IMG_7370.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-WKHPI0ZnSlA/TowhXlsdWjI/AAAAAAAAGLQ/ptnQfAWE1w8/IMG_7355.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

wow, jakie śliczne zdjęcia :)

Tu wygląda, jak jakiś mięśniak, rozbudowana klata :)
[URL]https://lh5.googleusercontent.com/-z2myo5ANQhk/TowiB1fhhDI/AAAAAAAAGLg/RB64h7dQQHg/IMG_7402.JPG[/URL]

A tu pokazał nam język i pomyślał: teraz ja pożyje sobie na rzecz dogomaniaków :)
[URL]https://lh6.googleusercontent.com/-f_6y-MDOq18/TowhkUdEPcI/AAAAAAAAGLU/G2_zp4vOoAs/IMG_7370.JPG[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dostałyśmy maila od pana Sławka:

"Miłe Panie,
Bardzo przepraszamy, że nie wyszło nam z Lolkiem, naprawdę bardzo chcieliśmy i szukaliśmy porady. Nie mogłem jednak lekceważyć zagrożenia dla rodziny teraz i w przyszłości. Żona ma posiniaczone ręce i nogi, a wszyscy Panowie małe ranki i zadrapania na rękach. Polecony Pan Artur jako rozwiązanie proponował traktowanie psa prądem, a inny treser duszenie i trzymanie na ziemi tak długo aż zrozumie i to przez każdego z rodziny– to metody nie dla nas. Czułbym się bardzo źle realizując takie zadania.
Dziękuję z całego serca Pani Agnieszce za znalezienie przejściowego schronienia dla Lolka. Hotelik pod Włocławkiem prowadzą wspaniali lidzie oddani bez reszty zwierzakom. Mam nadzieję, że będą potrafili ułożyć Lolka i następnym razem znajdzie bardziej doświadczoną rodzinę w wychowaniu psa dominanta.
[B]Pani Agnieszko_ Lolek ma czipa na mnie więc bardzo proszę o podanie danych osoby lub schroniska jakie mam zgłosić do bazy danych zaczipowanych piesków.[/B]
Za wszystko bardzo dziękuję i przepraszam za nasz brak umiejętności, myślę jednak, że nie skrzywdziliśmy Lolka i pomogliśmy mu zrobić krok naprzód do nowego dobrego dla niego życia.
Pozdrawiam,
Sławek"

Link to comment
Share on other sites

Kurcze!!! Szkoda tylko, że pan Sławek nie skorzystał z kontaktu polecanego przezemnie.
Być może sytuacja wyglądałaby dzisiaj inaczej!!!!

Rady treserów pozostawiam bez komentarza!

A ja podkreślałam, nic na siłę, nie prowadzić do konfrontacji, jak czegoś nie che, to sposobem osiągać to co się chce, pokazywać, że fajnie jest robić to, co mówi człowiek....
ech, szkoda słów...

Link to comment
Share on other sites

może nie chodziło dosłownie prądem, tylko moim zdaniem chodziło o taką obróżkę, która pewnie miała zawibrować - coś w stylu takich jak polecają niby dla psów, by oduczyć ich szczekania. Wątpię, żeby akurat znany nam wszystkim p. Artur kazał stosować metody krzywdzące psa, jeśli wiedział, że to psiak po przejściach.

dobra, nie ważne już co kto doradzał...
Najważniejsze jest, że Lolek jest bezpieczny u furciaczek, jednak by mógł tam zostać i by furciaczek mogła nad nim pracować, potrzebne są deklaracje, których póki co mamy tylko 50 zł, a potrzeba 450...

Będę rozsyłać dziś znów wątek, ale również proszę o to Was.

Link to comment
Share on other sites

Ja bardzo chetnie z moja Furia (CC) poszlabym do takiego co proponuje rzucanie psa na glebe i przyciskanie do ziemi, duszenie, aby mi zademonstrowal jak to sie robi, albo z dozyca ktora ma problemy z agresja miedzygatunkowa. Byloby na co popatrzec podejzewam:diabloti:

Z Lolkiem to niestety jest tak ze im wiekszy nacisk i przymus czuje tym bardziej sie nakreca, i podejzewam ze po kilku duszonkach na ziemi zamiast lepiej byloby gorzej bo kazdy dotyk w tej okolicy spowodowalby gwaltowna reakcje obronna. Powstalby bardzo fajny schemacik...dotyk w okolicy szyji-negatywne emocje- reakcja w postaci gryzienia- czlowiek odpuszcza- znaczy ze jest ok i tak trzeba robic. I do czego to mialo prowadzic? Do uspokojenia psa, do zniwelowania nieporzadanych zachowan? Nie czaje...za glupia chyba jestem.
Juz w ogole idiotyczna porada dla ludzi ktorzy maja psa pare dni, gdzie pies nie zdazyl zaufac, nie ma praktycznie zadnej wiezi ani porzadnych fundamentow na ktorych mozna sie opierac w pracy z psem. Jak ten pies mialby czuc sie bezpiecznie, jak mial sie zrelaksowac, wyciszyc gdy w kazdej chwili ktos mogl podejsc i trzasnac go o ziemie? Jakie to skojazenia emocjonalne sie ksztaltuja z opiekunem? Gdzie tu miejsce na wzajemne zrozumienie, szacunek, wspolprace?
Sredniowiecznie....:roll:

Dzisiaj pracujemy nad wprowadzaniem do kojca, wezme go tez do domu i zobacze jakie sytuacje prowokuja go do podgryzania i wymuszania. Moze uda sie filmik nakrecic.

Link to comment
Share on other sites

jak dobrze, że Lolek już jest u Ciebie kochana furciaczek, że z nim i nad nim pracujesz, że można będzie poznać co go najbardziej denerwuje, czemu reaguje gryzieniem...

Lolek pewnie od samego początku był trzymany przy budzie - o czym świadczą ślady po wrośniętej kolczatce.
On pewnie nie wie co to życie przy człowieku i z człowiekiem. Kto wie jak o niego dbano kiedyś, co mu robiono.

pod okiem furciaczek Lolek nabierze ogłady, dobrych manier, będzie wiadomo jakiego domku szukać i myślę, że jak już będzie można go ogłaszać i puścimy w necie jego ogłoszenia, to domki będą się po chłopaka ustawiać w kolejce - w końcu to jeszcze dzieciak, całe zycie przed nim.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kapsel']Polecony Pan Artur jako rozwiązanie proponował traktowanie psa prądem, a inny treser duszenie i trzymanie na ziemi tak długo aż zrozumie i to przez każdego z rodziny


Dla mnie to jest przerażające!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/QUOTE]

Matkoicórko :angryy::crazyeye::angryy:!!!

To jest szok! Niehumanitarne wobec zwierzęcia i niebezpieczne dla ludzi, wyobraźmy sobie 8-letnią dziewczynkę próbującą rzucić na ziemię agresywnego rotka na przykład.....:roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...