MalgosMalgos Posted February 6, 2013 Share Posted February 6, 2013 [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/95926-Wozeczki-inwalidzkie-dla-psow-z-paralizem[/URL] Watek poswiecony wozeczkom inwalidzkim dla zwierzakow. Polski producent - Wroclaw, DOGXTENSION. Malgos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilkgrzywiasty1 Posted October 18, 2013 Share Posted October 18, 2013 W Krakowie na Zabłociu otwarła się nowa przychodnia weterynaryjna , w której jest podobno lekarz diagnozujący neurologiczne przypadki i operujący. Mam nadzieję ,że nie będę potrzebował jego usług ale jakby coś się stało mojemu psu to dobrze wiedzieć ,że w Krakowie ktoś taki jest. Jak dowiem się czegoś więcej to napiszę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiaDz Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 Moja suczka rasy shih-tzu miał miesiąc temu wypadek.Potracił ja samochód.Okazało się że ma złamany kręgosłup:(. Nie bylismy wstanie jej uspic,mamy ja od 6 lat i traktujemy ja jak członka rodziny.Gdy dowiedzielismy sie ze istnieje cien nadziei,ze jest kilku lekarzy co wykonuja operacje kregoslupa to mimo wielkich kosztow postanowilismy o nia walczyc.Pierwsza dobe po wypadku zawiezlismy ja na rezonans do kliniki w Poznaniu,tam trafilismy na dr Gołanczyka i jego asystentke,p.Magdę (do tej pory wiele im zawdzieczamy).Po nocce przewiezlismy ja do Wrocławia na tomograf gdzie okazało się że uszkodzenie rdzenia jest tak wielkie że operacja nic nie da.Trzon jest przerwany.Koncowo okazuje sie ze suczke trzeba wysikiwac i robic lewatywe,zostalo lekkie czucie w prawej tylnej nozce.Potem przebywała 9 dni w Poznaniu w klinice gdzie dostawała antybiotyki i środki przeciwbólowe.Gdy ja odebralismy miala juz apetyt u samodzielnie sikala na podklady.W domu szybko wraca do formy,przemiescza sie o trzech łapkach a jedna ciagnie za soba.Tylna nie jest taka silna wiec czasem ciagnie pupę. Ogon wisi bezwładnie.Na razie chodzi w pampersie i z kupa trzeba jej pomagac. Wierzymy że z dnia na dzien bedzie lepiej ale jest tez stres oby nic sie nie pogorszylo. Pisze na tym forum poniewaz tak mało informacji jest na ten temat.A o pieskach poruszajacych sie o 3 łapach tez nie wiele znalazłam.Czy u naszej suni funkcje sikania i ku wrócą kiedys do normy,czy może uda jej się jeszcze begać na tych 3 łapach i uniknie wózka? Może ktoś chętny wypowiedzieć się na ten temat? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted March 1, 2014 Share Posted March 1, 2014 Moja miała chyba zatwardzenie przy paraliżu, ale lewatywa i leki pomogły. Stosowaliśmy canidryl i coś w zastrzyku. Ja panikowałam, że trzeba psa uśpić a wet postawił ją na nogi. Czasem coś da się zrobić, czasem już nic. Trzymam kciuki żeby jej się udało biegać i na 4 łapkach :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nigra Posted January 12, 2015 Share Posted January 12, 2015 Nasza historia, zapraszam :) http://dyskopatiajamnika.wix.com/jamnikidyskopatia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia0504 Posted October 16, 2018 Share Posted October 16, 2018 macie doświadczenie ile czasu moze schodzić obrzęk rdzenia kręgowego? Moj 4ro miesięczny szczeniak tydzień temu został potrącony przez samochód, 5 dni temu przeszedł operacje stabilizacji kręgosłupa (odcinek lędźwiowy, kompresyjne złamanie kręgu). Ma małe czucie w tylnich łapkach (piszczy przy badaniu) ale nimi nie rusza. Jest cały czas w klinice, dostaje silne sterydy. Wet traci nadzieje i mówi, ze potrzebny jest juz cud. Ktoś z was miał podobny przypadek i mimo braku poprawy przez tydzień pies odzyskał władze w tylnich nogach? Bardzo nie chce jej usypiać ale nie wiem juz czy czekanie na jakakolwiek poprawę ma sens. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted October 30, 2018 Share Posted October 30, 2018 Dnia 16.10.2018 o 16:58, Zosia0504 napisał: macie doświadczenie ile czasu moze schodzić obrzęk rdzenia kręgowego? Moj 4ro miesięczny szczeniak tydzień temu został potrącony przez samochód, 5 dni temu przeszedł operacje stabilizacji kręgosłupa (odcinek lędźwiowy, kompresyjne złamanie kręgu). Ma małe czucie w tylnich łapkach (piszczy przy badaniu) ale nimi nie rusza. Jest cały czas w klinice, dostaje silne sterydy. Wet traci nadzieje i mówi, ze potrzebny jest juz cud. Ktoś z was miał podobny przypadek i mimo braku poprawy przez tydzień pies odzyskał władze w tylnich nogach? Bardzo nie chce jej usypiać ale nie wiem juz czy czekanie na jakakolwiek poprawę ma sens. Zosiu,napisz co z małym...Mam nadzieję,że jest poprawa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted January 11, 2019 Author Share Posted January 11, 2019 PODNOSZĘ WĄTEK. Może ktoś zechce się podzielić swoimi doświadczeniami w którymś temacie tego wądku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izabelka314 Posted January 29, 2019 Share Posted January 29, 2019 Hej! 2 tyg temu moj 5 kg york zwichnął kregoslup. Po wykonaniu zdjecia , i podaniu lekow zaczelam szukać rozwiazania innego niż operacja. York ma niewladne tylne łapki. Obecnie jest po kilkukrotnym nastawieniu kregoslupa u wet Sekuli. Czekam aż stanie się cud i zacznie chodzić, w miedzy czasie leczymy wrzody żołądka po podaniu zbyt duzej dawki lekow przeciwzapalnych 1 dnia. Jest o tyle dobrze, że kregoslup juz sie nie przesuwa, piesek odzyskal apetyt. Rusza ogonkiem- ale jeszcze nie na powitanie. Ku.. robi sama, siku opróżniane- wycikskane. Czucie w łapkach i ogonie jest. Stymylujemy ja stymulatorem.Koś wie ile czasu może zająć rechabilitacja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waga109 Posted June 6, 2021 Share Posted June 6, 2021 Mój jamnik (dziś już 13 latek) mając jakieś 5-6 lat nagle, bez jakiegokolwiek urazu, doznał paraliżu tylnich łap. Z godziny na godzinę paraliż postępował. Natychmiast wizyta u weta. Rentgen, zastrzyki i diagnoza- wypadnięcie krążka międzykręgowego. Wieczorem pies już ciągał tyłek po podłodze jak foka. O dziwo, nie przejawiał żadnego bólu, był ruchliwy, radosny, jadł, pił. Jakby nigdy nic. Następnego dnia zero poprawy. Wstrzymała się kupa. Kolejna wizyta u innego weta, znowu rentgen, znowu taka diagnoza. Sterydy, przeciwbólowe i kroplówki przez dwa dni. Bez poprawy fizycznej. Wet oznajmił że należy psa zoperować tylko i wyłącznie w tej i tej klinice (tu podała konkretną placówkę) bo nie jest w stanie mu pomóc lub eutanazja. Zrezygnowana postanowiłam udać się do kolejnego weta, tym razem trafiłam na ortopedę psiego. Mówię mu co i jak no i że trudno chyba trzeba będzie uśpić. Lekarz obejrzał pozostałe rentgeny, zrobił swoje zdjęcie i oznajmił że do żadnego wypadnięcia kręgu nie doszło. Owszem były małe zmiany zwyrodnieniowe ale to nie kręgosłup!! Lekarz dał mu „zwykłą ludzką” Milgamme i oznajmił że za trzy- cztery dni pies będzie chodził. Wiecie co? Pies następnego dnia stał na łapach. Były słabe ale dał radę sam utrzymać dupke. Kupa wróciła także. Do dziś nie wiemy co mogło być przyczyną. Badania pies miał książkowe. Lekarz mówił że mogło to być po prostu zapalenie jakiegoś nerwu i stąd te objawy. Także szukajcie ratunku ile możecie, nie poddawajcie się. Czasem to co oczywiste nie jest prawdziwe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.