Jump to content
Dogomania

luna801

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

luna801's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. powiedz to chłopakom! Ale najdziwniejsze, że działa. Ciekawe jak długo, bo sądząc po szczekaniu znowu jest z psami sasiada... Oby ucho było na miejscu jak wróci!
  2. A "miastowych" to czasem uczą czytac ze zrozumieniem?
  3. Dzięki wszystkim za pomysły! Zimy to u nas nie ma wcale, ha ha. Za granica mieszkam. ;) Moi bracia wpadli na szatański pomysł... Wczoraj rano widzialam, że pies już nie krwawil. Cieszyłam się, ze pewnie dlatego, że uwiazany i nie biega po kolczastych chaszczach. Ale prawda okazała się inna... Skleili mu to ucho klejem!!! Mało zawału nie dostałam! Ale to działa! Pies nie krwawi do tej pory, nic nie puchnie, przesącza sie tylko troche surowicy. No w życiu bym nie pomyślała...
  4. Udało się go uwiązać, ma łańcuch wokół szyji, może nie da rady sciagnąć. Nie jest zadowolony ;)
  5. Faktycznie rutinocscorbin nie pomógł... :( Na razie nie mozemy go zabrac do weta, przelew do banku przyjdzie pod koniec tygodnia, karta kredytowa sie zablokowała, a gotówki w tym momencie kompletnie nie mamy. On nie krwawi ze środka ucha tylko z samego koniuszka, ma pół stojące uszy, wiec widac wyraźnie. Ktoś nam poradził, zeby dac mu wódki i ten koniec ucha przypalić. Ale jakoś wydaje mi sie to zbyt barbarzynskie, choc pewnie by zadzialało. Tylko, ze potem by byl dylemat jak leczyc oparzenie i nie wiem co by było gorsze Najdziwniejsze, że on wyglada jakby sie dobrze czuł, biega po lesie cały dzien, ma apetyt, szczeka, wyje do innych psów. Jak długo pies może krwawić bez szkody dla zdrowia? Tutaj raczej na pewno nie ma szans na transfuzje gdyby takiej potrzebował
  6. Witam! To mój pierwszy post tutaj, mam nadzieję, że w dobrym dziale. Mieszkam za granicą, w egzotycznym kraju. Jeden z naszych psów od 4 dni krwawi z koniuszka ucha. Już mu sie to kiedyś zdarzyło, ale wtedy na drugi dzień przeszło. A teraz nie przechodzi :( To jest pies wolno żyjacy,nie obserwuję go cały czas, ale za kazdym razem jak przychodzi z lasu to wszystko spryskuje krwią. Kark ma grubszy od głowy i niestety nie ma mowy o założeniu obrozy czy kołnierza, uwiazanie go jest bardzo trudne, a w tutejszych sklepach nie widziałam szelek. Zreszta i tak sklepy bedą otwarte dopiero w poniedziałek. Próbowalismy metodą tubylców zasypywac kawą lub cukrem, albo uciskać- nie pomaga. Krew jest żywo czerwona, więc chyba tętnicza. Czasem kapie powolutku, czasem szybciej. Co sie zrobi strup to on zaczyna machać głowa, albo drapie i krwawienie zaczyna się od początku. Pomyslalam, że mam przwieziony z Polski rutinoscorbin, więc może mu dam. Czy ktoś wie jak go dawkować? Pies waży pewnie ze 12-15 kg
×
×
  • Create New...