Search the Community
Showing results for tags 'nowy dom'.
-
Witajcie :) Od jutro godz. 17:00 będę właścicielką suni około 10 tygodniowej:) Jako iż sporo czytałam, chcę rozwiać wątpliwości tutaj i dopytać się o ewentualne opinie. 1. Kupiłam klatkę dla psiaka; słyszałam, że to dobra sprawa, zwłaszcza dla szczeniora. Czytałam o procesie wprowadzania psa do niej. Tyle, że szczeniak to w sumie nie pies. To psie niemowlę a nie czekamy aż 6miesięczny niemowlak ludzki wczołga się do kołyski, tylko go tam wkładamy i zawsze tam go odnosimy. Czyli.. tu pytanie: wezmę psa i od razu po pierwszym kontakcie ze mną do klatki? Czy lepiej najpierw dać mu swobody nieco a potem dopiero próbować klatkować? 2. Szczepienia. No cóż, to temat odległy, dopiero psa muszę odrobaczyć. I rozumiem iż przez caaaały okres szczepień ma nie wychodzić? Mam drugie psa w domu także będzie się socjalizował, o to się nie martwię, kwestia bezpieczeństwa. Dopiero po ostatnim szczepieniu (za 2 miesiące?!) może wyjść, tak? 3. Podkłady do sikania. Przygotowałam takowe + mam spray do psikania na nie żeby śmierdzial jak psie siki. Uda się w ten sposób? Wiem, że należy szczeniaka tam kłaść po spaniu, po zabawie, po jedzeniu, przed spaniem (czyli w sumie powinien tam zamieszkać :D). 4. Jedzenie. Kupiłam Dolinę Noteci z jagnięciną dla szczeniaków. Jak często dawać mu jeść? Jakie ilości? Załączam fotkę psiaka.
- 24 replies
-
Witajcie. Mam nadzieję, że ktoś z Was mi pomoże. Zacznę od początku :) Znajomy ma psa - owczarka podhalańskiego. Niestety pies od małego wychowywał się w bloku (teraz ma 1,5 roku), ale z tego co mi wiadomo zapewnienie mu odpowiednich spacerów wszystko tłumaczy, gdyż ten pies nie potrzebuje się tak jak inne ,,wybiegać". Teraz ten znajomy wylatuje za granicę i piesek już niestety jest przeszkodą. Aby zapobiec ogromnej tragedii jaką jest schronisko postanowiłam z mężem przygarnąć tą ,,małą" krówkę. Mieszkam w bloku na parterze - za niedługo będziemy robić sobie ogródek przed balkonem. Moje mieszkanie ma 66 m2 więc chyba tragedii nie ma. No więc ta mała krówka będzie teraz z nami (zmieniamy nawet dla niej samochód na większy). I moje pytanie... jak zacząć zbliżać się do psa, jak zdobyć jego zaufanie i miłość? Mam w domu dwa koty ale z tego co mi wiadomo to te psy opiekują się również i nimi, nie tylko owieczkami :)) O wyżywianiu się już naczytałam, o pielęgnacji i szczepieniach również. O ich schorzeniach i innych rzeczach wiem. Ale nadal nie wiem jak go oswoić ze sobą... w niedługim czasie pewnie też będziemy starać się o dziecko (własne albo adopcja) i czy pies zaakceptuje nowego członka rodziny? Zapewne będzie to za ok. 2 lata więc piesio już będzie miał prawie 4 lata. Dziękuję z góry za pomoc :-) Pozdrawiam
- 11 replies
-
- nowy właściciel
- owczarek podhalański
-
(and 3 more)
Tagged with:
-
Kochani! To jest Gimli, 3,5 miesięczne szczenię, którego życie wśród ludzi nie zaczęło się zbyt kolorowo... Gimli to piesek w typie amstafa, który został kupiony za 50zł. Właściciel był przekonany, że pies jest zaszczepiony i odrobaczony, niestety nie był. Gimli przeszedł parwowirozę. Na skutek tego pojawiło się u niego wypadanie odbytu, miał robaki i był niedożywiony. Właściciel nie miał już ochoty się nim zajmować i chciał go uśpić... Dzięki odpowiednim osobom, Gimli nie został uśpiony, co więcej, nie ma już robaków i przybiera na wadze. Wypadanie odbytu również jest już opanowywane i zdarza się coraz rzadziej. Teraz jest to wesoły, kochający przytulanie i zabawy psiak szukający domu, który poświęci mu odpowiednio dużo uwagi i miłości. Jest zaznajomiony ze smyczą i obrożą, lubi inne zwierzaki, szybko się uczy. Jest nauczony, że kiedy trzeba siedzieć w klateczce, to trzeba i jest grzeczny. Każdy kto chciałby dać Gimliemu dom będzie musiał przejść wizytę przed i poadopcyjną. Obecnie piesek przebywa w Rypinie (kujawsko-pomorskie). Wszystkich zainteresowanych adopcją zapraszamy do kontaktu telefonicznego: 602 733 631 [attachment=6978:DSC06012.JPG][attachment=6979:DSC06019.JPG][attachment=6980:DSC06025.JPG][attachment=6981:NWP_141126_0005.jpg]
-
Snoopy to taki mój "Bożonarodzeniowy Cud", a ktoś powiedział,że Bożonarodzeniowy Cud nie mógł się rozpocząć już w listopadzie? ;) Krowa trafiła do mnie na początku tego deszczowego miesiąca i choć były to najbardziej nieprzyjemne pod względem pogody dni, uśmiech na mojej twarzy nie znikał,jakby słońce świeciło przez cały czas :) Tak, jest to dla mnie niewątpliwie największe szczęście jakie spotkało mnie ostatnimi czasy - w końcu spełniło się moje marzenie z dzieciństwa - MAM PSA. I choć dla osoby, która posiadała cztery łapy od najmłodszych lat nie jest to żadną sensacją, dla mnie jest to wydarzenie roku!!! Mimo początkowych problemów, a były one dość nieznośne - podsikiwanie każdej ściany, wycie, szczekanie, kiedy musiał zostać sam,łapy były świętością, której nie wolno dotykać - jest to pies idealny ( no dobra,prawie idealny ;) ). Szczególnie teraz, kiedy po skrupulatnej pracy te "wady" zniknęły. Znamy się nie od dziś, widywałam go odkąd zostałam wolontariuszką w łódzkiej Fundacji Niechciane i Zapomniane. Przez te naście miesięcy oswajaliśmy się ze wzajemnie. Postanowiłam trochę z nim potrenować, trochę socjalizować. Miał smutną przeszłość... Głodzony miesiącami, atakowany przez inne psy, prawdopodobnie bity... Mieszkał na piętrze, w mroku i brudzie...Jak dobrze, że to już przeszłość. Nie ukrywam, że zastanawiałam się nad adopcją psa bez takich lęków, młodszego, sprawniejszego, ale po licznych namysłach został ON. Bo któż by inny nadawał się do domu wariatów-kolejny wariat!!! :) Aktualnie uczymy się zasad w "normalnym" życiu, niesfornie,ale sztuczkujemy, ćwiczymy posłuszeństwo i bieganie :) A tutaj zdjęcie z dzisiejszego Biegu Sylwestrowego :) [attachment=7761:L1030945.jpg] I z pierwszej wizyty w Manufakturze [attachment=7762:FullSizeRender.jpg] [attachment=7763:FullSizeRender (1).jpg] Pozdrawiamy ze Snoopkiem :)
-
Hej! mam problem z moją 4 letnią kundelką-w nowym domu jest agresywna w stosunku do nowego psa (7 lat, dobermanka). 2 dziewczyny razem dogaduja się ok w domu, problemem jest ogród i moja obecność-kiedy z nimi wychodzę Kapi gryzie z agresją łapy Herze. z drugim właścicielem jest grzeczna. Hera odpowiedziała ostro tylko raz, przy kolejnym, mocnym ugryzieniu. Nie jest Kapi agresywna w stosunku do jedzenia, zabawek-jest lekko wystraszona, usuwa się Herze z drogi. Mieszkamy już razem i nie możemy puki co ich zostawić i iść spokojnie do pracy. Nie wyobrażam sobie też że Hera jest wiecznie gryziona. proszę o radę. AW
-
Cześć, W lipcu dołączy do naszej rodziny nowy domownik - 7/8 tyg. szczeniak akita inu. Na początku pies będzie mieszkał z nami w domu, z czasem jak podrośnie, docelowo będzie mieszkał na dworze z dużym ogrodem, stawem, mini-laskiem. Mamy duży zadaszony kojec z drewniana podłoga i ciepłą budą (gdzie pies byłby zamykany raczej w razie potrzeby, na czas nieobecności itp). Zastanawiam się jak najlepiej przeprowadzić szczeniaka przez proces nauki zostawania samemu na dworze. Mamy także prawie 14-letnią, małą sunię, która mieszka w domu. Jest chora na serduszko, ale jest leczona i jeszcze czasem bryka jak mała owieczka :) Trochę się o nią boję, bo szczeniak będzie jej wielkości i na pewno trochę ją będzie męczył, jednak im dłużej będziemy czekać na wprowadzenie nowego psa, tym będzie dla niej to trudniejsze. Sunia jest rozpieszczona, śpi na kanapach(na salonowej ma swoją poduchę-legowisko) i czasem ze mną w łóżku, do tego jest już prawie zupełnie głucha, więc czasem nie słucha. Wprowadzam coraz więcej gestów i jakoś się porozumiewamy mową ciała :) Przez prawie 12 lat towarzyszył nam owczarek niemiecki, który mieszkał na dworze (odwiedzał nas czasem w domu, ale raczej tylko na chwilę), niedawno choroba nam go odebrała i przy domu jest pusto. Mała też jeszcze przeżywa, często wypatruje w bramę i zagląda do kojca, sprawdza czy nie wrócił, no ale ja nie o tym. Najpierw odnośnie ulokowania legowiska szczeniaka. Czy mógłby mieć dwa, jedno w moim pokoju na piętrze (gdzie spałby w nocy), a drugie na dole w salonie z kuchnią, gdzie zazwyczaj urzęduje starsza suczka - tu przebywałby z nami, ale czasem też tylko z suczką w dzień. Wyobrażam sobie to tak, że miałby tu swoje dodatkowe miejsce na podłodze przy kanapie (sunia śpi na kanapie i na pewno nie da mu wejść). Ogólnie on na kanapy wchodzić nie będzie mógł, nie będzie spał też w łóżku. Czyli śpimy u mnie w pokoju, rano wstajemy, na dworek, micha itp, i jak wracamy to już zostaje na dole w salonie ze starszą suczką jakiś czas sam, a ja wychodzę do pracy. Jak wstanie moja mama to do nich dołączy pewnie po 10tej, później siostra itd. Więc ktoś tam zawsze się już później będzie kręcił. Ale pierwszych parę godzin byłyby pieski zupełnie same w otwartej przestrzeni (pewnie jakoś będę musiała zabezpieczyć schody na sam ten okres rano póki nie nauczy się sprawnie wchodzić/schodzić). Jest ciepło więc pieski będą dużo czasu przebywać z nami na dworze czy tarasie. Będę go przyzwyczajać od małego do kojca, jesienią chciałabym go już rano zostawiać właśnie w kojcu, zamiast w domu na dole z suczką. Na początku 3-4h, później by go mama wypuszczała. Zimą myślę, że bez problemu powinien większość dnia spędzać na dworze, więc tylko nocowanie w domu, do wiosny przyszłego roku coraz krótsze i krótsze, aż będzie sobie zostawał na dworze cały czas. Nie wiem czy taki plan wygląda dobrze? Czy po około dwóch tygodniach socjalizacji będę mogła zostawiać szczeniaka samego ze starszą suczką bez opieki czy lepiej zostawić go u mnie w pokoju na początku? (raczej nie powinna mu nic zrobić, ale nie jest zbyt towarzyska) Gdzie w takim przypadku szczeniak powinien jeść do momentu wyprowadzki na dwór? Myślę, że jesienią przy etapie porannego zamykania w kojcu dostawałby tam od razu michę, ale czy kolacje też jeśli będzie wieczorem w domu? Czy mógłby dostawać rano śniadanie w kojcu, natomiast kolację tam dopiero bliżej przyszłej wiosny - kiedy będzie już na noc zostawał na dworze? Czy mogę coś zrobić, żeby ułatwić starszej suczce pogodzenie się z nowym domownikiem? (w jej przypadku przyjęcie go i wspólne dzielenie michy z radością nie wchodzi w grę :) Pozwolić jej spać ze mną w łóżku jeśli będzie chciała, a młody obok na dole w legowisku? Może mniej by się denerwowała, jakby miała wszystko na oku, bo na początku pewnie będzie chodzić z nosem w jego tyłku :) Czy na noc lepiej je odizolować, jedno na dole na kanapie, a drugie na górze w legowisku u mnie? Jak ktoś ma ochotę podzielić się swoją opinią na ten temat, to chętnie wysłucham. Jeśli temat jest w złym miejscu, to proszę o przeniesienie. Pozdrawiam, edit. A może za bardzo psu namieszamy w głowie? Może lepiej wcześniej przyzwyczajać go do dworu jakoś, aby na zimę w pełni mieszkał na dworze? Chociaż nie wiem czy półroczne szczenie zimą mogłoby nocować już w budzie?
-
[CENTER][FONT=comic sans ms][SIZE=3][SIZE=7]Sympatyczny, zawadiacki [B][COLOR=#ff0000]M[/COLOR][COLOR=#ff8c00]E[/COLOR][COLOR=#ee82ee]L[/COLOR][COLOR=#00ff00]M[/COLOR][COLOR=#40e0d0]A[/COLOR][COLOR=#ffa07a]N[/COLOR][/B] czeka na nowy dom: [/SIZE][/SIZE][/FONT] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-gj4iFVKbgKc/UEtzs6ZHZOI/AAAAAAABPTc/pVmvG_2O9Ak/s576/DSC01878.JPG[/IMG][FONT=comic sans ms][SIZE=3][SIZE=7][SIZE=3] MELMAN to imię z domu! Do schroniska trafił on dn. 17.06.2012r. - [COLOR=#ff0000]został przywiązany (najprawdopodobniej przez właściciela!)[/COLOR] do drzewa przy Schronisku. Ma około 1,5 roku. Psiak jest bardzo wystraszony Schroniskiem. Mimo to nie wykazuje agresji w stosunku do ludzi. Jest bardzo łagodny, lubi się przytulać i być głaskany. Widać, że pragnie kontaktu z człowiekiem. Bardzo lubi niesforne zabawy na spacerach - uwielbia zabawę w berka :-) Lubi także wodę i aportowanie. Bardzo dobrze dogaduje się z psami w swoim boksie jak i z innymi, które są w Schronisku. Jednak kiedy zostaje zaczepiony potrafi kulturalnie, ale zdecydowanie odpowiedzieć na zaczepkę. Melman zna komendy "siad!", "poproś!" i "daj łapę!". Został wykastrowany i zaszczepiony. [COLOR=#ff0000]Warunkiem adopcji jest możliwość przeprowadzenia wizyty przed i po adopcyjnej oraz podpisanie umowy adopcyjnej. [/COLOR]KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI - [B]Daria[/B] 502 488 083 lub [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [/SIZE][/SIZE][/SIZE][/FONT][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-fOVBe8JhRP0/UEtzwcHv3MI/AAAAAAABPT0/wlFDRZ9wG1Q/s640/DSC01887.JPG[/IMG][FONT=comic sans ms][SIZE=3][SIZE=7][SIZE=3] [/SIZE][/SIZE][/SIZE][/FONT][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-kPPZqmgd56g/UFSOTpvgUrI/AAAAAAABQk8/TAQcZE9bKNY/s512/DSC_0258.JPG[/IMG][FONT=comic sans ms][SIZE=3][SIZE=7][SIZE=3] [/SIZE][/SIZE][/SIZE][/FONT][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-8Ge5w4yQ8O8/UFSOTC47D1I/AAAAAAABQkw/ynkCE4E8tFY/s720/DSC_0257.JPG[/IMG][FONT=comic sans ms][SIZE=3][SIZE=7] [/SIZE][/SIZE][/FONT][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-UTSJa0Klnz8/UFSOUcsJHPI/AAAAAAABQlE/AeT_J_3VPWk/s720/DSC_0263.JPG[/IMG] [SIZE=3][FONT=comic sans ms]Melmana zabawy z butelką ;)[/FONT][/SIZE] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-XDO9evEVv_8/UKieXe7rFII/AAAAAAABeoA/W6pjGO9Bpn0/s800/CSC_0130.jpg[/IMG][/CENTER]
- 70 replies
-
- do adopcji
- nowy dom
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Na początku witam wszystkich dogomaniaków :oops: Jestem raczej cichą podczytywaczką, ale tym razem potrzebuje konkretnych porad. Za kilkanaście dni będziemy mieć psa/HURA!/. Adoptujemy psa znajomych, którzy już go nie chcą :shake: jako główny powód podają alergię dziecka (odnoszę wrażenie, że wszystkie dzieci mają alergię na psy, koty i wszelkie inne futrzaki; szczególnie kiedy okazuję się, że futrzak znacząco różni się od pluszowej zabawki :angryy:), ale nie ukrywają, że psina zniszczyła im trochę rzeczy, a do tego kłaczy okropnie. Będzie to ok 9-10 miesięczny labek, a raczej "w typie" (raczej nie rodowodowy - wszystkich szczegółów dowiem się po jutrze, kiedy pojedziemy obejrzeć pieska). Mieszka z TZ w domku z ogrodem, jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami 3 kotów (dwóch przyjacielskich kocurów i jednej kociej księżniczki, która nie cierpi wszystkich innych zwierzaków). No i to jest pierwszy problem - koty nie mają kontaktu z psami, raz widziały psa znajomych - został biedny ofuczany przez wszystkie trzy, po czym pochowały się w innym pokoju - co nie rokuje najlepiej. Drugim problemem jest to, że możemy z nim siedzieć góra 3-4 dni, potem będzie musiał zostawać sam na 4-5 godzin(w wyjątkowych przypadkach 7-8). Na początku na pewno będziemy go oddzielać na ten czas od kotów, ale czy za kilka tygodni lub miesięcy (w zależności jak będą się układać ich stosunki) będą mogły swobodnie zostawać razem? No i największą zagadką jest dla mnie cała przeprowadzka. Czy zabrać psa od razu do nas na stałe, czy lepiej żeby znajomi odwiedzili nas z nim kilka razy, żeby miał czas na zapoznanie się z nami, z domem, z kotami... Naprawdę nie wiem która opcja jest lepsza... Z góry dziękuje za wszystkie porady, jak zapoznam się we wtorek z pieskiem to napiszę coś więcej. A tak w ogóle to już się nie mogę doczekać kiedy z nami zamieszka :multi:
- 32 replies
-
- koty
- labek labrador
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Witajcie, od 3 dni mam 8tygodniowego szczeniaka "Belga" - cudownie wesoła i rozbiegana suczka. Staramy się, jak możemy aby mała czuła się bezpiecznie i szybko się odnalazła w nowym miejscu ale niestety nie jest to łatwe. W domu jest juz pies - 3 letni owczarek niemiecki. Bardzo trudno mu zaakceptować nowego przybysza. Chodzi bardzo smutny, nie jest już skory do zabaw, ktore bardzo lubi. Widać, że też to przeżywa. Kilka razy porządnie wystraszył suczkę. Oba pieski mieszkają na zawnątrz - mogą spokojnie biegać po ogrodzie, mają legowiska. Ale w związku z tym, że noce są jeszcze zimne szczenie nocuje w cieplym garażu na dywaniku. Oczywiście większość nocy "płacze". Jak możemy pomóc maleństwu odnaleźć się w nowym domu no i jak pomóc także staremu domownikowi zaakceptować, że nie jest już sam. Warto dodać, iż 2 miesiące temu zdechła ze starości nasza 16letnia suczka. Sądziliśmy, że szczeniak nie tylko pomoże nam wypełnić pustkę po stracie ale i jemu doda troche otuchy.
-
[CENTER][B][FONT=Microsoft Sans Serif][SIZE=5][COLOR=deepskyblue]PAUZA[/COLOR][/SIZE][/FONT][/B][SIZE=4] to około 3 letnia suczka z wyglądu przypominająca lisa :cool3: 9 lipca została znaleziona przez wolontariuszy w lesie koło schroniska strasznie zapchlona i zakleszczona. [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-zJww6gKN3zg/ThjA2v01WsI/AAAAAAAAKzw/aBehq0_H66c/s512/S5008356.JPG[/IMG] Pauza potrafi komendę siad i waruj. Grzecznie chodzi na smyczy. Jest posłuszna , nie wykazuje agresji wobec ludzi i innych psów. Uwielbia się przytulać. Ma cudowną sierść która wymaga tylko podstawowej pielęgnacji. [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-etqcJHkKUPY/TiEscG-uygI/AAAAAAAALT4/n37RZvHBAzY/DSC_2949.jpg[/IMG] Niestety w schronisku musi walczyć o jedzenie. Z pieknego psa o aksamitnej sierści, po upływie dwóch miesięcy został tylko chudy pragnący ciepła i miłości psiak z ogromną nadzieją w oczach. [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-obfkgyDjGng/TisuGniFDYI/AAAAAAAAMQU/ehr5kueNny0/s512/DSCN7347%252520modified.jpg[/IMG] [COLOR=red] To wyjątkowy pies , który zasługuje na kochający dom. Będzie oddanym przyjacielem dla każdego kto ją pokocha. :loveu:[/COLOR] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-2uul69jdXMU/Tj_nx50T1sI/AAAAAAAAN2w/IooYhkHwblU/DSCN1706.JPG[/IMG] [/SIZE][LEFT][SIZE=4][COLOR=red]Kontak w sprawie adopcji:[/COLOR][/SIZE] [COLOR=red][B]Angelika - opiekun wolontariusz Tel. 509-103-462 E-mail [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] GG: 5553192[/B][/COLOR] [/LEFT] [SIZE=4] [/SIZE][/CENTER]
-
27 kwietnia jadę odebrać 2-miesięcznego bolończyka. Zastanawiam się czy to co mam wystarczy, mianowicie mam już legowisko, 3 zabawki i miski na wodę i karmę. Karmę kupię po konsultacji z hodowcą. Co jest jeszcze mi potrzebne? EDIT: Bolończyka będę miała dzisiaj lub jutro, ponieważ w planowanym wcześniej terminie nie mogę po niego pojechać.