Lumix Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 Chyba osieł coś kombinował z mamą Koli.[quote name='xmartix']Kolinkowe uszy są oryginalne ;)[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 [quote name='Lumix']Chyba osieł coś kombinował z mamą Koli.[/QUOTE] No i z tego kombinowania wyszedł taaaki,słodziak Kolinek!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
demi Posted October 22, 2011 Share Posted October 22, 2011 a może by powoli z ogłoszeniami ruszyć?:) bo widzę, że jeszcze troche i z dobrego dt zrobi się cudowny ds:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOSKA Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 W piątek, przy okazji wizyty u naszego zaprzyjaźnionego weterynarza- Lumix poprosiła o zgranie na płytkę prześwietlenia RTG Kolinka. Płytkę wraz z badaniami krwi wyślemy 'na dniach' do Grudziądza do dr Mederskiego. Myślę, że nie ma na co czekać. Niech oceni, ponownie zbada, aby całkowicie mieć pewność jaka jest szansa na poprawę ruchową Kolinka. Po wysyłce materiałów będziemy zbierały na podróż i wizytę. Może w dalszej kolejności na operację? Kola jest dobrym i wesołym pieskiem. Z uwagi na jego młody wiek bardzo chcę mu pomóc w odzyskaniu chociaż częściowej sprawności ruchowej. Jestem gotowa na podjęcie się opieki pooperacyjnej, a dalej rehabilitacji. Początkowo miałam wątpliwości, bo był taki biedny, nieszczęśliwy, zniósł wielki bagaż cierpień i nie miałam sumienia narażać go na kolejne. Teraz, kiedy odżył widzę go w innym świetle. Jest za młody, aby do końca życia utykać, powłóczyć jedną nóżką i nigdy nie zaznać uczucia biegania. Dlatego należy mu pomóc. Mam tę świadomość, że on już nigdy nie będzie całkowicie sprawnym psem. Jego szanse adopcyjne maleją, przyszły dom musi też wiedzieć, że kiedyś Koinkowi dadzą się we znaki zmiany zwyrodnieniowe. Dom dla niego musi być na prawdę wyjątkowy. To nie będzie łatwa adopcja, pomimo jego niepowtarzalnej urody :) Kola bardzo przywiązał się do mnie. Jest zazdrosny o Sonię i na odwrót. Wyczuł już mojego Miśka, że można mu wyjadać z miski, zajmować jego legowisko, a nawet przeganiać z miejsca. Muszę więc trochę dyscyplinować małego. Jest wielkim żarłokiem, przytył. Ma sporadycznie problemy trawienne, ale obserwuję, po czym ma luźne kupy. Dalej nie chce przyjmować dużych granulek :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOSKA Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 Kolinek, ostatnio dużo ze mną podróżował. Już swobodnie czuje się w aucie, nie zwiedza, nie 'kręci się'. Ma swoje miejsce, kocyk. Przygląda mi się, kiedy gadam przez tel. :) Późny powrót do domu: [IMG]http://i52.tinypic.com/2s97yg3.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/2gvq1bk.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Ale ten nasz Kolinek jest śliczny.Już sierść mu odrasta,jak będzie dłuższa to dopiero będzie cudo!Ja też myślę,że należy dać szansę Kolinkowi i wykorzystać wszystkie możliwości aby Kolinek był w miarę sprawny.Cieszę się,że jest możliwość konsultacji w Grudziądzu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Kolinek na prawdę bardzo się zmienia i on ma w sobie coś,taką sympatię,która przyciąga uwagę człowieka.Kochany maluch!Cioteczko KOSKA,jeżeli jest szansa na poprawienie sprawności Kolinka,to dobrze,że chcesz z niej skorzystać a Kolinkowe cioteczki wspomogą na miare swoich możliwości.Moc mizianek dla naszego Kolinka-ucholinka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOSKA Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Kochane Cioteczki, poniżej cytuję maila od dr Mederskiego z Grudziądza, po obejrzeniu zdjęć RTG Kolinka. Wieści przykre....: [I][COLOR="red"]"Dzień dobry, bardzo przykry przypadek medyczny- jezeli to był uraz to bardzo silny i pies miał bardzo dużo szczęścia jeżeli chodzi, bo całkowicie połączone i zmienione sa kregi od trzeciego lędżwiowego. Jeżeli nie było urazu to może to być słabość kości- tzw Paper Bone dieses- papierowe kości , które łamia się same pod nawet tylko obciążeniem samego ciała psa.Nie woiem jak długo to trwa- ale rokowanie słabe bo prawie cały kręgosłup lędżwiowy jest zniszczony. Może tylko tomografia mogłaby pokazać jak wyglada światło kanału i może coś więcej da sie powiedzieć. Pozdrawiam Jacek Mederski Pozdrowienia dla Czarka"[/I][/COLOR] .... jest mi bardzo przykro :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOSKA Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Cioteczki, proszę o Wasze opinie. Nie wiem czy dalej próbować, czy odpuszczać...??? Wiem tylko, że maluch musiał potwornie cierpieć :( To cud, że mały chodzi. Po takim urazie psy 'foczkują', a nasz Kolinek dzielnie walczył o sprawność w bólu i cierpieniu. Jest silnym psiakiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lumix Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Nie widziałyście czegoś podobnego jeszcze, ile on musiał wycierpieć? Wysłałam dzisiaj maila do dr Mederskiego z tymi zdjęciami już odpowiedział nie jest dobrze. Wysłałam Kosce zaraz wklei jego treść. [IMG]http://i51.tinypic.com/9vgw3c.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOSKA Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 ręce opadają z bezradności..... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Patrząc na te zdjęcia,to po prostu oczom nie wierzę...Boże, jak on musiał okropnie cierpieć i jak on to wytrzymał?!Nie potrafię na tą chwilę nic z siebie więcej wykrzesać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lumix Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Zgadzam się z Tobą w 100%, mną również targają takie emocje. Co tu pisać? Jak mogli na takie cierpienie patrzeć tzw ludzie?[quote name='Bogusik']Patrząc na te zdjęcia,to po prostu oczom nie wierzę...Boże, jak on musiał okropnie cierpieć i jak on to wytrzymał?!Nie potrafię na tą chwilę nic z siebie więcej wykrzesać...[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 [quote name='Bogusik']Patrząc na te zdjęcia,to po prostu oczom nie wierzę...Boże, jak on musiał okropnie cierpieć i jak on to wytrzymał?!Nie potrafię na tą chwilę nic z siebie więcej wykrzesać...[/QUOTE] Ja praktycznie też!Koska może jeszcze porozmawiaj z wetem jak Kolinek będzie znosił te przestawienia kości w dalszym swoim życiu tj.czy te kosteczki mu nie będą coraz bardziej się rozchodzić.Czy zalecany jest ruch,może rehabilitacja tylko ja tu z tą rehabilitacją bym była ostrożna bo może być jeszcze gorzej jak jest.Z mojej strony nie chciałabym narażać Kolinka na nowe cierpienie i potworny ból jeśli by miał być operowany,no chyba,że ze 100% skutkiem tylko kto to zapewni!Może dajmy mu spokój i dajmy mu bezpieczne pełne miłości życie.Myślę,że Kolinek przyzwyczaił się do swojego kalecta.A z maila praktycznie nic nie wynika bo nie wiadomo czy jest możliwość operacji i naprawienia kręgosłupa czy też nie.Natomiast jeżeli chodzi o właścicielkę u której Kolinek przebywał to chyba liczyła,że umrze po takim wypadku,zresztą wątpię czy którykolwiek piesek był tam chociaż raz u weta.Tacy ludzie nie przejmują się cierpieniem psa.Jeden więcej piesek,jeden mniej co za różnica-mniej gęb do wyżywienia.A tam chyba są suczki niesterylizowane a więc będą następne pieski.No a, że Kolinek przeżył to tylko jego szczęście,a dla właścicielki to problem,że jeszcze jedna gęba do miski jednak utrzymała się przy życiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOSKA Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 No tak, przykre ale prawdziwe.... Kręgosłup jest nie do ruszenia, już nic z nim nie da się zrobić. Może nóżka (ta usztywniona) byłaby do lekkiej rekonstrukcji? Tylko pytanie czy jest sens? Oczywiście najlepszym dla niego rozwiązaniem to jak Anula zauważyłaś- to "bezpieczne pełne miłości życie" i może takiego mu szukajmy. Choć będzie trudno. Tak jak pisałam on musi mieć wyjątkowy dom, kogoś kto poświęci mu więcej czasu i da ogrom miłości. Jest bardzo zazdrosny, uwielbia głaski i przytulanki, wręcz potrafi 'walczyć' o pierwszeństwo bycia przy człowieku. Dla niego liczy się ciepło ludzkich rąk i bliskość. Później jedzonko, smakołyki. Ale trzeba mieć świadomość, że jego kalectwo jest dożywotnie i kiedyś da o sobie znać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Takie pieski,które przez całe swoje marne życie nie zaznały ciepłej ludzkiej ręki i miłości będą walczyć o względy człowieka.Mam przykład z moimi tymczasowiczkami ze schroniska one pragną tylko być blisko przy człowieku i okazywania im miłości.Nie opuszczają człowieka ani na krok wodząc wzrokiem aby go nie stracić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
necianeta89 Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Dzisiaj dzień kundelka :) Całuje Kolinka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOSKA Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Kolinek bardzo chętnie przyjmuje buziaki i tak samo je rozdaje :) dziękujemy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Ja też całuję Kolinka w ten przepięknościowy nosio i życzę dużo zdrówka. Kolinek może się nie obrazi na mnie taka sunia jest w potrzebie: [url]http://www.dogomania.pl/threads/216680-ZUZKA-mikrosunia-do-adopcji-pilnie-poszukiwany-DS[/url]! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Biedny chłopczyk.Rzeczywiście wymaga wyjątkowego domu , bo z biegiem czasu cierpienie może się nasilić i będzie wymagał nieustającej pomocy. Tyle cudów na dogo się wydarzyło, to może jaszcze jeden się przytrafi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Koska wejdź na wątek mojego tymczasowiczka Fifka ostatnie posty,ja nic absolutnie nie sugeruję ale warto być na tym wątku. [url]http://www.dogomania.pl/threads/207570-Przekochany-przemi%C5%82y-Mi%C5%9B-znalaz%C5%82-sw%C3%B3j-domek-%29-%29?p=17878947#post17878947[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted October 25, 2011 Share Posted October 25, 2011 Tak, biedny jest ten nasz Kolinek,ale najważniejsze jest to,że on sam się nie poddaje i jego opiekunowie!I w tym wielka nadzieja...! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jara Posted October 26, 2011 Share Posted October 26, 2011 Czy czegoś Koli trzeba ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KOSKA Posted October 26, 2011 Share Posted October 26, 2011 dziękuję Jara za pamięć! Kola zrobił postępy w kwestii odżywiania, bo zaczął wcinać gryzaki czyszczące uzębienie i uwielbia kurze łapki. Niestety dalej nie przyjmuje większych chrupek niż wersja mini :). Myślałam, że jego małe, drobne ząbki nie radzą sobie z większymi kawałami, ale z drugiej strony obgryza przysmaki i to wcale nie małe. Nie wiem dlaczego tak się dzieje....? Poza tym Ciocia Bogusik zatroszczyła się o okrycie zimowe, za co pięknie dziękujemy. Mały dostaje oeparol (podaję mu jeszcze). Dupkę grzeje w ciepełku. Trzeba mu tylko docelowego domu stałego..... Chciałabym Was poprosić o sugestie, co dalej robimy? Czy odpuszczamy wizytę w Grudziądzu, czy 'idziemy' dalej? Zdania są podzielone. Na pewno w ogłoszeniach należy napisać smutną prawdę z konsekwencjami na przyszłość. Niezależnie jakie decyzje podejmiemy to będzie trudna adopcja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jara Posted October 26, 2011 Share Posted October 26, 2011 Jaki byłby koszt wyprawy na badania ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.