Jump to content
Dogomania

Fajny Atos-"Śmieszne Ucho". Nie było cudu,nie ma Antka.......


Recommended Posts

  • Replies 442
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dziękuję Wam.
Viola Tobie za Antka i za to,ze nie przeniosłaś go za ten ..TM.
Kiedy dzwoni mój telefon Antek spiewa(ł), tak autentycznie, rano dzwonił i zerwałam się go uciszać, bo myślałam,ze Antoś śpi,i bałam się,ze go zbudzi- mały tak rzadko miał chwile wytchnienia od bólu..i przez te parę sek. myślałm, ze jest - jak zawsze wzdłuz mnie ułozony z nochalem pod ramieniem.Ale GO nie było.
Najbardziej lubię, kiedy mogę łyknąć tabletkę i iść spać , nie pamiętam wtedy,że Go nie ma.

Posted

Dla mnie najgorszy był etap "słyszenia". Słyszysz jak wstaje rano,słyszysz niuchanie i dreptanie,gdy otwierasz drzwi.Słyszysz bieg,przy otwieraniu lodówki.
Czasem trudno odgraniczyc,czy to nasze przyzwyczajenie,czy pies faktycznie nadal tam jest. Pies nadal uczestniczy we wszystkich życiowych sprawach. Uczestniczy, tylko go nie widać. Komu odszedł przyjeciel,wie o jaki stan chodzi.
Potem jest go coraz mniej....jakby dawal czas na ukojenie

Pewnego dnia,po latach nadchodzi moment,kiedy mozna opowiadac znajomym o swoim psie i nie rozryczeć się.
Mój Smagner z czasem "wtarł się" w Sagę. Juz więcej Sagi niż Smagnera w moim zyciu.
I bardzo chcę,aby był TM,bo wtedy go jeszcze spotkam.

Posted

Koss rozumiem Ciebie w 110% :( - jeszcze dobry tydzień, a będzie miesiąc od odejścia Izy (była tylko i aż 8 miesięcy) - też nowotwór, ale musiała odejść jak Atosik... niestety za szybko - nie zdążyłem dać Jej "innego- ludzkiego" jedzonka na koniec...:angryy: - też robię wszystko inne, by nie przypominać sobie Izy... jeszcze bol - a najgorsze - że ziemia była też zatwarda - ta p.... Zima w tym roku :placz:
Czekaj Atosku na Pańcię i Pańcia, i na nas wszystkich... z Innymi... :candle: :-(

Posted

Ale i tak dziękuję,ze nie maTM w tytule, mogę wypierać,ze Antka nie ma- a inaczej nie otworzyłabym kom.
Viola - słyszę , chowam się ,jak sięgam po kanapkę -zeby nie widzial, ryczę jak otwieram lodówkę - bo tam Jego , tylko Jego twarożek z napisem ANTOŚ. Jego kisiel z siemienia. Jego zmielone ziemniaki . Jutro to wywalę . Jego miska, smycz, jasiek, pochamrana zyrafa.W pościeli zapach,.
Pamiętasz go - jakim był optymistą zakochanym w ludziach, świecie.Był taki niezgrabny, wszystko po drodze zrzucał, rozchlapywał, strącał- nazywaliśmy go Pierdołą , która nie wygrałaby nawet konkursu na Największa Pierdołę , bo jest na to za bardzo pierdołowaty.
On mnie wzruszał - jak żaden dotąd z moich psów.
Bardzo tęsknię.

Posted

Gdy myśle o Antku,mam kilka obrazów.Jeden,gdy starsza pani w schronisku wychodzi na spacer z nowym psem.Utuczony,domowy,wychowany żółty pies idzie grzecznie na smyczy. Zachwyca się jaki jest posłuszny i miły. Jesteśmy przekonane,że właściciel po niego przyjdzie. Ja tez patrzę pod katem adopcyjności- czy on szybko znajdzie dom?
Po mojemu wychodziło,że tak.

Potem widzę już ciągle Antka na budzie,jak skacze.Zawsze obok przyjaciela Azora.Zawsze usmiechnięty,gdy sie zagadało.Chudy i brudny,juz nikt na niego nie patrzył.

A potem u Was .Antek w wersji domowej:) pokazujący brzuszek, zapraszający do głaskania.Odprężony,zadomowiony.Zastanawiałyśmy się potem z Abi,czy on nie jest mieszańcem labradora.

I Ciebie Koss zawsze będe pamiętac,jak rozmawialaś z Millarca,przez telefon,ze "nie,nie nie,żadnego psa.Nie,nie.NIE.
A jak on ma na imię?"

Posted

Wysyłałam Ani zdjęcia Atosia -umiesci je na wątku, prosiłam ją o to , to taki znak nieśmiertelnosci( wiem,ze brzmi głupio) .
Płakałam i się usmiechałam- zobaczyłm,ze był z nami szczesliwy. Przypomniałam sobie całe mnóstwo historyjek Antosiowych.
Wiedząc,ze Antek ma kłopoty z kręgosłupem,( a nie bacząc na to , kiedy wracał Rafał, skakał jak oszalały w ten swój jedyny na świecie sposób, ze wszystkich 4- łap na raz , nazywaliśmy to skokiem konika garbuska)mąz wkraczał w próg domowy na kolanach , aby Antek mógł wylizać go dokumentnie. Kiedyś Rafał wkroczył na kolanach, dzierżąc w usatch bułkę ( takie tylko miał przysmaki Antek) nie wiedział,ze czeka na niego ważny biznesowy partner, Wrzaski powitalne , jakie wydawał Antoś zagłuszyły moje szepty, a wybawiły Pana do przedpokoju, i co zobaczył; swojego kontrahenta na kolanach z bułką w zębach , którą odgryzał Antek , liżąc jednocześnie twarz swego idola.
Kochamy Go bardzo.

Posted

[B]Koss[/B]

Tak jak obiecałam, wieczorem wstawię fotki na wątek. Teraz tylko na chwilę tu jestem...
Takie wspomnienia są najwspanialsze :)

Miałam okazję przez kilka minut rozmawiać z Twoją mamą i wiem jedno.
Atos był szczęściarzem, bez dwóch zdań.

Posted

[B][SIZE=3][COLOR=red]Dla Ciebie Koss i Twoich bliskich oraz dla wszystkich osób które przyczyniły się do tego że Antoś był najszczęśliwszym psiakiem na ziemi :)[/COLOR][/SIZE][/B]

[B][SIZE=3][COLOR=blue]Antoś "śmieszne ucho" - na zawsze pozostaniesz w sercu Koss[/COLOR][/SIZE][/B]

[SIZE=2][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images44.fotosik.pl/271/88d93d2afb9eac86.jpg[/IMG][/URL][/SIZE]

[SIZE=2][COLOR=#ff0000][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images50.fotosik.pl/271/fd36f662a4d594d4.jpg[/IMG][/URL][/COLOR][/SIZE]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images42.fotosik.pl/183/98f936774480c0a6.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images36.fotosik.pl/158/3638399c1b27f65b.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images44.fotosik.pl/271/6861d4a0142b1d39.jpg[/IMG][/URL]

Posted

...

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/267/c7c1be8c1eaec30c.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/271/02145c5f8f8bb01f.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images36.fotosik.pl/158/d19a986cd4c23f15.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/271/7d1418c1ad2167e8.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/270/c787ca6f4e74ef78med.jpg[/IMG][/URL]

Posted

...

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/271/d3a608a7c3c7b0f6.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/271/4deb4f020ae14b1b.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images48.fotosik.pl/271/2cd2e0e1ad9633a6.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/266/8d56796f7a77356c.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/271/5c23087866f00146.jpg[/IMG][/URL]

Posted

...

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/267/a93cd9b0d5566a4f.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/266/d1b4d17517df7e2b.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images36.fotosik.pl/158/fa62284215443b32.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/266/11c8b2df72a34a76.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/271/669476f346e3aa2b.jpg[/IMG][/URL]

Posted

...

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/266/a833502494e9b63c.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/266/ee3006e5b6225e6d.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/267/be0b557ce5915828.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/125/dc2cb0cc03ddab9e.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Ponad 2 tyg temu pożegnałam swojego starutkiego,niewidomego Antosia
[*],bardzo boli,boszsze...jak bardzo:-(
Współczuję z całego serca:-(
Antosie,opiekujcie się sobą nawzajem i innymi psiakami,co do Was dołączyły,jest ich tak dużo tej zimy...:-(
Na wątku mojego Antosia w tytule też nie ma TM i bardzo za to dziękuję założycielce...tak jakoś łatwiej wejść na wątek mimo,że boli przeokrutnie:-(

Posted

Aniu - kochana. Bardzo Ci dziękuję . Antoś jest szczęsliwy , prawda? Viola dziękuję.Renata- wstałam w nocy, obudziło mnie przekonanie,ze Antek chce wyjść do ogródka - siedziałam potem długo, myśląc ze moze to oznaczało,ze powinnam poczuwać przy nim, gdzieś błądzi Liczę tylko na czas. Muszę czasowi dać czas.

Posted

Ja też - Antek przez rok nie lubił wychodzić z domu, nawet do ogródka - to była jego ulubiona pozycja , w domu z oknem na świat.
Kiedy Rafał podjeżdżał pod dom z wet.zadzwonił, abym mogła zacząć podawać Antkowi szynkę( bałam się, aby nie zrobić tego za wczesnie- aby nie zaczął cierpieć i wymiotować) chciałam, aby miał pełny brzuszek na drogę. Antoś połykał, pożerał, nie zauważył nawet wejścia lekarza, a on przyniósł Mu smierć.
Antoś tak ładnie pachniał szynką.

Nie daję sobie rady, czuję jak rozpadam się na kawałki. Załuję,ze nie poprosiłam o zrobienie sekcji- czy on musiał umrzeć, czy mogłam coś jeszcze zrobić, co spieprzyłam. IM DALEJ , TYM GORZEJ. To forum , to jedyne miejsce, gdzie mogę rozmawiać o Nim - i ryczeć- nie mogę rozmawiać w realu z nikim . Pełny zakaz

Posted

[quote name='koss']Ja też - Antek przez rok nie lubił wychodzić z domu, nawet do ogródka - to była jego ulubiona pozycja , w domu z oknem na świat.
Kiedy Rafał podjeżdżał pod dom z wet.zadzwonił, abym mogła zacząć podawać Antkowi szynkę( bałam się, aby nie zrobić tego za wczesnie- aby nie zaczął cierpieć i wymiotować) chciałam, aby miał pełny brzuszek na drogę. Antoś połykał, pożerał, nie zauważył nawet wejścia lekarza, a on przyniósł Mu smierć.
Antoś tak ładnie pachniał szynką.

Nie daję sobie rady, czuję jak rozpadam się na kawałki. Załuję,ze nie poprosiłam o zrobienie sekcji- czy on musiał umrzeć, czy mogłam coś jeszcze zrobić, co spieprzyłam. IM DALEJ , TYM GORZEJ. To forum , to jedyne miejsce, gdzie mogę rozmawiać o Nim - i ryczeć- nie mogę rozmawiać w realu z nikim . Pełny zakaz[/QUOTE]Koss...bardzo dawno sie tak bardzo nie spłakałam..:(:(
Płaczę razem z TObą...i serce mi peka na kawałki..te zdjęcia ktore ujrzałam...najpierw w schronie..a potem takiego szczesliwego Antosia..z tych zdjęc bije taka ogromna miłość..że mnie zatyka:(:(
I Twoj ostatni wpis...
Rozdarłaś mi serce swoją Miłością...nawet nie chcę sobie wyobrażac co przezywałaś i co przezywasz..:(:(
Tulę CIę mocno...i płaczę razem z TObą...
Gdzie pochowałas Antosia..???:(:(:(...

Posted

[quote name='koss']Ja też - Antek przez rok nie lubił wychodzić z domu, nawet do ogródka - to była jego ulubiona pozycja , w domu z oknem na świat.
Kiedy Rafał podjeżdżał pod dom z wet.zadzwonił, abym mogła zacząć podawać Antkowi szynkę( bałam się, aby nie zrobić tego za wczesnie- aby nie zaczął cierpieć i wymiotować) chciałam, aby miał pełny brzuszek na drogę. Antoś połykał, pożerał, nie zauważył nawet wejścia lekarza, a on przyniósł Mu smierć.
Antoś tak ładnie pachniał szynką.

Nie daję sobie rady, czuję jak rozpadam się na kawałki. Załuję,ze nie poprosiłam o zrobienie sekcji- czy on musiał umrzeć, czy mogłam coś jeszcze zrobić, co spieprzyłam. IM DALEJ , TYM GORZEJ. To forum , to jedyne miejsce, gdzie mogę rozmawiać o Nim - i ryczeć- nie mogę rozmawiać w realu z nikim . Pełny zakaz[/QUOTE]Koss...bardzo dawno sie tak bardzo nie spłakałam..:(:(
Płaczę razem z TObą...i serce mi peka na kawałki..te zdjęcia ktore ujrzałam...najpierw w schronie..a potem takiego szczesliwego Antosia..z tych zdjęc bije taka ogromna miłość..że mnie zatyka:(:(
I Twoj ostatni wpis...
Rozdarłaś mi serce swoją Miłością...nawet nie chcę sobie wyobrażac co przezywałaś i co przezywasz..:(:(
Tulę CIę mocno...i płaczę razem z TObą...
Gdzie pochowałas Antosia..???:(:(:(...

Posted

[B]koss[/B]

Nie wiem co napisać, jak pocieszyć...
Po prostu musisz przez to przejść.

Zobacz jak wiele szczęścia dałaś Antosiowi Ty i Twoja rodzina.
Popatrz na Jego zdjęcia, na ten uśmiechnięty pychol i te szalone uchole.
Antoś nie mógł trafić lepiej.
Na tych zdjęciach widać miłość jaką Go obdarowaliście. Wspólne spacery, wypady, czułe przytulanie się do Ciebie i pełen relaks na nogach Rafała w oczekiwaniu na małe pieszczoty.

Posted

koss

Powspominaj rózne historie związane z Antosiem - podziel się nimi z nami.
Postaraj się dokładnie przypomnieć sobie jak wyglądał ten dzień, kiedy Antoś zawitał do Waszego domu. Napisz co wtedy zjadł, jak przyjął wszystkich domowników, czy ganiał okoliczne koty, jaka była Jego ulubiona zabawa...

Opisz nam zdjęcia zamieszczone na wątku. Gdzie były robione, co spsocił Antoś, skąd ten nagły przypływ uczuć w relacjach z Nim, dlaczego właśnie pochrapywał na kolanach Rafała...

Tak powinno być Ci łatwiej ...

Posted

O tak.......Antoś zdecydowanie miał RAJ NA ZIEMI....dlatego tak dzielnie walczył z chorobą...
Koss...nie mogłaś już więcej mu dac, bo daliście MU wszystko....absolutnie wszystko...i On to wie....
I zawsze bedzie z Wami....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...