Jump to content
Dogomania

Nutusia

Members
  • Posts

    43958
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    13

Everything posted by Nutusia

  1. No... Larcia pożarła "jak się spowiadać", to i się Ciocia DoPi nie wyspowiadała, że był telefon ;) Kciukasy na podkładzie!!!!!
  2. Dokładnie tak! Podpisuję się pod postem Marysi wszystkimi kończynami :D
  3. Załóż się z facetem o grubą forsę! Wygraną masz juz w kieszeni :D
  4. Jolu, Viki to była kolejna osierocona przez człowieka sunia, którą dziewczyny wstawiły na owczarek.pl. Ponieważ telefonów o Kamę było mnóstwo, na jeden z fajnych domków załapała się Viki :D A na dobranoc moja nietymczasowiczka :D
  5. O rany gościa - w pierwszej chwili myślałam, że to prawdziwy... JEŻ! :D
  6. Kama - dzięki, że pomyślałaś o mnie jako o wierniej przeciwniczce FB :D Faktycznie trudno uwierzyć, że to JUŻ, że Spajkuś wreszcie jest w pełni domny :)
  7. Bosssskie widoki! :D A z otwieraniem i zamykaniem drzwi u nas jest tak, że jak "Kaśka wyjdzie", to "Mańka przyjdzie", a jak już "Kaśka" przyjdzie to "Mańka" wychodzi (a jest ich teraz pięcioro + kocica) - musiałabym 24 h na dobę stać przy drzwiach - najlepiej obu na raz, i tych wejściowych i tarasowych :D
  8. Rewelacja! Z "feriami" super pomysł. Marysiu O. - może i my się naszymi strachulacami wymienimy na weekend? ;)
  9. Świat jest jednak niesprawiedliwy - Rudek nad morzem, Igła nad cudnym jeziorem, a ja... w robocie w stolycy! ;) :D Myślałam, że pojedziemy z Marysią razem jutro do Gdańska, ale widać wszyscy nie mogli się doczekać, dzięki czemu mam jutro WOLNE (wreszcie!). Kubusiu - szczęściarz z Ciebie! Zawsze powtarzałam i powtarzam, że nie ma tego złego co by na jeszcze lepsze nie wyszło ;)
  10. Też jestem odludkiem - coraz większym. Ludzie są mi zbędni ;)
  11. Kasia - KOCHAM CIĘ! Mam to samo :D I bardzo poproszę te nuuuuuuuuuuuuuuuuudne foty Helusi ;) Aureola - dobra rzecz dla Emilii o świętej cierpliwości :)
  12. Marynka, to jak już zaczniesz te treningi - daj znać. Bo i Imcia powinna takowe zacząć ;) W domu czuje się aż za pewnie - na zewnątrz gorzej :(
  13. Właśnie przeczytałam, że Spajk, który spędził w różnych hotelach ponad 5 lat (a jego utrzymanie kosztowało fortunę!!!) znalazł dom. Więc nadziei tracić NIE WOLNO :D
  14. Melania też miała fazę na kapcie - na sekundę nie mogłam zdjąć ze stopy np. siedząc na kanapie. Ale dość szybko jej przeszło. U Melci wszystko OK. Z dzieciakami już sztama, a wczoraj dostałam takiego maila: U nas zaczęła się codzienność. Szkoła, lekcje praca, spacerki - zgranie wszystkiego - wesoło. Mela coraz odważniejsza na spacerach i do przechodniów. Daje nam duużo radości, od syna sąsiadów dostała nawet walentynkę (zakochał się w niej).
  15. I kolejny kosmita uratowany przez niepróżnującą ewu ;) Harry to cudny, przemiły psiak. Domek to wyłączna zasługa moich dwóch Znajomych Pań, którym bardzo dziękuję za ogłaszanie, sprawdzenie domu, odebranie psiaka ze schronu, wykąpanie i dostarczenie chłopaka do ds. Harry ma dom z ogrodem i cudownych , miłych Opiekunów "na zawsze".
  16. O Onkach, Melanii Igle napisałam w "Ku pamięci... " ;) Igła wcale nie jest taka biedna! Trafiła w tak piękne miejsce i do tak pięknych Ludzi, że oboje z p. Henrykiem możemy być o nią spokojni. Dla p. Henryka to prawdziwy balsam na złamane serce... Tak Jola o niej pisze: Igła to najcudowniejsze stworzenie pod słońcem! Minęły zaledwie cztery dni, a ona daje ze sobą wszystko zrobić...po spacerze wycieram jej łapki i pyszczek, daje się czesać, przychodzi na pieszczoty, śpi obok naszego łóżka, dziś pojechała ze mną dwoma autobusami do Poznania( jechałam do lekarza) i nie było żadnego problemu. Ja poszłam w Poznaniu do kliniki , Igła została u mojego męża w pracy. Szczeka ,gdy ktoś się kręci obok posesji, jest idealna w domu... Dostała długą 8-metrową smycz, ale na naszym ogrodzonym terenie puściliśmy ją wolno. Szkoda,że nie widziała Pani , jak biega...z jaką radością , jakby od dawna nie miała takiej możliwości...to było dla nas cudowne, patrzeć na jej szczęście! Naprawdę! Proszę sie nie martwić, wszystko jest tak , jak trzeba! Nie wyobrażam sobie już życia bez Igły! We wtorek byłam z Beretkiem w lecznicy. Dostaliśmy kontynuację antybiotyku na zapalenie pęcherza na wynos jeszcze na 2 tygodnie. Potem kontrolne badanie moczu i mam nadzieję, że koniec kuracji, bo dupina już mocno pokłuta :( Dostał też drugą dawkę zakropienia uszu na świerzbowca. Za leki zapłaciłam 40 zł. Dopisuję też 14,99 za suchą karmę. Berecik coraz odważniejszy - już się nie chowa w psim posłanku za fotelem, ale wyleguje się w fotelu. Gdy siadam na kanapie, biorę go na kolana, ale on woli leżeć obok. Psy obserwuje, ale gdy któryś się za bardzo zbliży warczy i potrafi machnąć łapą z prędkością światła, więc muszę bardzo uważać na te najbardziej ciekawskie, czyli Kreskę i Imkę. Z Kociem już właściwie sztama - wielkiej przyjaźni nie ma, ale są siebie ciekawi i potrafią się nawet zetknąć noskami :) Helena udaje, że żadnego nowego kota w domu nie ma ;) Z Beretka jest jeden wielki przytulak i żarłok. Wsuwa ogromne porcje rano i wieczorem. A głaskany wygina się jakby nie miał kości :D Mam fotki - jeśli uda mi się je zgrać i wysłać Joli, to będą ;)
  17. No to Ciocia Kasia ma przechlapane i musi zacząć produkcję ciasteczek na skalę przemysłową! :D
×
×
  • Create New...