Jump to content
Dogomania

Dwie suczki z koszmaru uratowane ale bardzo schorowane i stare proszą o pomoc


tamb

Recommended Posts

Wiem, ale jakby się je rozdzielił doszłoby do tragedii. One obie są mniej kłopotliwe niż oddzielnie. Zachowują się tak samo, trzymają się razem. W sytuacjach, kiedy 1 szła do weterynarza, druga była nie do pocieszenia. Wpadała w panikę i rozpacz.

Link to comment
Share on other sites

Witaj, jeszcze raz dziękuję za pomoc. 1 post uzupełniłam.

Dusia i Tusia śpią teraz za moimi plecami, Maks jest w małym pokoiku. Jak przyjdę z rehabilitacji z Agatką sunie pójdą do kotłowni a Maks na całość na piętrze (czyli 2 pokoiki). Jestem bardzo zmęczona opieką, zmianami i jeszcze na fb ciągle widzę psy w potrzebie. Chyba mam kryzys i psychicznie nie do końca sobie radzę. Dzisiaj miałam straszny sen. W całym domu były kalekie psy a ja miałam popsute ogrodzenie i nie mogłam ich wypuścić do ogrodu. Bardzo chciały się załatwić , prosiły przy drzwiach. Zaczęłam zakładać im szelki i okazało się, że część psów to same żywe głowy. W tym śnie był to rodzaj kalectwa, tak jak brak łapy to w tym przypadku brak tułowia. Nie miałam na co założyć szelek ani obroży. Obudziłam się spłakana i przerażona. Nie chcę więcej takich snów.

Link to comment
Share on other sites

tamb...sen straszny:( powiem Ci, że mi też nie raz takie koszmary się śnią...kiedyś śniły mi się worki pod śmietnikiem i jak zaczęłam je otwierać to w każdym były martwe psy, chore, zagłodzone...potem się okazało że niektóre z nich jeszcze żyły:(

jak szalona usiłowałam im pomóc:(

 

tamb...myślę, że takie sny są przekornie znakiem dla Ciebie, żebyś nie zapominała dbać także o siebie... wiem, że łatwo się mówi, ale czasem trzeba zmierzyć się z prawdą, że niestety nie uratujemy wszystkich cierpiących istnień na świecie, bo nawet jak pomożesz psiakom z fb, to zostaną jeszcze psy np. na Ukrainie czy w Chinach...a to i tak wciąż jedynie kropla w odniesieniu do całości cierpienia na świecie (i zwierząt i dzieci i ludzi w ogóle).

 

Nie pisze tego, by dodatkowo Cie zdołować, ale byś wiedziała, że pomoc jaką udzielasz tym kilku istotom, które są u Ciebie jest BEZCENNA ...!!! dla nich jesteś całym światem- tym najwspanialszym, odmienionym. Sunie może i są w kotłowni, ale one mają siebie, mają spokój, bezpieczeństwo- nie czuj wyrzutów, doceń siebie i odetchnij głęboko!

 

Pozdrawiam Cie ciepło

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję, to ze zmęczenia mam takie sny. W dzień opiekuje się zwierzakami a w nocy pracuję.  Spię średnio 4 do 5 godzin. Miałam już takie sny ze zwierzętami, to chyba z lęku o nie. Sniło mi się, że w domu odkrywam zapomniany pokój i nagle przypominam sobie, że zamknęłam tam dawno temu psy i koty. Wchodzę przerażona i widzę żywe szkielety, wysuszone, zagłodzone zwierzęta, która jakimś cudem się poruszają. Wiem, że już nie ma dla nich ratunku i budzę się z krzykiem. Takie sny mam kilka razy w roku ale nie mogę o nich zapomnieć. To po tych różnych informacjach o kolekcjonerkach czy pseudohodowlach tak mam.

Link to comment
Share on other sites

Zrobiłam teraz chwilę przerwy w swojej pracy i postanowiłam napisać publicznie pewne postanowienie. Może będzie mi łatwiej dotrzymać słowa jak przeczytacie to. Aktualnie nie mam już siły na więcej zwierząt, więc:

 

1. Nie będę wchodziła na wątki na dogomanii czy wydarzenia na fb bo ani finansowo ani oferując dom tymczasowy nie jestem już w stanie pomóc. Po co czytać o zwierzętach w potrzebie jak nie pomogę a będę się martwić.

2. Jak ktoś ze znajomych będzie mi mówił o biednym psie czy kocie mam uciąć rozmowę. Ta osoba też może pomóc a nie opierać się o mnie.

3. Jak ktoś będzie mi chciał wcisnąć jakieś zwierzę mam odmówić. Często wciskały mi osoby mające więcej czasu, lepsze warunki i sytuację finansową i o wiele mniej zwierząt.

4. Jeśli któryś ze staruszków umrze nie wolno mi brać żadnego w jego miejsce argumentując, że dotąd podołałam to dam jeszcze radę. 

5. Jeśli ktoś podrzuci mi zwierzę mam prosić o pomoc fundacje, stowarzyszenia ale nie brać do siebie.

6. Mam dalej ogłaszać do adopcji nabytki z ostatniego półrocza.

 

To jedyna szansa, żeby się nie wykończyć i nie zaniedbać zwierząt. Jeśli złamię jakiś punkt, napiszę o tym i będę się wstydzić.

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Będę Cię pilnowała ;)

 

Masz racje, trzeba mierzyć siły na zamiary i dbać o siebie, by móc pomagać tym zwierzętom,

które już masz pod opieką. Jak to mówią, może niezbyt elegancko, ale prawdziwie - wyżej d...y nie podskoczymy.

Pkt 1 pierwszy Twoich postanowień wdrożyłam w życie już jakiś czas temu na wyraźne żądanie rodziny -

"wykończysz się! nie dasz rady, a my razem z tobą!"

Doskonale rozumiem Twoje sny - też takie miewam :(

Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

 

Zrobiłam teraz chwilę przerwy w swojej pracy i postanowiłam napisać publicznie pewne postanowienie. Może będzie mi łatwiej dotrzymać słowa jak przeczytacie to. Aktualnie nie mam już siły na więcej zwierząt, więc:

 

1. Nie będę wchodziła na wątki na dogomanii czy wydarzenia na fb bo ani finansowo ani oferując dom tymczasowy nie jestem już w stanie pomóc. Po co czytać o zwierzętach w potrzebie jak nie pomogę a będę się martwić.

2. Jak ktoś ze znajomych będzie mi mówił o biednym psie czy kocie mam uciąć rozmowę. Ta osoba też może pomóc a nie opierać się o mnie.

3. Jak ktoś będzie mi chciał wcisnąć jakieś zwierzę mam odmówić. Często wciskały mi osoby mające więcej czasu, lepsze warunki i sytuację finansową i o wiele mniej zwierząt.

4. Jeśli któryś ze staruszków umrze nie wolno mi brać żadnego w jego miejsce argumentując, że dotąd podołałam to dam jeszcze radę. 

5. Jeśli ktoś podrzuci mi zwierzę mam prosić o pomoc fundacje, stowarzyszenia ale nie brać do siebie.

6. Mam dalej ogłaszać do adopcji nabytki z ostatniego półrocza.

 

To jedyna szansa, żeby się nie wykończyć i nie zaniedbać zwierząt. Jeśli złamię jakiś punkt, napiszę o tym i będę się wstydzić.

 

 

Brawo i tego się trzymaj. To nie tylko dla twojego komfortu, ale i tych zwierząt, które masz pod opieką. Musi być jakiś limit.

Link to comment
Share on other sites

Może i powinnam wierzyć w cuda po ostatniej akcji z dziadziusiami, ale jednak nie bardzo liczę na to, że wspólny domek się znajdzie, no ale że nadziei tracić nie można :P

 

Na olx odświeżam gdy można

http://olx.pl/oferta/przekochane-lgnace-do-ludzi-dusia-i-tusia-CID103-ID7MfoJ.html

 

http://www.gumtree.pl/cp-psy-i-szczenieta/bielsko-biala/przekochane-lgnace-do-ludzi-dusia-i-tusia-619345331

 

http://alegratka.pl/ogloszenie/przekochane-lgnace-do-ludzi-dusia-i-25821049.html

 

http://bielsko-biala.lento.pl/przekochane-lgnace-do-ludzi-dusia-i-tusia,2712932.html

 

http://www.morusek.pl/ogloszenie/260505/Przekochane-lgnace-do-ludzi-DUSIA-i-TUSIA/#.VNsyUSyDjIw

 

http://www.adopcjapsa.pl/adopcja-psa-pies-szuka-domu,ogloszenie,105478,Lw==.html

 

http://www.przygarnijzwierzaka.pl/ogloszenia/Przekochane,-lgnace-do-ludzi-DUSIA-i-TUSIA-id105371.html

 

http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/psy/Przekochane-lgnace-do-ludzi-DUSIA-i-TUSIA,120977

 

http://www.szarik.pl/adopcje_pies.php?id=15468

 

http://www.pupil.com.pl/ogloszenie-11285/przekochane-lgnace-do-ludzidusia-i-tusia.html#http://www.pupil.com.pl/uploads/images/11285-big-1-1423652244.jpeg

 

http://bielsko-biala.oglaszamy24.pl/ogloszenie/114566058/bielsko-biala-Przekochane-lgnace-do-ludzi-DUSIA-i-TUSIA.html

 

http://petsy.pl/ogloszenia/13/1_Psy/34_Wielorasowe/39001_Przekochane_lgn_ce_do_ludzi_DUSIA_i_TUSIA.html

 

http://www.e-zwierzak.pl/pl/ogloszenie/77812/przekochane--lgnace-do-ludzi-dusia-i-tusia/

 

http://owi.pl/ogloszenie/przekochane_lgnace_do_ludzi_dusia_i_tusia,1079855

 

http://www.petworld.pl/ogloszenie/psy/przekochane-lgnace-do-ludzi-dusia-i-tusia/74856

 

http://www.oddam-psa.pl/oddam-psa/przekochane-lgnace-do-ludzi-dusia-i-tusia-12906.htm

 

http://cwirek.pl/ogloszenie/dusia-i-tusia,gHjK

 

http://www.pineska.pl/?do=view&id=144868&title=przekochane-lgnace-do-ludzi-dusia-i-tusia

 

http://ogloszenia.e-gratka.info/ogloszenie/1623817

 

http://www.milosnicyzwierzat.pl/ogloszenia/3362-Przekochane%2C+lgn%C4%85ce+do+ludzi-DUSIA+i+TUSIA#.VNs7OyyDjIw

 

http://www.pajeczyna.pl/bielskobiala/Spolecznosc,zwierzaki/824654,przekochane-lgnace-do-ludzi-dusia-i-tusia.html

 

http://www.zwierzeta.5aleja.pl/ogloszenia/item/7_psy-sprzedam/4945_dusia-i-tusia.html

 

 

 

 


 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Muszę trzymać się postanowienia. Staruszki zaczynają chorować, muszę się skupić na tych, co już są. Wczoraj u Timonka wymacałam kilka guzków. Pod paszką jeden wygląda na powiększone węzły chłonne. Nie miał tego, tylko tłuszczaka na grzbiecie. Jest wesoły, taki jak zawsze ale czeka nas wizyta u weterynarza. Martwię się o niego.

Link to comment
Share on other sites

Pani z rozmowy super, miała dwie suczki, też matkę i córkę. Kochała leczyła, operowała w Mikołowie. Ostatnia z nich umarła 3 tygodnie temu. Pani wie, że Dusia gryzie jak się boi, że ma raka, że nie wolno ich rozdzielić. Państwo są od niedawna na emeryturze, oboje chcą uratować jakieś nieadopcyjne biedy. Wysłałam ankietę, wizytę przeprowadzę osobiście ze znajomą, która organizuje samochód za zwrot kosztów. Pojechałybyśmy z suniami, żeby je pokazać i zobaczyć jak się zachowują poza moim domem. Jeśli byłoby cudownie a Państwo nalegaliby na adopcję, będę miała przy sobie umowy adopcyjne. Jeśli będą wątpliwości to wracamy z suniami. Czekam teraz na odpowiedź, czy termin wizyty im odpowiada i na wypełnioną ankietę. Państwo mieszkają w bloku ale Dusia i Tusia ładnie chodzą na smyczy. Nie odważyłabym się jednak ich spuszczać.

Link to comment
Share on other sites

Z jednej strony miałyby lepiej bo nie krążyłyby między jednym pokojem a kotłownią a z drugiej wręcz obsesyjnie się o nie boję. Chcę poprawić im warunki i ulżyć sobie ale żeby ktoś je kochał, dbał, pilnował na spacerach i nie zbił jak Dusia ugryzie.

Jeśli Pani odpowie pozytywnie to przed piątkiem muszę je zaszczepić. Najchętniej bym zaczipowała ale z kasą krucho. Jutro kupię identyfikatory bo się przydadzą nawet jak do adopcji nie dojdzie.

Link to comment
Share on other sites

Zapytam doktora. Do Pani tak napisałam:

 

Dzień dobry,
wysyłam zdjęcia suczek z wysypiska śmieci, na którym żyły, z mojego domu i szczeniaczka Dusi, który tak jak jego rodzeństwo ma już dom. Dzisiejsza rozmowa z Panią dała mi ogromną nadzieję na szczęśliwe życie tych biednych suczek, o wiele lepsze niż sama im mogę zapewnić. Rozmawiałam z koleżanką i mogłybyśmy przyjechać w piątek na spotkanie przedadopcyjne. Zabrałybyśmy Dusię i Tusię, żeby Państwo mogli zobaczyć suczki i ocenić czy adopcja ich jest realna. Są kochane i miłe ale po strasznych przejściach i to odbiło się na ich psychice. Tusia jest wystraszona i bez agresji, jej mama Dusia całe życie musiała ją chronić i w sytuacjach zagrożenia może ugryźć. Potrzebuje kilka dni, żeby zaufać. Mnie straszyła zębami przez pierwsze 2 dni a potem zobaczyła, że nic złego jej nie zrobię i zaufała. Chciałabym, żeby miały taki dom, w którym wszystkie dotychczasowe krzywdy jakich zaznały od ludzi będą zrekompensowane. Bardzo proszę o potwierdzenie, czy piątek by Państwu pasował na nasze spotkanie. Wyjechałybyśmy z Bielska-Białej nie wcześniej niż o 12 a dokładnie umówimy się jak Państwo się zgodzą na ten termin. Wysyłam ankietę przedadopcyjną, i mimo , że po rozmowie z Panią dużo wiem i jestem pełna optymizmu, bardzo proszę o wypełnienie.
 
Ankieta przedadopcyjna
    
 1. Czy miała Pani/Pan jakieś zwierzęta? Jeśli tak, jakie były lub są ich losy?
 2. Czy w domu są już jakieś zwierzęta?
 3. Czy wszyscy członkowie rodziny zgadzają się na psa?
 4. Czy w domu są małe dzieci? Jeśli tak, to w jakim wieku?
 5. Czy nikt ze wspólnie mieszkających członków rodziny, nie ma uczulenia na sierść, czy ślinę psa?
 6. Czy pies mieszkałby w domu z ogrodem, czy w mieszkaniu?
 7. Jeśli w domu z ogrodem, czy będzie przebywał w domu, czy w budzie? Czy posesja jest szczelnie ogrodzona?
 9. Czy mieszkanie, dom są Pani/Pana własnością, czy są wynajęte? Jeśli wynajęte, czy jest zgoda właściciela na psa?
 10. Czym zamierza Pani/Pan karmić psa?
 11. Jak długo pies zostawałby w domu sam?
 12. Czy adoptując zwierzątko, jest Pani/Pan w stanie, zapewnić mu opiekę przez najbliższe kilkanaście lat (tyle najczęściej żyją)?
 13. Kto opiekowałby się psem w czasie wyjazdów Pani/Pana?
 14. Czy zgadza się Pani/Pan na wizytę przedadopcyjną u Pani/Pana w domu?
 15. Czy w razie adopcji, podpisze Pani/Pan umowę adopcyjną, w której zobowiąże się Pani/Pan do zapewnienia psu odpowiedniej opieki. W razie rezygnacji, pies nie może być oddany osobom trzecim, musi bezwzględnie być zwrócony mnie.
 
Dusia miała usunięte guzki pod pachą i taki mail dostałam od doktora Arkadiusza Wątroby po badaniu histopatologicznym:
 
 Usunięte zmiany to rak z gruczołów łojowych.

Są to zmiany złośliwe, ale nie stwierdzono cech angioinwazji, czyli jest jakaś szansa, że nie będzie przerzutów.

 
 Jeszcze dodam, że Dusia i Tusia są u mnie od 21 października i coraz mnie się boją, wyładniały, są bardzo czyste, ładnie chodzą na smyczy.
 
Pozdrawiam serdecznie
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...