Jump to content
Dogomania

Gamonius pospolitus i kotus bezmózgus do potęgi drugiej :D


Ty$ka

Recommended Posts

Ona jest świetna :)

Nie dziwię się, że chcesz ją zatrzymać :D

Dokładnie. Zmusiła mnie do posprzątania pudełka :D

Teraz śpi pod moimi nogami :p

Każdy by wymiękł. :p

Link to comment
Share on other sites

Młoda jest fajna, choć straszna cwaniara i jest cięta na koty ;). Z Morusem uwielbiają urządzać kolejną cześć Szczęk, przy głośnych efektach dźwiękowych.
I o dziwo, i kundel, i Rysiek uwielbiają jak Finka się nad nimi pastwi.

Dzisiaj zważyłam towarzystwo:

Męczydusza już ponad 3kg (w ub. tygodniu była naprawdę mała, obroża była zaaa duuuuża, a teraz w sam raz)

A Gamoń przytył jak zwykle na zimę i waży 15kg. Na wiosnę to zrzucimy i będzie miał 12.

Zdj%C4%99cie0490.jpg

 

Zdj%C4%99cie0491.jpg

 

Powoli ogarniamy sztuczkowanie synchroniczne. Jutro idę z psami do wetki... będzie, będzie zabawa, będzie się działo :D

Link to comment
Share on other sites

Uwielbiam mieć dwa pieski na raz w u weta <3

Jednego wsadzasz na stół, a drugi się próbuje ewakuować bo ktoś sobie otworzył drzwi do gabinetu bez pukania

 

Mam nadzieję, że cyrku nie będzie. Młoda będzie w torbie, najpierw ogarnę Morusa, bo on uwielbia sobie otwierać drzwi i wychodzić od wetki. Najchętniej poszłąbym oddzielnie, najpierw zaszczepić kundla, a nastepnego dnia polecić z młodą... ale mam spory kawałek, a mnie nie podrzucą ;). Jeszcze pokombinuję, najwyżej jutro z rańća w ramach spaceru pójdę z Morusem... a potem z Finką. Muszę jej w końcu założyć książeczkę. Aaaa i jednak w duchu mam nadzieję, że jednak mnie podwiozą... bo już oczami wyobraźni widzę, jak ludzie się odwracają i patrzą złowrogo, jak niosę drącą się świnkę na rzeź :D

 

A jak sytuacja w domu, już jest lepiej?

To Gamoń waży tyle, co Micza! Jak Ci nie wstyd haha :D

Poproś kogoś, żeby nagrał synchroniczne sztuczki, mega to musi wyglądać przy tak podobnych psach!

Tak, młodej nie nadążam gotować, bo raz gotuje jej babcia, a raz mama :D. Jednak dzisiaj było pytanie co z nią, czemu jeszcze nie ma domu. Zgoniłam na fundację ;). Babcia powoli dostrzega plusy posiadania dwóch psów.

Wstyd, wstyd, trochę sie zaniedbaliśmy, ale w sumie zimą zawsze nabiera 2-3kg. Zresztą tak samo, jak jego pańcia. A ja mu nie będe dawać teraz karmy niskoenergetycznej skoro mieszka na dworze ;). Zrzucimy to wiosną.

Eeee na razie wygląda to pokracznie. Młoda umie tylko 4 sztuczki, a Morus przy niej boi się udawać trupa czy zostawać, nadal zdarza się, że się zrywa na moją komendę skierowaną do Finii, ale ćwiczymy. Mega to na razie wyglądają psie zabawy. Albo jak Morus pilnuje domu przy bramie (on pilnuje odkąd jest mała!), a ta siedzi na schodach i groźnie ujada na przechodniów. Ew. wejdzie do budy Morusa i się z niej nie ruszy :D. Albo jak na moje "wracamy" (do domu) dwa psy się ścigają... bo Morus, odkąd jest Finia, jest częstym gościem w domu, by... jak to nazywa babcia "psy się wybiegały". :D

Link to comment
Share on other sites

O to Morus też zyskuje przy małej :D

Jak na rzeź... Boskie :loveu :

Tak ;) Oboje konkurują o miejsce pod moją ręką :D A kundel o dziwo nawet z miejsca umie mi wskoczyć na ręce. Także ten... ćwiczy go mała.
O, akurat to drzeć się ona potrafi.

Link to comment
Share on other sites

Jednak fundacja o Fince nie zapomniała, buuu... A młodej nie da się nie kochać. To taki czort, idiota, złodziej, męczydusza, ale kochany :) Taka miła odmiana po czubku i po Gandzi :).

Cieszę się. Mnie motywuje fakt, że muszę się przygotowywać do survivalowego wypadu, więc musze się ostro wziąć za siebie, inaczej wymięknę.

Ok, ok... ale jakość tosterowa będzie.

Tak, chyba tak. Twarda taka ;). Na szczęście już znów wróciła do natury. Tzn do kosza - jej zmielone resztki. A teraz chwilę zostawiłam młodą samą. Włączyła syrenę... a potem wracam i się patrzę - i nie dowierzam... znalazła brokat. Nie wiem skąd. Jednak znalazła. I teraz sama jest brokatem. Świeci się na zielono :D

Link to comment
Share on other sites

OK, Angi :D

Nie, nie ogłosili, ale się pytali jak postępy małej z lękiem separacyjnym i przepraszali, że młoda jeszcze nieogłoszona... Do dziamgania ma ciągle coś. Co prawda suszone rarytasy się skończyły, ale ona lubi też memłać zabawki. ;)

Młoda ma na drugie imię "masz", które też stanowi u nas jednocześnie przywołanie awaryjne. Mówisz "masz" i młoda leci jak na złamanie karku, omal łap nie pogubi :D

 

Poza tym lubi komendę "trup", gdy może się ułożyć w pozycji umierającego łabędzia, a ja ją w nagrodę smyram po brzuchu.

Ej, to normalne, że suki do połowy brzucha nie mają obrośniętego? O masakra... Morus to swoje skarby ma obrośnięte, jak się patrzy :D A ta goła i wesoła.

 

Poza tym młoda ma tańczący, przedni lewy nadgarstek. Giba jej się dziwnie, zawsze po wysiłku, w trakcie ekscytacji itd itd... boję się, że to coś poważnego...

 

Aaa młoda mogłaby się nazywać CZKAWKĄ. Ciągle czka. Po jedzeniu, w trakcie jedzenia i po, po kontakcie z zimnym (np butelka, powrót do domu z dworu), wiem że szczeniaki miewają czkawkę... ale ona to właściwie jedna wielka czkawka. Naprawdę to nic poważnego?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...