Jump to content
Dogomania

Ryss

Members
  • Posts

    1201
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Ryss

  1. Jako wypełniacz polecam... chleb. Po ugotowaniu mięsa, wywar/rosół, czy jak to tam zwał - nie wylewać. Stary chleb (nowy też może być) pokruszyć/pokroić na małe kawałki i zalać wspomnianym wywarem/rosołem. Odczekać chwilę, by taki wypełniacz nasiąkł nim do pełna. Podany z mięsem, smakuje psom na równi z nim, bo nawet mój niejadek przestał wybierać mak z popiołu, czyli drobniutko pokrojone mięso z ryżu.
  2. A ze starym domem co się stało?
  3. Niektórych jak ironia nie kopnie w dupę, to jej nie zauważą. Poza tym nie wystarczy napisać "łał ja cię pierdziu" i wstawić pińcet emotek, by tekst był lekki i zabawny. Jak to się robi, by taki był, możesz się uczyć nawet tu, od Agutki i Majoki. Albo ograniczyć się tylko do zdjęć, by nie robić wiochy słowem pisanym.
  4. Dobre. Ale ja nie o tym. Do autorki zdjęć, jako że to subforum Foto Blogi: zdjęcia niezłe (chociaż model wygląda na urodzonego mordercę), ale proszę przyłożyć się do kadrowania. Jak to się robi można podpatrzeć u Collakowej w wątku "Sara - Szkocka Dama".
  5. Sorry, taki mamy klimat.* * by Elżbieta Bieńkowska
  6. No to rozwiń ten akronim. Jak już, to do końca. Brnąć.
  7. W samym słowie - a i owszem, jeno w desygnacie Tego słowa u Ciebie czai się to zło. Gdyby u Ciebie słowo "karma" oznaczało mięso z dodatkami, to wonczas i Twój pies nie widziałby w tym słowie nic złego.
  8. Watacha - zmień nick, bo oczy bolą Twoją panią od polskiego. Mimo wakacji.
  9. Tiara i ja - lepiej zdechnąć z głodu, niż jeść suche kozie bobki... Psy czasami są mądrzejsze od właścicieli, a w przypadku pańć - często. Trawestując znaną reklamę - Twój pies nawet gdybyś mu dopłacała, nie jadłby tego, co mu serwujesz. Skąd wiem co mu dajesz? Ano, nikt kto karmi psa po ludzku - czyli po psiemu, nie nazywa psiego jedzenia karmą. Karma jest dla świń, nie obrażając tych sympatycznych zwierząt.
  10. Które dla niego wybrałaś w Biedrze, trzymając się tematu.
  11. Żeby nie wieszać psów na biednym wecie ze schronu, to trzeba nie tylko mieć kanapowca, który na ten przykład po ucięciu jajek dostał pińcet zastrzyków penicyliny (no bo rana porządna), ale trzeba jeszcze widzieć po wsiach straszliwie okaleczone, ale żyjące z zabliźnionymi już ranami psy. Gdy kiedyś oglądałem pod Limanową takiego pieska kuśtykającego na trzech, bo czwarta była sztywna po ewidentnie otwartym złamaniu w łokciu i spytałem nizinnego górala, kto pieska operował, ten rzekł: "a nikt, panie, sam się wylizał". Więc to stare powiedzenie - wylizał się jak pies [z czegoś] - nie wzięło się z powietrza.
  12. Prócz solennego skorzystania z rad, które Ci tu już udzielono, pozostaje jeszcze pozbycie się przez Ciebie zapachu strachu przy bliskim kontakcie z psem - no bo dziabnął ujka - choć na mój gust nie masz się czego bać - Ciebie na pewno nie dziabnie, tylko nie pij dla kurażu przez akcją. Na wsjej słuczaj załóż dżinsy i skórkowe rękawiczki, oraz nie pochylaj się nad psem przy załadunku do samochodu. Wiedz także, że przy ukąszeniach ze strachu, często nie ma nawet rany, bo to jest zwykle tylko uderzenie zębami. A więc krótko mówiąc - nie bać się, gdyż Twój strach udzieli się psu. Niby sytuacja podbramkowa, ale tak sobie myślę, czy do tego "pomieszczenia gospodarczego" piesek nie trafi z deszczu pod rynnę....
  13. Sądzimy (jak widać), iż powinieneś dać sobie na wstrzymanie ze szczeniakiem - nie tylko labka, ale w ogóle - z przyczyn, które Ci tu już wyłożono prostymi słowy. A jak Cię przyparło tak, że bez psa żyć nie możesz, to weź starszego labka w potrzebie - najlepiej ze schronu, bo z dwojga złego, lepiej niech taka bida czeka na Ciebie 12 godzin w domu na kanapie, niż na Godota w schroniskowej klatce. Znajdziesz je nie tylko tu, na Dogo, ale do wyboru do koloru - na forum labradorów: http://labradory.info/index.php?c=40
  14. Zwabiły mnie na wątek słowa "prawie collie" w tytule, bo tak już mam, że słowo "collie" wyświetla mi się w tekście automagicznie w kolorze śniadym. No, mieszanka collie z terierem wygląda, nie powiem, całkiem całkiem. Tylko ten ogon - a właściwie jego brak - to masakra u tego prawie-collie (umownie). Mam nadzieję, że ten prawie-collie urodził się już z takim, co się zdarza, a nie była w użyciu siekierka, co też się na wsi zdarza. Ale najważniejsze, że prawie-collie-bez-ogona ma już swój nowy, szczęśliwy dom. I nowe, szczęśliwe imię...
  15. Ponoć jeszcze lepsze od łańcuszków z bursztynu są w tym przypadku złote łańcuszki (istotne jest tu słowo "ponoć"). O, takie: Ale muszą to być grube łańcuszki, wykonane ze złota próby co najmniej 750, czyli ze złota 18 karatowego. Łańcuszki ze złota niższej próby i lżejsze ponoć nie zabijają kleszczy na śmierć. Złoto na pewno pieskom nie zaszkodzi, więc warto spróbować co na to powiedzą kleszcze.
  16. Aleshua - no to jesteś słabo wypraktykowana, stąd pewnie Twoim kotom w... no, w głowie się przewraca od drewnianego żwirku, biodegradowalnego zresztą. Bo popatrz sama, tym kotom jakikolwiek żwirek nie jest do tego potrzebny (ale i tak najciekawsze są komentarze do tego filmiku na YouTube):
  17. Jeśli jest taka możliwość (techniczna i stan psa), zrobić psu gastroskopię. Przyczyna zachowania psa może tkwić w przełyku (owrzodzenie), lub w żołądku (zmiany nowotworowe), co można stwierdzić endoskopem.
  18. Ja bym wziął dla 12-letniego psa towarzyszkę, czyli suczkę. Pies poczuje się jak młody bóg. Sprawdzone.
  19. Dawid1990 - nie pal tego więcej...
  20. Proszę bardzo - wyjścia są dwa: 1. Nauczyć kota (też w liczbie mnogiej) korzystania z WC ludzkiego. Jak pokazują liczne filmiki na YouTube, jest to możliwe. Choć nie każdy ma zacięcie, by uczyć głupiego kota takich sztuczek. 2. Kupić automatyczną kuwetę - samooczyszczającą się i samozmywalną (choć funkcji bidetu jeszcze nie posiada): Cena? Damy nie pytają o pieniądze, damy je mają.
  21. Siada Pan Bóg wieczorem przy kominku, zmęczony W wysiedzianym fotelu, wreszcie w starych kapciach Wzdycha ciężko i smutno, potrząsając głową Ciężko być Panem Bogiem w takich trudnych czasach Panie... z pyskiem na Bożej nodze mruczy Boży Pies Ten Azor, ten z wioski pod lasem, ma za krótki łańcuch Widzę, że jesteś zmęczony, ale wiesz, jak to jest... I, Panie Boże, ta Bella, co oszczeniła się w lesie Umarła wczoraj. Z głodu. Anioł duszę już niesie. Ale wzięliśmy mamę, a dzieci zostały same... I w lesie psa ktoś przywiązał, bo miał już jego dość Daj żeby jeszcze dzisiaj szedł lasem inny ktoś Pomyśl o psach, które tęsknią, i wszystkich tych, co są głodne I o tych, które są bite, i wielu tych, co samotne I przejechanych na drogach – żeby trafiły do Boga... Panie... jesteś zmęczony, ale wiesz, jak to jest One mnie proszą o ciebie, mruczy do Boga pies - dobrze już, dobrze, piesku, zrobimy wszystko w lot - z boku, na cichych łapach, skrada się Boży Kot... (Barbara Borzymowska) Tak, one TAM są. I czekają na nas. I mój, i Twój... Wszystkie. Wszystkie nasze pożegnane psy... W to wierzę.
  22. Myślę, że czas najwyższy zmienić tytuł tego subforum, gdyż psy po śmierci nie idą za żaden Tęczowy Most, tylko do Nieba. Po prostu. Tego ludzkiego Nieba, gdzie na nas czekają, by być z nami już na zawsze. Mówi o tym papież Franciszek:
×
×
  • Create New...