Jump to content
Dogomania

Cudowny Max - od 2003r. za kratami NARESZCIE MA DOM!!! :)


Noelle

Recommended Posts

  • Replies 534
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Noelle']Max zimy nie przeżyje, jeśli teraz się nie uda, nie uda się wcale...[/QUOTE] Jeżeli z nim jest tak źle, że zimy może nie przeżyć, to może jednak poszukać mu hoteliku, żeby choć ostatek życia spędził u boku człowieka? Nie wiem... tak głośno myślę, bo ta bezradność mnie przeraża i perspektywa schyłku życia i śmierci w schronie...

Link to comment
Share on other sites

Ale kto weźmie na siebie odpowiedzialność za niego? Kto będzie dopłacał na ewentualnie braki w deklaracjach?
Do hoteliku miesiąc temu pojechał Heks, za którego częściowo odpowiedzialna jest Natalia, i przy braku kasy ona musi dopłacać. A my wszystkie jeszcze się uczymy, nie zarabiamy same, nie jesteśmy niezależne finansowo...


Natalia nie mów tak! Ja wiem, że Maksa znasz, że widzisz że jest gorzej, ale to jeszcze nie oznacza końca! Trzeba walczyć, póki możemy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Avaloth']Ale kto weźmie na siebie odpowiedzialność za niego? Kto będzie dopłacał na ewentualnie braki w deklaracjach?
Do hoteliku miesiąc temu pojechał Heks, za którego częściowo odpowiedzialna jest Natalia, i przy braku kasy ona musi dopłacać. A my wszystkie jeszcze się uczymy, nie zarabiamy same, nie jesteśmy niezależne finansowo...


Natalia nie mów tak! Ja wiem, że Maksa znasz, że widzisz że jest gorzej, ale to jeszcze nie oznacza końca! Trzeba walczyć, póki możemy.[/QUOTE] Wiem, tu wiele osób jest w takiej sytuacji, ale może jakieś bazarki... Tak naprawdę, bazarki to podstawa utrzymywania psinek w hotelikach. Oprócz deklaracji

Link to comment
Share on other sites

Panna Marple, to proszę wziąć odpowiedzialność za Maxa i wyciągnąć go do hotelu.
My z bazarkami chętnie pomożemy.
W 90% 'stałe' deklaracje po kilku miesiącach się sypią i osoba odpowiedzialna za psa zostaje sama z długami. Natalia ma już Heksa w hotelu, miejmy nadzieję, że deklarowicze wywiążą się i będą wpłacać na hotel. Ale co jeśli nie? Jeśli za pół roku będzie brakować pół kwoty za hotel? Natalia będzie musiała z własnej kieszeni wykładać na Heksa, a jeśli brałaby Maxa do hotelu to jej sytuacja finansowa będzie tragiczna.
Z bazarków psa się nie utrzyma. Wiele psów ma deklaracje, bazarki a i tak tonie w długach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ank@']Panna Marple, to proszę wziąć odpowiedzialność za Maxa i wyciągnąć go do hotelu.
My z bazarkami chętnie pomożemy.
W 90% 'stałe' deklaracje po kilku miesiącach się sypią i osoba odpowiedzialna za psa zostaje sama z długami. Natalia ma już Heksa w hotelu, miejmy nadzieję, że deklarowicze wywiążą się i będą wpłacać na hotel. Ale co jeśli nie? Jeśli za pół roku będzie brakować pół kwoty za hotel? Natalia będzie musiała z własnej kieszeni wykładać na Heksa, a jeśli brałaby Maxa do hotelu to jej sytuacja finansowa będzie tragiczna.
Z bazarków psa się nie utrzyma. Wiele psów ma deklaracje, bazarki a i tak tonie w długach.[/QUOTE] Rozumiem, po prostu czepiam się wszystkiego, co uchroni Maksa przed spędzeniem calego życia w schronie... Absolutnie nie było moim zamiarem obciążanie Natalii odpowiedzialnością finansową za jeszcze jednego psa, co generalnie nie jest łatwe, a co dopiero w sytuacji osoby niesamodzielnej finansowo. Zrozumiałam jednakże (być może mylnie), że Maks nie przeżyje tej zimy, a to całkowicie zmienia obraz sytuacji. Przynajmniej dla mnie. Niezmiennie trzymam kciuki za psinkę, a jeśli będzie potrzebna pomoc finansowa, możecie na mnie liczyć

Link to comment
Share on other sites

nie mowie, ze na pewno tak bedzie, ale po prostu no z Maxem jest coraz gorzej... po prostu to jest 11letni pies, dziadziuś... :( i tak mi się wydaje, zwlaszcza jak mrozy będą po -20 kilka stopni. jeśli ktoś chciałby się podjąć wyciągania Maksa do hoteliku, to ja oczywiście pomogę jak tylko będę mogla najbardziej!!

Link to comment
Share on other sites

Oooo mateńko, z dnia na dzień coraz gorsze wieści :(

Ja Panno Marple też myślałam o hoteliku, bo ten pies siedzi już 9 lat (!!!!) za kratami, ale czy sobie poradzimy finansowo...

A jest taka możliwość, żebyście to zaproponowały i żeby osoba decyzyjna się na to zgodziła?

Link to comment
Share on other sites

Ja jak najbardziej Noelle to rozumiem. Sama się bałam brać psiaka pod swoją opiekę, bo niestety jestem w takiej samej sytuacji jak Wy (czyt. uczę się i wciąż nie zarabiam na siebie). Dużo pieniążków na deklaracje stałe i jednorazowe przeznaczyć nie mogę, więc przynajmniej staram się organizować tyle bazarków, na ile starcza mi czasu.
Trzeba by się zorientować jaki będzie koszt i czy w ogóle są wolne miejsca. Czy ktoś zna jakiś DT albo hotelik, który bierze duże psiaki do domu, a nie do kojca?

Link to comment
Share on other sites

tam gdzie mam Heksia jest świetny hotelik i może udałoby się wynegocjować za 450zł za miesiąc, żeby mieszkał w pokoju.. trochę daleko, ale mają super warunki... a jeśli nie to możnaby było się spytać [B]Foksia i Dżekuś[/B]​, ma psiaki w hoteliku w domowych warunkach właśnie

Link to comment
Share on other sites

Mi się ten hotelik też bardzo podoba, zobaczymy jeszcze co napisze Foksia i Dżekuś. Nawet jeśli szukać, to wydaje mi się, że Maxiu zasługuje wreszcie na to, żeby zagrzać doopkę w ciepełku, w domku, a nie żeby trafił z boksu do boksu.
Najgorsze jest to, że małe osób na wątku jest u Maxia, no ale może osoby, które tu są zdecydowałyby się chociaż jakiś grosik miesięcznie przeznaczyć, a o resztę będziemy żebrać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Mam rozumieć, że jeśli udałoby się zebrać deklaracje (bo od tego trzeba zacząć, żeby zobaczyć na czym stoimy) i ktoś podjąłby się odpowiedzialności za finanse chłopaczka, to Wy jesteście w stanie go wyciągnąć ze schronu?[/QUOTE]

właśnie o to chodzi... osoba która go wyciągnie bierze za niego odpowiedzialność, czyli jakby było mniej deklaracji lub brak by musiała płacić za to, wolontariusze nie mają takiej możliwości, ponieważ są to duże kwoty dla nas, a szczególnie dla Noelle która ma już psa w hotelu bo nie było dla niego innego wyjścia... (5 razy było już to pisane....) no chyba że któraś z wolontariuszek by go adoptowała, lecz umowa byłaby przepisana po chwili na kogoś innego, kto weźmie tą odpowiedzialność na siebie....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rumi.']właśnie o to chodzi... osoba która go wyciągnie bierze za niego odpowiedzialność, czyli jakby było mniej deklaracji lub brak by musiała płacić za to, wolontariusze nie mają takiej możliwości, ponieważ są to duże kwoty dla nas, a szczególnie dla Noelle która ma już psa w hotelu bo nie było dla niego innego wyjścia... (5 razy było już to pisane....) no chyba że któraś z wolontariuszek by go adoptowała, lecz umowa byłaby przepisana po chwili na kogoś innego, kto weźmie tą odpowiedzialność na siebie....[/QUOTE]

Osoba, która wyciąga psa ze schroniska ponosi odpowiedzialność przed schroniskiem w związku z postanowieniami zawieranej umowy, a za jego finanse w związku z pobytem w hoteliku odpowiedzialne są osoby, które wezmą na siebie ten ciężar, może być ich więcej niż jedna i to w dodatku ta podpisana na umowie. Rumi, dla wielu ludzi są to duże kwoty, nie tylko dla wolontariuszy.
I obyłoby się bez złośliwości w postaci 5 krotnego pisania o czymś, bo Heks tu nie ma nic do rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Osoba, która wyciąga psa ze schroniska ponosi odpowiedzialność przed schroniskiem w związku z postanowieniami zawieranej umowy, a za jego finanse w związku z pobytem w hoteliku odpowiedzialne są osoby, które wezmą na siebie ten ciężar, może być ich więcej niż jedna i to w dodatku ta podpisana na umowie. Rumi, dla wielu ludzi są to duże kwoty, nie tylko dla wolontariuszy.
I obyłoby się bez złośliwości w postaci 5 krotnego pisania o czymś, bo Heks tu nie ma nic do rzeczy.[/QUOTE]

Ale gdy deklaracje się wykruszają to ZAWSZE zostaje osoba sama ze znajomymi ewentualnie która podpisała umowę, niestety ale na dogo tak jest, jak pies za długo siedzi to ludzie zaczynają coraz mniej deklarować się i coraz mniej dawać... wiem że nie tylko dla nas to są to duże kwoty, lecz większość osób które się nie uczą ma stały dochód i wie że musi odłożyć tyle i tyle.... my takiej możliwości nie mamy.

To było stwierdzenie faktu, ponieważ nie raz na wątku było napisane dlaczego psa nie możemy wziąć do hotelu... Napisałam iż w szczególności Noelle, która się opiekuję Maxem nie może wziąć go do hotelu, ponieważ ma już Heksa i jego płatności, więc owszem ma to coś do rzeczy... Dwa psy to napewno byłoby za dużo, z powodów które powyżej podałam, jak Noelle napisała, napewno by pomogła gdyby ktoś wyciągnął Maxa, lecz sama tego nie może zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Wcześniej pisałaś, że "osoba, która [COLOR=#000000]go wyciągnie bierze za niego odpowiedzialność, czyli jakby było mniej deklaracji lub brak by musiała płacić za to", a teraz się okazuje, że jednak może się kilka osób zdecydować na tą odpowiedzialność i to jest najlepsze wyjście z tej sytuacji, bo nie spada wszystko na jedną osobę. Jedna osoba ma czas, to robi bazarki, wysyła prośby, innym razem kolejna, a czasem wspólnie.
Nie, nie ma nic do rzeczy, bo sytuacja Noelle i Heksia jest znana od dłuższego czasu i nikt nie pisał, żebyście go brały do hotelu i opłacały jego pobyt. Pytanie było tylko o wyciągnięcie psa ze schroniska, a jak już ustaliłyśmy podpisanie umowy nie równa się odpowiedzialności za jego pobyt w hotelu, albo inaczej: nie musi się równać, jeśli tylko podejmą się tego świadome odpowiedzialności i uczciwe osoby. [/COLOR]

Edited by paula_t
Link to comment
Share on other sites

pisałam coś zupełnie innego...
Na początku zgadza się, jest kolorowo i zbiera się deklaracje, jak ktoś siedzi trochę na dogo to widać że po jakimś czasie jedna osoba zostaje z deklaracjami... jak piszesz, uczciwe osoby mogą się wziąć za utrzymanie psa, my nie znamy każdego na dogo, większość są to osoby uczciwe, lecz to nie o to chodzi, psów w potrzebie przybywa, każdy ma coraz mniej pieniędzy i deklaracje maleją. ZAWSZE spada to na końcu na jedną osobę, choć w tym wypadku inni wolontariusze napewno by pomogli, lecz to na osobie podpisującej umowę zawsze w końcu spoczywa płatność za hotel... niestety, takie realia, gdybym mogła to bym wzięła niejednego psa do siebie, lecz nie mogę, jakby ktoś wziął Maxa to bym była mega szczęśliwa, ale trzeba patrzeć realistycznie, jak jest.... Tak naprawdę z kojca do kojca przeniesienie nie ma sensu, musiałby to być domowy hotel, lecz z drugiej strony Max demoluje... trzeba też ten aspekt rozważyć

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...