gonia66 Posted March 10, 2010 Posted March 10, 2010 Przeczytałam....nie umiem nic napisać... Koss...przytulam Cię ze wszystkimi...moje serce płacze razem z Tobą......:(:(:( Quote
koss Posted March 10, 2010 Posted March 10, 2010 Dziękuję Wam. Viola Tobie za Antka i za to,ze nie przeniosłaś go za ten ..TM. Kiedy dzwoni mój telefon Antek spiewa(ł), tak autentycznie, rano dzwonił i zerwałam się go uciszać, bo myślałam,ze Antoś śpi,i bałam się,ze go zbudzi- mały tak rzadko miał chwile wytchnienia od bólu..i przez te parę sek. myślałm, ze jest - jak zawsze wzdłuz mnie ułozony z nochalem pod ramieniem.Ale GO nie było. Najbardziej lubię, kiedy mogę łyknąć tabletkę i iść spać , nie pamiętam wtedy,że Go nie ma. Quote
brazowa1 Posted March 10, 2010 Author Posted March 10, 2010 Dla mnie najgorszy był etap "słyszenia". Słyszysz jak wstaje rano,słyszysz niuchanie i dreptanie,gdy otwierasz drzwi.Słyszysz bieg,przy otwieraniu lodówki. Czasem trudno odgraniczyc,czy to nasze przyzwyczajenie,czy pies faktycznie nadal tam jest. Pies nadal uczestniczy we wszystkich życiowych sprawach. Uczestniczy, tylko go nie widać. Komu odszedł przyjeciel,wie o jaki stan chodzi. Potem jest go coraz mniej....jakby dawal czas na ukojenie Pewnego dnia,po latach nadchodzi moment,kiedy mozna opowiadac znajomym o swoim psie i nie rozryczeć się. Mój Smagner z czasem "wtarł się" w Sagę. Juz więcej Sagi niż Smagnera w moim zyciu. I bardzo chcę,aby był TM,bo wtedy go jeszcze spotkam. Quote
Redpit Posted March 10, 2010 Posted March 10, 2010 Koss rozumiem Ciebie w 110% :( - jeszcze dobry tydzień, a będzie miesiąc od odejścia Izy (była tylko i aż 8 miesięcy) - też nowotwór, ale musiała odejść jak Atosik... niestety za szybko - nie zdążyłem dać Jej "innego- ludzkiego" jedzonka na koniec...:angryy: - też robię wszystko inne, by nie przypominać sobie Izy... jeszcze bol - a najgorsze - że ziemia była też zatwarda - ta p.... Zima w tym roku :placz: Czekaj Atosku na Pańcię i Pańcia, i na nas wszystkich... z Innymi... :candle: :-( Quote
koss Posted March 10, 2010 Posted March 10, 2010 Ale i tak dziękuję,ze nie maTM w tytule, mogę wypierać,ze Antka nie ma- a inaczej nie otworzyłabym kom. Viola - słyszę , chowam się ,jak sięgam po kanapkę -zeby nie widzial, ryczę jak otwieram lodówkę - bo tam Jego , tylko Jego twarożek z napisem ANTOŚ. Jego kisiel z siemienia. Jego zmielone ziemniaki . Jutro to wywalę . Jego miska, smycz, jasiek, pochamrana zyrafa.W pościeli zapach,. Pamiętasz go - jakim był optymistą zakochanym w ludziach, świecie.Był taki niezgrabny, wszystko po drodze zrzucał, rozchlapywał, strącał- nazywaliśmy go Pierdołą , która nie wygrałaby nawet konkursu na Największa Pierdołę , bo jest na to za bardzo pierdołowaty. On mnie wzruszał - jak żaden dotąd z moich psów. Bardzo tęsknię. Quote
Florentynka Posted March 10, 2010 Posted March 10, 2010 Koss...chciałabym umieć Cię pocieszyć. Tęsknić będziesz zawsze, ale to z czasem przestanie tak boleć. Quote
brazowa1 Posted March 10, 2010 Author Posted March 10, 2010 Gdy myśle o Antku,mam kilka obrazów.Jeden,gdy starsza pani w schronisku wychodzi na spacer z nowym psem.Utuczony,domowy,wychowany żółty pies idzie grzecznie na smyczy. Zachwyca się jaki jest posłuszny i miły. Jesteśmy przekonane,że właściciel po niego przyjdzie. Ja tez patrzę pod katem adopcyjności- czy on szybko znajdzie dom? Po mojemu wychodziło,że tak. Potem widzę już ciągle Antka na budzie,jak skacze.Zawsze obok przyjaciela Azora.Zawsze usmiechnięty,gdy sie zagadało.Chudy i brudny,juz nikt na niego nie patrzył. A potem u Was .Antek w wersji domowej:) pokazujący brzuszek, zapraszający do głaskania.Odprężony,zadomowiony.Zastanawiałyśmy się potem z Abi,czy on nie jest mieszańcem labradora. I Ciebie Koss zawsze będe pamiętac,jak rozmawialaś z Millarca,przez telefon,ze "nie,nie nie,żadnego psa.Nie,nie.NIE. A jak on ma na imię?" Quote
koss Posted March 11, 2010 Posted March 11, 2010 Wysyłałam Ani zdjęcia Atosia -umiesci je na wątku, prosiłam ją o to , to taki znak nieśmiertelnosci( wiem,ze brzmi głupio) . Płakałam i się usmiechałam- zobaczyłm,ze był z nami szczesliwy. Przypomniałam sobie całe mnóstwo historyjek Antosiowych. Wiedząc,ze Antek ma kłopoty z kręgosłupem,( a nie bacząc na to , kiedy wracał Rafał, skakał jak oszalały w ten swój jedyny na świecie sposób, ze wszystkich 4- łap na raz , nazywaliśmy to skokiem konika garbuska)mąz wkraczał w próg domowy na kolanach , aby Antek mógł wylizać go dokumentnie. Kiedyś Rafał wkroczył na kolanach, dzierżąc w usatch bułkę ( takie tylko miał przysmaki Antek) nie wiedział,ze czeka na niego ważny biznesowy partner, Wrzaski powitalne , jakie wydawał Antoś zagłuszyły moje szepty, a wybawiły Pana do przedpokoju, i co zobaczył; swojego kontrahenta na kolanach z bułką w zębach , którą odgryzał Antek , liżąc jednocześnie twarz swego idola. Kochamy Go bardzo. Quote
kosu32 Posted March 11, 2010 Posted March 11, 2010 [B]Koss[/B] Tak jak obiecałam, wieczorem wstawię fotki na wątek. Teraz tylko na chwilę tu jestem... Takie wspomnienia są najwspanialsze :) Miałam okazję przez kilka minut rozmawiać z Twoją mamą i wiem jedno. Atos był szczęściarzem, bez dwóch zdań. Quote
kosu32 Posted March 11, 2010 Posted March 11, 2010 [B][SIZE=3][COLOR=red]Dla Ciebie Koss i Twoich bliskich oraz dla wszystkich osób które przyczyniły się do tego że Antoś był najszczęśliwszym psiakiem na ziemi :)[/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=blue]Antoś "śmieszne ucho" - na zawsze pozostaniesz w sercu Koss[/COLOR][/SIZE][/B] [SIZE=2][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images44.fotosik.pl/271/88d93d2afb9eac86.jpg[/IMG][/URL][/SIZE] [SIZE=2][COLOR=#ff0000][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images50.fotosik.pl/271/fd36f662a4d594d4.jpg[/IMG][/URL][/COLOR][/SIZE] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images42.fotosik.pl/183/98f936774480c0a6.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images36.fotosik.pl/158/3638399c1b27f65b.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images44.fotosik.pl/271/6861d4a0142b1d39.jpg[/IMG][/URL] Quote
kosu32 Posted March 11, 2010 Posted March 11, 2010 ... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/267/c7c1be8c1eaec30c.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/271/02145c5f8f8bb01f.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images36.fotosik.pl/158/d19a986cd4c23f15.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/271/7d1418c1ad2167e8.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/270/c787ca6f4e74ef78med.jpg[/IMG][/URL] Quote
kosu32 Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 ... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/271/d3a608a7c3c7b0f6.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/271/4deb4f020ae14b1b.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images48.fotosik.pl/271/2cd2e0e1ad9633a6.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/266/8d56796f7a77356c.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/271/5c23087866f00146.jpg[/IMG][/URL] Quote
kosu32 Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 ... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/267/a93cd9b0d5566a4f.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/266/d1b4d17517df7e2b.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images36.fotosik.pl/158/fa62284215443b32.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/266/11c8b2df72a34a76.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/271/669476f346e3aa2b.jpg[/IMG][/URL] Quote
kosu32 Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 ... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/266/a833502494e9b63c.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/266/ee3006e5b6225e6d.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/267/be0b557ce5915828.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/125/dc2cb0cc03ddab9e.jpg[/IMG][/URL] Quote
Lionees Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 Ponad 2 tyg temu pożegnałam swojego starutkiego,niewidomego Antosia [*],bardzo boli,boszsze...jak bardzo:-( Współczuję z całego serca:-( Antosie,opiekujcie się sobą nawzajem i innymi psiakami,co do Was dołączyły,jest ich tak dużo tej zimy...:-( Na wątku mojego Antosia w tytule też nie ma TM i bardzo za to dziękuję założycielce...tak jakoś łatwiej wejść na wątek mimo,że boli przeokrutnie:-( Quote
koss Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 Aniu - kochana. Bardzo Ci dziękuję . Antoś jest szczęsliwy , prawda? Viola dziękuję.Renata- wstałam w nocy, obudziło mnie przekonanie,ze Antek chce wyjść do ogródka - siedziałam potem długo, myśląc ze moze to oznaczało,ze powinnam poczuwać przy nim, gdzieś błądzi Liczę tylko na czas. Muszę czasowi dać czas. Quote
kosu32 Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images35.fotosik.pl/125/dc2cb0cc03ddab9e.jpg[/IMG][/URL] Uwielbiam to zdjęcie :) Quote
koss Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 Ja też - Antek przez rok nie lubił wychodzić z domu, nawet do ogródka - to była jego ulubiona pozycja , w domu z oknem na świat. Kiedy Rafał podjeżdżał pod dom z wet.zadzwonił, abym mogła zacząć podawać Antkowi szynkę( bałam się, aby nie zrobić tego za wczesnie- aby nie zaczął cierpieć i wymiotować) chciałam, aby miał pełny brzuszek na drogę. Antoś połykał, pożerał, nie zauważył nawet wejścia lekarza, a on przyniósł Mu smierć. Antoś tak ładnie pachniał szynką. Nie daję sobie rady, czuję jak rozpadam się na kawałki. Załuję,ze nie poprosiłam o zrobienie sekcji- czy on musiał umrzeć, czy mogłam coś jeszcze zrobić, co spieprzyłam. IM DALEJ , TYM GORZEJ. To forum , to jedyne miejsce, gdzie mogę rozmawiać o Nim - i ryczeć- nie mogę rozmawiać w realu z nikim . Pełny zakaz Quote
gonia66 Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 [quote name='koss']Ja też - Antek przez rok nie lubił wychodzić z domu, nawet do ogródka - to była jego ulubiona pozycja , w domu z oknem na świat. Kiedy Rafał podjeżdżał pod dom z wet.zadzwonił, abym mogła zacząć podawać Antkowi szynkę( bałam się, aby nie zrobić tego za wczesnie- aby nie zaczął cierpieć i wymiotować) chciałam, aby miał pełny brzuszek na drogę. Antoś połykał, pożerał, nie zauważył nawet wejścia lekarza, a on przyniósł Mu smierć. Antoś tak ładnie pachniał szynką. Nie daję sobie rady, czuję jak rozpadam się na kawałki. Załuję,ze nie poprosiłam o zrobienie sekcji- czy on musiał umrzeć, czy mogłam coś jeszcze zrobić, co spieprzyłam. IM DALEJ , TYM GORZEJ. To forum , to jedyne miejsce, gdzie mogę rozmawiać o Nim - i ryczeć- nie mogę rozmawiać w realu z nikim . Pełny zakaz[/QUOTE]Koss...bardzo dawno sie tak bardzo nie spłakałam..:(:( Płaczę razem z TObą...i serce mi peka na kawałki..te zdjęcia ktore ujrzałam...najpierw w schronie..a potem takiego szczesliwego Antosia..z tych zdjęc bije taka ogromna miłość..że mnie zatyka:(:( I Twoj ostatni wpis... Rozdarłaś mi serce swoją Miłością...nawet nie chcę sobie wyobrażac co przezywałaś i co przezywasz..:(:( Tulę CIę mocno...i płaczę razem z TObą... Gdzie pochowałas Antosia..???:(:(:(... Quote
gonia66 Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 [quote name='koss']Ja też - Antek przez rok nie lubił wychodzić z domu, nawet do ogródka - to była jego ulubiona pozycja , w domu z oknem na świat. Kiedy Rafał podjeżdżał pod dom z wet.zadzwonił, abym mogła zacząć podawać Antkowi szynkę( bałam się, aby nie zrobić tego za wczesnie- aby nie zaczął cierpieć i wymiotować) chciałam, aby miał pełny brzuszek na drogę. Antoś połykał, pożerał, nie zauważył nawet wejścia lekarza, a on przyniósł Mu smierć. Antoś tak ładnie pachniał szynką. Nie daję sobie rady, czuję jak rozpadam się na kawałki. Załuję,ze nie poprosiłam o zrobienie sekcji- czy on musiał umrzeć, czy mogłam coś jeszcze zrobić, co spieprzyłam. IM DALEJ , TYM GORZEJ. To forum , to jedyne miejsce, gdzie mogę rozmawiać o Nim - i ryczeć- nie mogę rozmawiać w realu z nikim . Pełny zakaz[/QUOTE]Koss...bardzo dawno sie tak bardzo nie spłakałam..:(:( Płaczę razem z TObą...i serce mi peka na kawałki..te zdjęcia ktore ujrzałam...najpierw w schronie..a potem takiego szczesliwego Antosia..z tych zdjęc bije taka ogromna miłość..że mnie zatyka:(:( I Twoj ostatni wpis... Rozdarłaś mi serce swoją Miłością...nawet nie chcę sobie wyobrażac co przezywałaś i co przezywasz..:(:( Tulę CIę mocno...i płaczę razem z TObą... Gdzie pochowałas Antosia..???:(:(:(... Quote
kosu32 Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 [B]koss[/B] Nie wiem co napisać, jak pocieszyć... Po prostu musisz przez to przejść. Zobacz jak wiele szczęścia dałaś Antosiowi Ty i Twoja rodzina. Popatrz na Jego zdjęcia, na ten uśmiechnięty pychol i te szalone uchole. Antoś nie mógł trafić lepiej. Na tych zdjęciach widać miłość jaką Go obdarowaliście. Wspólne spacery, wypady, czułe przytulanie się do Ciebie i pełen relaks na nogach Rafała w oczekiwaniu na małe pieszczoty. Quote
kosu32 Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 koss Powspominaj rózne historie związane z Antosiem - podziel się nimi z nami. Postaraj się dokładnie przypomnieć sobie jak wyglądał ten dzień, kiedy Antoś zawitał do Waszego domu. Napisz co wtedy zjadł, jak przyjął wszystkich domowników, czy ganiał okoliczne koty, jaka była Jego ulubiona zabawa... Opisz nam zdjęcia zamieszczone na wątku. Gdzie były robione, co spsocił Antoś, skąd ten nagły przypływ uczuć w relacjach z Nim, dlaczego właśnie pochrapywał na kolanach Rafała... Tak powinno być Ci łatwiej ... Quote
gonia66 Posted March 12, 2010 Posted March 12, 2010 O tak.......Antoś zdecydowanie miał RAJ NA ZIEMI....dlatego tak dzielnie walczył z chorobą... Koss...nie mogłaś już więcej mu dac, bo daliście MU wszystko....absolutnie wszystko...i On to wie.... I zawsze bedzie z Wami.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.