irenas Posted October 4, 2017 Author Share Posted October 4, 2017 Wcale Ci się nie dziwię. Też bym się bała, że zrobię psu krzywdę. A czy wiesz, że w Kanadzie ten problem jest w ogóle nieznany? Moja kanadyjska przyjaciółka (mieszka tam od 30 lat, w Polsce jej rodzice mieli psy, ale wyraźnie nie było tego problemu. Zresztą ja też sobie nie przypominam, żebym na początku swojej kariery "psiary" miewała takie kłopoty). Zupełnie nie pojmuję skąd to się wzięło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 4, 2017 Share Posted October 4, 2017 No właśnie,to samo pisałam,że u wcześniejszych piesków tego nie widziałam. Może zmiana karmienia ma wpływ na to,że gruczoły nie oczyszczają się same. Lata temu pieski dostawały więcej naturalnego jedzenia,więcej kości do gryzienia. Chociaż moja Rasti jest żywiona podobnie jak jej poprzedniczki. Jedyna różnica obecnie to puszki Rocco zamiast gotowanego przez pańcię jedzonka. Swoją porcję kości w postaci cielęcych lub wieprzowych ogonków dostaje od małego. Muszę przyznać,że jak na starszą panią /13 lat/ząbki ma piękne bez śladu kamienia i bez odoru z pyszczka. Sunia mojej wnusi /spanielka/ młodsza o kilka lat od Rasti już miała usunięte 7 zębów. Problem w tym,że wnusia jest wege i brzydzi ją mięso a tym bardziej kostki które się "obrabia" dłuższy czas. Oczywiście w zamian dostawała różne dentystyczne przysmaki , ale widocznie to nie jest to samo. Hmmmm , właśnie wnusia..... pisałam wcześniej o nowej metodzie żywienia /BLW/ i właśnie dzisiaj w dzień dobry TVN dwie mamy opowiadają o tej metodzie i pokazują sposób karmienia. Hi hi hi a ja myślałam,że to tylko moja szalona gdzieś tą metodę wynalazła.Troszkę mniej się martwię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 6, 2017 Share Posted October 6, 2017 Irenko,jak tam żyjecie po przejściu orkanu? U mnie na szczęście tylko wieczorkiem troszkę podmuchało,ale noc była spokojna. Dzisiaj po południu nawet słonko się pokazało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted October 7, 2017 Author Share Posted October 7, 2017 U mnie też. W nocy tuż przed zaśnięciem słyszałam, jak deszcz wali o blaszany dach (brzmi to dość niepokojąco) i wyje wiatr, ale rano oprócz większej ilości opadłych liści nie znalazłam żadnych szkód. A w ciągu dnia też było pogodnie i bardzo przyjemnie. No, ale sądząc z tego, co mówiono i pokazywano w telewizorze, nie wszyscy mieli takie szczęście. Z tym żywieniem psów to jednak chyba nie tak. W Kanadzie, z tego co wiem, psy jedzą głównie suchą karmę, a nie mają tych problemów. Może to raczej te kosteczki... W końcu sucha karma to też coś w rodzaju kości, prawda? Wyglądałoby na to, że ostrzeżenia weterynarzy, żeby nie dawać psom kości są niesłuszne. Tzn. z ich punktu widzenia słuszne - w końcu nikt nie opróżnia psich gruczołów okołoodbytowych za darmo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
devoner Posted October 7, 2017 Share Posted October 7, 2017 10 godzin temu, irenas napisał: U mnie też. W nocy tuż przed zaśnięciem słyszałam, jak deszcz wali o blaszany dach (brzmi to dość niepokojąco) i wyje wiatr, ale rano oprócz większej ilości opadłych liści nie znalazłam żadnych szkód. A w ciągu dnia też było pogodnie i bardzo przyjemnie. No, ale sądząc z tego, co mówiono i pokazywano w telewizorze, nie wszyscy mieli takie szczęście. Z tym żywieniem psów to jednak chyba nie tak. W Kanadzie, z tego co wiem, psy jedzą głównie suchą karmę, a nie mają tych problemów. Może to raczej te kosteczki... W końcu sucha karma to też coś w rodzaju kości, prawda? Wyglądałoby na to, że ostrzeżenia weterynarzy, żeby nie dawać psom kości są niesłuszne. Tzn. z ich punktu widzenia słuszne - w końcu nikt nie opróżnia psich gruczołów okołoodbytowych za darmo! irenas moja tylko na suchej i zapychają się średnio raz na miesiąc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted October 8, 2017 Author Share Posted October 8, 2017 14 godzin temu, devoner napisał: irenas moja tylko na suchej i zapychają się średnio raz na miesiąc. To dlaczego u nich te problemy są nieznane? A może oszukują, żeby się wydać lepsi i mądrzejsi od nas? Bo jeśli chodzi o pieniądze, to w Kanadzie usługi weterynaryjne są jeszcze droższe niż u nas, można by więc się spodziewać, że weterynarze gruczoły każą opróżniać co najmniej raz na tydzień, żeby sobie nabić kasę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted October 8, 2017 Share Posted October 8, 2017 Nie wydaje mi się, żeby tam nie znali tego problemu. Dużo jest psolubnych stron amerykańskich i kanadyjskich, na których piszą na ten temat, czyli problem jest. No i może ich chrupki są inne niż nasze? Lerka na początku jadła Canun i nie miała tych problemów. Teraz na Josera i Fitmin, niestety, ma. Może wrócę do poprzedniej karmy i zobaczę, jak będzie, tyle, że ona ma gorszy skład i sierść miała gorszą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 8, 2017 Share Posted October 8, 2017 Dnia 7.10.2017 o 08:38, irenas napisał: Wyglądałoby na to, że ostrzeżenia weterynarzy, żeby nie dawać psom kości są niesłuszne. Tzn. z ich punktu widzenia słuszne - w końcu nikt nie opróżnia psich gruczołów okołoodbytowych za darmo! Wiesz kość kości nie równa i dobrze,że weci ostrzegają,tylko powinni wytłumaczyć,których kości nie należy podawać a które wolno. Z całą pewnością ogonki i płaska kość łopatkowa nie rozszczepia się na ostre igiełki które mogą jelita pokaleczyć. Dzisiaj odwiedził mnie prawnuczek ,cudny chłopaczek. W przyszłym tygodniu skończy 9 m-cy a już samodzielnie wstaje. Najbardziej się złości jak wstaje przy krześle i główką trafi pod oparcie.nie może się wyprostować ,bo głową podnosi krzesło i traci stabilność. Moja staruszka jest zazdrosna o malucha ,co prawda liże go po rączkach i nóżkach,merda ogonkiem na jego widok,ale jak biorę go na ręce,to się do mnie przytula. Nie warczy,nie okazuje agresji,ale musi być bliziutko pańci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 12, 2017 Share Posted October 12, 2017 Dzień dobry........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted October 12, 2017 Author Share Posted October 12, 2017 Dzień dobry! Wczoraj byłyśmy z Krysią i Małgosią na szkoleniu "Kastrujemy bezdomność". Poszukaj sobie Fundacji Karuna i poczytaj. Co prawda mam mieszane uczucia, bo dowiedziałam się, jak bardzo różne organizacje "prozwierzęce" są skłócone, dlatego czarno widzę jakiekolwiek wspólne działanie, no ale może determinacja i entuzjazm pani, która wymyśliła tę akcję coś dadzą. Oby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 12, 2017 Share Posted October 12, 2017 Pamiętacie dziewczyny tego lekarza z Brzegu, który miał kłopoty z powiatowym lek.wet z powodu bycia domem tymczasowym? było o nim dużo na fb, ludzie podpisywali się pod wątkiem i bronili człowieka. To był ten pan, co siedział na szkoleniu przy mnie z żoną, i zabierał głos. Oczywiście to znajomy Tomka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted October 12, 2017 Share Posted October 12, 2017 Pamiętam z fb. Oczywiście, nie wiedziałam, że on, to On ;). I że znają się z Tomkiem. Świat jest mały. Oboje z żoną, wyglądali bardzo sympatycznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 14, 2017 Share Posted October 14, 2017 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted October 15, 2017 Author Share Posted October 15, 2017 Ale ciepło! Aż dziwnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 15, 2017 Share Posted October 15, 2017 Faktycznie , cieplutko jest,tylko nie bardzo im się sprawdzają przepowiednie opadów. Dzisiaj już na 100% miało byc słonecznie a od rana chmury na niebie. Zobaczymy co jutro nam przyniesie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 16, 2017 Share Posted October 16, 2017 Lecą gęsi... całą noc "gęgało niebo"........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 16, 2017 Share Posted October 16, 2017 Założyłam naszej nowej tymczasowiczce Sabusi wątek, zajrzyjcie do nas, proszę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 17, 2017 Share Posted October 17, 2017 Mam prośbę - w wolnej chwili zajrzycie proszę na watek psiaków naszej dogomaniaczki Wandy Szostek...Została sama z tymczasowiczami, nawet na wątku nie ma ruchu, a wiadomo, jak potrzebne jest wsparcie duchowe :). Wanda jest starszą panią, działa na dogo juz kupę lat! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grażyna49 Posted October 29, 2017 Share Posted October 29, 2017 Zaglądam i zaglądam a tu cisza. Irenko,daj znak , plissss Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted October 29, 2017 Share Posted October 29, 2017 I ja zaglądam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted November 2, 2017 Author Share Posted November 2, 2017 No fakt! Bo ja "wsiąkłam" w ten nieszczęsny Facebook. I tak nie spędzam w nim tyle czasu, co inni. Zastanawiam się, skąd ludzie znajdują na to czas. Przecież większość z nich jeszcze pracuje. Skoro ja, będąc na emeryturze, nie mam czasu, żeby siedzieć w internecie non stop, to jak robią ci pracujący? Spędzają całe noce przed komputerem? Hm... Szkoda mi czasu. U Szerloka niby wszystko ok. Wczoraj niestety spotkał swoją ukochana Żabcię (sunia wielkości paznokcia), która to Żabcia go ugryzła (bo to nie jest specjalnie kontaktowa panienka), za co też została ugryziona. Szerlok tak już ma, że jak coś go nagle zaboli, to gryzie. Nawet jak jeszcze nie boli, ale może boleć. Histeryk po prostu. Do dzisiaj nie udało mi się usunąć dwóch kołtunów na szerlokowym ogonie. Żabcia chadza samopas razem z Rudym (Nemo, jej syn zniknął w nieznanych okolicznościach, szczęśliwie przybłąkał się nowy piesek i znowu po wsi szwendają się dwa). Małe, ale Żabcia już i mnie ugryzła. To że psiak jest mały nie znaczy, że nie może zrobić krzywdy. Sobie też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 2, 2017 Share Posted November 2, 2017 Ale jakieś obrażenia odniósł Szerlok, i Żabka? Czy tylko tak wymienili poglądy z zębami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted November 3, 2017 Author Share Posted November 3, 2017 Szerlok raczej nie. Żabka? Nie mam pojęcia. Spotkałam wczoraj jej pana, ale nic nie mówił. Co prawda podejrzewam, że też nic nie widział, bo żabcia odbhodzi go tyle co wczorajszy śnieg... Za to dzisiaj (i wczoraj i przedwczoraj) okazało się, że kaleka Juka to...fruwający ptak! Otóż zawiesiłam dwa tłuste przysmaki dla ptaków na wysokości (tak na oko 160 cm).Zgadnijcie kto je zjadł? Juka, oczywiście! Ona nie przestaje mnie zadziwiać. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 4, 2017 Share Posted November 4, 2017 Kiedyś w radiu mówili, że jak w parku w jednym z miast służby miejskie zawiesiły słoninkę, to ją zjedli...bezdomni :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 4, 2017 Share Posted November 4, 2017 2 minuty temu, malagos napisał: Kiedyś w radiu mówili, że jak w parku w jednym z miast służby miejskie zawiesiły słoninkę, to ją zjedli...bezdomni :( A niech im pójdzie na zdrowie! No, chyba że jako zakąskę, to już nie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.