Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'ogród'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 6 results

  1. Na razie tylko skopiuję oryginalne teksty. Tekst do ogłoszeń. Człowieku, masz chwilę? przeczytaj, proszę moją historię...Jestem Frytka mam 3 lata. W życiu nie miałam szczęścia-schronisko, adopcja, schronisko..I w końcu udało mi się-w Wigilię pojawiłam się pod drzwiami Dobrego Człowieka. Nie wygonił, nakarmił,ale ma bardzo dużo swoich psów i nie mogę u niego zostać Dlatego zwracam się do Ciebie Człowieku z pytaniem-czy możesz dać mi kawałek swojego serca i adoptujesz mnie? Twoja (mam nadzieję) Frytka. Kontakt w sprawie adopcji: 602-378-012 [email protected] --- No to mamy suczkę o imieniu Frytka i z nieciekawą historią. --- Jacek, liczę na Ciebie z wydarzeniem. Na razie mogę o niej powiedzieć tyle, że bardzo ładnie utrzymuje czystość w domu - żadnej wpadki. Bardzo lubi dzieci, jest pozytywnie nastawiona do psów, okazuje uległość nawet jak jest atakowana. Jest wesoła, lubi ludzi, nie ma ADHD, temperament w normie. Sprawdzę jeszcze jak do kotów w lecznicy, ale chyba też nie reaguje tak jak szczeniak. Do końca nie wiem, bo mój kot atakuje psy i nie mogłam go puścić. Jak trzymałam go na rękach, to sunia nie reagowała. Jeśli chodzi o jedzenie to nie jest łakoma. Chodzi bez smyczy i trzyma się człowieka. Nie reaguje panicznie na wystrzały. Jutro sprawdzę czy ma czip i odpchlę ją i odrobaczę, chociaż pcheł raczej nie widać. W rzeczywistości jest drobniejsza niż wygląda na zdjęciach. Postaram się o fotki z człowiekiem, żeby było widać jakiej jest wielkości, ale dzisiaj moje dziecko odmówiło współpracy i nie chciało ze mną jechać :/. Dziękuje Ci za pomoc ! J. Kinga Mizak Frytka tak dostała na imię w punkcie przetrzymań Sunia z punktu przetrzymań wyadoptowana do Lipna - nieodpowiedzialni ludzie nie domykając furtki wypuścili ją i nawet nie szukali.... Z lipna trafiła do Grudziądza do schroniska. Musiała zostać wyadoptowana, tylko czy w odpowiednie ręce skoro znowu na ulicy.... Sprawdźcie pewnie ma czip ale czy powinna wrócić do tych ludzi? Co znowu się stało? Czy ta mała znajdzie swoje miejsce na ziemi? Ania Lewandowska Byla adoptowana z przytuliska w Golubiu Dobrzyniu, w 2013 w 2014 trafila ponownie do schroniska w Węgrowie..czy to moze byc ona? Ania Lewandowska Aż sie nie chce wierzyć ,że miala by takiego pecha
  2. Witam! Na swojej działce posiadam ogród (bardzo duży). Jakie przeszkody będą najlepsze i jak je wykonać? Zależy mi na tym, aby elementy toru można było łatwo przenieść w inne miejsce. Powinny być też łatwe w wykonaniu.
  3. Hej, jestem kiepskim użytkownikiem i rzadko tu wpadam - tylko, gdy czegoś od Was potrzebuję. Ale jako, że doceniam Wasze cenny rady, to liczę, że i tym razem pomożecie ;) Mam dla Maksa basenik ogrodowy. Dokładnie taki jak ten ze zdjęcia. Niestety, jak woda w tym postoi, to basen robi się potem strasznie oślizgły, lęgną się glony itp. Niby czyszczenie tego nie powinno być trudne. Do tej pory używałam samej wody, ale nie działa to tak jakbym sobie tego życzyła :) Macie może jakieś pomysły, czym to można wyczyścić? Nie chcę tego czyścić środkami do wielkich, ludzkich basenów, może jeszcze na bazie chloru - wiadomo. Szukam czegoś bezpiecznego dla Maksa. Zwłaszcza, że i tak non stop miał problemy ze spojówkami, a teraz dla odmiany przeszło mu na uszy. Widzę, że sprzedają witaminę C jako czyścidło. To działa? Może ktoś ma w ogóle podobny basenik u siebie?
  4. Witam, Mieszkam z 10 miesięczna suczka amstaffka (jest juz po pierwszej cieczce), ktora dzielnie towarzyszy mojej prawie 7 miesięcznej córce. W domu pierwsza byla suka, po miesiacu pojawila sie corka. Jako pies sprawuje sie bardzo dobrze, z natury lagodna i przyjazna (mam wrażenie, ze az nazbyt;)), aczkolwiek zachowuję zdrowy rozsadek i kontroluję podczas przebywania z dzieckiem. Relacje maja dobre- suka wylizuje dlonie, stopy, buzie (najsmaczniejsza!:))corki, ktora reaguje śmiechem, suka cierpliwie znosi "glaskanie" i zabawe pazurami. Oczywiscie wszystko odbywa sie pod moja kontrola, aby zadna z nich nie przekroczyla granicy. Mam tylko watpliwosc, co do sytuacji w której jesteśmy w ogrodzie, na trawniku. Corka ma rozlozone koce, po ktorych sie porusza, suka przychodzi do niej, lize ja, kladzie sie na kocu lub poza nim, zasypia lub czuwa. Natomiast gdy corka "zejdzie" z koca i za bardzo sie od niego oddali, suka staje nad nia, jakby chciala na niej usiasc. Odrazu ja przeganiam, dla bezpieczenstwa (?), ale coraz czesciej doszukuje sie w tym formy opieki.. wczesniej takie sytuacjale mialy miejsce w domu (ale radziej) na samym poczatku, gdy corka sama lezala na brzuchu, na macie. Wtedy nie dalo mi to tak do myślenia, jak teraz.. Jesli, Ktokolwiek z Was, pomoze mi w zrozumieniu jej zachowania bede bardzo wdzieczna:)
  5. Witajcie! :) Razem z narzeczom zdecydowaliśmy się wreszcie na pieska. Jesteśmy za hasłem "nie kupuj - adoptuj", więc chcieliśmy uratować jakiegoś ze schroniska - niestety narzeczonego alergizuje psia sierść. :( Musimy wybrać psa w włosem, jednak zanim kupimy jakiegoś z hodowli chcieliśmy najpierw rozejrzeć się w fundacjach, ponieważ bardzo chcielibyśmy jednak dać domek temu, kto najbardziej go potrzebuje. Z Naszej strony damy jej/jemu wszystko co najlepsze, dużo miłości wraz z domkiem z ogródkiem :) Pomożecie? Pozdrawiamy!
  6. Cześć, W lipcu dołączy do naszej rodziny nowy domownik - 7/8 tyg. szczeniak akita inu. Na początku pies będzie mieszkał z nami w domu, z czasem jak podrośnie, docelowo będzie mieszkał na dworze z dużym ogrodem, stawem, mini-laskiem. Mamy duży zadaszony kojec z drewniana podłoga i ciepłą budą (gdzie pies byłby zamykany raczej w razie potrzeby, na czas nieobecności itp). Zastanawiam się jak najlepiej przeprowadzić szczeniaka przez proces nauki zostawania samemu na dworze. Mamy także prawie 14-letnią, małą sunię, która mieszka w domu. Jest chora na serduszko, ale jest leczona i jeszcze czasem bryka jak mała owieczka :) Trochę się o nią boję, bo szczeniak będzie jej wielkości i na pewno trochę ją będzie męczył, jednak im dłużej będziemy czekać na wprowadzenie nowego psa, tym będzie dla niej to trudniejsze. Sunia jest rozpieszczona, śpi na kanapach(na salonowej ma swoją poduchę-legowisko) i czasem ze mną w łóżku, do tego jest już prawie zupełnie głucha, więc czasem nie słucha. Wprowadzam coraz więcej gestów i jakoś się porozumiewamy mową ciała :) Przez prawie 12 lat towarzyszył nam owczarek niemiecki, który mieszkał na dworze (odwiedzał nas czasem w domu, ale raczej tylko na chwilę), niedawno choroba nam go odebrała i przy domu jest pusto. Mała też jeszcze przeżywa, często wypatruje w bramę i zagląda do kojca, sprawdza czy nie wrócił, no ale ja nie o tym. Najpierw odnośnie ulokowania legowiska szczeniaka. Czy mógłby mieć dwa, jedno w moim pokoju na piętrze (gdzie spałby w nocy), a drugie na dole w salonie z kuchnią, gdzie zazwyczaj urzęduje starsza suczka - tu przebywałby z nami, ale czasem też tylko z suczką w dzień. Wyobrażam sobie to tak, że miałby tu swoje dodatkowe miejsce na podłodze przy kanapie (sunia śpi na kanapie i na pewno nie da mu wejść). Ogólnie on na kanapy wchodzić nie będzie mógł, nie będzie spał też w łóżku. Czyli śpimy u mnie w pokoju, rano wstajemy, na dworek, micha itp, i jak wracamy to już zostaje na dole w salonie ze starszą suczką jakiś czas sam, a ja wychodzę do pracy. Jak wstanie moja mama to do nich dołączy pewnie po 10tej, później siostra itd. Więc ktoś tam zawsze się już później będzie kręcił. Ale pierwszych parę godzin byłyby pieski zupełnie same w otwartej przestrzeni (pewnie jakoś będę musiała zabezpieczyć schody na sam ten okres rano póki nie nauczy się sprawnie wchodzić/schodzić). Jest ciepło więc pieski będą dużo czasu przebywać z nami na dworze czy tarasie. Będę go przyzwyczajać od małego do kojca, jesienią chciałabym go już rano zostawiać właśnie w kojcu, zamiast w domu na dole z suczką. Na początku 3-4h, później by go mama wypuszczała. Zimą myślę, że bez problemu powinien większość dnia spędzać na dworze, więc tylko nocowanie w domu, do wiosny przyszłego roku coraz krótsze i krótsze, aż będzie sobie zostawał na dworze cały czas. Nie wiem czy taki plan wygląda dobrze? Czy po około dwóch tygodniach socjalizacji będę mogła zostawiać szczeniaka samego ze starszą suczką bez opieki czy lepiej zostawić go u mnie w pokoju na początku? (raczej nie powinna mu nic zrobić, ale nie jest zbyt towarzyska) Gdzie w takim przypadku szczeniak powinien jeść do momentu wyprowadzki na dwór? Myślę, że jesienią przy etapie porannego zamykania w kojcu dostawałby tam od razu michę, ale czy kolacje też jeśli będzie wieczorem w domu? Czy mógłby dostawać rano śniadanie w kojcu, natomiast kolację tam dopiero bliżej przyszłej wiosny - kiedy będzie już na noc zostawał na dworze? Czy mogę coś zrobić, żeby ułatwić starszej suczce pogodzenie się z nowym domownikiem? (w jej przypadku przyjęcie go i wspólne dzielenie michy z radością nie wchodzi w grę :) Pozwolić jej spać ze mną w łóżku jeśli będzie chciała, a młody obok na dole w legowisku? Może mniej by się denerwowała, jakby miała wszystko na oku, bo na początku pewnie będzie chodzić z nosem w jego tyłku :) Czy na noc lepiej je odizolować, jedno na dole na kanapie, a drugie na górze w legowisku u mnie? Jak ktoś ma ochotę podzielić się swoją opinią na ten temat, to chętnie wysłucham. Jeśli temat jest w złym miejscu, to proszę o przeniesienie. Pozdrawiam, edit. A może za bardzo psu namieszamy w głowie? Może lepiej wcześniej przyzwyczajać go do dworu jakoś, aby na zimę w pełni mieszkał na dworze? Chociaż nie wiem czy półroczne szczenie zimą mogłoby nocować już w budzie?
×
×
  • Create New...