Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

33 minuty temu, elik napisał:

No to witaj w klubie osób po przejściach. Kto ich nie miał? W tym wieku chyba każdy, ale są te najtrudniejsze do zniesienia, najtrudniejsze do udźwignięcia. Ja też mam ich na karku sporo :(  I choć czas leczy rany, to blizny też mocno bolą.  Czasem wydaje się, że już jest dobrze, że człek już się pogodził ze stratą, a tu nagle jak walnie, jak łupnie, to boli, jakby to było wczoraj :(

Ja nie szukam stresów i staram się ich unikać, ale czasem stres szuka mnie i już nie mam wyjścia   :) Tak jak np z tym biednym gołąbkiem Wczoraj całe popołudnie szukałam dla niego ratunku. Dzwoniłam po kilka razy, zanim się dodzwoniłam, ale niestety nie znalazłam dla niego ratunku takiego, jaki chciałam znaleźć. Oddać w ręce osób, którym mogłabym zaufać, że nie potraktują go jak gołębia. W Krakowie gołębi jest dużo, może nawet za dużo, ale to wcale nie znaczy, że mogą umierać w bólu, byle gdzie, byle jak  :( Echchch.... Dbamy o psiaki, kociaki, leczymy, szukamy im domów, a o tyle innych zwierząt nikt nie dba :( Na co dzień się o tym nie myśli, ale o takich chwilach jak ta wczorajsza, nie da się szybko zapomnieć. Kolejny stres, że nie udało się pomóc stworzeniu tak, jak na to zasługuje, tak jak być powinno.

Widzę ,że wszystko podobnie u nas! .. być może tak musi być... echhhhh... życieoczko.gif Elu nawet z tym gołąbkiem miałam podobną sytuację... do dzisiaj mi się płakać chce :(   leżał na ulicy w kałuzy krwi a ludzie przechodzili :(  pół dnia a raczej cały dzień szukałam pomocy, zostawiłam u weta gdzie dostał tylko kroplówkę z glukozą i nie potrafili mu pomóc, wetka mi tłumaczyła ,że to musi być ornitolog, szukałam od różnych organizacji po uniwersytet przyrodniczy?! nikt nie chciał?, nie potrafił mi pomóc? w schronisku ... został ...uśpiony :(   pani ,tak mi tłumaczyła... oprócz złamanego skrzydła /podobno ciężko się zrastają ,bo są puste kości w środku / była jeszcze rana i siniak na brzuszku, jak spytałam czy nie można było spróbować leczyć? --- czy widziała pani kiedyś jak taki "nielot"  bo podobno już po takich urazach nie potrafią latać w większości przypadków, tłucze się z przerażeniem po klatce jak psy w schronisku zaczynają szczekać, czasem do krwi... a do tego, proszę panią, we Wrocławiu jest plaga gołębi!  taką usłyszałam odpowiedź :(     jest mi smutno do dzisiaj! Elu nie chciałam Ci tego pisać ,wczoraj jak napisałaś że jedziesz do schroniska...,bo nie miałam innego pomysłu?!  do dzisiaj czuję ,ten sam żal i smutek! i nie wiem co powinnam była wtedy zrobić innego?  jak leżał w tym kartoniku, taki przerażony, mrugał tymi wystraszonymi oczkami... nie wiedziałam jak mam mu pomóc... serce mi pękało... straszna sytuacja :(    obym już nigdy się w takiej nie znalazła!!!! :(

Link to comment
Share on other sites

Aniu kochana. Ja też szukałam, pukałam i wszędzie rozbijało się o pieniądze. Tu przyjmowali, ale już nie, bo miasto wstrzymało fundusze, tu też tak samo, tam też...  W końcu pod jednym z numerów usłyszałam, żeby zadzwonić na straż miejską, bo oni będą wiedzieć gdzie zgłosić. Pan  ze straży miejskiej na początek wypytał mnie kto, gdzie mieszka i o co chodzi. Powiedział, że ktoś do mnie przyjedzie po gołąbka. Kto ?  Odpowiednie służby, padła odpowiedź. A przyjechał pracownik schroniska, ucapił biednego gołąbka, wsadził do małego kontenerka i pojechał :(   Nie wiem co się z nim stało i nie mogę przestać o nim myśleć :(  Potem do późna w nocy SMS-owałam z kimś spod jednego z numerów, pod którym usiłowałam uzyskać pomoc dla biedaka. Zapytał ten ktoś co z gołębiem, czy go zawiozłam pod adres, który mi podali. Powiedziałam, że najpierw zadzwoniłam z zapytaniem czy mogę go przywieźć i powiedziano mi, że nie przyjmują żadnych zwierząt, bo nie mają funduszy. Więc szukałam dalej i niestety przyjechał w końcu pracownik i zabrał gołąbka do schronu. Dostałam SMS-a, że mogłam się powołać na tego, kto mi ich polecił, że przyjęliby ptaszka pomimo tego, że nie maja funduszy. To czemu mi ten ktoś nie powiedział, że to powołanie coś da i że mogę się na nich powołać??????  Czy wiesz, co wtedy czułam?  Byłam wściekła na tego kogoś. Lepiej, żeby mi tego nie napisał!

Czemu jesteśmy takie wrażliwe??? To dobre, gdy można zareagować, skutecznie pomóc. Ale gdy jest się bezsilnym, to wrażliwość tylko boli :(

Aniu muszę się zabrać za bazarek, ale nie mogę się zmobilizować. Jestem rozwalona od środka.

Link to comment
Share on other sites

Ja wiem co czujesz! bo do dzisiaj biję się z myślami! tak samo tyle instytucji obdzwoniłam , znajomych, nawet próbowałam wykorzystać swoje stanowisko ...centrum zachowania kryzysowego ,przysłało mi pracownika ze schroniska, poprosiłam go o numer telefonu i stąd wiem co się stało z gołąbkiem :(... są czasem takie chwile w życiu , że nie można o nich zapomnieć! ...chyba na całe ,życie! :(   a najgorzej, jak myślisz ,że mogłaś postąpić jednak inaczej?  że nie zrobiłaś wszystkiego co powinnaś!  ja takich sytuacji miałam więcej! Elu tym bardziej podziwiam Ciebie ,że jeszcze masz tyle ciepła do ludzi! ... ja tutaj znowu zacytuję  "" im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta'''

Spokojnego dnia ,życzę ok2.gif

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Nesiowata napisał:

Witam wszystkich w lekko mroźny poranek. Chwilowo sucho, psy nie miały żadnych problemów przed wyjściem za drzwi, koty również. Powoli czas nakarmić całe towarzystwo.

Trzymajcie się wszyscy zdrowo!

Witaj :) w Krakowie tak samo, poranek z lekkim mrozikiem -1.  Błotko po opadach nieco przymarzło więc psie łapki po raz pierwszy od kilku dni czyste :)  Nasze psiaki nie jedzą tak wcześnie. My jemy śniadanie około godz. 7:30, a psiaki dopiero po nas.

Dzisiaj muszę zacząć robić bazarek więc trzymajcie za mnie kciuki, żeby mi nic w realizacji tego zamiaru nie przeszkodziło :)

Zdrowia i pogody dusza wszystkim :)

4-5.png.bf9fb644098456aedad62e2dfea0872c.png

Link to comment
Share on other sites

 

7 minut temu, anica napisał:

Elu tym bardziej podziwiam Ciebie ,że jeszcze masz tyle ciepła do ludzi! ... ja tutaj znowu zacytuję  "" im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta'''

Postępuję w myśl przykazania - Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego.   A przynajmniej staram się, choć czasem jest to bardzo trudne.

Chciałabym Aniu zacząć dzisiaj robić bazarek i mam nadzieję, że mi się to uda. Najtrudniej jest zacząć. Potem już leci :)

Spokoju i pogody ducha Aniu :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, elik napisał:

 

Postępuję w myśl przykazania - Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego.   A przynajmniej staram się, choć czasem jest to bardzo trudne.

Chciałabym Aniu zacząć dzisiaj robić bazarek i mam nadzieję, że mi się to uda. Najtrudniej jest zacząć. Potem już leci :)

Spokoju i pogody ducha Aniu :)

Przyda się i jedno i drugie /spokój i pogoda ducha , więc nie dziękuję ,żeby na zapeszyć! ;) /

Elu ja też tak mam... najtrudniej jest mi zacząć!  trochę mamy wspólnegomruga.gif

30 minut temu, Nesiowata napisał:

Cóż - ja zaczynam od zwierzaków. Koty, psy i na końcu pierzaste.

... i tyle w temacie!okok.gif

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, elik napisał:

Kolejność nie ma znaczenia,  ktoś musi być pierwszy :) Ważne, żeby wszyscy pojedli :)

Z pewnością byłby wrzask na pół wsi gdybym o futrzakach zapomniała (ale nie sądzę, że ktoś by usłyszał, poza mną), kury jakoś dałyby radę. Jeśli człowiek chce mieć spokój to musi sobie na to zapracować.

Dziś znów przymrozek, ale nadal u nas buro i brudno.

Trzymajcie się ciepłom dbajcie o zdrowie i i jaki taki odpoczynek.  

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Nesiowata napisał:

Cóż - ja zaczynam od zwierzaków. Koty, psy i na końcu pierzaste.

 

20 godzin temu, elik napisał:

Kolejność nie ma znaczenia,  ktoś musi być pierwszy :) Ważne, żeby wszyscy pojedli :)

glupek.gif  źle zrozumiałam! ja pomyślałam... że najpierw w hierarchii np pomagam? preferuję?  koty, psy i pierzaste a dopiero później... ludzie...

Dobrego piąteczku ,kochane dziewczynybuzki.gif

 

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co, cały dzień poza domem i nic nie załatwiłam  :(  Prawie  nic :(

Na ostatniej wizycie u okulisty dostałam skierowanie na operację zaćmy. lekarka mówiła, że co prawda jeszcze nie jest to takie pilne, ale operacja konieczna, a terminy odległe więc skierowanie daje mi już teraz. Jak się doczekam w kolejności, to zaćma będzie w sam raz do usunięcia. W necie znalazłam, zupełnie przypadkiem, ogłoszenie firmy Optegra Polska Sp. z o.o. reklamującej się, jako specjalista m.in. w usuwaniu zaćmy właśnie i że operacja zorganizowana przez nich w Czechach jest refundowana przez NFZ. Zadzwoniłam i po wyjaśnieniu niejasności :) zostałam zapisana na wizytę na dzisiaj na godz; 12:30.

Koszt wizyty 290,00 zł. Dużo, ale oczy ważna rzecz. Pojechaliśmy z mężem, bo po zakropieniu oczu miałam bardzo źle widzieć. Badania na różnistych urządzeniach trwały baaardzo długo i na koniec sympatyczna pani doktor powiedziała, że ponieważ zabieg jest refundowany przez NFZ, obowiązują ich kryteria, jakie narzuca NFZ, a według tych kryteriów, ja się do zabiegu jeszcze nie kwalifikuję. Poradziła, żebym przyszła za około pół roku, to akurat moja zaćma dojrzeje do zabiegu. Za pół roku, to ja się pewnie doczekam zapisując się do kolejki w NFZ. Tym sposobem, czekając 3 tygodnie na wizytę w Optegra, w kolejce do zabiegu przez NFZ pewnie "wyprzedziło|" mnie sporo osób. Chciałam mieć zabieg szybciej, a będę mieć później.

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, anica napisał:

 

glupek.gif  źle zrozumiałam! ja pomyślałam... że najpierw w hierarchii np pomagam? preferuję?  koty, psy i pierzaste a dopiero później... ludzie...

Dobrego piąteczku ,kochane dziewczynybuzki.gif

 

Jeśli o mnie chodzi to w temacie -pomagam- nie mam żadnych preferencji. Pomagam tam gdzie jest taka potrzeba i tam gdzie mogę.

Dobrego i spokojnego :)

     5-2.jpg.695f1ed252d701ef9fc996c77c60b192.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Witamy w sobotę. Mimo zapowiedzi  to jakoś specjalnie nie widzę przymrozku. Wczoraj spadło wieczorem trochę mokrego śniegu, ale niewiele z tego pozostało, jest czarno i brudno.

Zaskoczyło mnie, że tylko pól roku trzeba czekać na operację zaćmy. Chyba dwa lata temu szukałam miejsca dla znajomego właśnie na operacje zaćmy. I w mazowieckim były miejsca, gdzie przewidywany termin to ponad 2 lata. 

Z racji tego sama poszłam na ekstra wizytę do okulisty bo przecież każdego w końcu to czeka i dowiedziałam się, że mam początki zaćmy. Powiedziałam więc, że  chciałabym skierowanie na operację  żebym mogła spokojnie czekać w kolejce. Niestety - nie otrzymałam takowego bo to znacznie za wcześnie. A teraz, mimo że regularnie chodzę co pół roku do okulisty  )kiedyś nieopatrznie przyznałam się, że w rodzinie mam osobę u której stwierdzono jaskrę i od kilku lat mam zapewnione łażenie na wizyty mimo, że do tej pory jest wszystko w porządku i  mimo wcześniejszych zapewnień iż będą one coraz rzadsze  jest odwrotnie - zmienił się lekarz i ma inne zasady) nic nie słyszę na  ten temat. Pewnie będę musiała sama się upomnieć. Za każdym razem jednaj słyszę, że mam opadające powieki i można to operować (odpłatnie). Mnie to jakoś nie przeszkadza.

Czas uciekać po zakupy, dziś obudziłam się stosunkowo późno, a mam na karku malowanie kuchni. Głupio wyszło, ale i tak jestem zadowolona że to mi się udało i znalazłam człowieka który to zrobi. Poprzedni fachowiec kosztował mnie sporo zdrowia, mam nadzieję iż tym razem tak nie będzie. Tylko psy nie mogą się w tym odnaleźć, nic im nie pasuje i reagują totalnym szczekaniem. Neska zdecydowanie w tym przoduje.

Koniec dywagacji, czas się zbierać - towarzystwo nakarmione i może spokojnie spać.

Zdrowia i spokoju życzymy wszystkim.

Link to comment
Share on other sites

Nesiu kochana, ja chyba niezbyt jasno napisałam.  Pół roku muszę czekać  nie na operację tylko na to, żeby zaćma pogłębia się na tyle, żeby spełniała kryteria określone przez NFZ, bo takie obowiązują w Optegra Polska Sp. z o.o. jeśli chcę, żeby NFZ refundował moją operację. Jeśli chciałabym zrezygnować  z dotacji NFZ, to mogłabym to zrobić od razu, bo zaćmę mam, ale wg NFZ jeszcze nie taką, żeby konieczna była operacja. Poprawienie komfortu widzenia dla NFGZ nie jest koniecznością. Dopiero, jak zacznę całkiem ślepnąć, wtedy mogę dostać refundację.  Koszt operacji bez refundacji to około 3 tys.złotych. Nie mogę sobie pozwolić na taki wydatek :(

W poniedziałek wybieram się zarejestrować do kolejki w NFZ i wtedy dowiem się jak długo muszę czekać. Jeśli dłużej niż pół roku, to po upływie pół roku wrócę do Optegra Polska Sp. z o.o. bo pewnie już moja zaćma będzie wg kryteriów NFZ nadawała się do operacji. Tam po stwierdzeniu, że już "zasługuję" na refundację, będę miała operację do 2 tygodni.

Zazdraszczam Ci malowania kuchni :) Po malowaniu mieszkanie jest zawsze takie piękne, świeże. To nic, że sprzątania przed i po jest sporo. Za to potem tak ładnie :)

Moje towarzystwo psio-ludzkie jeszcze śpi więc mogę skreślić te kilka słów :)

Spokojnego i miłego weekendu dla wszystkich.

 

286642648_naweekendmilutki.jpg.ac31718d208f24ab85a888727b749f90.jpg

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, elik napisał:

W poniedziałek wybieram się zarejestrować do kolejki w NFZ i wtedy dowiem się jak długo muszę czekać. Jeśli dłużej niż pół roku, to po upływie pół roku wrócę do Optegra Polska Sp. z o.o. bo pewnie już moja zaćma będzie wg kryteriów NFZ nadawała się do operacji. Tam po stwierdzeniu, że już "zasługuję" na refundację, będę miała operację do 2 tygodni.

Zazdraszczam Ci malowania kuchni :) Po malowaniu mieszkanie jest zawsze takie piękne, świeże. To nic, że sprzątania przed i po jest sporo. Za to potem tak ładnie :)

A czy skierowanie po pól roku to będzie jeszcze ważne?

Specjalnie to ja nie jestem zachwycona malowaniem, ale to już siła wyższa. 

Sama nie  mam takich zdolności i cały czas żałuję, że mój brat nie żyje bo nie miałabym z tym żadnych kłopotów. Teraz, niestety, mogę polegać jedynie na specjalistach. Tym razem jest to człowiek, który ma względem mnie jakieś tam (jego zdaniem, nie moim, zobowiązania) i nie chce zaliczki za każde machnięcie pędzlem  (a taki trafił mi się poprzednio) i faktycznie cały czas przy tym pracuje więc jestem dobrej ,myśli.

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, elik napisał:

Jeśli o mnie chodzi to w temacie -pomagam- nie mam żadnych preferencji. Pomagam tam gdzie jest taka potrzeba i tam gdzie mogę.

Dobrego i spokojnego :)

    

To jesteś lepsza ode mnie! ;)

3 godziny temu, Nesiowata napisał:

Witamy w sobotę. Mimo zapowiedzi  to jakoś specjalnie nie widzę przymrozku. Wczoraj spadło wieczorem trochę mokrego śniegu, ale niewiele z tego pozostało, jest czarno i brudno.

Zaskoczyło mnie, że tylko pól roku trzeba czekać na operację zaćmy. Chyba dwa lata temu szukałam miejsca dla znajomego właśnie na operacje zaćmy. I w mazowieckim były miejsca, gdzie przewidywany termin to ponad 2 lata. 

 

we Wrocławiu ,również spadło trochę mokrego śniegu! i również jest czarno i brudno!... :(

... i również na operację zaćmy, czekamy ponad dwa lata! :(   ... wszystko wskazuje na to ,że ... jest coraz gorzej z opieką medyczną :(

3 godziny temu, elik napisał:

Nesiu kochana, ja chyba niezbyt jasno napisałam.  Pół roku muszę czekać  nie na operację tylko na to, żeby zaćma pogłębia się na tyle, żeby spełniała kryteria określone przez NFZ, bo takie obowiązują w Optegra Polska Sp. z o.o. jeśli chcę, żeby NFZ refundował moją operację. Jeśli chciałabym zrezygnować  z dotacji NFZ, to mogłabym to zrobić od razu, bo zaćmę mam, ale wg NFZ jeszcze nie taką, żeby konieczna była operacja. Poprawienie komfortu widzenia dla NFGZ nie jest koniecznością. Dopiero, jak zacznę całkiem ślepnąć, wtedy mogę dostać refundację.  Koszt operacji bez refundacji to około 3 tys.złotych. Nie mogę sobie pozwolić na taki wydatek :(

W poniedziałek wybieram się zarejestrować do kolejki w NFZ i wtedy dowiem się jak długo muszę czekać. Jeśli dłużej niż pół roku, to po upływie pół roku wrócę do Optegra Polska Sp. z o.o. bo pewnie już moja zaćma będzie wg kryteriów NFZ nadawała się do operacji. Tam po stwierdzeniu, że już "zasługuję" na refundację, będę miała operację do 2 tygodni.

Zazdraszczam Ci malowania kuchni :) Po malowaniu mieszkanie jest zawsze takie piękne, świeże. To nic, że sprzątania przed i po jest sporo. Za to potem tak ładnie :)

Moje towarzystwo psio-ludzkie jeszcze śpi więc mogę skreślić te kilka słów :)

Spokojnego i miłego weekendu dla wszystkich.

 

... Eluniu moja znajoma operowała w Czechach ,czy słyszałaś o takich możliwościach?  mogę popytać?

Szkoda ,że Nesia nie mieszka bliżej ,mam kilku fajnych ,rzetelnych fachowców od spraw remontowych :)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, anica napisał:

.. i również na operację zaćmy, czekamy ponad dwa lata! :(   ... wszystko wskazuje na to ,że ... jest coraz gorzej z opieką medyczną :(

 

2 godziny temu, anica napisał:

.. Eluniu moja znajoma operowała w Czechach ,czy słyszałaś o takich możliwościach?  mogę popytać?

Chyba pisałam, że tak szybko będzie ta operacja wykonana właśnie w Czechach, ale jest to odpłatnie. Pacjent, który spełnia kryteria do operacji zaćmy, będzie miał; tę operację refundowaną. Całość formalności załatwia  firma Optegra Polska Sp. z o.o. gdzie wykonuje się badania kwalifikacyjne, uwzględniające kryteria NFZ. Ja jeszcze tych wymogów nie spełniam więc mogę poddać się operacji zaćmy, bo ta spółka to zrobi bardzo szybko, ale nie będę miała refundacji z NFZ. Może za pół roku, kiedy zaćma się rozwinie i już spełnię kryteria NFZ, wtedy do dwóch tygodni od tego badania kwalifikacyjnego Optegra organizuje wyjazd do Czech do Ostrawy i tam wykonywana jest operacja. Trzeba zadzwonić i umówić się na badanie kwalifikacyjne, takie, na jakim byłam wczoraj.. Koszt 295,00 zł. Jeśli spełnicie kryteria NFZ ustalają termin zabiegu. Ja miałam skierowanie na operację zaćmy, ale to ich nie interesuje. Muszą sami wykonać badania kwalifikacyjne.

W Polsce ta firma ma placówki w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Rzeszowie, Katowicach i jeszcze kilka. Tu jest link do ich strony, gdzie można się zapoznać s ofertami  Optegra. Robią nie tylko operacje zaćmy.

To jest link do ich strony.

https://www.optegra.com.pl/

Myślę, że teraz już wszystko dokładnie powiedziałam :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ojej, ale się porobiło :( Ze służbą zdrowia lepiej nie mieć do czynienia, ale jak mus to mus...dzisiaj rano do mojego brata wzywana była karetka, w sumie powtórka z dwóch lat temu, jak była wzywana do mnie... 1,5h zajęło zanim karetka dotarła... :( nie rozumiem tej polityki, czy coś się kwalifikuje do refundacji czy nie... czy pomóc czy nie... moje leki też tylko niektóre są częściowo refundowane, zostawiam majątek w aptece. Dobrze, że jednak do zaćmy podchodzisz poważnie, elik. Mam nadzieję, że operacja Ci pomoże. Zdrowia wszystkim życzę.

Link to comment
Share on other sites

Witamy wszystkich z białej Warszawy, było biało kiedy się obudziłam. ale zapowiadają plusową temperaturę więc może być ładne błotko.

Ale na razie - trzeba odgarnąć śnieg z przejścia (a łopata dalej schowana głęboko). A psy nie buntowały się przed wyjściem za drzwi, śnieg nie był straszny.

To prawda, że lekarzy lepiej omijać szerokim łukiem. Tyle, że w naszych czasach jest to fizycznie niemożliwe nie ma ludzi całkowicie zdrowych. Są tylko tacy, którzy nie chcą tego widzieć co często kończy się źle.  Ja, stety lub niestety, należę do ludzi, którzy idą tam gdzie im każą.  Więc mam trochę tych wizyt na karku. Specjalnie mi to to nie przeszkadza, gorzej było kiedy jeszcze żyła moja ciotka i jej wizyty były priorytetem. Różnie wtedy bywało, czasem musiałam swoje przekładać. Dobrze, że przy opiece w prywatnej klinice nie jest tak tragicznie z terminami. 

Pamiętajcie więc o własnym zdrowiu, bo bez niego nic nie można zrobić. 

Link to comment
Share on other sites

No i początek kolejnego tygodnia, muszę zabrać się za prace  porządkowe  w kuchni. Nawet nie wiedziałam ile rzeczy jest w tych szafkach, może uda się chociaż trochę z tego wyrzucić. Zaczynam bać się tego rozpakowywania toreb. Spakować jest znacznie łatwiej,m same skarby.Wczoraj wieczorem miałam upiec bratu  do pracy kurczaka i okazało się, że mam tylko sól i pieprz w  zasięgu ręki, reszta gdzieś w torbach niewidzialna. Mimo prób - nie udało mi się znaleźć nic innego. Musiało zostać tak jak jest, ale ja tego nie mam zamiaru jeść. Co chwilę czegoś szukam, a toreb sporo. Czas z tym skończyć, szkoda zdrowia.

Życzymy wszystkim zdrowia i spokoju.

Link to comment
Share on other sites

Dobrego, Zdrowego tygodnia ,życzę! tak chyba powinnyśmy zaczynać tydzieńokok.gif ze służbą zdrowia jest chyba gorzej! lepiej dbać o zdrowie, bo to jest jakiś dramat! jeśli nie ma się znajomości w kręgach medycznych :(

Dnia 16.12.2018 o 00:59, Tyś(ka) napisał:

Ojej, ale się porobiło :( Ze służbą zdrowia lepiej nie mieć do czynienia, ale jak mus to mus...dzisiaj rano do mojego brata wzywana była karetka, w sumie powtórka z dwóch lat temu, jak była wzywana do mnie... 1,5h zajęło zanim karetka dotarła... :( nie rozumiem tej polityki, czy coś się kwalifikuje do refundacji czy nie... czy pomóc czy nie... moje leki też tylko niektóre są częściowo refundowane, zostawiam majątek w aptece. Dobrze, że jednak do zaćmy podchodzisz poważnie, elik. Mam nadzieję, że operacja Ci pomoże. Zdrowia wszystkim życzę.

Strasznie się porobiło! :(   na SORze przy Fieldorfa po 15godź  ludzie czekają na pomoc ..

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, anica napisał:

Strasznie się porobiło! :(   na SORze przy Fieldorfa po 15godź  ludzie czekają na pomoc ..

Niestety wiem z autopsji, w tym roku źle zeskoczyłam z wysokiego tramwaju i przestawiłam sobie kość w nodze, było późno, ja zmordowana, stwierdziłam że rano pójdę na SOR. Całą noc zwijałam się z bólu, chcąc stanąć na nodze, aż się przewróciłam i łzy ciurkiem popłynęły (a jestem raczej odporna na ból), następnego dnia rano (przed normalnymi godzinami pracy, bardzo rano) pojechałam właśnie pod wskazany adres... nie doczekałam się... a miałam zajęcia na 14, więc zrezygnowałam, widząc jak to idzie... i kupiłam sobie w aptece różne specyfiki, dobrze że brat akurat dzień później wracał od rodziców, to dostał od mamy też zestaw leczniczy dla mnie... i jakoś sama sobie zaradziłam, kulejąc przez jakiś tydzień i podpierając się o kij (ludzie patrzyli na mnie przedziwnie), dobrze że moja mama od najmłodszych lat pokazywała nam jak się robi różne opatrunki i wtajemniczała w różne rzeczy medyczne, bo inaczej nie dałabym rady. Chociaż nadal czuję ból w nodze, a kuleję jak biegnę czy np. po większym wysiłku. No ale, od tego się nie umiera przecież. 

Teraz mój brat na SORze też się wystał, ale w końcu tafił na normalnego lekarza, który się przejął. Przypisał mu już 3. antybiotyk, ale w końcu trochę stan się poprawia... Mój Tato jak umierał z bólu na ławce na SORze też musiał swoje odczekać i gdyby nie interwencja mojej mamy i odszukanie lekarza stamtąd, z którym się znają... to pewnie by pomocy Tato się nie doczekał... a to było tuż przed świętami parę lat temu, nadal mam ciarki jak sobie całą sytuację przypomnę... Dla mnie takie traktowanie ludzi jest nie do pomyślenia. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Witamy wszystkich w piękny zimowy poranek - spokojnego dnia życzę wszystkim.

Kiepski finansowo ten miesiąc zawsze, ale w tym roku to już wyjątkowo.Wczoraj poszło mi nadprogramowe 350 zł. No, ale widocznie tak musiało być, trzeba płacić jak się jeździ samochodem. W piątek byłam na przeglądzie i okazało się, że  luzy ma jakiś tam sworzeń wahacza. Dla mnie ciemna magia i tak byłam zadowolona, że podbił mi dowód rejestracyjny, Od razu umówiłam się z mechanikiem, zaprowadziłam wczoraj samochód i okazało się,   że jest to ustrojstwo tak skonstruowane, że nie da się wymienić samego sworznia (ktoś dobrze kombinował aby zarobić), w rezultacie mam wymieniony cały wahacz, Ale mogę znów być spokojna. Tyle, że pieniądze poszły...

Mechanik nawet się tłumaczył, że  przed świętami musiał oczyścić mi kieszenie. Akurat nie on w tym wszystkim winny. Takie jest życie.

Elik - a jak Twoje miejsce w kolejce do operacji? Znasz już ewentualny termin|?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...