Jump to content
Dogomania

ONEK Niko już w DS mocno TRZYMAMY KCIUKI!


ewelinka_m

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jadę jutro z moja siostrą do pseudo-schroniska w Kłaju. Całe szczęscie od tygodnia schronisko zostało ( po wielkich awanturach )przejete przez Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzetami. Jest juz lepiej ale rąk do pracy i ludzi do robienia zdjęc żeby oglaszac psiaki , ciągle potrzeba. Kłaj jest jakieś 30- 40 km od miejscowośsi w ktorej mieszka Nikus więc jedziemy go odwiedzic :) :) Porobie fotki :) :)

Mazowszanka , miłego wypoczynku . Tobie prześlę zdjęcia na komórke :) Ale cały czas trzymam kciuki za Twój internet tzn. żebyś go w końcu miała :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję bardzo :)
Jutro z samego rana pędzę do Przasnysza po antenę cyfrowego Polsatu, facet od telewizorów będzie mi montował.
Mam nadzieję, że skutecznie, bo biorę tymczaskę do siebie, małą pszczyniankę.

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/228276-Ciężarna-wyrzucona-sunia-Pomocy!!!-Niebawem-urodzi"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...iebawem-urodzi[/URL] Nie urodzi,nie urodzi bo ciachnięta.
Mam nadzieję, że moje psy nie przyniosą mi wstydu :mad:

A o Kłaju słyszałam, niestety.
Pozdrowienia dla Niko :)

Link to comment
Share on other sites

Wykupiłam nowe ogloszenia dla Viniego :

[url]http://krakow.olx.pl/item_page.php?Id=404217186&ts=1340480709[/url]
[url]http://tablica.pl/oferta/vini-w-typie-dobermana-czeka-ID1eUZb.html[/url]
[url]http://www.adopcjapsa.pl/adopcja-psa-pies-szuka-domu,ogloszenie,56952,Lw==.html[/url]
[url]http://www.przygarnijzwierzaka.pl/ogloszenia/?akcja=dodaj_ogloszenie[/url]
[url]http://www.sprzedasz.pl/dodaj.html?s=dodaj2[/url]
[url]http://www.morusek.pl/edytuj_ogloszenie/?id_ogloszenia=111450[/url]
[url]http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/psy/Vini-w-typie-dobermana-czeka!,67021[/url]
[url]http://www.pupilek.net.pl/index.php?option=com_sobi2&catid=0&Itemid=22[/url]
[url]http://www.ojej.pl/aktywacja_ogloszenia.html/kod=40295fb8b69dbd22d5a37ffca335a3a5[/url]
[url]http://owi.pl/ogloszenie/Vini_w_typie_dobermana_czeka,639859[/url]
[url]http://e-zwierzak.pl/pl/ogloszenie/39512/vini-w-typie-dobermana-czeka_/[/url]
[url]http://krakow.gumtree.pl/c-ViewAd?AdId=390663159&Guid=1381ae05-26c0-a20b-2671-2453fffdd9b0[/url]
[url]http://www.najpewniej.pl/inc/cgi/uu_upload.pl?tmp_sid=b86dd1c09ae624e2cdf13a9ed7c79102&redirect=dodaj.php&idanons=140077&secur=b38246872f4d[/url]
[url]http://www.neeon.pl/211593-vini-w-typie-dobermana-czeka.html[/url]
[url]http://www.eoferty.com.pl/vini_w_typie_dobermana_czeka_295402.html[/url]
[url]http://www.petworld.pl/ogloszenie/add_photos/gljoz3h8bzzj6k3ldvz9[/url]
[url]http://sloniu.pl/index.php?view=post&cityid=1&lang=pl&catid=15&subcatid=108&shortcutregion=[/url]
[url]http://www.pineska.pl/?id=109730[/url]
[url]http://www.petworld.pl/ogloszenie/add_photos/gljoz3h8bzzj6k3ldvz9[/url]
[url]http://www.pajeczyna.pl/add/index.php?ID_S=11&ID_C=2&ID_T=21&send=false&city=Krak%F3w&subcategory=zwierzaki&category=Spo%B3eczno%B6%E6[/url]

Aż trudno uwierzć że taki wspaniały pies jeszcze nie ma domu :(

Własnie wróciłam z Krakowa ale niestety do Nikusia nie dojechałam :( Zadzwoniłam rano do pani Nikusia i pani powiedziala że niestety przez parę dni nie ma jej w kraju . Podała mi numer do syna . Rano do syna nie dzwoniłam bo myślałam że czlowiek jeszcze śpi , potem pojechałysmy z siostrą do schroniska w Kłaju a tam bylo tyle roboty że dopiero o 16 mogłam zadzwonić do syna pani i niestety syn pani już był w pracy więc umówiłam się na wizyte za 2 tygodnie. Szkoda że tak wyszło ... W ogóle dzisiejszy dzień byl do luftu :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

To co napisze jest nie do uwierzenia : [B]NIKO WRÓCIŁ Z ADOPCJI !!!!!
[/B][B]Dziś rano dostałam telefon że mam natychmiast przyjechac po Niko. Okazało sie że pani kilka dni temu wyjechała do Włoch a syn boi sie Niko. Jak sie dzis dowiedzialam pani pojechała nie na kilka dni ale na 2 miesiące i syn nie wyobraża sobie opieki nad Niko. Podobno wszedl do Niko do kojca i chciał mu posprzatać i wtedy Niko złapał go za nogawkę. Zapytałam pana dlaczego jak pies był w kojcu to on wchodził tam z jakimiś łopatami i straszyl psa i w ogole dlaczego pies byl zamknięty jak wcześniej mówili że psy są prawie nie zamykane. Pan nie umial mi logicznie odpowiedzieć tylko ciagle powtarzał że on się go boi i że mam go wziąc jak najszybciej. Powiedziałam w takim razie że przyjade w sobotę bo pracuję w tygodniu, na co pan wyraził duże niezadowolenie. Zaraz po naszej rozmowie dostałam sms-a z Włoch od pani że mam natychmiast wziąc psa bo inaczej ona poleci go uśpić. Więc ja niewiele myśląc zdecydowałam sie natychmiast jechac . Oczywiście nie miałam co zrobić z Niko . Zadzwoniłam do Mirona i Miron mocno zmartwiony i zaskoczony nie mniej ode mnie powiedział że weżmie Niko do siebie chociaz nie bardzo ma miejsce. Zgodzil sie tez pojechać ze mną po Niko tylko musial znależc szybko opiekę do swoich psow. Miron wziął ze soba Kimi - suczkę ktora bardzo lubił Niko. Zadzwoniłam do pana że jedziemy a pan odpowiedzial że jego nie będzie i mamy sobie sami wziąc psa. Powiedzial że ksiązeczkę , zrzeczenie się psa i pieniądze dla Niko ( ??? ) zostawi w skrzynce. Dojechaliśmy po kilku godzinach i weszliśmy na podwórko . Niko był w kojcu i poznal Mirona. Bardzo się tez ucieszył na widok Kimi. Gdy Miron wszedł do kojca to wtedy Niko troche sie wycofal ale gdy Miron wprowadzil Kimi to Niko zaczął biegac koło Kimi , cieszyć się i obwachwać ją. Wtedy Mironowi udało sie zapiąc Nikusiowi smycz . Do mojego autka wszedł podstępem - za Kimi . W ogole wracalismy jak sardynki w puszce ale ku zaskoczeniu, Niko był bardzo spokojny nawet przysypial , tylko co chwila upewnial sie że jest Miron i Kimi. No cóz , dało sie zauważyć że Niko schudł...zmarniał troche ...Eksplozja radości nastąpiła gdy dojechaliśmy do Mirona...Niko bardzo entuzjastycznie przywital sie ze wszystkimi psiakami, wpadł na chwile do swojej budy i dopiero potem przybiegł do mnie żeby go wygłaskac. Widac bylo że jest bardzo szczęśliwy. Zostawiłam go u Mirona calkowicie spokojna o niego...
Zastanawiam sie co zrobiłam nie tak ... jak jeszcze można było sprawdzić ten dom? Przeprowadziłam przecież z pania kilkugodzinne rozmowy nie ukrywając natury Niko. Odnioslam wrazenie że pani jest świadoma i przygotowana na takiego psa. Suczka pani wyglada znakomicie i naprawde nie bylo sie do czego przyczepic. Co prawda gdzies tam w glowie przyszło mi na myśl że jak syn lub mąz pani wroca z zagranicy to moga być pewne problemy ale pani byla przezemnie tak mocno uświadomiona że byłam pewna że sobie z ewentualnym problemem poradza . Niestety jak sie okazalo syn pani zna Niko tylko kilka dni a pani nie zadała sobie najmniejszego trudu żeby wprowadzic syna jako czlonka stada Niko. Poprostu gdy tylko syn wrócil z zagranicy pani natychmiast wyjechala. Tak że Niko bał sie pana a pan Niko i wyszła z tego tragedia psa. Dobrze że w tym całym nieszczęściu trafił z powrotem do Mirona. Gdyby trafil do nowego hoteliku bardzo by to przeżyl a tak to zostawiłam go u Mirona uchachanego od ucha do ucha.
Ponoislam porażke a cierpial na tym pies...mam duże wyrzuty sumienia i choć sprawdziłam dziesiątki domów to na dzień dzisiejszy w tym temacie czuje sie bezradna...to jest niesamowita odpowiedzialnosc a i tak nie przejrzy się czlowieka na wylot. Jadę jutro z przysmaczkami odwiedzić Nikusia , może psiak mi wybaczy ;)

Zaplaciłam za miesiąc pobytu Niko u Mirona , więc jeżeli jakas cioteczka zechce wesprzec groszem Nikusia to będę bardzo wdzięczna :)

Ps. Oczywiście pieniędzy żadnych pan nie zostawil. W skrzynce byla tylko książeczka i zrzeczenie sie psa
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Brak mi słow, Mortes:shake: Ludzie są bezmyślni i do tego bezduszni, znudził im się piesek, to wynocha:mad: Bardzo często zadaję sobie pytanie, po co im pies, skoro nie umieją o niego zadbać? Chwilowy kaprys? Moj Maxior też był kaprysem swojego poprzedniego właściciela, stąd bardzo dobrze wiem, jakie konsekwencje może za sobą pociągnąć nieodpowiedzialność i bezduszność. Dobrze, że tak się to skończyło, tj, że Miron zechciał pieska przechować i że nie zaobserwowaliście jakichś niepokojących zmian w psychice Nikusia. Trzymaj się, Mortes, to nie twoja porażka, to porażka ludzi, którzy na Nikusia nie zasługują

Link to comment
Share on other sites

Trudno w to uwierzyć, po co tej babie było to wszystko :angryy: ? Po co brała trudnego psa, skoro wiedziała, że wyjeżdża do pracy do Włoch ? Po co w ogóle brała psa, skoro ma niestabilną sytuację życiową ?
I jeszcze jej postawa roszczeniowa, żeby zabrać natychmiast psa :angryy:. To się w głowie nie mieści. Jak mawia moja Przyjaciółka- dobry człowiek trafia się jeden na 100 złych i głupich ludzi, niestety.

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

No ręce opadają......:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:
Zazwyczaj nie klnę ale tu az się prosi ,żeby sypnąć...
Ludzie mega nieodpowiedzialni i negatywni.[B]Nie obwiniaj się Ciotka bo Ci Kobieto pomnik należy wystawić za to co zrobiłas dla Niko.
Z ludźmi zjesz beczkę soli i nic o nich nie wiesz.[/B]
Ja teraz jestem daleko i nie mam jak zasilić konta ale 4-go wracam to Cię wesprę.Trzeba też będzie jakiś bazarek zrobić.
Swoją drogą za paliwo to jaśnie państwo:silly::silly::silly: powinni zwrócić:mad::mad::mad::mad:jak synuś taki strachliwy....
Szkoda słów....

Edited by ewu
Link to comment
Share on other sites

No tak się wkur....łam że chyba nie zasnę.....
Mortes nie martw się, dobrze,że Niko nie został u tych .......(wężykiem...):onfire::onfire::onfire::snipersm::snipersm::snipersm::chainsaw::chainsaw::chainsaw::chainsaw::2gunfire::2gunfire::2gunfire::flaming::flaming::flaming::wallbash::wallbash::wallbash::wallbash::wallbash::wallbash:

Link to comment
Share on other sites

Ja powiem tylko od siebie, że Niko zachowuje się tak, jakby nigdy ode mnie nie wyjeżdżał :)
Z miejsca wszedł znowu do stada. Szalał za kółeczkiem jak wariat. O stałej godzinie czekał przed furtką żeby zabrać go do kojca na jedzonko :) Żadnej agresji w nim nie ma. Nawet przyszedł sobie położyć głowę u mnie na kolanach, dał się wymiziać i trochę wyskubać :) Morda się śmieje, oczy błyszczą, uszy postawione :)

Link to comment
Share on other sites

I z tego się cieszmy:) Najwidoczniej dla Nikusia miejscówka u Mirona to najlepsze, co go w życiu spotkało. W tym miesiącu już nie dam rady, ale po 1, jak mi zapłacą za tłumaczenia, prześlę coś na jego hotelik. Nie martw się, Mortes, nie udało im się zepsuć Niko...
[quote name='miron h']Ja powiem tylko od siebie, że Niko zachowuje się tak, jakby nigdy ode mnie nie wyjeżdżał :)
Z miejsca wszedł znowu do stada. Szalał za kółeczkiem jak wariat. O stałej godzinie czekał przed furtką żeby zabrać go do kojca na jedzonko :) Żadnej agresji w nim nie ma. Nawet przyszedł sobie położyć głowę u mnie na kolanach, dał się wymiziać i trochę wyskubać :) Morda się śmieje, oczy błyszczą, uszy postawione :)[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Dziś odwiedziłam Nikusia i bardzo sie cieszę że w ogóle nie widac po nim żeby coś złego przeżyl. Zachowuje sie wspaniale :) Jest radosny, widać że bardzo sie cieszy że wrócil do Mirona :) Bawi sie chętnie i stał sie niesamowitym pieszczochem . Ciągle się przytula i domaga głasków . Nie ma juz w ogole problemów jeżeli chodzi o głaskanie po szyi . Chyba więc dopóki była tam ta pani to miała z Niko dobry kontakt i widac że byl głaskany. Niestety syn pani mocno spanikowal i chyba tak naprawdę chcial sie go pozbyć . Myślimy nawet z Mironem że ta rzekoma agresja Niko w stosunku do niego to sprawa mocno podkolorowana :( Ani ja ani Miron nie zauważyliśmy żadnych oznak agresji...

Niko juz dzis mocno wyluzowany bawil sie chętnie piłka razem z Kimi

[IMG]http://img72.imageshack.us/img72/7613/p1150676n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img809.imageshack.us/img809/6910/p1150671.jpg[/IMG]

Tu Niko i kawałek Kimi ;)
[IMG]http://img716.imageshack.us/img716/3518/p1150675y.jpg[/IMG]

[IMG]http://img207.imageshack.us/img207/8350/p1150674.jpg[/IMG]

Bardzo sie cieszę że Niko jest bezpieczny u Mirona i na pewno żadne uśpienie mu nie grozi , ale muszę prosic o dalsza pomoc finansowa dla niego . Sama nie poradze sobie z kosztami . Oprocz Niko mam jeszcze trudną , duzą Masze w hoteliku pod Krakowem a od wrzesnia drastycznie pogarsza się moja sytuacja z pracą . Gdybym mogła prosić Was Cioteczki o rozsyłanie i zapraszanie na ten wątek inne osoby to byłoby super. Jest nas tu tak mało że przydalby sie jakis "rozruch" ;) Na pewno są gdzies jakieś inne Cioteczki co jeszcze nie słyszały o Nikusiu a może mogłyby jakos pomóc . Niezbyt przyjemnie jest prosic o pomoc ale ...nie mam wyjścia...nie zostawie tych psiaków .

Link to comment
Share on other sites

Już jestem z powrotem :multi: i zaraz bazarek zmajstruję.

Gdy zadzwoniłaś Mortes i powiedziałaś,że Niko zaatakował pana to się przestraszyłam, że psu coś w głowie się poprzestawiało.
Ale czytając Twoje posty odniosłam wrażenie, że atak Niko to wymysł, pretekst, aby psa się pozbyć.
Nie obwiniaj się Mortes, ludzie to straszni kretacze i kłamczuchy, szczególnie gdy czegoś chcą.
A babę na czarne kwiatki trzeba szybko dać, bo po powrocie z saksów nowego pieska sobie weżmie.

Link to comment
Share on other sites

Mazowszanka dzięki za ciepłe słowa ... no i oczywiście za bazarek . Bardzo sie przyda bo ja niestety "nie smierdzę groszem " :( Też mam takie wrażenie że pan poprostu chciał sie pozbyć psa i dlatego tak wyolbrzymil całą sytuacje . Niko to wspaniały mega przytulasny pies tylko trzeba trochę chęci żeby się z nim zaprzyjaznić
Mazowszanka jak długo będziesz miała dostęp do internetu? Zadzwoniłabym kiedyś jak Ty i ja będziemy miały duuużo czasu to byś mnie nauczyła robić bazarki :) :) :) Tylko wcześniej weż coś na uspokojenie ;) ;) ;)

A umiesz wpisywac adres na czarne kwiatki ?

Przed chwila dzwoniła pani od Nuki . Cała rodzinka podróżuje po Polsce , chodza na długie spacery, przesiaduja w knajpkach gdzie nawet Nuka dostaje drinki ( tzn. wodę w misce ;) )
Nuka bardzo dobrze znosi jazde samochodem , jest bardzo grzecznym i czujnym psem ale nieszczekliwym . Państwo nie maja z nia żadnych problemów :) Niedługo będe miała zdjęcia z wakacji Nuki :)

Link to comment
Share on other sites

Coś razem wymyślimy.
Internet mam na stałe, ale jest na strychu, a telefon w kuchni.
Muszę pokombinować i spuścić kabel na dół.

Może w ramach wakacji mnie odwiedzisz ? Psów ci tu dostatek wokoło :eviltong:

[B]Tu link do czarnych kwiatków:
[/B]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/183865-Czarne-Kwiatki-czyli-na-kogo-warto-uważać"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/183865-Czarne-Kwiatki-czyli-na-kogo-warto-uważać[/URL]

Zobacz jak inni wpisują " donos". Wiem, że nie należy podawać całego adresu, nazwiska, telefonu tylko część.

Edited by Mazowszanka
Link to comment
Share on other sites

No to fajny urlop bedziesz miała...na strychu ;););)
Co do odwiedzin to ja z miłą chęcia ale ...zadnych psów !!! Mam ich tu pod dostatkiem :(
No i jeszcze szóstka w totolotka by sie przydała bo kasy na benzynę ( i nie tylko) brakuje mu notorycznie.
Teraz moim celem jest wizyta u takiej suni Igi którą kilka miesięcy temu wyadoptowałam do Wrocławia . Niestety to od Kielc ponad 400 km w jedna strone więc ten wyjazd jak i inne pozostaja na razie w sferze marzeń i planów...dalekosiężnych. Miałam przeciez kilka dni temu nieplanowany wyjazd po Nikusia w tarnowskie i juz wtedy pożyczyłam na benzynę :(
To jakis dramat!!! My tu jak jedna powinniśmy dostawać dotacje od państwa (tak mówi moja córka) ;)

Link to comment
Share on other sites

Zapraszam na bazarek dla dwóch świętokrzyskich bid:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/228871-Wielka-WYPRZ-dla-Agata-i-Faziego%21-Zapraszamy-do-11-lipca-godz-22%21%21%21"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...dz-22%21%21%21[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mazowszanka']Już jestem z powrotem :multi: i zaraz bazarek zmajstruję.

Gdy zadzwoniłaś Mortes i powiedziałaś,że Niko zaatakował pana to się przestraszyłam, że psu coś w głowie się poprzestawiało.
Ale czytając Twoje posty odniosłam wrażenie, że atak Niko to wymysł, pretekst, aby psa się pozbyć.
Nie obwiniaj się Mortes, ludzie to straszni kretacze i kłamczuchy, szczególnie gdy czegoś chcą.
A babę na czarne kwiatki trzeba szybko dać, bo po powrocie z saksów nowego pieska sobie weżmie.[/QUOTE]
Jak wrócę od córki , to zaraz wyślę fanty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mortes']No to fajny urlop bedziesz miała...na strychu ;););)
Co do odwiedzin to ja z miłą chęcia ale ...zadnych psów !!! Mam ich tu pod dostatkiem :(
No i jeszcze szóstka w totolotka by sie przydała bo kasy na benzynę ( i nie tylko) brakuje mu notorycznie.
Teraz moim celem jest wizyta u takiej suni Igi którą kilka miesięcy temu wyadoptowałam do Wrocławia . Niestety to od Kielc ponad 400 km w jedna strone więc ten wyjazd jak i inne pozostaja na razie w sferze marzeń i planów...dalekosiężnych. Miałam przeciez kilka dni temu nieplanowany wyjazd po Nikusia w tarnowskie i juz wtedy pożyczyłam na benzynę :(
To jakis dramat!!! My tu jak jedna powinniśmy dostawać dotacje od państwa (tak mówi moja córka) ;)[/QUOTE]
[B]Mądra dziewczyna, popieram....[/B] A Ty dobra Kobieto powinna zażądać od Pani zwrotu za benzynę..... Jesteś za kulturalna!
Nie dość,że Ci kłopotu narobili , to jeszcze wpuścili w koszta:angryy:
Dobrze,że Niko jest szczęśliwy u Mirona i to dzięki Tobie ale Ci ludzie postąpili bardzo nie faire.....:mad:

Edited by ewu
Link to comment
Share on other sites

Ewu dzięki za pomoc... :) a co do pieniędzy to syn pani powiedział że pokryje koszty i że książeczkę , zrzeczenie się psa i pieniądze zostawi w skrzynce na listy. Przeszukaliśmy z Mironem dokładnie i nie było nawet grosika :( A dzwonić do państwa...??? chyba szkoda na telefon...:(

Dziewczyny dziękuje za pomoc, za bazarki i w ogóle za dobre słowo... przyznam szczerze że dwa psy w hotelach (600 zł ) to dla mnie samej stanowczo za dużo...a od września praktycznie staje się to niemożliwe :(

Pani już na czarnych kwiatkach :)

Link to comment
Share on other sites

Zaglądam na wątek, a tu takie kwiatki. Mortes, nie ma w tym żadnej Twojej winy. Nie masz na wszystko wpływu, a na głupotę ludzką tym bardziej. Zrobiłaś kobieto co mogłaś. Ciągle robisz. Fakt, że nie zdążyli popsuć Niko, a na dodatek patrząc na postępowanie behawioralne u dzieci, czy psiaków, a dokładnie mechanizm odwrażliwiania, to nawet mogło Nikusiowi pomóc w przełamywaniu się i dostosowywaniu do nowych warunków. Jak widać z relacji, tochłopak nic sobie z tego nie zrobił i znowu jest Mironowym Nikusiem :)
W lipcu mogę dać rzeczy na bazarek dla na Rudego i Niko. Zrobiłabym foty i opisy, czy któraś z Was umie robić bazarro?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...