Jump to content
Dogomania

Ryss

Members
  • Posts

    1201
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Ryss

  1. Zniknęło, bo pewnie pies jest już tu: Ponieważ w internecie nic nie znika, przypomnę - ku pamięci - treść wspomnianego ogłoszenia (pisownia oryginalna): Mam do oddania starą ok (10lat) sunie. Wabi się "Sławka". Jest schorowana. Ze względu na to że mam ciężką sytuację finansową i w drodze dziecko nie stać mnie na jej utrzymanie i wyleczenie. Schronisko nie wchodzi w grę. Nie chcę jej pozostawić na pastwę losu samej sobie. Mam nadzieję, że na tym forum znajdzie sie ktoś kto ja przygarnie i jej pomoze. Slawcia jest wspaniałym psem. Przyjazna, bardzo lubi dzieci , ona jest psem typu takiego ze chciałaby być ciągle glaskana i ciągle przytulala. Wychowana jest w domu jednorodzinnym(ogród, wolny wybieg). Na spacery wyprowadzana od czasu do czasu. Jest małym psem. Kundelkiem. Jej urok (uzebienie) zachwyca każdego kto tylko ja zobaczy. Slawci zaczęla robić się okropna matowa i sztywna sierść na grzbiecie (bliżej ogona), ciągle się drapie tam, wygryza. Do takiego stopnia ze jej ropieje . Do tego dostała chyba zapalenia uszka. Czyszcze jej to na tyle ile mogę. (nie stac mnie na weterynarza) Pomimo swoich dolegliwości jest ona wesoła. Chciałabym znaleść jej odpowiedniego drugiego wlascieciela który nie będzie musiał jej oddać ze względu finansowych tak jak ja jestem teraz do tego zmuszona. Jeżeli jest tu osoba która jest wstanie wyleczyć psiaka, dac Nowy dom i pokochać to bardzo proszę o wiadomość. Czekamy.
  2. Odpuścić. I za karę dużo spacerować z psem po mieście (można i po wsi, jeśli wybrukowana), to sobie pościera jak ta lala.
  3. Kleine Gabi - Natalia Uber mi się bardziej podobało.
  4. Ty przede wszystkim porozwieszaj ogłoszenia w Bielkówku i najbliższej okolicy - Kolbudach, Bielkowie, Goszynie, Pręgowie - z podkreśleniem na czerwono słowa "NAGRODA". Oczywiście adresówki suka nie miała, bo po co, jak się dotychczas nie gubiła, nie?
  5. To przeproś jeszcze raz - i tak przez całe wakacje, nim wrócisz do gimbazy, gdzie pani od polskiego Cię wreszcie przydybie za całokształt.
  6. Widomą oznaką, że doszedłeś do nerwu, będzie połączenie pisku z kapaniem krwi z pazura. Od tego pies nie umiera, wystarczy w takiej sytuacji przycisnąć pazur wacikiem przez minutę.
  7. Ryss

    Krwawiące ucho

    To się nazywa powrót do korzeni... Dziadek trzymał na chłopskim gumnie psa na łańcuchu, u taty też pies do budy przez całe swe pieskie życie przykuty był, a teraz Ty wreszcie psa na łańcu masz. Człowiek może wyjść ze wsi, ale wieś z człowieka nigdy.
  8. Tak myślałem... Sam bym ziemię jadł, jakby mnie karmiono takim czymś. Gdybym był psem. Ofelko, zacznij karmić psa po ludzku, czyli po psiemu - mięsem, a te puriny i inne takie mogą służyć co najwyżej jako tzw. balast przy mięsie - jak kasza, czy ryż. Zobaczysz, że przy mięsnej diecie, pies na ziemię nawet nie spojrzy. I zajrzyj na subforum o BARF-ie.
  9. Ryss

    Krwawiące ucho

    No, laserem - tak jak się zamyka naczynia krwionośne na chirurgii. A poważnie - stały ucisk powinien pomóc w wytworzeniu się silnego skrzepu: załamać krwawiący koniec ucha i przykleić go przylepcem do małżowiny. Trzeba przy tym przystrzyc do samej skóry (a najlepiej ogolić) tę część ucha, bo sierści przylepiec się nie będzie trzymał.
  10. Pomny napomnień Bou, czekam spokojnie na to danie. Na fundacyjną relację z WPP też. No, czekaj tatka latka...
  11. Już zostałaś pouczona. Łagodnie. Jak w tej reklamie:
  12. Lepsze suchary niż nic. I więcej czytaj. O odmianie nazw własnych przez przypadki, Jolantino.
  13. To drugie. Jeśli pies dostaje czyste żywe mięso, a nie suche kozie bobki, czyli przemysłową karmą zbilansowaną w 120. procentach.
  14. Nie musisz się asekurować. W języku polskim "mamy pomagać" znaczy także - przygotowujemy się, jesteśmy chętni do pomocy. Więcej czytać. Nie tylko wpisy na forum.
  15. Usunąć dywaniki i dywany. Takie są uroki życia ze szczeniakiem. Wyrośnie z tego. Na 99 procent.
  16. Przejść na tradycyjny prodiż.
  17. A czego? Takie pytanie usłyszałem kiedyś w Przemyślu - coś pośredniego między czemu a dlaczego. Tu jest pralnia. Psich brudów. - Halo, pralnia? - Sralnia, ku**a, nie pralnia! Ministerstwo Kultury, kutasie je**ny!
  18. Pewnie - dla Ciebie, Bou, wszystko... Zatem czekam już spokojnie na nawrócenie jawnogrzesznicy. A tymczasem pokontempluję obraz Siemiradzkiego "Chrystus i jawnogrzesznica":
  19. Oj naiwna, naiwna, jak dziecko we mgle... I Kalai będzie na wierzchu:
  20. Może jest głupia, ale aż taka to pewnie nie - ta-której-imię-niech-bedzie-przeklęte. Jeszcze by jej ta Supergoga chciała zrobić WPP (wizytę przedpomocową), a stresy w błogosławionym stanie nie są wskazane.
  21. I pewnie wpadki w podobnych okolicznościach jak ona: Jadą dwie dziewczyny zatłoczonym autobusem. Jedna mówi do drugiej: - Wiesz, chyba zajdę w ciążę. Na to druga pyta: - Co ty, z kim? - Jeszcze nie wiem, nie mogę się odwrócić.
  22. Tak, Niunia - zrozumieć dobroć Marty. Jak w tym dowcipie o Stalinie: Zawsze znajdą się niunie gotowe bronić kata - a to że miał trudne dzieciństwo, a to że był bezstresowo chowany i tak po prawdzie, to ofiara jest sama sobie winna. Tutaj też - winny jest pies: gdyby się nie zestarzał i nie był chory, to ta-której-imię-niech-bedzie-przeklęte byłaby jak lilija nieskalana.
  23. Skur... skurczysyństwo w czystej postaci... Tu poniektórzy wierzą w tzw. Karmę. Że wraca - i ta dobra, i ta zła. Z tej okazji i ja uwierzę na chwilę: tak, wraca. Niech wróci i niech sprawi, by Twe dzieci, gdy będziesz w adekwatnym wieku jak teraz Twoja sucz - czyli tak około siedemdziesiątki - by Twe dzieci uczyniły Ci dokładnie to, co Ty teraz czynisz swemu psu. I tak tej Karmie dopomóż Bóg i wszyscy święci. Amen.
  24. No właśnie - dzięki adresówce. W polskich warunkach na czipowanie szkoda czasu, pieniędzy i zdrowia psa (w końcu to ciało obce w ciele). Z powodu - jak już tu wspomniano - braku ogólnopolskiej bazy czipów. Więc to na razie sztuka dla sztuki. To już lepiej wytatuować psu w uchu nr telefonu właściciela. Żartuję. A dla adresówek polecam formę nieśmiertelnika - w postaci wygrawerowanej blaszki z imieniem psa i numerem telefonu właściciela. Te w formie zakręcanej tutki często wyglądają jak wisiorek i nie każdy, kto nie miał z adresówką do czynienia, domyśli się, że trzeba to rozkręcić.
×
×
  • Create New...