Jump to content
Dogomania

Gamonius pospolitus i kotus bezmózgus do potęgi drugiej :D


Ty$ka

Recommended Posts

Nie znasz się, przecież teraz jest dużo bardziej designerskie! :D

Śniegu też młodej brakuje,bo to białe wypełnienie do teraz się wali po mieszkaniu :P I mamy nastrój śnieżny ;D

Link to comment
Share on other sites

Może Ci stopy śmierdziały i to takie wywietrzniki? :evil_lol

 

Haha przypomniało mi się, jak Micza była mała i moja mama miała swoje ulubione kapcioszki, dwie pary! Niczyje buty nie zostały zeżarte, tylko właśnie te, obydwie pary :lol: Mama jej tego do tej pory nie może zapomnieć :P

Link to comment
Share on other sites

Ale że nowe, by śmierdziały? :(

 

Ona  lubi ciapy wszystkich.
Zresztą malować też lubi:

Zdj%C4%99cie0522.jpg

 

Zdj%C4%99cie0524.jpg

 

W parę minut po tym jak dorwała pędzelek... intensywnie pracowała, cóóóż...

Link to comment
Share on other sites

Gryzaki są fajne, ale  szybko je wsuwa. Kula-smakula i kong są fajne, ale szybko ją nudzą. Woli sama się sobą zająć :) Ona ciągle potrzebuje jakiś atrakcji, zmian, szybko się czymś nudzi.

 

 

Zdj%C4%99cie0527.jpg

 

a jak widzicie, właśnie wszama suszonego smaka. Reklamówki to tak same...

Link to comment
Share on other sites

łapcie na dobranoc...

 

jedną stronę drzwi, tą ładniejszą,bo drugą to wstyd
Zdj%C4%99cie0528.jpg

 

Zabawki, które teraz schowane są w pudełku "do zszycia"

Zdj%C4%99cie0529.jpg

 

Zdj%C4%99cie0530.jpg

 

I kundelos,któy oszalał na punkcie konga Squeakair'a, oczywiście to zasługa 2. psa

10603791_619930014806135_299931860114779

Link to comment
Share on other sites

Ależ młoda jest spokojna... kiedy śpi. Np. dzisiaj spała ze mną w łóżku, to przespała ze mną całe 5h, które spałam :). Jednak ma swoje naloty głupawki, gdzie sieje zniszczenie. Męczy ją jedynie jako tako zabawa z Morusem lub aportowanie. Tym pierwszym umie na zabój się zająć, to drugie ją szybko nudzi, a ja uważam, by kończyć,kiedy ona jeszcze chce.

 

Tymczasem jest chętna z lubelskiego. Taka se... Podesłałam jej fotki zniszczeń, myślicie że oddzwoni?

Link to comment
Share on other sites

Hej,
Nie, nie cisza. Dom się odezwał. Może nie jest szczytem marzeń,ale nie jest też zły. Oczywiście, najchętniej zostawiłabym u siebie małą, muszę się z tą decyzją (o domku) przespać.

A młoda roośnie...myślę, że w sumie może Morusa przerosnąć, bo już jest niewiele mniejsza od niego (jest 2/3 wielkości Morusa). A 2tyg temu mieściła się pod jego brzuchem... Jednak nie będzie monstrum, raczej mniejszy średniak... łapy jej się trochę wydłużyły, no ale zobaczymy jak będzie się rozwijać, na razie rośnie intensywnie, ale może nadrabia braki ;) Aportuje już niemal wszystko. Z wyjątkiem ukradzionych rzeczy. I już aportuje piłkę bez wymiany... wręcz domaga się, by brat jej ciągle rzucał. Ja z nią sie wymieniam jeszcze piłką na szarpak, by nie zanudzić. Młoda już reaguje na "siad" bez gestu, na Finę i powoli ogarnia "leżeć", ale to z gestem. Łapą wali tak, że mogłaby zrobić siniaka, jakby chciała. ;) I ciągle wywala się do góry brzuchem. Aaaa, zgrzeszyłam... raz wzięłam ją do łóżka na noc i wczoraj drugi raz, bo się już nauczyła :p. Jednak grzecznie śpi w miejscu, gdzie ją się położy, właściwie się nie przemieszcza, jak to ma zwyczaj na podłodze.

Link to comment
Share on other sites

Nie zaczynałam tematu drugiego psa... idę raczej się pochwalić wynikiem z diagnozy z matmy, że bym w tej chwili zdała. A mama na to:
- TyŚka, ale JĄ bierzesz na studia!

- Na studia?

- Bo adopcję czarno widzę. Finka się już przyzwyczaiła do ciebie... Aż za bardzo.

- Aha.

 

Byłam w takim szoku, że zabrakło mi mowy w gębie :D. Jutro będę kontynuowała rozmowę, ale podoba mi się to. Jest nadzieja.

Link to comment
Share on other sites

No moja mama nie mówiła tego z zachwytem. Raczej jakby straciła nadzieję... pewnie czyta z fanpejdża moje wypociny jak psy się dogadują i w ogóle :D. Jednak fakt, że zaczęła SAMA temat DRUGIEGO psa to cud ;p

Link to comment
Share on other sites

Nie zaczynałam tematu drugiego psa... idę raczej się pochwalić wynikiem z diagnozy z matmy, że bym w tej chwili zdała. A mama na to:
- TyŚka, ale JĄ bierzesz na studia!

- Na studia?

- Bo adopcję czarno widzę. Finka się już przyzwyczaiła do ciebie... Aż za bardzo.

- Aha.

 

Byłam w takim szoku, że zabrakło mi mowy w gębie :D. Jutro będę kontynuowała rozmowę, ale podoba mi się to. Jest nadzieja.

 

ale super :D

 

Ja miałam podobnie z fretką, znaczy niezobowiązująco poruszałam temat, aż pewnego razu okazało sie że to że bierzemy fretkę jest oczywiste :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...